Jump to content
Dogomania

Mój strachliwy pies!


LoveMyTenderKiss

Recommended Posts

Mój Toffi ma już prawie cztery lata. Boi się wody od zawsze. Gdy orientuje się, że czas na kąpiel, ucieka kiedy może. Jak biorę go już pod prysznic, czasem do wanny, jeśli nie ma drogi ucieczki, to po prostu stoi jak sparaliżowany. A jeśli spuszczę go z oka i może uciec, to robi to. Nie ma znaczenia czy jest to wanna, prysznic, miska, basen czy jezioro. Nie ma problemu, że nie umie pływać, ponieważ kiedyś chcieliśmy zetknać go z wodą i myślałam, że może to pomoże, był na środku jeziora, przypłynął do brzegu bez problemów, a gdy tylko wyszedł z wody od razu uciekł i schował się za  jakimś samochodem. Nie wiem co mam z nim robić, nie chcę żeby całe życie bał się wody, tym bardziej, że jest to pies długowłosy i często wymaga mycia choćby łap i podbrzusza. Co mam robić? Czy takiego dorosłego już psa a się jeszcze nauczyć lubić wodę?

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Nie wiem, czy jeszcze tu zaglądasz ale...

O 23.04.2016 o 14:00, LoveMyTenderKiss napisał:

...był na środku jeziora, przypłynął do brzegu bez problemów, a gdy tylko wyszedł z wody od razu uciekł i schował się za  jakimś samochodem.

Zły początek miała Twoja psina :( No ale stało się.

Mój pies też jest panikarzem w kwestii wody, ale teraz już przynajmniej nie boi się zamoczyć łap :) Zachęcałam go do podejścia bliżej wody dobrymi smaczkami. Każdy krok w dobrą stronę był nagradzany. A na koniec... przeszłam na drugą stronę "rzeczki" (to jest bardziej leniwie płynący strumyk), ciesząc się jak głupia zachęcałam go żeby zrobił to samo. I udało się! :D przepłynął niecały metr, strasznie niezadowolony ;) Ale jednak! Dało się! :) I o ile z własnej woli do wody nie wejdzie, o tyle nie wywołuje to u niego strachu.

Co do kąpieli - na hasło "idziemy się kąpać" Cezar dostaje małpiego rozumu i ucieka po kątach (chyba traktuje to jako dziwną zabawę... Catch me if you can.). Co wtedy robię? Ano nic nadzwyczajnego. Nie denerwuję się, nie biegam za nim, nie krzyczę. Po prostu wyłapuję moment że pies wlezie gdzieś gdzie przede mną nie ucieknie, i zanoszę go do wanny. A potem już z górki, pies czeka na koniec tortur, nie sprzeciwia się ani nic w tym stylu. A jaka radość po wyjściu... :D

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...