Jump to content
Dogomania

Ucieczki, instynk czy nieposłuszeństwo?


coal&milk

Recommended Posts

Postanowiłam skierować swoje pytanie na forum, mam nadzieję że uzyskam jakaś obiektywną poradę:) Może zacznę od początku: W grudniu minie rok od czasu kiedy przygarnęliśmy roczną (teraz już 2 letnią) suczkę w typie samoyeda, została ona wyrzucona z samochodu i wyłapana na okolicznych wioskach. Zdecydowanie była ona psem "domowym", reagowała na podstawowe komendy, potrafiła zachować czystość w domu, lecz była bardzo nieufna w stosunku do człowieka, można powiedzieć że pierwsze miesiące spędziła głównie na obserwacji pod łóżkiem a kontakt z człowiekiem ograniczał się głównie na wyjściu na spacer i karmieniu. Spacery głównie na naprężonej smyczy, mocno parła przed siebie nie reagując na przywołanie, gwizdanie, smaczki itp. Z czasem nabieraliśmy do siebie zaufanie, można powiedzieć że po 4 miesiącach suczka zmieniła się diametralnie, stała się dużo bardziej towarzyska, jest bardzo "gadatliwa", kontaktowa, bardzo chętnie bawi się zabawkami, zaczepia inne psy na spacerach. Na spacerach zaczynałyśmy od smyczy 2,5 , z czasem kiedy widziałam że Bianka chce mieć więcej luzu a ja nadal nie czułam wystarczającej więzi i kontroli nad nią zakupiłam linkę 20m, ćwiczyłyśmy przywołania, z czasem puszczałam ją luzem podczas zbaw z zabawkami do aportowania, ćwiczeń itp. Gdy stwierdziłam że jej reakcje są na tyle poprawne aby spuścić ją ze smyczy zaczęliśmy spacery luzem z obiema suczkami(oczywiście na terenach zabezpieczonych). Zdecydowanie jest to typ który chodzi własnymi ścieżkami ale zawsze w zasięgu wzroku, w przeciwieństwie do drugiej suczki która przez cały czas musi być w centrum uwagi, zawsze towarzysząca przy nodze. Stwierdziłam jednak że jeśli reaguje na przywołanie jest ok:) Regularnie staramy się różnicować im spacery, do lasu, nad wodę, mimo tego że mamy piękne zielone tereny wokół miejsca w którym mieszkamy, często zabieramy psy za miasto żeby mogły "powąchać" inny teren. Mimo ograniczonego zaufania Bianka biegała luzem, uwielbia biegać po pagórkach, gonić się z naszą drugą suczką po krzakach i taplać się w wodzie, z czystym sumieniem mogę powiedzieć że dopiero gdy daliśmy jej tą "swobodę" odzyskała chęci to zabawy i stała się bardziej radosna i towarzyska. Niestety ostatnia sytuacja prawierawiła mnie o zawał serca i wylała mi kubeł zimnej wody na głowę. Mianowicie jak co dzień mąż wyszedł z psami na popołudniowy spacer, jak zwykle psy biegały luzem, nic nadzwyczajnego, do momentu aż Bianka nie odwróciła się i nie pofrunęła w inną stronę, oczywiście było wołanie, był gwizdek, było uciekanie w przeciwną stronę, lecz pies znikł w sekundzie z pola widzenia...7 h poszukiwań w nocy w najbliższej okolicy, i bogu dziękować że pewna osobainformowała nas że widziała podobnego psa pod miastem. Oczywiście nie dowierzałam że może to być ona, bo przecież to daleko od miejsca gdzie uciekała,jednak pojechaliśmy,przeszukaliśmy teren na dziesiątą stronę, wracając zrecygnowani do domu zobaczylismuą jak idzie wzdłuż bardzo ruchliwej drogi(10km od miesca gdzie uciekła) Nigdy nie zdarzyła mi się podobna sytuacja, mężowi kiedyś raz nawiała lecz cały czas wtedy była w polu widzenia i wróciła gdy ją po raz kolejny przywołał. Może to kwestia tego że to mnie traktuje jako swojego przewodnika, może to jest kwestia instynktu i nie zmienimy tego? Dodam że pracę na lince, naukę przywołania, skupienia ćwiczyliśmy bardzo skrupulatnie na samym początku, i potem bardzo dobrze to skutkowało. Od obecnego zdarzenia spacery są jedynie na smyczy, spuszczam ją luzem jedynie gdy ja jestem z nią, bawię się piłką albo ćwiczymy komendy, za każdym razem mam ze sobą smaczki i staram się być bardziej interesująca niż otoczenie, trwa to oczywiście 10-20min, potem wraca na smycz. Szczerze mówiąc brakuje mi spacerów gdzie oba psy mogły pobiegać luzem, pogonić się po lesie, ale nie wyobrażam sobie przeżywać jeszcze raz tego dramatu i tego że tym razem mogłoby się skończyć o wiele gorzej...

Link to comment
Share on other sites

Tego czy poprawnie nauczyłaś przywołania - nie sposób zweryfikować przez forum. Ale co mogę Ci polecić, to poczytać o charakterze i przeznaczeniu tej rasy. Tu masz przykładowy artykuł (pogooglujesz - znajdziesz więcej):

http://psy24.pl/rasy-psow,ac99/samojed-pies-zaprzegowy,734

 

Najważniejsze wydaje się to:

"Jako pies pracujący samojed wciąż wymaga mnóstwa ruchu i zajęcia. Mimo, że odnajduje się w domu jako pies rodzinny jego właściciel nie może zapomnieć o tym, by zapewnić swemu pupilowi odpowiednią dawkę ruchu i zajęcia. Dobrze, gdy pies przygotowywany jest do pracy w zaprzęgu -pomaga to wykorzystać naturalne przeznaczenie psa, spalić przez niego nadwyżkę energii i pozwolić mu na bycie psem spełnionym i pracującym. Dziś organizowane są nawet specjalne zawody zaprzęgów, w których mogą wziąć udział właściciele samojedów i ich psy. To ciekawa motywacja dla właścicieli tej rasy.

Pomocne przy tresurze i sportowym trybie życia może być to, że samojed jest psem odpornym, niewrażliwym nawet w najmniejszym stopniu na zmiany pogody i uwielbiającym przebywać na świeżym powietrzu. Wszelkie zabawy w agility, bieg przy rowerze, dog trekking to tylko niektóre z pomysłów, jakie wykorzystać mogą właściciele tych rosyjskich psów pierwotnych.

Gdy chodzi o wychowanie samojedów ten odważny i niezwykle niezależny pies musi być bardzo konsekwentnie i stanowczo prowadzony. Nie wykaże on żadnej chęci do bycia uległym, dlatego konsekwencja w wychowaniu jest tak niebywale ważna."

 

Więc pytania jakie się nasuwają to: czy zapewniasz psu odpowiednią dawkę ruchu i zajęcia, dostosowane do specyfiki i potrzeb tej rasy i czy mimo starania z Twojej strony, faktycznie jesteś atrakcyjna dla psa, zważywszy na jego konkretne potrzeby. Kluczem do serca psa pracującego jest danie mu konkretnej roboty ;) Spacer - nawet długi, piłka, bieganie po łące z innym psem to za mało.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...