Jump to content
Dogomania

Dążenie do ideału kosztem zdrowia psów...


NatiiMar

Recommended Posts

  • Replies 963
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

chyba tropiły. ale to nie zmiania faktu, że kiedys wygladały inaczej. nie wyobrazam sobie jak musi czuc sie ciało takiego psa. 40cm wzrostu 35-40kg wagi, dlugi tułów, kórciutkie łapki i wielka głowa. bez obrazy dla nikogo Jogurt- Twoj pies jest na pewno swietnym psem. ja mowie o samej idei takiej dziwnej budowy ciała.
ja lubie psy proporcjonalne juz abstrahujac (abstrachując?) od charakteru (bo kazdy lubi inny charakter, inna grupe, inny typ pracy). lubie psy zwinne, szybkie, nie przesadnie ciezkie(kiedys kochalam molosy, stad mam bernenczyka- pies mial byc wielkii, na szczscie w miare zmiany moich upodoban, bernenczyk stał się zwinna poczwarką w najnizszym przedziale wagowym). lubie psy, ktore zdrowo wyglądają, sprawnie. ktorym anatomia nie bedzie nigdy utrudniala zycia.

Link to comment
Share on other sites

z tą anatomią to bym tak nie szarżowała(samo ż?) bo dysplazja bo to bo śmo. Coś się zawsze znajdzie jak się człowiek uprze;) i chyba w każdej rasie.
Ale wiem o co chodzi. Osobiście lubię dosyć krótkie psy, z równym grzbietem bez 'ścinania' zada itd obowiązkowo z ogonem i uszami.
Lubię psy z pasją, zacięte i y no cholerowate albo dżumowate ewentualnie piraniowate:evil_lol: Su jest w sumie spełnieniem moich wszystkich marzeń, choć ideałem nie jest. I mogłaby być mniej przebiegła, bo czasem to jak Móżdżek z bajki knuje:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

ja tam basiorki uwielbiam (moje marzenie z wczesnego dzieciństwa:D ), ale jak sobie będę już takiego za jakieś 10lat przygarniać to naprawdę chciałabym, żeby nie ciągnął brzucha po ziemi i żebym spoglądając mu w oczęta nie musiała patrzeć na 1,5cm czerwonego mięcha pod gałkami!

[I]"Osobiście lubię dosyć krótkie psy, z równym grzbietem bez 'ścinania' zada itd obowiązkowo z ogonem i uszami."[/I] ... i pyskiem? ;) :evil_lol:

w ogóle fajną sprawą byłoby gdyby książki o rasach/wzorce etc zawierały historię i pierwotne zdjęcia poszczególnych ras. potem patrzy się na takiego przedoskonalonego rasowca i czyta jak to używany był do pościgów/walk, jaki musiał być twardy i wytrzymały, a mało kto zastanawia się nad tym, że po prostu ten pies mał inną budowę, inny rodzaj sierści, wzrostu etc etc i jego "użytkowość" jest już [B]zupełnie[/B] inna.


[B]nadal zastanawiam się jak wygląda w Polsce sprawa wystaw i chorych psów.[/B] ...i testów zdrowotnych.
Cavalier z filmu został ojcem 26 MIOTÓW już po tym jak właścicielka zdiagnozowała u niego chorobę, która powoduje straszliwy ból, cierpienie i ostatecznie śmierć. Właścicielka oczywiście nie widzi problemu - a właściciele szczeniaczków po zwycięzcy Cruftsa? Pokochać psa i patrzeć jak w mękach umiera na naszych oczach?

Link to comment
Share on other sites

[B]evl[/B] "[I]dlaczego powstał taki okropny rozdźwięk między psami zdrowymi/użytkowymi i psami na show?"[/I]

dokument BBC wyjaśnia to właśnie tym, że wcześniej, najbardziej u psów liczyły się cechy użytkowe {selekcjonowano psy niejako naturalnie, "rezygnując" z egzemplarzy które kiepsko pracowały, były chore, (aczkolwiek barwa, jako przydatna/nieprzydatna użytkowo w niektórych wypadkach również miała znaczenie)}

od XIXw pojawiła się moda na wystawy, które miały promować poszczególne rasy, a stały się sportem.

