mimbr Posted March 18, 2016 Author Share Posted March 18, 2016 Anula, z transportem nie ma problemu. Ja inaczej zrozumiałam propozycję Madie, ale jestem tak rozklekotana, że może ciężko rozumuję. Chciałabym się tylko upewnić w tej kwestii, ale Medie nie odpowiedziała jeszcze na mój pv. Wysłałam też wiadomośc do Ciebie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted March 18, 2016 Share Posted March 18, 2016 Nie zostawiajmy psiaka w takim stanie na ulicy. Fundusze na początek są, są też deklaracje, niewielkie, ale zawsze - na przyszłość - nie jest źle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted March 18, 2016 Share Posted March 18, 2016 Jestem tego samego zdania. Pies potrzebuje pomocy myślę, ze nie zostaniesz z tym sama. Madie, to bardzo rzetelna osoba i jeśli chce pomóc to trzeba skorzystac z jej oferty :) Myslę, że inne osoby tez sie nie odwrócą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted March 18, 2016 Share Posted March 18, 2016 55 minut temu, auraa napisał: Jestem tego samego zdania. Pies potrzebuje pomocy myślę, ze nie zostaniesz z tym sama. Madie, to bardzo rzetelna osoba i jeśli chce pomóc to trzeba skorzystac z jej oferty :) Myslę, że inne osoby tez sie nie odwrócą. Też tak sądzę,żeby nie było tak jak z tamtym psem,pies znikł zanim miała być udzielona mu pomoc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mdk8 Posted March 18, 2016 Share Posted March 18, 2016 nie mogę zadeklarować się na stałe ale tez pomogę ile będę mogła, Ratujmy go dopóki jest jeszcze kogo ratować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mimbr Posted March 18, 2016 Author Share Posted March 18, 2016 Skoro tak uważacie, to super. Dzwoniłam do Murki. Jej zależy, żeby piesek dotarł w dzień powszedni jak najwcześniej, żeby zabrać go do weta zanim wpuści go do hotelu. W związku z tym, że Jej nie bardzo pasują terminy, kiedy ja mogę go dowieźć, ustaliłyśmy, że Jej mąż, wracając z Lublina, zboczy z trasy i zabierze pieska w poniedziałek ok. 11, a ja z koleżanką urwiemy się z pracy, żeby go zapakować do samochodu. Ja zwrócę koszty podróży. On ma chyba jeszcze coś z łapkami. Dzisiaj pielgrzymowałam po domach blisko miejsca jego bytowania, myślałam, że na krótko ktoś go przyjmie i on chodził ze mną dlatego mogłam to zaobserwować. On bardzo chce do ludzi. Ja już psychicznie nie wyrabiam, kiedy stamtąd odjeżdżam,a on patrzy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mdk8 Posted March 18, 2016 Share Posted March 18, 2016 bardzo się cieszę, że wszystko na dobrej drodze. Murka i jej wet już zadbają o zdrowie psiaka :) oby ten czas do poniedziałku szybko minął i psiak był bezpieczny. Może trzeba nadać mu jakieś imię ? ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted March 18, 2016 Share Posted March 18, 2016 To praktycznie gdzie on teraz przebywa,jeżeli na ulicy to może jest możliwość przechowania go u jakiś znajomych przez 2 dni aby był bezpieczny do momentu transportu.Tak się bardzo boję,że może mu się coś stać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted March 18, 2016 Share Posted March 18, 2016 Na łapki też zwróciłam uwagę ... dziwne mi się wydawały, ale pomyślałam, że może po prostu tak stanął .... Podzielam obawy Anuli Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mdk8 Posted March 18, 2016 Share Posted March 18, 2016 mógł mu ktoś połamać :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted March 18, 2016 Share Posted March 18, 2016 straszny z niego biedak :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mimbr Posted March 18, 2016 Author Share Posted March 18, 2016 57 minut temu, Anula napisał: To praktycznie gdzie on teraz przebywa,jeżeli na ulicy to może jest możliwość przechowania go u jakiś znajomych przez 2 dni aby był bezpieczny do momentu transportu.Tak się bardzo boję,że może mu się coś stać. Dokarmiamy go na niezamieszkanej posesji tuż przy rondzie i teraz głównie tam przebywa. Posesja nieogrodzona, więc wychodzi pewnie wychodzi też na ulicę. Ale już nie snuje się po niej tak często. Próbowałam mu znaleźć lokum, myślałam, że na krótko to się uda. Niestety. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mimbr Posted March 18, 2016 Author Share Posted March 18, 2016 Łapki połamane raczej nie są. Ja myślałam, że on jest zalękniony i tak je przykurcza, ale teraz to już nie wiem, co o tym myśleć. One wyglądają tak, jak u onka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted March 18, 2016 Share Posted March 18, 2016 6 godzin temu, mimbr napisał: Anula, z transportem nie ma problemu. Ja inaczej zrozumiałam propozycję Madie, ale jestem tak rozklekotana, że może ciężko rozumuję. Chciałabym się tylko upewnić w tej kwestii, ale Medie nie odpowiedziała jeszcze na mój pv. Wysłałam też wiadomośc do Ciebie. A Madie odpowiedziała na Twoje pw? Była 2 godziny temu na Dogo. Ja odpowiedziałam na Twoje pw. