Jump to content
Dogomania

*DRAMAT. KASIA WRACA. BRAK NA HOTEL. POMOCY!!!*Duże mają gorzej. Kaśka czyli Katarzyna, ze schronu w Zamościu.


Recommended Posts

Dnia 20.04.2018 o 23:39, Murka napisał:

Rozmawiałam dziś z dr; w wymazie nie wyszło nic konkretnego, tzn. jakaś bakteria bez znaczenia, także nie w stanie zapalnym jest problem. Mówił, że na początku Lotensin mógł działać, ze względu na zwłóknienia w płucach (nie wiem czy dobrze zrozumiałam). Można zrobić endoskopię, ale to drogie badanie, a może nic nie wykazać. Dr na razie proponuje spróbować z lekami: Theovent i Encorton. Ma mi podać dawki, oba leki mam, więc spróbuję suni podawać. Jak będzie działać i kaszel zniknie to dr powie co dalej.

Najgorzej jest jak nie ma konkretnej diagnozy i leczenie opiera się na metodzie prób i błędów. Czy u Kasi ten kaszel jest bardzo uporczywy? Mokry, czy suchy? Kiedy najczęściej się pojawia?

Link to comment
Share on other sites

Dnia 22.04.2018 o 10:18, hop! napisał:

Najgorzej jest jak nie ma konkretnej diagnozy i leczenie opiera się na metodzie prób i błędów. Czy u Kasi ten kaszel jest bardzo uporczywy? Mokry, czy suchy? Kiedy najczęściej się pojawia?

Kaszel nie jest uporczywy, w stanie spoczynku pojawia się rzadko. Częściej, a właściwie niemal zawsze jak Kaśka pobiega trochę lub jest podekscytowana. Wtedy nie trwa długo, parę razy Kaśka zakaszle, czasem na koniec odchrząknie.

Czekam jeszcze na zalecenia od Dr.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 20.04.2018 o 23:39, Murka napisał:

Rozmawiałam dziś z dr; w wymazie nie wyszło nic konkretnego, tzn. jakaś bakteria bez znaczenia, także nie w stanie zapalnym jest problem. Mówił, że na początku Lotensin mógł działać, ze względu na zwłóknienia w płucach (nie wiem czy dobrze zrozumiałam). Można zrobić endoskopię, ale to drogie badanie, a może nic nie wykazać. Dr na razie proponuje spróbować z lekami: Theovent i Encorton. Ma mi podać dawki, oba leki mam, więc spróbuję suni podawać. Jak będzie działać i kaszel zniknie to dr powie co dalej.

Ten Encorton ma brać cały czas?

Nie wiem już co z ta Kasią robić? Wykasuję wszytskie ogłoszenia i zrobię jakieś całkiem nowe. Tylko co innego można napisać? To nieprawdopodobne, że nikt nie dzwoni i nie pyta. To taka piękna sunia jest.

Link to comment
Share on other sites

Z tego co zrozumiałam to leki ma brać na próbę i mam obserwować czy będzie po tych lekach kaszleć czy nie. W zależności od tego co się będzie działo dr powie co dalej. 

 

A z adopcjami to u nas od Świąt mamy zastój, nie ma zainteresowania w ogóle żadnymi psiakami.

Kaśkę trzeba ogłaszać, zmieniać miasta... musi ją w końcu ktoś zauważyć...

Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, Murka napisał:

Kaszel nie jest uporczywy, w stanie spoczynku pojawia się rzadko. Częściej, a właściwie niemal zawsze jak Kaśka pobiega trochę lub jest podekscytowana. Wtedy nie trwa długo, parę razy Kaśka zakaszle, czasem na koniec odchrząknie.

Czekam jeszcze na zalecenia od Dr.

Oj, to w takiej sytuacji broniłabym Kasię przed podaniem sterydu. Nie ma tragedii. Nie wygląda to na problem alergiczny. Na RTG wyszły zmiany w okolicach oskrzeli. To może być ślad po wcześniej przebytej infekcji. Przez jakiś czas zastosowałabym olejek do inhalacji: http://sklep.cdvet.pl/pl/p/TurboBronchial-olejek-do-inhalacji-50-ml/390 (skropić szmatkę i przyłożyć do nosa psa, żeby trochę powdychał, jeżeli Kasia jest w pomieszczeniu wewnętrznym, to postawić miskę z ciepłą wodą z dodatkiem paru kropli olejku na noc). Dodatkowo można wprowadzić ten preparat - http://sklep.cdvet.pl/pl/p/HustaVet-Immun-MediBronchial-drogi-oddechowe-80-g/311 (wyjdzie drogo przy gabarytach Kasi) lub jakiś preparat na wzmocnienie układu odpornościowego np. ImmunoDol, Immunactive Balance. Moja suczka złapała "kenelówkę", ma wrażliwy układ oddechowy (przed kaszlem kenelowym zabezpiecza tylko i wyłącznie szczepionka donosowa na tę chorobę). Przez dłuższy czas pojawiał się u niej kaszel jak u Kasi. Też chcieli dawać steryd. Zastosowałam leczenie opisane wyżej czyli olejek do inhalacji  + preparat. Pozytywne efekty były po kilkunastu dniach, a po miesiącu kaszel zniknął. 