Skoro hodowcami została arystokracja oraz ludzie z klasy średniej, którzy nie potrzebowali psów wykonujących poszczególne zadania, a jedynie towarzyszy - tak oto hodowali je stawiając największy nacisk na to co najłatwiej im ocenić i osiągnąć (bo przecież specjalnie nie będą sprawdzać czy ich stadko dogoni sarenkę, czy też potrafi zabić szczura) WYGLĄD ZEWNĘTRZNY!
...i w ten sposób pojawiły się zmiany we wzorcach, które jak widać np na owczarkach baaardzo szybko stały się widoczne.

W tym samym czasie grupa hodowców pracujących z psami nie mogła sobie pozwolić na zmiany, które spowodują, że pies nie sprawdzi się w swych obowiązkach... i tak mamy grupy użytkowe, które wywalczyły sobie próby pracy i, pewnie dzięki temu, na których wzorce nie odcisnęły aż takiego piętna.

Link to comment
Share on other sites

No poszlam spac i widze ze ciekawa wymiana zdan mnie ominela ;)

[quote name='WŁADCZYNI']
Jogurt niestety bassety które ja widuję to kaleki ciągnące przyrodzeniem po ziemii, właściciel twierdzi że to prawidłowy wzrost masa etc dla tego psa.
Nie udało mi się jeszcze spotkać basseta, który no jeżeli chociaż nie jest użytkowy to nie ciągnie fragmentów ciała po podłożu, nie ma krzywych łap itd[/quote]

Wladczyni, niestety ja na takiej zasadzie moge powiedziec ze wszystkie labradory ktore widuje to nabite pulpety z dysplazja :diabloti: ktore pomimo wzrostu ciagna opasle brzuchy po ziemi :diabloti: poza tym nie gniewaj sie, ale nie chce mi sie wierzyc zeby wokol ciebie mieszkaly takie tlumy bassetow ze mozesz na ich podstawie wywnioskowac jak ogol rasy wyglada ;) i nie odbieraj tego bron Boze jako ataku ;)


[quote name='WŁADCZYNI']Możliwe że się mylę, ale one chyba nie goniły jednak zwierzyny tylko tropiły więc nie musiały być sprinterami?

Jedna mimo wszystko wolę III grupę mhm:loveu: to jest mój typ psa, mimo że po spacerach padam na twarz albo mam ochotę wracać na czworaka:evil_lol:[/quote]

bassety pierwotnie gonily :lol: zreszta nadal zalicze sie je do gonczych :cool3: obecnie sa to psy na sfarbowany trop, nieskromnie przyznam ze moj dziadu mimo to ptactwo gornym wiatrem tez lapie :lol:
I dlatego jest tak wielka roznorodnosc ras- zaby kazdy znalazl cos dla siebie :loveu:

[quote name='prittstick']chyba tropiły. ale to nie zmiania faktu, że kiedys wygladały inaczej. nie wyobrazam sobie jak musi czuc sie ciało takiego psa. 40cm wzrostu 35-40kg wagi, dlugi tułów, kórciutkie łapki i wielka głowa. bez obrazy dla nikogo Jogurt- Twoj pies jest na pewno swietnym psem. ja mowie o samej idei takiej dziwnej budowy ciała.
ja lubie psy proporcjonalne juz abstrahujac (abstrachując?) od charakteru (bo kazdy lubi inny charakter, inna grupe, inny typ pracy). lubie psy zwinne, szybkie, nie przesadnie ciezkie(kiedys kochalam molosy, stad mam bernenczyka- pies mial byc wielkii, na szczscie w miare zmiany moich upodoban, bernenczyk stał się zwinna poczwarką w najnizszym przedziale wagowym). lubie psy, ktore zdrowo wyglądają, sprawnie. ktorym anatomia nie bedzie nigdy utrudniala zycia.[/quote]