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mimbr Posted March 18, 2016 Author Share Posted March 18, 2016 Nie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted March 18, 2016 Share Posted March 18, 2016 Witaj ciociu mimbr zagladam z kciukami wielkimi mimbr sciskam mocno za wszystko aby sie udalo zawiezc biedaczka do hoteliku samotne psie serce ...ech ...gdzie nie spojrzec cierpienie i smutek ogromny od nas od Nadziejkow bedzie srebro na bazareczek ,zrobie za jakis czas , jak tylko sie uda wszystko psie serce sciskam mocno mocno za zycie nowe Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted March 18, 2016 Share Posted March 18, 2016 lapenki na zdjeciu b zle o matuniu bardzo ...bidunio jak chodzi ale nadzieja ze moze tak stanla jakos akurat ech ...trwoga w sercu rozsylam po bazareczkach biduniowy watuus Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted March 18, 2016 Share Posted March 18, 2016 Mimbr, ten psiak wygląda na starszego....i zrezygnowanego. Super by mu było u Mureczki. A tamten biedak z Jeleniewa z uszkodzoną łapką to .....nie wiem kto go szuka poza mną ale na odległość to mało mogę...ale nie wierząc w najgorsze insynuacje, że został zlikwidowany, może jeszcze żyje przywiązany do drzewa w lesie.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Madie Posted March 18, 2016 Share Posted March 18, 2016 Hej, jestem tutaj i wszystko potwierdzam, ale PW nie mam żadnego... spróbuję oczyścić skrzynkę. Ciesze się że wszystko z Murką uzgodnione! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted March 18, 2016 Share Posted March 18, 2016 Serce kochane zagladam i mysle i modle caluni czas dziewczyny to jest juz pewne ten przejazd ?Mureczki przyjada po biedaczka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted March 18, 2016 Share Posted March 18, 2016 Piesio może mieć krzywe łapki z niedożywienia lub zapalenie stawów spowodowane całą masą różnych rzeczy... niech już jak najszybciej będzie w cieple i w bezpiecznym miejscu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted March 18, 2016 Share Posted March 18, 2016 O 17.03.2016o12:37, mimbr napisał: nie wiem czy dogomaniacki. Hotel dla psów U Rexa. Szukałam jak najbliżej, zeby miec kontakt. Warunki domowe, kameralnie. Polecam, mamy tam psiaka! edit. doczytalam, ze psiak jedzie do Murki - tez dobrze. Martwic sie bede weekend czy nikt mu krzywdy nie zrobi do poniedzialku:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted March 18, 2016 Share Posted March 18, 2016 Drogie Madie i mimbr czy juz umowilyscie sie serca z Mureczkami jak i co ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Madie Posted March 18, 2016 Share Posted March 18, 2016 4 godziny temu, mimbr napisał: Skoro tak uważacie, to super. Dzwoniłam do Murki. Jej zależy, żeby piesek dotarł w dzień powszedni jak najwcześniej, żeby zabrać go do weta zanim wpuści go do hotelu. W związku z tym, że Jej nie bardzo pasują terminy, kiedy ja mogę go dowieźć, ustaliłyśmy, że Jej mąż, wracając z Lublina, zboczy z trasy i zabierze pieska w poniedziałek ok. 11, a ja z koleżanką urwiemy się z pracy, żeby go zapakować do samochodu. Ja zwrócę koszty podróży. On ma chyba jeszcze coś z łapkami. Dzisiaj pielgrzymowałam po domach blisko miejsca jego bytowania, myślałam, że na krótko ktoś go przyjmie i on chodził ze mną dlatego mogłam to zaobserwować. On bardzo chce do ludzi. Ja już psychicznie nie wyrabiam, kiedy stamtąd odjeżdżam,a on patrzy W poniedziałek mąż Murki przejmuje psiaka od Mimbr. 3 godziny temu, mdk8 napisał: bardzo się cieszę, że wszystko na dobrej drodze. Murka i jej wet już zadbają o zdrowie psiaka :) oby ten czas do poniedziałku szybko minął i psiak był bezpieczny. Może trzeba nadać mu jakieś imię ? ;) On wygląda jak taki mały przestraszony Bąbelek. To może Bąbel? Ale wszelkie inne propozycje pewnie też będę dobre. Uważam, że prawo do imienia powinna mieć Mimbr, która wszystko rozkręciła i zadbała o psinkę. Oby do poniedziałku! 2 godziny temu, mimbr napisał: Łapki połamane raczej nie są. Ja myślałam, że on jest zalękniony i tak je przykurcza, ale teraz to już nie wiem, co o tym myśleć. One wyglądają tak, jak u onka. Mnie wygląda to też na problemy ze stawami. Trochę też jak niedźwiedzia łapa? Pewnie sumplementy będą potrzebne, ale to już wet Murki pewnie oceni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted March 18, 2016 Share Posted March 18, 2016 Sciskamy mocno mocno do poniedzialku psinuniu martko jedyno do poniedzialku serduszko Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.