Jump to content
Dogomania

Młody Akita -ruch ... sport...


Mellows

Recommended Posts

Zastanawiam się jak i od kiedy zacząć troszkę więcej ruszać się z akitką?? od kiedy można zakładac mu szelki aby ciągnął np: same lekkie sanki?? od kiedy może biegać przy rowerze? -wiadomo że na początku małe dystansy i w wolnym tempie. Jak nauczyć aby pies na spacerze szedł spokojnie a przy rowerze czy sankach ciągnął?? tzn jak to rozgraniczyć?? i nauczyć...

Link to comment
Share on other sites

Zastanawiam się jak i od kiedy zacząć troszkę więcej ruszać się z akitką?? od kiedy można zakładac mu szelki aby ciągnął np: same lekkie sanki?? od kiedy może biegać przy rowerze? -wiadomo że na początku małe dystansy i w wolnym tempie. Jak nauczyć aby pies na spacerze szedł spokojnie a przy rowerze czy sankach ciągnął?? tzn jak to rozgraniczyć?? i nauczyć...

Z tym "więcej"biegania i ciągania to musisz jeszcze z pół roku poczekać :( Akita rośnie do 3 roku życia,łatwo można go "zepsuć".Szkolenie już kiedyś Ci proponowałam,PT to dobre szkolenie na początek,po nim na pewno pies na spacerze nie będzie ciągnął.Co do ciągania,to popytaj sie zaprzęgowców,oni wiedzą co i jak.U mnie ciąga chętnie Toszi,ale zaczął to robić w wieku 2 lat.Wszystkie akity moje,które skończyły 12 miesięcy biegaja przy rowerze na tzw."wyprowadzaczce" czyli springerze.Zaczynaja od kilku kilometrów dziennie/3-4 km/,ale przy tym "ustrojstwie" nie ciągną mnie i roweru,biegna obok,co prawda z pod domu wyjeżdżam na hamulcu... :wink:

Link to comment
Share on other sites

Co do szkolenia to uczestniczylem na PT z moim ONkiem i chyba na razie zostanę na nauczaniu domowym... jak na razie umie stój, siad, leżeć, zostań, dobrze reaguje na NIE, daj,przynieś, aport troszkę mu się szybko nudzi... więc na razie mamy sporo nauki. Oczywiście jesli potem będą jakies problemy to lecimy do szkółki... Jedyne co mnie martwi to moja nie wiedza na temat nie ciągnięcia na spacerze a ciągnięcia przy rowerze czy sankach. Jak tego uczyć nie zaczepiając go do sanek i roweru? Z Dorą mam własnie taki problemik -bo przy rowerze była uczona że nie może nawet napiąć smyczy ... i robi to wzorcowo. Ale zastanawiałem się nad startami w zawodach s-velo jednak pies biegnący obok może być zdyskwalifikowany. Teraz będzie zima ... sanki to bedziemy się uczyć komendy "ciągnij" no ale ona ma ponad dwa lata więc...

Link to comment
Share on other sites

Jak tego uczyć nie zaczepiając go do sanek i roweru?

Wielu zaprzegowych pasjonatów rozgranicza to w ten sposób, że jak pies ma ciągnąć zakłądają mu szelki typu siwash (o ile tak sie to pisze) a gdy isc obroze. I później pies już na widok szelek wie w czym rzecz.

Ale uważaj na przeciążenia. Lilka ma rację. Co za szybko to niezdrowo. Wielu już zepsuło w ten sposób swego akitę. Młode kości trzeba oszczędzać. A akita lubi biegać i nie powie Ci, że jest już zmęczony. On może nawet tego nie poczuje... ale odbije się to na jego kośćcu niestety. :-(

Link to comment
Share on other sites

Osobiście jestem za szkoleniem PT dla młodego Akity, ale...

Warunek jest jeden. Trzeba trafić na ekipę szkoleniowców, którzy cokolwiek liznęli temat psa wybitnie dominującego. Ja akurat byłem ze swoim na PT, ale do egzaminu nie było sensu podchodzić. Po prostu niektóre tradycyjne metody szkoleniowe w przypadku mojego egzemplarza nie wypaliły. Skończyło się na tym, że po szkoleniu PT musiałem doszkolić psa indywidualnie.