Kiedys basset wygladal mniejwiecej tak :
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images34.fotosik.pl/451/cd99c0af585e85fe.jpg[/IMG][/URL]

obecnie basset wyglada mniejwiecej tak:
[IMG]http://basset_hound.republika.pl/galeria/jogurtowy.jpg[/IMG]
(znowy nieskromnie:evil_lol: bo to moj dziadu w wieku ok 10 miesiecy, wglda na nizszego niz jest w rzeczywistosci, bo mu przednie lapska do przodu pojechaly :evil_lol: sorki, nie mam lepszej foty :diabloti:)

i uwaga, uwaga, przed wami basset ktory BIEGNIE :evil_lol: i to z pilka w pysku :evil_lol:

[url]http://images26.fotosik.pl/320/6252512d19c03f93med.jpg[/url]

[quote name='owca']ja tam basiorki uwielbiam (moje marzenie z wczesnego dzieciństwa:D ), ale jak sobie będę już takiego za jakieś 10lat przygarniać to naprawdę chciałabym, żeby nie ciągnął brzucha po ziemi i żebym spoglądając mu w oczęta nie musiała patrzeć na 1,5cm czerwonego mięcha pod gałkami!
[/quote]

ale bassety nie maja zadnego miecha pod galkami :diabloti: wzorzec jasno mowi ze ma byc "lekko widoczna spojowka" i dokladnie tak jest ;)
A bassiorki sa bosskie, to fakt :loveu:

Nie oszukujmy sie- basset to basset i nigdy wyzlem nie bedzie, nawet jak jest wzglednie wysoki :evil_lol: to i tak Pan basset w ciezkim terenie gdzie sa jakies chaszcze i Bog wie co moze sie o costam zaczepic :evil_lol:

Zainteresowanych wieksza iloscia fot proporcji i mobilnosci wspolczenego basseta zapraszam do galerii i stronki w podpisie ;)

uff...w zyciu nie napisala tak dlugiego posta :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI'] Osobiście lubię dosyć krótkie psy, z równym grzbietem bez 'ścinania' zada itd obowiązkowo z ogonem i uszami.
Lubię psy z pasją, zacięte i y no cholerowate albo dżumowate ewentualnie piraniowate:evil_lol:[/quote]

O tak,zdecydowanie mamy podobne gusta. Ja marzę o border collie-"kundlowaty",z masą sierści,uszy klapnięto-stojące,mega żywiołowy,jędzowaty i umie dać popalić,ale przecudny towarzysz. No i najwazniejsze,że rasa jeszcze nie jest aż tak bardzo rozpowszechniona,więc jest szansa,że jak bedę kupowac (za x lat) to jeszcze nie będa skrzywdzone rasowością...

Co do ONków,okropnie nie podobają mi się ścięte zady. Dla mnie Rex,choć skundlony,jest ideałem piękności:) :oops:
[URL]http://i130.photobucket.com/albums/p269/nastka_bucket/4-2.jpg[/URL]
[URL]http://i130.photobucket.com/albums/p269/nastka_bucket/x.jpg[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Jogurt- j widze spory rzdzwięk miedzy zdjeciem pierwszym z drugim szczególnie w czesci "przedniej"psa. drugi ma wiesza klatke piersiowa, nie umie znalesc na nim przednich nóg, ma wiekszy pysk, jest bardziej pomarszczony.
ja nie twierdze, ze Twoj pies jest niekatywny i w ogole niefajny. Mowie o ogóle.

co do borderow to tz robi sie różnie. ogólnie bordery to kundle. ale sa psy z linii show i isds/inne. sa linie mieszane. chociaz nie jest tak, ze te obecne psy show nie moga byc rownie dobrymi psami pasterskimi/sportowymi. nawet są. malo jest w polsce psow isds, wiekszosc to show/mieszane z anciskiem na show ktore sa rownie fajne. chociaz ja przynajmniej z wygladu wole takie burkowate workingi. ale to juz sa tez troche inne psy z charakteru.

Link to comment
Share on other sites

Jogurt co do labów to mogę się podpisać w sumie znam czy widziałam z 5 szczupłych, inne raczej idą w opcję szerszy niż wyższy:lol:
Bassety widuję dosyć regularnie ze 3 i szczerze mówiąc żaden nie rzuca mnie na kolana.masz pięknego psa i te uszy:loveu: kocham długie uszyska, jednak opcja kiedyś mi się bardziej podoba, jeszcze bym go odrobinkę skróciła.

