Jump to content
Dogomania

Namiotowanie a uciekanie?


Mateusz170

Recommended Posts

Witam, nie wiem czy to dobry pomysł na ktory wpadłem, chociaż jeszcze cały czas się zastanawiam. Chodzi o to że się zadłużyłem, dość mocno, około +40tysięcy. Długi rosną, coś spłacam ale co innego idzie w górę, nie mogę tak siedzieć sobie w mieszkaniu i za niego płacić, chce całkowicie obciąć koszta i myślałem nad namiotem albo jakimś wynajętym garazem np. na motor za 100zł miesięcznie. Lecz problem jest z moim psem gdyż jestem bardzo do niego przywiązany, tzn, szkodza mi jej i boje się że może trafić na nieodpowiednią osobę, a jest bardzo energiczna i wesoła jak i szalona ;D Czytałem o namiocie na forum i był temat wypoczynku z psem co sprawdził się pozytywnie, mi też wydaje się to fajne gdyż pies miałby więcej pszeszczeni, mógłby się załatwiać w dzień kiedy chce oraz sobie powąchać.  Problem w tym gdybym poszedł do pracy to co z nia zrobić, nauczyć ją aby zostawała w otoczeniu namiotu? (o ile to możliwe) czy może znacie jakieś tanie chwilowe świetlice albo coś w tym stylu? w moim mieście jest świetlica ale 10zł za godzinę to moim zdaniem tragedia. Co do mieszkania w jakimś garażu to wiadomo o wiele bezpieczniej ale czy zamykanie psa w takim miejscu nie będzie jako znęcanie się? Myślalem też o zagranicy ale tak jak mówie trzyma mnie pies no i jakiś grosz bym musiał miec. Proszę o opinie czy można nauczyć psa aby nie uciekał gdybym szedł do pracy oraz o opinie na ten temat a może jakieś inne pomysły? Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Szczerze mówiąc to najbezpieczniejszym rozwiązaniem byłoby poszukanie dla psa Domu Tymczasowego (bezpłatnego) na okres, który jest Ci potrzebny do stanięcia na nogi. Nie będę kłamać, że łatwo taki znaleźć, ale może warto pomyśleć o tym rozwiązaniu - tyle, że wtedy musiałbyś ruszyć temat szeroką ławą, czyli zamieścić swoją prośbę wraz z dokładnym opisem zachowań psiaka na psich grupach na FB. Ludzie udostępnią, może znajdzie się ktoś chętny do takiej formy pomocy.

Niedawno na grupach amstaffowych pojawiła się dość podobna sytuacja i przy pomocy internautów udało się z niej wybrnąć. Gdyby się udało to pamiętaj, że jesteś odpowiedzialny za zaopatrywanie zwierzaka w karmę, w razie konieczności wizyty u weta, ale odpada Ci martwienie się o to, co pies robi w czasie Twojej nieobecności bo wiesz, że jest zaopiekowany.

Oznacza to oczywiście czasową rozłąkę, ale czasem lepsze to niż wspólna poniewierka. 

Link to comment
Share on other sites

Ty chcesz serio na taką pogodę do namiotu się przeprowadzić? weź poszukaj pracy z zamieszkaniem, widziałam dzisiaj ogłoszenie, ze stajennego szukają i pokój przy stajni dają. ja bym na Twoim miejscu czegoś w tym stylu poszukała.

nie ma tanich, chwilowych świetlic. możesz się zgłosić do osób prowadzących domy tymczasowe, może ktoś bezpłatnie Ci psa przetrzyma. ale koszty karmy i weta tak czy tak musisz ponosić.

a nie masz żadnej rodziny? przyjaciół?

