Jump to content
Dogomania

Problem z owczarkiem niemieckim


Mjut

Recommended Posts

Cześć wszystkim. Piszę tutaj, bo mam problem ze swoim owczarkiem niemieckim. Ma on około roku i jest straszny, serio. Lubię psy, miałem wcześniej kundla przez 15lat(pies marzenie) i wilczura który niestety połknął pszczołę i w dosyć młodym wieku zakończył swój żywot. Ale do rzeczy. Postanowiliśmy, że zakupimy szczeniaka Owczarka Niemieckiego, bo to mądre psy(zawsze tak myślałem, teraz mam ewenement jakiś). Pies od małego jest na podwórku, mieszka w "kojcu" jednak jest często wypuszczany. Wcześniej zrobiliśmy mu wybieg na podwórku, ale wszystko niszczył(dosłownie wszystko). Nie słucha się, zachowuje się jak kot i ma przejawy agresywności. Sądziłem, że z czasem zmądrzeje. Teraz pies ma około roku i nic się nie zmieniło. Nie da się pogłaskać bo zaraz gryzie dłoń. Serio ma coś do dłoni, gdy idziesz obok to skacze na człowieka i gryzie go w dłonie, teraz zaczął swoje 'ucieczki'. Wieczorami kiedy go wypuszczał, to zaraz znika i muszę go na smyczy wypuszczać na własnym podwórku. Teraz po pracy poszedłem go wypuścić i pobiegł w swoją stronę, na nic moje krzyki. W dodatku wyskoczył na rodziców znajomą(mieszkam na wsi, mam duże podwórko i zawsze psy wypuszczałem tam). Straciłem już do tego psa cierplowość. Zawsze uwielbiałem psy i chciałem mieć owczarka. Po tym psie już chyba nigdy nie zdecyduję się na nowego psa, no tragedia. Nie wiem już co mam z nim robić. Siedziałem z nim nie raz, próbowałem go czegoś nauczyć to on swoje, nawet nie podejdzie. A jak już podejdzie to skacze po mnie, bądź mnie gryzie. Nie stać mnie na jakieś przeszkolenie, czy coś. Nie mam już pojęcia jak z nim postępować. Jest to młody pies i wiem, że zostanie u nas na długo. Nigdy nie byłem typem człowieka, który był za tym by oddać psa do schroniska, czy w podobne miejsce. Jednak teraz na prawdę się nad tym zastanawiam. Piszę tu, bo mam nadzieję że otrzymam jakieś pomocne porady od Was - bardziej doświadczonych osób.

Pozdrawiam i dziękuję! 

Link to comment
Share on other sites

Jeśli nie chcesz się psem zajmować (codziennie chodzić z nim na długie, intensywne spacery, szkolić go itd.) to poszukaj mu innego domu. Pies w tym wieku, tej rasy wymaga poświecenia mu dużej ilości czasu, zwłaszcza że mieszka na podwórku. Jesteś w stanie wygospodarować jakieś 3-4 godziny dziennie na zajęcie się nim?

 

No i przykro mi, ale na podwórku "wybiega się" tylko jakiś totalnie autystyczny i leniwy pies. Normalny, młody, aktywny i zdrowy pies do szczęścia potrzebuje przede wszystkim człowieka, ruchu i zajęcia umysłowego. Nie jest to kwestia "mądrości" zwierzaka, tylko wynika to z jego potrzeb. Jeśli nie jesteś w stanie tego zagwarantować swojemu psu to zacznij się rozglądać za nowym domem, poproś o pomoc działające w twoim rejonie fundacje, nie oddawaj go do pierwszego lepszego schroniska. Postaw się na jego miejscu- on się u was po prostu koszmarnie nudzi.

Link to comment
Share on other sites

Kup psa "mądrej rasy" --> zamknij w kojcu i zapomnij o wychowywaniu --> dziw się, że dzikie i nieogarnięte

picard-facepalm.jpg.e37914c613d61ac0fa60

To trochę jak zamknąć dziecko w pokoju, wypuszczać czasami na dwór i mieć pretensje, że nie nauczyło się czytać i pisać...

NIC i NIKT się samo nie wychowa. "Mądre" rasy nie są zaprogramowane na znajomość komend i chodzenie jak w zegarku. Najwięksi geniusze świata bez podstawowej edukacji nic by nie osiągnęli, bo nie byliby w stanie dodać 2 do 2...

