Jump to content
Dogomania

"eliminacja z hodowli" - co to oznacza?


Lara

Recommended Posts

Tynka, dla dobermanów jest osobny z początku roku, ale oświeć mnie gdzie można znaleźć inne??? Bo na stronach związku znalazłam tylko dobki i ON oraz informację jakie rasy podlegają testom które są chyba tajemnicą... Albo ja tak szukam...

Lara, ja ogólnie uważam że za dużo zależy od właściciela a za mało od psa. Do testów można psa przygotować, rozważałyśmy już przygotowanie dorosłego psa do kolejnego podejścia a z reguły ludzie uczą takiego psa od szczeniaka, mają więc duże pole do popisu. Teraz dużo większe szanse mają osoby podchodzące do testów po raz kolejny lub te które zajmują się szkoleniem psów. Powoli to się robią egzaminy z wyszkolenia a psychika idzie na drugi plan.To samo z wystawami, na ogół zwyciężają psy super wystawiane a jak popatrzeć na nie poza ringiem to niekoniecznie są najlepsze. Można powiedzieć że czepiam się bo sama nie umiem wystawiać... Ale dobre wystawienie psa jest sztuką którą powinno się oceniać osobno. Niestety w genach przechodzą wady również te umiejętnie ukryte podczas oceny. A gdyby przyznawać za super wystawianie takie CWC dla ludzi i ładnie to nazwać żeby ludzie czuli się docenieni za swój wysiłek, mielibyśmy psy oceniane za swoje walory a wystawców za swoją pracę w nie włożoną. I można by organizować wystawy dla super wystawców, tak jak teraz jest championów.

Testy psychiczne dla hodowców ok , ale jak sprawdzić pasję? Bo bez tego nie ma dobrej hodowli... Na przeszkolenie też bym chętnie poszła a od kiedy obiło mi się o uszy że jakiś dość popularny reproduktor przekazuje czasem wady uzębienia kombinuję skąd ludzie takie informacje zdobywają.

Dobra hodowla (a o takiej właśnie marzę) to strasznie ciężka sprawa...

Link to comment
Share on other sites

Dobra hodowla (a o takiej właśnie marzę) to strasznie ciężka sprawa...

tez mi sie tak wydaje :-? Dlatego nie moze sie nia zajmowac byle kto... Ale chyba zadne nakzy ani zakazy tego rczej nie zmienia. We Francji trzeba miec uprawnienia aby byc hodowca, a u nas byle handlarz moze ... Ale co tutaj gledzic ... taki kraj i taka kultura.

A moja znajoma szukajac szczeniaka dla siebie w kraju o wyzszej cywilizacji dowiedziala sie wlasnie, ze: ojciec szczeniat ma takie a takie wady, a zalety nastepujace. Wady "x" nie pojawily sie jeszcze w zadnym dotychczasowym jego miocie. Szczena opada, kto by u nas o jakis wadach mowil! :o

Link to comment
Share on other sites

Lara, widzę że masz cenne dla mnie inormacje

We Francji trzeba miec uprawnienia aby byc hodowca

Mam rok albo półtora do pierwszych szczeniaków (tfu, tfu żeby nie zapeszyć) ale już powoli zastanawiam się nad doborem reproduktora i staram się zdobywać wiedzę na temat hodowli. Zdecydowałam że będę kryć albo we Francji (na inbredzie się nie znam więc wolałabym trochę świerzej krwi) albo jakimś "miejscowym" psem (potomstwo mogę obejrzeć, bardziej doświadczone osoby mają jakieś pojęcie itd.)

Więc chciałam zapytać czy wiesz może coś więcej o tych uprawnieniach, co konkretnie w kraju cywilizowanym hodowca wiedzieć musi i czy jest jakaś możliwość żeby sierota z buszu coś z tej wiedzy liznęła?

Ja nie chcę być w kategorii "byle kto", spotkałam się z hodowlą na którą słów mi brakuje i nie interesuje mnie takie rozmnażanie zwierząt, chcę wiedzieć jak najwięcej, tylko ze źródłem wiedzy mam problem...

dowiedziala sie wlasnie, ze: ojciec szczeniat ma takie a takie wady, a zalety nastepujace. Wady "x" nie pojawily sie jeszcze w zadnym dotychczasowym jego miocie

Bardzo mi się podoba, w Polsce rzeczywiście ciężko sobie wyobrazić ale mam pytanko, takie informacje można trafić na stronach czy tylko osobiście?