Link to comment
Share on other sites

Dziękuje wam za rady, ale niestety nie mam opcji, wiem że człowiek czasem robi błędy i za nie się płaci. Szkoda mi tego mieszkania gdyż jestem tu już 2 lata i czuje się jak u siebie w domu, żadnych problemów z właścicielem, powitał mnie jak gościa kupując nawet nowy czajnik nauczynia itp i dał wolność mieszkania. Nic go nie obchodzi kiedy jestem w mieszkaniu a kiedy nie, jak miałem raz problem z wypłatą to sam dał rozwiązanie aby rozłoży czynsz na  3 raty. sąsiedzi też są super, przyjażnie nastanieni na zwierzęta, jedna pani ma 2 kotki i zachęcała mnie aby mojemu psu do towarzystwa kupic jeszcze kota albo psa. Druga sąsiadka ma curki które się uczą, jedna wyprowadza mi z\awsze wieczorem psa gdyż robie na akord, jest dobrą opiekunką więc mam dużą zalete że tutaj mieszkam. Na rodzine nie mam co liczyć a jeśli chodzi o prace na gospodarce to nasuwa się stajnia a niedaleko jej przywiązany pies pilnujący stajni, na każdym chyba gospodarce mają jakiegoś psa w budzie więc czy to ma jakieś plusy? Do tego przeważnie praca na cały dzień a więc nie miałbym czasu na psa a więc na jedno wyjdzie.A tak jak mówiłem nie chce się z nią rozstawać. żebym miał chociaż te 3tysiace aby spłacić potrzebniejsze żeczy to jeszcze bym mógł walczyć o ugode. a wiem że banki mi odmówią a nie mam na kogo liczyć. Wiem że mógłbym się tak użalać nad swoim życiem, ale jak wiadomo to nie jest forum psychologiczne ale o psach i właśnie o tym szukam opini gdyż nie wiem jak sobie poradzi z tym pies  ;(

Link to comment
Share on other sites

ale to nie ma znaczenia, czy tam jest pies na gospodarstwie czy nie. jakby Twoja psica reagowała spokojnie na konie i ludzi to mógłbyś się próbować dogadać z właścicielem i ona by Ci po prostu towarzyszyła przy czyszczeniu stajni, wywożeniu obornika itd. a jakby trzeba było coś zrobić przy koniach to zostawiałbyś ją w udostępnionym pokoju. ale to już musiałbyś zapytać właścicieli stajni (nie tylko tej jednej, jak już tracisz mieszkanie to mozesz i na drugi koniec Polski się wyprowadzić) i zastanów się nad reakcjami swojej psicy.

masz tu ogłoszenie, ale szukają do krów: http://olx.pl/oferta/praca-w-gospodarstwie-rolnym-CID4-IDdXP73.html#b498d092dc

jesteś facetem to będziesz miał łatwiej z taką pracą, ja bym na Twoim miejscu coś w tym stylu szukała. czy do koni, czy do krów czy świń, nie ma znaczenia. nie wiem, czy 3 tys zarobisz, ale jeśli liczysz w tych trzech opłatę za mieszkanie to jak mieszkanie Ci odejdzie będziesz miał lepiej. nie wiem jak z Twoim doświadczeniem zawodowym i wykształceniem, nie wiem czy u siebie masz szansę na zarobki 3tys, dlatego proponuję te gospodarstwa.

a byłeś u doradcy finansowego? może znajdą Ci lepszy bank do przeniesienia kredytu i wyliczą Ci niższą ratę? ci z tych punktów finansowych oferujących kredyty wszystko Ci za darmo wyliczą.

a pies? ja tam nie mam wątpliwości, ze mój wolałby się ze mną tułać po różnych miejscach jedząc karmę z Biedry niż mieszkać z kimś obcym, śpiąc na puchowej pościeli i jedząc polędwicę wołową;) co by wolał Twój to już musisz odpowiedzieć sobie sam...

Link to comment
Share on other sites

Jeśli jesteś gotów pracować uczciwie fizycznie to jeden z moich klientów szuka pracownika do pracy z końmi (i ewentualnie krowami). Jest możliwość zamieszkania na miejscu, myślę że na psa mogliby się zgodzić(jedna z pracownic przychodzi do pracy z psem, ale to bardzo spokojny pies), są chętni przyjąć osobę do przyuczenia. 3 tysięcy na rękę na pewno nie wyciągniesz, chyba że za jakiś czas jeśli się dobrze sprawdzisz. Województwo zachodniopomorskie. Jeśli chcesz znać detal to wyślij mi wiadomość prywatną.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...