To, jak pies się zachowuje w tej chwili, to praktycznie w całości wina twoich zaniedbań.

Wziąłeś sobie psa, który potrzebuje towarzystwa człowieka, pracy, bodźców i treningów, żeby być dobrym towarzyszem. Inteligentne? Owszem. Wymagające? Jeszcze bardziej.

Poza tym ta rasa w tej chwili jest dosyć mocno skrzywiona psychicznie, szczególnie w pseudohodowlach, więc to też Ci na pewno sprawy nie ułatwi.

 

Jeżeli w ogóle zależy Ci na tym psie i na relacjach z nim - poczytaj trochę o wychowaniu psów (np. książki panii Mrzewińskiej), zacznij coś z tym psem robić - podstawowe posłuszeństwo, najlepiej pod okiem trenera, długie spacery, wspólne zabawy. Bo póki co to robisz psu większą krzywdę, bo nie pokazałeś mu, jak ma się zachowywać, czego oczekujesz, nie dajesz mu w zamian nic oprócz miski i budy, a chciałbyś, żeby był Szarikiem. To tak nie działa...

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Ja rozumiem, że pies wymaga cierplowości i trzeba mu poświęcać więcej czasu. Pies w dzień jest więcej poza zamknięciem, niż zamknięty. Mam świadomość, że pies jest 'głupi' tylko i wyłącznie z winy właścicieli. Postanowiłem napisać, bo byłem ciekaw dlaczego on w ogóle jest obojętny zachowaniem, nie okazuje w ogóle strachu przed właścicielem ani nic. Jak pisałem - wcześniej miałem dwa psy i nie było z nimi problemu. Z tym, że kundel był w mieszkaniu. Postaram się mu poświęcić nieco więcej czasu i zacznę z nim wychodzić na dłuższe spacery na smyczy po chodniku. 

27 minut temu, Monieq napisał:

Kup psa "mądrej rasy" --> zamknij w kojcu i zapomnij o wychowywaniu --> dziw się, że dzikie i nieogarnięte

Tak rozwinę. Odebrałem to, jakbyś nazwała mnie idiotą. :v Nie kupiłem go z myślą "Wow wow wow wow to będzie mądry pies, zamkniemy go i będzie zajebiaszczy, sam się wszystkiego nauczy". Mieszkałem za granicą kiedy rodzice kupili psa i gdy wróciłem to miał już pół roku. Z psem bardzo dużo czasu spędza mój tata i wychowuje go na swój sposób. Problem w tym, że tata jest cierpliwy jak nikt inny(czego mu zazdroszczę). 
Nic, spróbuję poświęcić psu więcej czasu i mam nadzieję, że będzie jakaś poprawa. 
Dzięki za odpowiedzi. ;)

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Mjut napisał:

Pies w dzień jest więcej poza zamknięciem, niż zamknięty.

Ale to akurat nic nie da. Pies może być i 24h poza kojcem, ale jak nikt się nim nie zajmuje, nikt go konkretnie nie szkoli, to on sam z siebie się niczego nie nauczy.

Pierwsze co, to musicie pracować nad podstawowymi komendami typu siad, noga, zostań... Smakołyki do ręki i bierz się za szkolenie. Codziennie, kilka razy dziennie, krótkie serie po kilka minut, żeby pies się za szybko nie nudził. I zabawa w aportowanie, szukanie, żeby psa zmęczyć fizycznie i psychicznie. Kup mocną piłkę na sznurku i się bawcie w aport, szarpanie. Naucz go przy tym komendy puść/zostaw, nagradzając czymś dobrym jak piłkę Ci odda czy wypuści z pyska.

Mam owczarki w domu od ponad 30 lat. Żaden z nich sam się nie wychował na psa posłusznego, tylko od pierwszego dnia się z psem pracowało. U Was tego zabrakło i to w Was jest największy problem, a nie w psie. Możecie jeszcze jednak wyjść z psem "na prostą". Niestety z racji tego, że pies ma już rok, będzie to trwało dłużej niż normalnie.

Link to comment
Share on other sites

 

Nie napisałam tego, żeby Cię obrazić, ale żeby pokazać Ci jak dziurawe jest takie myślenie.