A jak myślicie, jaka byłaby reakcja gdyby ktoś u nas napisał czy powiedział o wadach? Pomińmy osoby oderwane od rzeczywistości które wyobrażają sobie że po dwóch championach będą tylko szczenięta idealne (bo wydaje mi się że mają jednak małą wiedzę o psach). Jak mogłaby wyglądać reakcja kogoś kto interesuje się tematem, widział że z jednego miotu są szczeniaki na ocenę doskonałą i ale na dobrą też się trafił i tak dalej... Myślicie że ktoś taki kupiłby psa od osoby wykładającej kawę na ławę czy jednak wolałby się łudzić że jeżeli hodowca twierdzi że u niego rodzą się tylko pieski doskonałe to tak właśnie jest.

Może ja jestem nietypowa ale wolałabym wiedzieć jakie wady mnie mogą czekać... jedne mnie osobiście rażą bardziej, inne mniej... wolałabym chociażby wadę uzębienia niż charakteru czy dysplazję.

Link to comment
Share on other sites

Jak mogłaby wyglądać reakcja kogoś kto interesuje się tematem, widział że z jednego miotu są szczeniaki na ocenę doskonałą i ale na dobrą też się trafił i tak dalej... Myślicie że ktoś taki kupiłby psa od osoby wykładającej kawę na ławę czy jednak wolałby się łudzić że jeżeli hodowca twierdzi że u niego rodzą się tylko pieski doskonałe to tak właśnie jest.

Nie wiem czy Cię dobrze zrozumiałam?? Ale chyba chodzi Ci o to że hodowca w momencie sprzedaży ma powiedziec kupującemu że ten pies będzie na bdb a tamtem na doskonałą.

Moim zdaniem jest to mało prawdopodobne aby w momencie sprzedaży ktoś z całą srtanowczością to stwierdził. Można jedynie określić że jakieś szczenię mniej rokuje wystwawowo i nic więcej. Bo po pierwsze może się okazac że właśnie jakimś dziwnym trafem to zwierzątko będzie lepiej wyglądało niż się zapowiadało. Po drugie nawet jeśli miałby ktoś aż tak wyrobione oko to trzeba wziąć pod uwagę realia polskie że u nas w w większośći ras championat jest do wyjeżdzenia nie mówiąc już o ocenie doskonałej. Mam na myśli błędy i niedoskonałości a nie cechy dyskwalifikujące psa.

Jeden człowiek woli kawę na ławę inny woli się łudzić - nie ma reguły.

:D

Link to comment
Share on other sites

Nie do końca o to mi chodziło Martan...

Ale spróbuję podpiąć się do Twojej bardzo trafnej wypowiedzi. Wyobraźmy sobie że jakaś pani Kowalska poszukuje szczeniaka który spełni jej oczekiwania wystawowe. Owa pani interesuje się rasą od dłuższego czasu i zauważyła już że championat i hodowlankę można wyjeździć. Kontaktuje się z hodowcą X i ten zachwala swoje szczenięta bo u niego rodzą się tylko przyszłe gwiazdy i żaden piesek tylko do kochania z jego hodowli nie wyszedł. A hodowca Y mówi szczerze że jakiekolwiek wady u niego się zdarzały, może nawet powie że na wiele miotów po tym konkretnym reproduktorze (naturalnie innym niż krył pan X) były np. dwa mioty w których były braki w uzębieniu (co oczywiście mogła przekazać suka), smutna rzeczywistość nawet po super rodzicach nie wszystkie szczeniaki są doskonałe.

Ciekawa jestem czy taka szczerość w Polsce nie przekreśliłaby hodowli i czy ktoś kryłby pochodzącym z niej reproduktorem? A może jednak takim z "hodowli bez wad"??? Nawet obiektywnie słabszym...

Link to comment
Share on other sites

ara, ja rozumiem o co Ci chodzi :) ale z doswiadczenia wlasnego i znajomych zauwazam taka rzecz: jesli ktos chce kupic psiaka do kochania to nie interesuje sie czy w ogole jego rodzice maja taki czy owaki championat, lubi po prostu dana rase, gwarantem jakosci szczeniaczka jest dla niego rodowod i na tym sie sprawa konczy, kupuja i sa szczesliwi, maja w nosie czy ich piesek jak juz urosnie bedzie mial np. jakies braka w zabkach czy ogonek zbyt do gory, wazne ze pies jest zdrowy i ma dobry - takiego jakiego oczekiwali wybierajac rase - charakter. Inny typ kupca to znawca, a ten juz sam wie jakiego psa wybrac, obserwuje dana hodowle jakis czas, bada mioty psow, ich rodowody itp. Takiemu kupcowi mozesz mowic co chcesz, wydaje mi sie, i tak wie swoje :-)

