Jump to content
Dogomania

Ocalmy Sonię przed dziką samotnością.


Recommended Posts

13 minut temu, doris66 napisał:

Sonia jest niszczycielka  niestety........to tylko jedna z rzeczy, które zniszczyłą. Robi to szybko, sprawnie i w sumie nie wiadomo dlaczego.

22835731_1750093625023129_104494239_n.jp

O rety   59f372c0281cf_gifzmartwiony2.gif.e500ed107d60312a0f2e83c08f2b0f23.gif   a to mały szkodnik. Kiedy to robi ? Podczas nieobecności LILU ?

Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, Ewa Marta napisał:

Koniecznie trzeba zostawiać jej jakies gryzaki, czy napełnionegp konga. Sonia najpewniej rozładowuje tym gryzieniem stres:( 

Dokładnie tak. Trzeba jej zapewnić zajęcie, które rozładuje stres związany ze zmiana miejsca i ludzi, który zapewne u niej występuje. Stres nie koniecznie musi się objawić natychmiast po zmianie. 

Link to comment
Share on other sites

U Pauliny tez gryzłą, ciągle "wybuchały" posłąnka i poduszki. Tam jest więcej psów więc nigdy tak do końca nie było wiadomo kto to zrobił, jedynie podejrzenia padały na Sonię . Teraz to jest juz jasne ze to Sonia taka zdolna. Wysle jej gryzaki  po niedzieli.

Link to comment
Share on other sites

Dzięki Ewa za wstawienie filmiku. Z informacji jakie otrzymuję od Lilutosi wynika, ze po pierwsze,  jak widzimy na załączonych obrazkach,  Sonia jest łobuziarą bo niszczy rzeczy opiekunów. Mam nadzieję że  robi to ze stresu a nie że ma taki nawyk. Z psami się nie umie bawić raczej, wiec jest taka Zosią samosią.  Po drugie Sonia jest bystra i ma chyba wrodzony instynkt kombinowania i ustawiania się w sytuacji tak aby dla niej było wygodnie żyć. To pewnie nawyk z bezdomności kiedy musiałą sobie sprytnie poradzić, aby przetrwać.    Ostatnio przykombinowałą i  zajełą legowisko pieska bez łapki, dla którego to legowisko zostało specjalnie przygotowane i dostosowane do potrzeb. Wyłożyła się w tym legowisku jak w swoim własnym i ani myślałą je opuścić. Legowisko jest ustytułowane w zacisznym bezpiecznym kąciku,  za to cały dom widać doskonale. Więc Sonia wykombinowała, ze tam jest najlepiej, ludzi  widzi,  każdą sytuację domową ocenia z bezpiecznej odległości .........a może nikt od niej nic chciał nie będzie, da jeść wyprowadzi na siku i zostawi w spokoju, a wtedy Soniulka sobie poleż, coś pogryzie, poobserwuje. Taka spryciula z naszej Soni. Ale tak dobrze i spokojnie  to nie ma.....obowiązkowo są  przytulanki i głaskanie i ubieranie na spacerek i ćwiczenia ze smaczkami.

Wczoraj wysłałąm do Soni wielką paczke z naturalnymi gryzakami  - to dar od Ana 10, zabezpieczenie od kleszczy oraz szmaciany wielki szarpak  do zabawy . Może zostawi w końcu rzeczy Lilu jak dostanie taką wielki gryzak do mamlania. Zobaczymy, czas pokaże.

Link to comment
Share on other sites

Sonia otrzymała wsparcie od cioć, które dbaja o Sonie: od Magdaleny K - 40zł i od Usiata - 50żł. Pieknie dziękuję . Ja z kolei postanowiłam, ze nie bede odliczała od rachunku zakupu karmy dla Soni  - zakupiłąm worek karmy za 115zł ( z rabatem ). To prezent na zdrowie ode mnie.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Jestem dumna z Soni i wdzieczna LIlutosi, która sie nią teraz opiekuje. Sonia na spacery do lasu jeździ chetnie, Sama wskakuje do samochodu a to oznacza ze czerpie przyjemnosć z przebywania w lesie na spacerze. Idzie na spacer nie tylko z opekunka ale równiez z wolontariuszami, którzy pomagaja w hotelu. Sami zreszta zobaczcie

23172463_2105857016316009_35067521078342

23132058_2105857119649332_62971540056125

23132089_2105857406315970_44835737891157

23131628_2105857652982612_81787160703218

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

42 minuty temu, elik napisał:

Biedna sunia :(   Musi być jakiś psychiczny powód takiego zachowania.