2 godziny temu, Mjut napisał:

Postanowiliśmy, że zakupimy szczeniaka Owczarka Niemieckiego, bo to mądre psy(zawsze tak myślałem, teraz mam ewenement jakiś). Pies od małego jest na podwórku, mieszka w "kojcu" jednak jest często wypuszczany. Wcześniej zrobiliśmy mu wybieg na podwórku, ale wszystko niszczył(dosłownie wszystko). Nie słucha się, zachowuje się jak kot i ma przejawy agresywności. Sądziłem, że z czasem zmądrzeje.

1) Stereotypowe podejście do rasy - owczarki to psy pracujące, chętne do wykonywania poleceń i zadowalania właściciela, ale o ile właściciel coś od nich wymaga, stawia przed nimi jakieś zadania i pozwala się rozwijać

2) Odizolowanie psa rasy, która potrzebuje dla prawidłowego rozwoju psychicznego naprawdę częstego kontaktu z człowiekiem. Zamknięcie szczeniaka owczarka w kojcu i wypuszczanie go na podwórko, żeby się wybiegał? Naprawdę nie dziwne, że próbuje Cię atakować, skoro prawie Cię nie zna, nie kojarzy Cię z członkiem rodziny, z kimś kto spędza z nim czas, bawi się, szkoli, kto go wychował i kogo należy szanować.

3) Wszystko niszczy - normalne, jak każdy szczeniak i młody pies, któremu nikt nie zorganizował innych zajęć. Nudzi mu się, albo siedzi sam w kojcu, albo siedzi sam poza kojcem. Psy poznają świat przez zęby i frustrację też wyładowują przez zęby. No to niszczy, taką sobie zabawę znalazł.

4) "Z czasem zmądrzeje". Gdyby psiarze dostawali grosza, za każdym razem, kiedy ktoś mówi coś takiego o szczeniaku... Tak, psy też mają okres buntu, jak podrosną to często się uspokajają, ale "nie zmądrzeje", bo przecież według niego nic złego nie robi, po prostu jest psem.

Naprawdę mam nadzieję, że uda Ci się jeszcze wyprowadzić psiaka na prostą. Bo jest jeszcze młody, trochę lektury o wychowaniu psów, o sposobach szkolenia, poświęcenie mu więcej chęci i czasu i jest nadzieja, że sobie poradzicie. Ale przede wszystkim trzeba zmienić podejście.

Wyobraź sobie, że porywają Cię kosmici, nic nie rozumiesz, nie znasz języka, nie wiesz, jakie mają zwyczaje i jak się zachowywać. Mogą do Ciebie gadać, krzyczeć, ale i tak nie będziesz wiedział, o co im do cholery chodzi. Twój pies ma coś takiego - i dopóki nie pokażesz mu, co znaczy "nie", "super", "siad" czy "do mnie", to to są dla niego tylko puste słowa. Psy potrzebują jasnych zasad, które to Ty musisz stworzyć.

 

 

 

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Najprawdopodobniej te dwa poprzednie psy były po prostu z tych, które wychowują się same (takie też istnieją). Teraz nabyłeś psa, który potrzebuje dużej ilości zainteresowania.

Spacery na smyczy po chodniku nie pomogą, ten pies potrzebuje nie dość, że dużej ilości ruchu bez smyczy poza ogrodem (chociaż ten jeden spacer dziennie trwający jakieś 2 godziny) to jeszcze dużej ilości pracy umysłowej (mówiąc krótko - szkolenia). Znane mi owczarki robiły się spokojniejsze tak w okolicach 5 roku życia.

Link to comment
Share on other sites

Przede wszystkim naucz psa przywołania i aportowania.

U owczarków to może być przepis na sukces. Kup taśmę treningową 20-30metrów, idź z psem na jakąś łąkę, pole, otwartą przestrzeń, ale nową, inną niż podwórko i go styraj bieganiem za piłką a kiedy będzie już w miarę zmęczony, na tyle, że nie będzie kipiał to spróbuj pobawić się w naukę prostych komend, za pomocą nagradzania piłką (dobrze wykonana komenda = aport) albo żarcia.

Spróbuj też postarać się o jakieś kontakty z innymi psami.