NatiiMar isds? Niezłe są, ale ja wole terriery. :loveu:


Owca tak, pysk też bywa przydatny:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Ja jestem laikiem, więc napiszę co mnie się rzuca w oczy.

Ostatnio jak widziałam ONki na wystawie, cały czas próbowałam sobie wmówić, że te przekątowane zadki mają uwydatnić kłus.
No, ale przecież ONki to rasa użytkowa, a patrząc na te psy zastanawiam sie czy to coś umie skakać?
Przechodząc obok nich słyszy się jeden wielki jazgot, co rusz to 2 samce skaczą sobie do gardeł...
Gdzie są stare zrównoważone psychicznie ONki?
Po co jest rodowód?
Jak bym miała wybierać między pseudohodowlą a przeciętną hodowlą w Polsce...no to cóż, miałabym duży dylemat.
Po co jest eksterier?
Po to, żeby odstawiać szopki z BISami Cruftsami czymś tam jeszcze?
Zamiast uganiać się za wystawami, zajęli by się lepiej psychiką swoich psów.
Bo za kilka lat kupując ONka z polskiej hodowli będziemy ryzykować tak samo jak kupując w pseudo.
Co z tego, że on będzie piękny i odpicowany, jak z owczarka to on będzie miał tylko wygląd.
Ja się nie znam, ale jeśli ja mam takie odczucia to i ogrom osób tez takie ma.
Czasem się zastanawiam czy ten ON już wstał czy jeszcze siedzi, bo garba ma większego niż borzoj.

To samo się dzieje już z innymi rasami.
Malamuty choćby mają coraz to bardziej puchatą szatę, labradory to chodzące beczki na nóżkach od taboretu...

Dziś wystawy kojarzą mi się z istnym cyrkiem.
Ludzie latają z dezodorantami, psy mają taśmą klejone uszy.
Nikt nie pyta czy pies jest zrównoważony, tylko ocenia się sylwetkę, jajka, zęby itd.
A ozziki?
Po kiego grzyba dzielić je na linie show i working.
Ozzik to ozzik- pies do pracy, a nie do czesania i spania na kanapie.
Mam bokserkę, odratowaną z pseudo...jej uszy żyją swoim życiem.
Więc niektórzy może zamiast wytykać stare błędy tym co kupili z psa z pseudo, niech wytykają i ratują psy, które oprócz rodowodu i wyglądu niewiele maja wspólnego z rasą.


Ale ja jestem tylko laikiem i może zostanę i tylko z boku z moimi 3 kundlami będe obserwować ten rozgardiasz i jak kiedyś z fajnych ras zostaną ścierwa...to nieyorkowate typowe kundelki ze schronisk zaczną znajdywać domy, ale może i pójdzie to w drugą stronę, że okaże się, że pseudohodowcy mają lepsze psy niż hodowcy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='prittstick']Jogurt- j widze spory rzdzwięk miedzy zdjeciem pierwszym z drugim szczególnie w czesci "przedniej"psa. drugi ma wiesza klatke piersiowa, nie umie znalesc na nim przednich nóg, ma wiekszy pysk, jest bardziej pomarszczony.
ja nie twierdze, ze Twoj pies jest niekatywny i w ogole niefajny. Mowie o ogóle.[/quote]

Umiescilam ta rycine i fotke wlasnie po to zeby pokazac roznice ;) przednich lap nie widac raczej z winy mojego aparatu i swiatla, pies jest bialy i na klacie i na lapach, zdjecie robione jest z dosc daleka stad sie zlalo ;) pozwole sobie wstawic jeszcze jedna fotke na dowod ze on ma lapy ;)
[url]http://basset_hound.republika.pl/galeria/galeria28.jpg[/url]

Dletego nie generalizuj ;) bo owszem, spotyka sie jeszcze bassety ciagnace jajka po ziemi, ale jest to juz sporadyczne i hodowla dazy teraz w zupelnie innym kierunku kladac nacisk wlasnie na basseta jako psa uzytkowego ;)


[quote name='WŁADCZYNI']Jogurt co do labów to mogę się podpisać w sumie znam czy widziałam z 5 szczupłych, inne raczej idą w opcję szerszy niż wyższy:lol:
Bassety widuję dosyć regularnie ze 3 i szczerze mówiąc żaden nie rzuca mnie na kolana.masz pięknego psa i te uszy:loveu: kocham długie uszyska, jednak opcja kiedyś mi się bardziej podoba, jeszcze bym go odrobinkę skróciła.