Powodem jest stres, który Sonia w sobie kumulowała przez całę swoje życie.  Sonia nie lubi obcych, boi się ich i nie lubi sytuacji gdy np. ktoś kogo ona nie zna jeszcze pojawia się w jej przestrzeni. Takie niekontrolowane zniszczenia Sonia robi np. wtedy kiedy LILU odbiera paczkę od kuriera i musi na chwilę wyjść na podwórko aby zamknąć bramkę, lub kiedy przyjdą ludzie oglądać jakiegoś psa, lub w ogóle jak coś się dzieje odmiennego od sytuacji, które sunia już poznałą i zaakceptowałą. To tak jakby w jej główce byłą wtedy burza, która kończy się wyładowaniem. Poza tym Sonia zachowuje się dobrze i coraz bardziej się otwiera.

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, doris66 napisał:

Powodem jest stres, który Sonia w sobie kumulowała przez całę swoje życie.  Sonia nie lubi obcych, boi się ich i nie lubi sytuacji gdy np. ktoś kogo ona nie zna jeszcze pojawia się w jej przestrzeni. Takie niekontrolowane zniszczenia Sonia robi np. wtedy kiedy LILU odbiera paczkę od kuriera i musi na chwilę wyjść na podwórko aby zamknąć bramkę, lub kiedy przyjdą ludzie oglądać jakiegoś psa, lub w ogóle jak coś się dzieje odmiennego od sytuacji, które sunia już poznałą i zaakceptowałą. To tak jakby w jej główce byłą wtedy burza, która kończy się wyładowaniem. Poza tym Sonia zachowuje się dobrze i coraz bardziej się otwiera.

Trzeba uzbroić się w cierpliwość i dać jej czas. Wydaje mi się, że ona i tak zrobiła niesamowite postępy.

Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, doris66 napisał:

Powodem jest stres, który Sonia w sobie kumulowała przez całę swoje życie.  Sonia nie lubi obcych, boi się ich i nie lubi sytuacji gdy np. ktoś kogo ona nie zna jeszcze pojawia się w jej przestrzeni. Takie niekontrolowane zniszczenia Sonia robi np. wtedy kiedy LILU odbiera paczkę od kuriera i musi na chwilę wyjść na podwórko aby zamknąć bramkę, lub kiedy przyjdą ludzie oglądać jakiegoś psa, lub w ogóle jak coś się dzieje odmiennego od sytuacji, które sunia już poznałą i zaakceptowałą. To tak jakby w jej główce byłą wtedy burza, która kończy się wyładowaniem. Poza tym Sonia zachowuje się dobrze i coraz bardziej się otwiera.

Tak myślałam, że powodem jest pewnie stres. Biedactwo :(  Ile strachu musi przeżywać z powodu zwykłych przecież sytuacji :(

Link to comment
Share on other sites

Sonia pokazuje kolejne nowe oblicze......i nie jest to oblicze aniołka. Otóz zaczęłą gnebić niektóre psy w hotelu u LULUtosi. Kpleżankę z która dzieliłą kanapę tak dreczy, ze tamta sunia sie juz Soni boi.Z kolei jednego pieska tak sobie upodobała , że szaleje z nim jak szczeniak, lubia się bardzo. Natura kierowniczki z Soni wyłązi jak nic, chce poustawiać sobie stadko według własnego widzimi się. Na szczeście to nie Sonia rządzi tylko LILU, więc porządek jest.

Dziś zapłaciłąm LILUtosi za pobyt Soni , za część października - to kwota 154,00zł. Niebawem trzeba bedzie opłącic listopad, a kasa Soni pusta.  Kto moze wesprzec nas grosikiem lub zrobic bazarek dla Soni,?  Bardzo proszę.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...