Krótko mówiąc zafunduj psu jakąś radość z życia. ;)

Link to comment
Share on other sites

Ten pies po prostu nie może rozładować się, dlatego gryzie, skacze, ucieka. Sam się zaspakaja, tak jak umie, bo nikt nie pokazał mu jak można razem z człowiekiem to robić. A młodego psa rozpiera energia, co jest rzeczą normalną, a wręcz nienormalne byłoby, gdyby jej nie miał. Przede wszystkim powinien mieć większy kontakt z ludźmi / z Wami /, przecież pies jest zwierzęciem stadnym. Tymczasem biega podwórko- kojec, kojec-podwórko, i nie dziw, że rzuca się na każdego, bo to jakieś euforyczne wprost przeżycie dla niego, że ujrzał kogoś lub, że został wypuszczony z kojca - z radości gna przed siebie. Jeśli zależy Ci na tym psie, przeanalizuj sobie tę sytuację i dołóż wszelkich starań, by jego los odmienić. Na pewno warto, pewnie nawet nie wiesz, ile radości może dać Ci ten pies..

Poza tym nikt tu na forum nie urodził się z wiedzą bezgraniczną o psach. Czytaj więc i Ty dużo, na forum Dogomanii - studnia wiedzy, w internecie, książki, a i sam nabędziesz doświadczenia, robiąc fajne rzeczy z tym psem. To naprawdę duża radość, jak da się coś wyprostować, i szacunek dla samego siebie, że potrafiło się naprawić, to co człowiek zepsuł.

Link to comment
Share on other sites

jakby Twój tata jakoś go wychowywał to by nie było aż takich problemów. owczarek niemiecki to nie jest pies do kojca, nawet jak jest z niego nie wiadomo ile wypuszczany. to pies, który potrzebuje kontaktu z człowiekiem, zajęcia przede wszystkim umysłowego, a nie klatki i wypuszczania na podwórko.

musisz się zastanowić czy jesteś gotowy faktycznie poświęcić mu czas. on nie jest głupi, on jest bardzo mądry, dlatego szaleje bez zajęcia i ucieka. jeśli się zdecydujesz zająć tym psem to musisz liczyć się z ciężką pracą trwającą kilka miesięcy. nie musisz iść na szkolenie, wystarczy Twoje samozaparcie, chęć i poświęcenie psu czasu. zastanów się ile masz realnego czasu dla psa, jak chcesz żeby wasze życie wyglądało (przez najbliższe 10-12 lat) i podejmij decyzję, dobrą przede wszystkim dla psa. on nie może zostać w takich warunkach jak teraz, bo po prostu go męczycie. jeśli nie chcesz się nim zająć to najlepsze dla niego będzie znalezienie mu nowego domu, tylko potencjalnemu właścicielowi musicie opisać wszystko dokładnie jak zachowuje się ten pies. nie oddawajcie go do schroniska.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Hmm niebywałe..Żadasz od psa mądrości nie pokazując mu tak na prawde na czym ta ,,mądrość,,ma polegać? To ,że pewne rasy są uznane za ,,mądre,,to nie znaczy ,że rodza się mądre.To tylko znaczy ,że to ,,plastyczna,,rasa szybko się ucząca,przystosowująca się do warunków i pracy jaką chcemy aby wykonywały,ale wszystkiego od nas muszą się nauczyć.Posłuszeństwo i brak agresji przy tak dużej rasie to po prostu ,,MUS,,Szkoda ,że Twój pies stał się agresywny,niekontaktowy,a tym samym niebzepieczny.Zdajesz sobie sprawę z tego co mu zafundowałeś?Nawet jeśli nie bedziesz wstanie zapanowac nad psem i zdecydujesz się go oddać,ucierpi na tym pies,bo abo będzie mu ciężko dostosowac sie do nowych warunków,albo trafi to schroniska z nikłą możliwością znalezienia domu.Nic oprócz cieżkiej pracy,kontaktu i wytrwałości ,Ci nie pozostało.Nie nauczyłeś nawet psa co to jest ręka człowieka i do czego służy.Wypuszczając psa z kojca samego sobie,pokazałeś mu ,że jest SAM i może robić co chce.Moi poprzednicy mądrze Cie podsumowali...

Cytuj

ajesz sobie sprawę z tego

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...