JustinekAndalucia Posted May 30, 2016 Share Posted May 30, 2016 Witajcie, jestem nowa na forum :) Zarejestrowałam się, bo w sobotę w nocy zgarnęłam w mojej wsi z ulicy wyrośniętego szczeniaka. Sąsiedzi mówili, że pojawił się nagle jakieś 5-6 dni temu, sam nie przyszedł - bo do każdej wsi z każdej strony jest odpowiednio 7 km pod górę głównie, 10 km góra-dół, 3 km po mniej więcej płaskim, a psiak ledwie chodzi. Tylnych nóg nie zgina wcale (na pewno nie zgina lewej) i ma szalone kłopoty z koordynacją ruchów, trzęsie głową we wszystkie strony, upada co chwila, ma problem z trafieniem do miski, a jak już trafi, nie potrafi się utrzymać na nogach z pochyloną głową i jeść, musi się położyć. Kąpałam go wczoraj w fontannie (miał sporo kleszczy, tu sezon trwa w najlepsze, padało w maju ze 3 tygodnie ciurkiem, pod oliwkami i migdałami kwiaty po kolana albo po pas; w zeszłym roku o tej porze wszystko już zeschło na popiół) i zauważyłam, że nie ma odruchów, zanurzam go w wodzie i on idzie na dno jak kamień, nie macha łapkami, także przednimi. Moje pytanie: co to może być? Wrodzone czy nabyte? Zakaźne? Mam 5 innych psów i 2 koty, więc to ważne. Choroby odkleszczowe odpadają, tu ich nie ma, komary przenoszą leiszmaniozę, ale o tym sama przeczytam. Poproszę wszystkie pomysły, nawet fantastyczne, bo muszę się przygotować językowo do wizyty u weta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.