Jump to content
Dogomania

Malutki Rysiu ze szkolnego parkingu prosi o pomoc...


Recommended Posts

Pół roku już walczę ze sobą...  ciężko mi było podjąć decyzję o... nie pomocy dla małego chudego rudzielca spod mojej szkoły...  Jedyne na co się zdecydowałam to dokarmianie go gdy przyjeżdżałam do pracy. Skąd taka okrutna moja decyzja? Otóż ponad 20 psiaków którymi teraz się zajmuje (oprócz pracy zawodowej)  pochłaniają cały mój czas... nawet ten na sen. Nie mogę zająć się kolejnym pieskiem w potrzebie, zresztą na wsi której uczę na dzień dzisiejszy wiem o siedmiu podobnych bezdomnych biedakach. Gmina nie reaguje a i ja nie zawsze dzwonię wiedząc jaki hycel nadzoruje ten teren. Tak minęła zima która dla Rysia (tak go nazwałam ) była bardzo ciężka, wiosna trochę ulżyła tej drobince i teraz zbliżają się wakacje, gdy ja jako pracownik szkoły przez dwa miesiące nie będę mogła dokarmiać Rysia. Będę 35 km od "domu" Rysia, którym jest szkolny parking, w wakacje zapewne zupełnie opustoszały. I właśnie ta perspektywa pogorszenia sytuacji Rysia zmusiła mnie do choć spróbowania znalezienia mu jakiejś pomocy. Zawsze mogłam liczyć na Dogomaniaków i wspólnie pomogliśmy wielu świętokrzyskim biedakom... może i dla maleńkiego Rysia, który żyje na parkingu wiejskiej szkoły znajdzie się jakiś promyk nadziei...
Co wiem o Rysiu? Tak na prawdę niewiele oprócz tego, że około pół roku temu pojawił się wśród samochodów na parkingu szkoły. Nie wiem czy się przybłąkał, czy ktoś go w tym miejscu wyrzucił... Nie wiem tez gdzie śpi. Po prostu prawie zawsze jak podjeżdżam do pracy to snuje się to maleństwo wśród aut i stara się nie podchodzić do ludzi. Ewidentnie się ich boi, ale liczy na to że ktoś da mu jedzenie dlatego trzyma się tego miejsca. Uczniowie ze szkoły tez w większości są dla Rysia okrutni, często go pogonią czy rzucą kamieniem. Jak to na wsi...Tak na prawdę to przez ten półroczny okres czasu tylko raz widziałam jedną uczennicę której było chyba szkoda Rysia i rzuciła mu kanapkę. Zauważyłam że dorośli czy to nauczyciele czy rodzice uczniów którzy podjeżdżają na parking w ogóle nie zauważają Rysia, choć często Rysiu całkiem blisko do nich podchodzi z nadzieją może tylko na jedzenie a może...na dom ? Takie to życie wiedzie Rysiu już od pół roku...
Wiem że Rysiu nie wyróżnia się nadzwyczajną urodą i choć internet przepełniony jest prośbami o pomoc dla tysięcy podobnych Rysiowi to może jemu sie uda... Proszę w imieniu Rysia o cokolwiek co wyrwałoby go z tego parkingu i otworzyło drogę do lepszego życia. Ja niestety przy moim sporym stadzie nie moge wziąć go do siebie. Po pierwsze domek dla psów tzw. Białogonkowo jest malutki a po drugie psy które w nim mieszkają nigdy nie zaakceptują nowego osobnika. Spróbujmy razem... może się uda, może zdążymy zanim coś złego przydarzy się temu okruszkowi.

1463609639301.jpg

 

1463609633176.jpg

 

1463609644054.jpg

 

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Agniesiulka K. napisał:

Biedactwo, jego historia taka podobna do przeżyć naszej tymczasowej Bambi. Gdyby były potrzebne deklaracje pamiętajcie też o mnie.

Dzięki bardzo Agniesiulka K :) Będę pamiętała o Twojej propozycji :)

 

Link to comment
Share on other sites

19 minut temu, Nette napisał:

Jaki biedaczek malutki... Bardzo żal. Chętnie wspomogę Rysia jakąś niedużą wpłatą, jeśli będzie trzeba... Tylko tyle mogę...

Bardzo dziękuję za Twoją propozycję Ciociu Nette :)

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, elficzkowa napisał:

O Boziu, bardzo podobny do ,,mojego '' Cześka, którego dokarmiam od roku. Wyślę coś jednorazowo.

Dziękuję bardzo :) Przypomnę się jak ewentualnie cos się dla małego wyklaruje

Link to comment
Share on other sites

17 minut temu, Olena84 napisał:

Jedna młoda osoba dała kanapkę przez pół roku? Młodzi ludzie naprawdę są tak okropni, żeby jeszcze w bezdomnego psa kamieniami rzucać? Papryka ma chyba wolne miejsce.

Olena nie znam Papryki :( Nie wiem jakie ma stawki

Link to comment
Share on other sites

15 minut temu, Olena84 napisał:

Mortes czy psiak jest rzeczywisci tak dziki? Da sie złapać? Kurcze nie wiadomo jak taki psiak by np został sam w domu przez wiele godzin gdyby taki dt sie znalazł...

Nie , nie ... na pewno nie jest dziki ... po prostu jest bardzo nieufny i boi się kontaktu . Mysle że trochę wysiłku i dałby się złapać ;) Niesyety nie mam pojęcia jak by się zachował w domu :(

Link to comment
Share on other sites

Przecudny przecudny malenki 

Fotolia_983807_Sa.jpg

zagladam z kciukami wielkimi

 zaraz powstawiam na swoje bazarenki moze wiecej ludeczkow zajrzy

biduniu maluski o matuniu ...u Papryczki w hoteliku jest nasz Krabunio ale Krabunio wielki niunio jest

 350 zl  za miesiac , oprocz tego karama osobno 

 to nie jest duzo jak za duzutkiego

 

 

Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, Agniesiulka K. napisał:

Znieczulica straszna :( 

Tak jest na świętokrzyskiej wsi ... pracuję w tej szkole ponad 10 lat i miałam juz straszne momenty załamania właśnie przez stosunek ludzi ze wsi do zwierząt :(

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Mortes napisał:

Tak jest na świętokrzyskiej wsi ... pracuję w tej szkole ponad 10 lat i miałam juz straszne momenty załamania właśnie przez stosunek ludzi ze wsi do zwierząt :(

a ja myslałam że juz cos sie zmieniło na wsi

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...