NatiiMar isds? Niezłe są, ale ja wole terriery. :loveu:
[/quote]

Dziekuje ;) dzisiaj taki basset w opcji kiedys to bardziej basset artezyjsko- normandzki ;) jak ktos chce mniejszego i lzejszego od hounda- prosze bardzo, kazdy ma to co lubi ;) chce was tylko zapewnic ze houndy pomimo swojego osobliwego wygladu sa sprawne i zdrowe ;)
Wladczyni, mowisz zebys go skrocila, bo uwielbiasz teriery ktore sa krotkie :cool3: a kazdy newet mimowolnie, patrzac na inna rase przyrownuje ja do tej swojej ukochanej :loveu:;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jogurt'][URL]http://basset_hound.republika.pl/galeria/galeria28.jpg[/URL]
[/quote]

Ale słodka morda:loveu:


Rybka,z pseudohodowli to odradzam,ale z takie domowej hodowli,dlaczego nie. Kiedyś upierałam się,że kupię bordera z naj naj naj lepszej hodowli i juz od x lat zbieram onformacje o takowych.Ale powiem szczerze,że jeśli kiedyś przypadkiem znajdę się w domu miłych państwa,którzy rzmnozyli swoją cudowną suczkę i zobaczę te szczeniaki,słodkie,wypielęgnowane,ośmiotygodniowe,zaszczepione,zsocjalizowane-to nie wiem czy się nie skusze. Border to kundel,jak już ktoś zauważył. Ja kocham takie ciapki o długim włosie. A do obedience 0,1 i 2,czy do PT rodowód mi niepotrzebny.

A dla mnie domowa hodowla psów zadbanych,a bez rodowodu,nie jest pseudohodowlą.

Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Po warunkiem, ze wlasciciele suki znaja jej pochodzenie co najmniej do piatego pokolenia, podobnie pochodzenie psa, wiedza dlaczego taki a nie inny dobor, znaja wady i zalety uzywanych do hodowli psow, znaja od pokolen wyniki badan na nosicielstwo najczestszych chorob w rasie i jeszcze pare drobiazgow, np wiedza, co chca zmienic, utrzymac, poprawic w odniesieniu do pary rodzicielskiej. I podziela sie tą wiedza z nabywcami. To wtedy jest hodowla, chocby pozazwiazkowa.

Za poludniowa granica sa ON-y nie rozniace sie za bardzo wygladem i zachowaniem od tych, jakich kiedys bylo pod dostatkiem - pelne pasji pracy, zrownowazone, nie garbate ani nie wpisujace sie sylwetką niemal w ćwiartke koła...
Wiec mozna - mozna hodowac nie kierujac sie wymyslami akurat modnej sylwetki, tylko zdrowym rozsadkiem i uzytkowoscia.
Pamietam modę na ON-ki z masą - chodzily ciezkie monstra po naszych ringach, pamietam niemal zaraz potem wymog szczuplej sylwetki skutkujacy wystawianiem biegajacych szkieletow niemal, pierwsze importy z RFN, oburzenie, ze to nie są ON-ki, a potem raptowny odwrot od tych z DDR.
Wystarczy zobaczyc roznice w rozumieniu wzorca w roznych krajach, aby upewnic sie, ze wzorce bywaja rozmaicie interpretowane. Uzytkowosc jest jedna.
Tylko pies o prawidlowej psychice, absolutnie zdrowy i sprawny fizycznie powinien byc dopuszczany do hodowli.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

NatiiMar- nie znajdziesz takiej rodzinki raczej. Tak jak pisze Pani Mrzewińska- jezeli znali by przodkow, ktorzy mieli porobione badania, jezeli sami rodzice mieli by wszystkie mozliwe dla rasy badania.ok. ale nie znajdziesz takich ludzi, przynajmniej wsrod borderow. z reszta takie "rodzinki" jak zawsze rozmnazaja swoja suke, maja mala wiedze hodowlana, a robia to bo po prostu chca miec szczeniaczki. niestety.

