Jump to content
Dogomania

Zły, dobry pies


Sans

Recommended Posts

Witam

Mam tu pewna historie.

Kiedyś moja sąsiadka dokarmiła bezdomnego psa pod moim domem. Po jakimś czasie ja przejęłam ten obowiązek. Pies ten był agresywny jednak wyjątkowo nikogo z mojej rodziny nie ruszał, nawet podchodził i się tulił oczekując zrozumienia. Mój (domowy) pies miał z nią dzieci. Urodziła 2 razy po 5-6 szczeniaków pod KRZAKIEM. Wykopała tam norę i tam je urodziła. Oddaliśmy je i zaczęliśmy szczepić przeciwko wściekliźnie oraz przeciw cieczce. Wszystko bylo ok, jednak dzisiaj ugryzła ona dzikie dziecko sąsiadów (które krzyczy na psa a potem przed nim ucieka)... Sąsiadka raczej nie odpuści i boimy się, że przyjedzie hycel. Nie wiem co robić, ten pies jest dobry, mam wrażenie że atakuje tylko "złych" ludzi, gdyż na normalne spokojne osoby .. czasem .. nie szczeka. Dodatkowo goni wszystkie auta przejeżdżające przed naszym domem. Wydaje się, że jest taka agresywna broniąc nas przed innymi. Przynajmniej tak można to odebrać, ona zachowuje się jakby chciała coś powiedzieć. Nie wiem ostatecznie co robić, mąż nie lubi tego psa, a ja z synem za nim przepadamy. Martwimy się o niego i go systematycznie karmimy, nawet na zimę kupiliśmy jej budę (choć z niej nie korzysta, wybredna). Sypia obok budującego się domu sąsiada lub u nas przed domem. Nie mogę jej przygarnąć do domu i nie ma mowy o oddaniu jej do schroniska. Z resztą ona jest zbyt dzika i w domu u kogoś obcego lub w schronisku zwariuje. Trochę jakby była wilkiem. Rozumiecie. Nie mam pojęcia co o tym myśleć, da się ją bardziej "oswoić" aby nie była tak agresywna w stosunku do innych? Mam nadzieję, że tak. Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi :) Napisalem to ja, syn, jednak przedstawiam to z punktu widzenia mojej mamy.

 

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Brzmi to trochę tak, jakbyście byli "psami ogrodnika". Do domu psa nie weźmiecie, ale do schroniska nie oddacie, domu nie znajdziecie. To co to za układ? Dzikość psa nie jest argumentem - wolontariusze są szkoleni, a schroniska czy fundacje konsultują cięższe przypadki z behawiorystami. Wiem, że nie we wszystkich schroniskach tak jest, ale w wielu jednak owszem. Tak czy inaczej ta sytuacja jest wygodna tylko i wyłącznie dla Was. Nie dla psa. Co z nim się dzieje zimą? Co będzie jak wbiegnie pod samochód? Co kiedy zachoruje? Bierzecie na siebie odpowiedzialność, ale tylko po łebkach, tak trochę, na pół gwizdka.

Nie oswoicie psa bezdomnego z obcymi ludźmi, stresującymi dziećmi czy samochodami. Musielibyście najpierw zapewnić mu DOM, a potem powoli zacząć układać. No, chyba że macie czas na siedzenie od rana do wieczora z tym psem i zajmowanie go/nagradzanie, kiedy pojawia się sytuacja stresowa.

Ps. Uważam za absolutnie niedopuszczalne pozwalanie, żeby Wasz domowy pies zapładniał tę (czy jakąkolwiek inną) suczkę. To jest krańcowa bezmyślność z Waszej strony. Może byście tak swojego psa wykastrowali, żeby więcej niechcianych szczeniaków się nie pojawiało, co?

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

a nie możecie po prostu wziąć ją na podwórko? tak czy tak ją karmicie, tak czy tak ją szczepicie, tak czy tak jej budę kupiliście. wystarczy ją teraz wysterylizować i po prostu przenieść na drugą stronę płotu. da się ją oswoić tylko jak lata samopas to pewnie nie raz nie dwa ktoś ją przeganiał, kamieniem czy gałęzią rzucał i w życiu jej nie nauczycie, żeby była grzecznym psem przy takim udziale ludzi z zewnątrz.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...