Nynek. Posted January 8, 2016 Share Posted January 8, 2016 Witam bardzo serdecznie! Jeszcze kilka lat temu forumowa grupa o ogarach była bardzo aktywna. Pochłaniając stare wpisy, chciałabym odświeżyć nieco tematy i poprosić Was o pomoc. :) Od miesięcy już jestem szczerze zakochana w Ogarach Polskich i planuję jego zakup na lipca tego roku. Wciąż jednak mam kilka pytań i wątpliwości. 1) Łatwość uczenia się. Pozytywne metody, to jasne. Ale chciałam zapytać o cechę Ogarka jaką jest niezależność (na każdym filmiku Ogar wygląda jakby mocno zastanawiał się czy wykonanie danego polecenia jest dla niego opłacalne ;) ). Jest to dla mnie ważne z dwóch względów: nie mam ogromnego doświadczenia, oraz dlatego że chciałabym aby Ogarek był psem pracującym w terapii. Tutaj też rodzi się pytanie kolejne 2) Próg pobudliwości i próg bólu. Jakkolwiek źle to nie brzmi, chodzi mi o to: czy pies szybko rozprasza się pod wpływem bodźców zewnętrznych czy jest bardziej skupiony na przewodniku i zadaniach? Praca z dziećmi jest przyjemna, ale nie zawsze łatwa, dlatego przed zakupem psiaka wolałabym uzyskać takie informacje. 3) Powoli również rozglądam się za hodowlą, która skupia się również na wczesnej socjalizacji szczeniąt. Nie ukrywam też, że urzekają mnie ogary o lżejszej budowie (wyczytałam, że zależne jest to od linii hodowlanej, więc prawdopodobnie i to powinnam wziąć pod uwagę.) Będę bardzo wdzięczna za rozwianie moich wątpliwości, wszelką pomoc i wszystkie informacje, które są dla mnie na wagę złota ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gr00by Posted January 23, 2016 Share Posted January 23, 2016 Cześć, Wypowiem się tylko na podstawie skromnego doświadczenia z jednym egzemplarzem. 1) Łatwo się uczy, ale wymaga konsekwencji i precyzji; niezależny; dysponuje rygorystycznym mechanizmem kalkulacji zysków i strat; 100% posłuszeństwo wykluczone; 2) Trudny do wyprowadzenia z równowagi, unikający konfliktów; zadania wykonuje tylko wtedy, gdy nagroda jest korzystniejsza / ciekawsza od innego bodźca; o progu bólu trudno mi pisać; niezbyt delikatny (jakby nieświadomy swojej siły i masy) 3) de gustibus non est disputandum Ogar jest raczej do pracy tropowej. To pies wiecznie kroczący z nosem przy ziemi, czasem skanujący górnym, głoszący dziką zwierzynę a czasem i koty. Wtedy jest szczęśliwy. Nie jestem przekonany czy sprawdzi się w dogoterapii. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta_gp Posted January 27, 2016 Share Posted January 27, 2016 (edited) Najlepiej zajrzyj na forum rasy (ogarkowo). Tam znajdziesz pełno informacji :) Tylko też z dogoterapią nie jest tak latwo, tzn. musiałby ci się chyba po prostu odpowiedni osobnik trafić. Edited January 27, 2016 by marta_gp dopisanie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lissy Posted April 16, 2018 Share Posted April 16, 2018 Jak miałeś kupić to kupiłeś, ale pewnie ktoś to jeszcze przeczyta. A im lepiej przemyślany zakup psa tym wszyscy szczęśliwsi. 1) Łatwość uczenia się. Ogary są pojętnymi uczniami, ale bardzo łatwo się nudzą i rozpraszają. Uczenie komend i sztuczek w domu - miodzio, ale już na podwórku jest zbyt dużo bodźców, żeby Ogar mógł solidnie pracować. Nasz kurs PT to była prawdziwa mordęga. Owczarki, Dobermany, nawet Labradory - zupełnie inna mentalność. Dwa pierwsze na tych szkoleniach to były rakiety. Przez większość czasu skoncentrowane na właścicielu. A mój.. dwie minuty pracy i już w swoim świecie. Pięć to był sukces. Ogar i terapia? Gdzie, jak..? Pies do dogoterapii musi być skoncentrowany, pozytywnie reagować na ludzi, być kontaktowy i posłuszny.. Ogary są raczej nieufne do obcych, zachowawcze. Rodzina może zrobić z nim co chce. Włożyć palec w oko, ciągać za uszy, ale to nie Labrador co do kontaktu z obcymi. Posłuszny? Mój mimo szkoleń jest posłuszny.. jak chce. W domu karny, ale jak spuści się go ze smyczy to klękajcie narody. Poczuje zapach jeża i już go nie ma. Oczywiście na swoim terenie. W nowych miejscach łajza trzyma się dość blisko, bo się boi. 2) Próg pobudliwości i próg bólu. Ogary mają bardzo wyczulony węch. Ciężko jest utrzymać ich uwagę na sobie, bo wszystko im pachnie i mają ważniejsze sprawy niż "siad" czy "waruj". Do tego łatwo się nudzą. Jak się zaprą to nie będą pracować i już. Koniec tematu. Próg bólu mają naprawdę wysoki. Dlatego trzeba być przy nich bardzo uważnym, bo czasem nie okazują tego, że coś jest z nimi nie tak i chodzą z otarciami, skaleczeniami i innymi problemami jakby nigdy nic. 3) Powoli również rozglądam się za hodowlą, która skupia się również na wczesnej socjalizacji szczeniąt. Nie ukrywam też, że urzekają mnie ogary o lżejszej budowie (wyczytałam, że zależne jest to od linii hodowlanej, więc prawdopodobnie i to powinnam wziąć pod uwagę.) - Masz rację. Oglądać rodziców i będzie dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.