Ale mysle, ze konieczne jest przed sprzedaza szczeniaka wiedzec komu sie go sprzedaje i jakie sa zamiary przyszlych wlascicieli co do psa. Jesli chca go do kochania to taki np. krzywy ogonek tylko ich wzruszy (jak mnie), a jesli chca miec psiaka wystawowego to nalezy powiedziec, ze ten ktorego wybrali zapowiada sie dobrze, albo wlasnie slabo. Przeciez mozna ocenic kupujacego i jego zamiary, i wg tego informowac o wadach lub zaletach psiaka.

Hodowczyni od ktorej znajoma kupuje szczeniaka w finlandii dokladnie wypytywala ja na czym jej zalezy. I sama doradzala czy szczeniak po tej czy po tamtej suczce czy ojcu bedzie odpowiedniejszy. Znajomej zalezalo na wybitnym psie i nie mogla sobie pozwolic na nawet minimalny blad typu, ze "brak zeba". Hodowczyni doradzila jej, ale efekty okaze sie jakie beda zjakis czas :D

Moja hodowczyni natomiast koniecznie chciala wiedziec jakie bedzie przeznaczenie mojej suki, tj. jaki sport bedzie uprawiac, gdzie bedzie mieszkac, czy ma byc wystawowa, hodowlana, itp itd. No i padlo na Larke, miala spelniac nasze oczekiwania, a czy spelni to sie okaze :D Jak dotad spelnia az nadto :wink:

p.s. ara, o Twoim wczesniejszym pytaniu pmietam, odpowiem w wolnej chwili bo wybaga wiekszego wysilku mozgowego :wink:

Link to comment
Share on other sites

Ogólnie się z Tobą zgadzam, jest jednak stadium pośrednie... Jeszcze nie znawca ale już osoba mająca jakieś plany wystawowe a może nawet hodowlane. No i zawsze można założyć że w grę wchodzi jakiś super reproduktor z Chin o którym ciężko jest się czegoś dowiedzieć... i wtedy można się zastanawiać kto on jest i z czym go się je. Takie utrudnienie dla znawców żeby za łatwo nie mieli. Myślisz że ktoś by się zdecydował?

Może trochę komplikuję tą niby-sytuację ale moja znajoma przywiozła kiedyś pieska z jakiegoś dziwnego kraju. Gdyby był wystawiany i został reproduktorem to ciekawa jestem ile osób znalazłoby inne źródło wiedzy o nim niż właściciel...

A na odpowiedź poczekam, z góry dziękuję :D

Link to comment
Share on other sites

Owa pani interesuje się rasą od dłuższego czasu i zauważyła już że championat i hodowlankę można wyjeździć. Kontaktuje się z hodowcą X i ten zachwala swoje szczenięta bo u niego rodzą się tylko przyszłe gwiazdy i żaden piesek tylko do kochania z jego hodowli nie wyszedł. A hodowca Y mówi szczerze że jakiekolwiek wady u niego się zdarzały, może nawet powie że na wiele miotów po tym konkretnym reproduktorze (naturalnie innym niż krył pan X) były np. dwa mioty w których były braki w uzębieniu (co oczywiście mogła przekazać suka), smutna rzeczywistość nawet po super rodzicach nie wszystkie szczeniaki są doskonałe.

Wydaje mi się że w takim przypadku o jakim piszesz Pani ma już wyrobione zdanie na pewne tematy i tak naprawdę tak jak napisała Lara swoje wie. 8) Może posłuchać jednego i drugiego hodowcy ale umie juz wyciągać dla siebie wnioski. Czy prawidłowe to już inna sprawa. :-?

Powiem tak znam przypadki zamówień całych miotów po psach które mają wady eksterieru. Wszyscy przyszli nabywcy sa o tym poinformowani- tak jest po prostu uczciwiej. A ta hipotetyczna Pani myśle że by z rozmysłem nie kupiła takiego szczeniaka po "wadliwych" rodzicach, chyba że te wady są kompensowane przez jakieś wyjątkowe zalety. :lol:

Zależy komu na czym zależy. :wink:

Chcę także zwrócić uwagę i na taki aspekt- kontakty między ludzkie. To one w późniejszym czasie (lecz przy kupnie pierwszego psa także)decydują czasami o takich a nie innych wyborach :D

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...