Link to comment
Share on other sites

A wiesz, Murko, ja sobie pomyślałam to samo, co hop, kiedy przeczytałam Twojego posta.

Mój kot bierze Encorton (a właściwie Encortolon) i Theovent na silną astmę. Ale ona ma tak silne duszności, że mogłaby się udusić, w dodatku zbiera jej się wtedy woda w płucach. Poza tym, kot inaczej reaguje na steryd, jest mniej podatny na działania uboczne, a mimo to i tak przynajmniej raz w roku ma silne załamanie stanu zdrowia. Przeważnie w okresie jesiennym, kiedy odporność obniżona jest ze względu na warunki pogodowe i w dodatku przez steryd.

Z tego, co mi mówiła weterynarz (a mam nową weterynarz, naprawdę kumatą i ogarniętą kobietę), to psy w ogóle nie mają takich schorzeń, na które musiałyby przyjmować sterydy rozszerzające oskrzela. To ma związek z tym, że psie oskrzela są zbudowane z innej tkanki niż kocie, inaczej się rozszerzają.

Przyznam, że ja też nie pakowałabym w Kaśkę sterydu, a przede wszystkim skonsultowałabym się z innym weterynarzem.

Link to comment
Share on other sites

Ja z Encortonem nie mam złych doświadczeń, sporo psów u nas go brało, często przez długi czas i nic się nie działo. Tylko jeden pies wyraźnie więcej pił i jadł. 

Plamek brał bardzo długo Encorton i po odstawieniu minął mu kaszel, z którym walczyliśmy rok czasu (miał różne badania, m.in. endoskopię i NIC nie znaleziono).

Dr, który zalecił leki dla Kaśki jest kardiologiem i specjalistą chorób wewnętrznych. Wielu naszym psiakom pomógł, także na odległość, więc darzę go zaufaniem. Konsultowanie z innym wetem wymagałoby kolejnej wizyty i badań, nie mam pomysłu gdzie miałoby to być.

Link to comment
Share on other sites

No, ja za Encortonem też nie przepadam. Oczywiście zależy od dawki. Ale mam niedobre doświadczenia z choroby mojej Zuli. To jedyne co jej pomagało, ale efekty uboczne były straszne. Pomijam picie i sikanie, ale zmiany skóry, obwisłość no i upośledzenie wątroby.

Link to comment
Share on other sites

Murka, jeżeli chodzi o zdrowie psów, to daleka jestem od eksperymentowania. Wybieram łagodniejszą, mniej inwazyjną formę leczenia, gdy sytuacja zdrowotna psa na to pozwala. Steryd zaleca się w ostateczności, w stanach poważnych, bo za dużo jest skutków ubocznych. Kasia nie ma nasilonych objawów, wykluczone są poważniejsze schorzenia. W tej sytuacji można wspomóc jej organizm, a nie podawać jej lek, który czasowo pomoże, ale jednocześnie negatywnie wpłynie na jej zdrowie. Jak dotąd moje ostrożne podejście sprawdza się idealnie. 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 27.04.2018 o 23:12, mar.gajko napisał:

No, ja za Encortonem też nie przepadam. Oczywiście zależy od dawki. Ale mam niedobre doświadczenia z choroby mojej Zuli. To jedyne co jej pomagało, ale efekty uboczne były straszne. Pomijam picie i sikanie, ale zmiany skóry, obwisłość no i upośledzenie wątroby.

Czyli nie podawać leków?

Link to comment
Share on other sites

W związku z tym, że mimo leków kaszel się utrzymuje, dr zalecił antybiotyk (Marbokloksacyna) na dwa tygodnie, koszt 172 zł:

https://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/554cd12fa306a371

Po tym czasie mam dać znać jak się czuje sunia.

 

Rozliczenie:

Stan konta na 9 kwiecień wynosił -208 zł

+208 zł mar.gajko

+250 zł helli

-450 zł hotelowanie 10.04-09.05

-8,50 zł Encorton

-7,80 zł Theovent

-172 zł antybiotyk

Stan konta na 9 maj wynosi -388,30 zł.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...