Co do ciągnięcia na spacerach to z moich obserwacji wynika, że na początku spaceru dobrze robi dać psu się wybiegać, niech na początek to on poprowadzi trasę. Po kilkunastu minutach mówię do niego DOŚĆ, przypinam smycz na krótko i wtedy on już wie, że skończyły się szaleństwa. Potem już nie ma z nim problemu, nie ciągnie i idzie przy nodze, w dodatku z głową do góry.

Uogólniając, wydaje mi się, że wysyłając do psa odpowiednie i stanowcze sygnały prędzej czy później nauczy się go, kiedy ma ciągnąć, a kiedy nie.

U mnie np. trwało to 6 dni.

Link to comment
Share on other sites

Christoph!!!A jeżeli po wyjściu z domu,czy z posesji BĘDZIESZ MUSIAŁ iść szybko w określone miejsce z psem?A przyzwyczaisz go,że najpierw to on prowadzi i idzie na luźnej smyczy?Sądzisz,że nie namieszasz mu w głowie?każdy pies ,wychodząc czy to z domu ,czy z posesji jest podniecony,nabuzowany.Nie MOŻNA w tym momencie pozwolic mu na samowolkę,chyba,że mamy w poważaniu hierarchię,albo nie chce sie nam szarpać z niewychowanym psem,bo po co.... :o

Link to comment
Share on other sites

@ Matagi

Może nie do końca jasno się wyraziłem. Generalnie chodziło mi o to, że opisane przeze mnie zachowanie nie jest i nie może być w żadnym wypadku rytuałem. To ja i tylko ja decyzuję, kiedy jest luz, a kiedy dyscyplina. Zmieniam zarówno kolejność, jak i częstotliwość określonych zachowań. Oczywiście odbywa się to na zasadzie mowy ciała i gestów. I wydaje mi się, że jestem na dobrej drodze. Zmiany w codziennym rytuale są dla psa bardzo ciekawe, on praktycznie nigdy nie wie, co się dalej wydarzy. Zauważyłem to kiedyś, gdy jak co dzień wychodziliśmy z domu. Pewnego dnia zmieniłem początkowy kierunek spaceru, zamiast skręcić w prawo, skręciłem w lewo i pies zgłupiał. Wtedy zrozumiałem, że rutyna nie wchodzi w rachubę i to pies ma pilnować tego, co ja robię, aby za mną nadążyć, a nie odwrotnie. Od tamtej pory nie mam problemów z psem na spacerze. (no chyba że spotkamy psa, który zaczepia mojego)javascript:emoticon(':wink:')

javascript:emoticon(':wink:')

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
hehehehe :) Nie no mam bo jeśli trzeba to wytrzymam :) Bynajmniej z Dorą mi się udało :)) ale co myślisz o tym moim pomyśle?? może nawet nie styropian bo mogło by zabardzo hałasować :)

:P Może zakładaj mu bardzo luźne szelki,do tego linkę z....10m.i niech chodzi na lużnej lince.Manipuluj linką tak,żeby nie była napięta i przytym zacznij go uczyć komend:naprzód,lewo,prawo,stój czy jak tam jest w zaprzęgach/nie znam tych komend/.Niech to będzie forma zabawy,nagradzaj go ,kiedy trzeba.Nie możesz tego długo robić,niech "łapie" powoli.Jak się naumie,to czepiaj na końcu coś,co nie hałasuje /może jakieś szmaciane,podobne do wałka od tapczanu :o /

i jest lekkie.Mój Toszi trafił do mnie w wieku 10,5 mies.Chodził w szelkach i pomimo,że nie szarpał ani nie ciągał na spacerach musiałam mu prostować gnaty.Miał lekko karpiowaty grzbiet,podstawiał łapy pod siebie.Ponad pół roku pracowałam nad nim i jest dobrze.

Dlatego boję się szelek :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...