Jump to content
Dogomania

Edi - mój springerek ;)


Paulina94

Recommended Posts

Dzięki :)

Edi już coraz bardziej się aklimatyzuje.

Na spacerach zaczyna się czuć coraz pewniej, jedynie boi się psów- nawet tych mniejszych od niego... Czasem też się zawaha przy wychodzeniu z bloku.

W domu jest grzeczny, nie ma problemu z zostawaniem samemu, nie gryzie mebli, nie piszczy :)

Na razie cały czas pracujemy nad spacerami, załatwianiem się na dworze (bo różnie z tym bywa). No i muszę zapoznać go z kotem :P

Link to comment
Share on other sites

magdabroy, on ma za lekki sen, wystarczy wstać, otworzyć drzwi czy cokolwiek zrobić i się budzi. Ale zrobiłam tak: trzymałam psa na smyczy, wzięłam smakołyki, otworzyłam drzwi do pokoju, w którym kotka siedziała na parapecie. Zwierzaki się widziały na bezpiecznej odległości, Edi dostawał przysmaki, żeby dobrze kojarzył widok kota. Trwało to chwilę- chciałam skończyć widzenie zanim któreś zwierzątko by straciło cierpliwość :P Kotka też dostała smakołyk jak było "po wszystkim". Za jakiś czas znowu to powtórzę i będę zwiększać stopniowo czas jak zwierzaki się widzą :)

Maghda, wrażenia pozytywne :P Hodowcy bardzo mili, o wszystko można było zapytać, do swoich psów odnoszą się w przyjazny sposób. Psy mają przepiękne :) Oprócz springerów hodują jeszcze dogi niemieckie i flat coated retrievery. Małe 2-miesięczne flatki były tak cudowne, że najchętniej wróciłabym do domu z dwoma psami - z Edim i brązowym flatem :D Dogi też mi się podobają, ale one chyba pozostaną w sferze niespełnionych marzeń :P

 

Dorzucam jeszcze Ediego i naszą kotkę- Niunię :P

CAM00109.thumb.jpg.ac11fd1df44a512e332a3CAM00120.thumb.jpg.cc72a93028beafe45f55b12358167_931426803602026_583518161_n.jpg

Link to comment
Share on other sites

Zaglądajcie, zaglądajcie - zapraszamy :)

Przyszła wczoraj paczka z zoo-dragona. Zamówiłam karmę, długą linkę, smakołyki i kość do gryzienia. Na stronie było napisane, że jest duża, ale ona jest... przeogromna :D Edi będzie ją jadł przez 2 miesiące chyba :P Nawet nie wiem czy takie kości (chyba wołowa, chociaż mam wątpliwości czy to nie jest kość dinozaura :P ) mają jakąś datę ważności.

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj wieczorem Edi miał jakiś kryzys... Ogólnie już zaczęłam myśleć, że na spacerach jest coraz lepiej, a wczoraj ledwo wyszedł z bloku to już chciał wracać. Nie pomagało wołanie, kucanie, zachęcanie smakołykiem- zapierał się i ciągnął do domu :/ Nie było ludzi, nie było psów, więc raczej niczego się nie przestraszył.

Hodowla na wsi, pies przyzwyczajony do wiejskiego życia i jakoś nie może się odnaleźć w dużym mieście :(

Link to comment
Share on other sites

Ma 8 miesięcy.

Jest okropnie strachliwy :(

Na spacery wychodzimy tylko po osiedlu, bo próba wejścia na bardziej ruchliwą ulicę kończy się atakiem paniki. A czasem i na osiedlu się czegoś przestraszy i chce wracać. Bywa, że obszczeka człowieka bez powodu :/

Boi się też naszej kotki. Szczeka na nią, a wystarczy że kotka się ruszy to pies ucieka...

Zaczęliśmy się już zastanawiać, czy nie poprosić o pomoc behawiorystę...

Link to comment
Share on other sites

Miałam podobny kłopot  z Hiro... też hodowla na wsi, cisza spokój... pies bał się jadących samochodów wszystkich głośnych dźwięków itp.... na szczęście większość tych strachów już za nami, pozostał tylko strach przed obcymi ludźmi.... czytałam o takich brakach w socjalu u młodych psów.... pomaga często obłaskawić odgłosy miasta, ulicy otwieranie okien... tak, żeby pies je słyszał i się z nimi oswoił i w konsekwencji powinien przestać na te dźwięki zwracać uwagę. co do kota to podobnie.. też próbować go rozproszyć gdy kot się przemieszcza.... pozwalać psu patrzeć gdy kot je albo się myje... wtedy pies może oswoić się z kotem, który się rusza ale nie przemieszcza..... jeśli chodzi o spacery to chodziłam po chodnikach wzdłuż ulicy w okresach gdy aut było mało.... (wieczór, wczesny poranek, sobota, niedziela rano) a w okresach dużego natężenia ruchu wybierałam park, boczne uliczki... pies powoli oswajał się z samochodami i hałasem, który im towarzyszy. Problem był jeszcze gdy trzeba było wsiąść do samochodu, panicznie  się bał.... ale jak się połapał, że samochody zabierają psa na ciekawe wycieczki to je polubił i problem zniknął.

Link to comment
Share on other sites

Szczerze mówiąc to nawet nie zapytałam o to czy wychodziła z nim na spacery... Może dlatego, że dla mnie spacery to tak samo oczywista rzecz jak to, że pies musi jeść. Hodowczyni mówiła, że często zabiera psy nad wodę (i tutaj ten plus, że dzięki temu bardzo grzecznie jeździ samochodem), do tego zabawy w ogrodzie. O spacerach w sumie nie wspomniała...

Nagradzam go za spokojne zachowanie, bez smakołyków w ogóle nie wychodzę z domu :P Do tego staram się odwracać jego uwagę od psów i ludzi- raz się uda, raz nie. Odwracanie uwagi zabawką nic nie daje, dobrze że chociaż jest takim łakomczuchem :P

Umówiliśmy się na konsultację behawioralną dzisiaj wieczorem, zobaczymy co behawiorysta powie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...