wydra Posted October 27, 2015 Share Posted October 27, 2015 Ratunku! Moja sasiadka zachorowala i jest w szpitalu. Ma rocznego siamsa. Mieszkamy w dwu rodzinnym domu. Ona na parterze a my na pierwszym pietrze. Niestety szybko ze szpitala nie wyjdzie a na dodoatek zaraz potem pojedze na rehabilitacje. Zabralismy kota do siebie ( zna nas) a my mamy psa! Ok. Pies jest spokojny i czasami siedzi sobie z tym kotem na dworze. I teraz tak: Kot w nocy mialczy jak szalony to zaprowadzam go na dol do mieszkania sasiadki. W dzien jak jestem tylko ja, kot i pies jest ok a jak wracareszta domownikow to kot nie chce wyjsc z pokoju. Lapie co jakis czas jazdy i mialczy pod drzwiami albo siedzi pod lozkiem. Dzisiaj normalnie je i chcial sie bawic z psem ( pies jest mniejszy od kota) Zna kuwete ale nie chce sie zalatwic. Kilka miesiecy temu sasiadka byla szesc dni na urlopie i kot byl sam w domu. Zachodzilam do niego kilka razy dzienne i widzialam, ze jest bardzo smutny. Teraz juz nie wiem gdzie mu lepiej. Samemu na dole czy u nas. Nie chce, zeby sie dlugo stresowal. Czy jest szansa, ze sie przyzwyczaji? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
al'akir Posted October 27, 2015 Share Posted October 27, 2015 Jeżeli jest kotem niewychodzącym (tylko ogród) i nigdy u was nie był, może być zestresowany. Roczny kot, potrzebuje też jakoś spożytkować swoją energię, robicie coś z nim? Może jest znudzony i dlatego miauczy. Większość kotów generalnie nie lubi nowości i potrzebuje kilku dni, żeby przyzwyczaić się do nowych warunków. Są też koty, które same z siebie są głośne, tzn często lubią sobie miauczeć bez powodu. Często koty są bardziej aktywne w nocy, niż w dzień - zależy od kota. Nie chce wyjść z pokoju, tj chowa się przed ludźmi? To postawcie mu tam kuwetę, miskę i zostawcie go w spokoju. Nie chce się załatwić do kuwety, przyczyną może być zmiana miejsca/żwiru/brudna kuweta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paulina94 Posted October 31, 2015 Share Posted October 31, 2015 Zmiana miejsca zamieszkania to jest zawsze stres dla kota. One wolniej się aklimatyzują niż psy. Musisz to po prostu przeczekać. A co do miauczenia- syjamy to jedne z najbardziej "gadatliwych" kotów :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ryss Posted November 2, 2015 Share Posted November 2, 2015 W dzien jak jestem tylko ja, kot i pies jest ok a jak wracareszta domownikow to kot nie chce wyjsc z pokoju.Lapie co jakis czas jazdy i mialczy pod drzwiami albo siedzi pod lozkiem. A ta "reszta domowników" to nie małe dzieci aby? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.