Władczyni-czemu jesli border to nie z Polski? co jest takie złego w tych Polskich hodowlach? sa tez hodowle sportowe(np teamtempo). sa robione bardziej sportowe mioty w hodowlach wystawowych. nie rozumiem tego.
jezeli ktos chce psa typowo isds i chce sprowadzac zza granicy- fajnie. ale zeby miec takiego psa, tez trzeba miec super wiedze i sprostac takiemu psu. poza tym jak pisalam, wiekszosc naszych psow show to nie plastiki, wlekace się na torze kule futra...

Link to comment
Share on other sites

Tak z ciekawosci:
[quote name='Jogurt']
obecnie sa to psy na sfarbowany trop, [/quote]
Ile średnio czasu zajmuje bassetowi przejście tropu o długości wymaganej na Konkursach Tropowców.

[quote name='Jogurt']
Zainteresowanych wieksza iloscia fot proporcji i mobilnosci wspolczenego basseta zapraszam do galerii i stronki w podpisie ;)
[/QUOTE]
Czy możesz wkleić zdjęcie bassetki w około 60 dniu ciąży i w szczycie laktacji?
Czy w tych momentach bassetki nie mają problemów z poruszaniem się?
Czy u bassetów krycie przebiega w sposób naturalny? czy pies o tak krótkich łapkach jest w stanie utrzymać się na suce?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='prittstick']NatiiMar- nie znajdziesz takiej rodzinki raczej. Tak jak pisze Pani Mrzewińska- jezeli znali by przodkow, ktorzy mieli porobione badania, jezeli sami rodzice mieli by wszystkie mozliwe dla rasy badania.ok. ale nie znajdziesz takich ludzi, przynajmniej wsrod borderow. z reszta takie "rodzinki" jak zawsze rozmnazaja swoja suke, maja mala wiedze hodowlana, a robia to bo po prostu chca miec szczeniaczki. niestety.
..[/quote]

Daleko szukac nie muszę...wiele lat temu rozmnożyliśmy naszą sukę,bo...no cóż z głupoty po prostu. Zapewniano nas,że suka musi,bo ciąża urojona itp. A że mówił to weterynarz (a raczej"weteryniorz) to uwierzyliśmy.
Najpier-stosy książek.Potem rady lelarzy na forach. Następnie znów stosy książek,potem kontakty z hodowcami. Później szukanie partnera. Potem kryzie,stresująca ciąża,badania usg,ważenie,bardzo kosztowna dieta itp...poród z telefonem w dłonie,gdyby coś...
A potem to juz z górki szło,sprzedaliśmy wypielęgnowane szczeniaki w ósmym tygodniu ich życia(jeden poszedł w siódmym). Urodziło sie ich osiem,wszystkie trafiły do dobrych ludzi,którzy przeszli selekcję. Pięć osób odesłałam z kwietkiem,bo przyjechali z dzieckiem,które uparło się na psa i koniec...
Nie jestem dumna z tego faktu i teraz już nie rozmnożyłabym swoich zwierząt (kastrowałam kotka dwa miesiące temu) równiez ze względu na koszty,które były mega wysokie i pojechałam na tej zabawie w hodowlę jak Zabłocki na mydle,ale nie żałuje ani jednego wydanego grosza. Szczeniaczki były zdrowe,silne,co tydzień ważone,miały wszystko-opieke lekarza,szczepienia,odrobaczenie,odżywki,witaminy itp,itd. Wszystko co najlpesze. Moja suka nigdy wczesniej nie była tak dobrze odzywiona,jak przed,w czasie ciąży oraz w okresie laktacji. Po dwóch latach okazało się,że idea szczeniąt to bujda. Moja mała wciąż miała urojone ciąże. Teraz juz wiem.
Ale nawet żyjąc w błogiej nieświadomości nie rozmnozyłabym jej jeszcze raz. Zrobiliśmy to tylko jednorazowo,dbając przy tym o szczeniaki jak o własne dzieci. I tak je traktowaliśmy. Nie jak słodkie zabaweczki,nie jak źródło zysku (straciliśmy około 1500 zł),ale jak dzieci. I myślę,że wiele osó pada ofiarami takiego twierdzenia. I to nie są pseudohodowcy. Moja jamniczka równiez pochodziła z takiego miotu. Choc już nie żyje,jej matka,dziś staruszka,nigdy więcej nie została dopuszczona. Tylko raz...

Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

ok, zrobiliscie to z niewiedzy. tylko ja nie rozumiem takiej idei posiadania raz szczeniaczków? po co? malo jest psów w Polsce?
hodowla ma ulepszczac, hodowca ma miec zamysl, jakis cel w danym miocie, dobiera psa do suki tak by uzyskac jakies cechy- charakteru/wygladu. to wszystko ma jakis cel. bo tak bylo zawsze, po to powstaly rasy poprzez krzyzowki zeby cos konkretnego z tego uzyskac, co co mialo spelniac jakas funkcje. rozmnazanie suczki raz, bo chcesz miec szczeniaczki (nawet super odchowane i wychuchane) dla mnie jest bez sensu. ja lubie hodowle, ktore tworza swoje linie, maja jakis zamysl, cel. ogólnie lubie troche wieksze hodowle niz jedna suka.
ale kazdy moze miec swoj typ.

szczerze powiedziawszy, to gdybym Cie znala osobiscie i kupila bys bordera bez papierow, gotowa byla bym Cie udusic(oczywiscie w przenosni:p). bo za bardzo osoby od borderow sie staraja, zbyt mocno walczy sie z takimi miotami,zeby to zaprzepaszczac. bordery to jeszcze malo zniszczona rasa przez pseudohodowcow(zaweira sie w tym tez rodzinki/zli hodowcy zwiazkowi) i nie chcialabym zeby choci jedna osoba przyczynila sie do powstania nowych bezpapierowych miotow.
jak chcesz bordera zarejstruj sie na forum bordercollie********** i na workingbc********** i popytaj, poczytaj. mam nadzieje, ze zmienisz zdanie. sluze tez swoja niewielka wiedza na pw:p

edit: oczywiscie musialo miocenzurowac bogu ducha winne fora. wiec jesli chcesz na pw podam Ci linki.

Link to comment
Share on other sites

Z przyczyn wielu, między innymi atmosfery - nawet jak za granicą jest nie fajnie w danej rasie to mi to rybka bo tam nie siedzę, a tu wiązać się z nimik nie muszę bo psa mam z kraju X;)
isds mi się bardziej podoba - taki bardziej burkowy jest. Tak czy tak border jako przykład bo to nie moja grupa.
Hodowle wole małe, bardziej domowe niż klatkowe. Najchętniej z jedną rasą i kolejkami po szczeniaki a nie 'mamy miot czekamy na nabywców'. A jeszcze jak fajnie prowadzą socjal i coś z dzieciakami robią od początku to wogóle bajka:)

Wiem że zawsze working będzie bardziej wymagający niż show, na szczęście białych nie rozdzielili (chyba?) :multi: więc praktycznie każdy kupiony powinien dać się hm używać.

Link to comment
Share on other sites

tzn working jest troche inny podobno. nie mialam wiec nie wiem. ja tam duzje roznicy nie widze(pomijajac show typowe plastiki).

ja tez lubie hodowle z jedna rasa(no moga byc dwie) ale nie takie jednosukowe. tak, szczeniaczki socjalizowane z ktorymi cos sie robi, to ideał. jezeli sa to dobre hodowle klatkowe to ok.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sodalis']Tak z ciekawosci:

Ile średnio czasu zajmuje bassetowi przejście tropu o długości wymaganej na Konkursach Tropowców.


Czy możesz wkleić zdjęcie bassetki w około 60 dniu ciąży i w szczycie laktacji?
Czy w tych momentach bassetki nie mają problemów z poruszaniem się?
Czy u bassetów krycie przebiega w sposób naturalny? czy pies o tak krótkich łapkach jest w stanie utrzymać się na suce?[/quote]

To zależy od trudnosci sciezki, terenu, pogody, psa, nie da sie tak uogolnic ;) przyznam ze na konkursie tropowcow jeszcze nie bylam, dopiero zaczynam szkolic psa (dokladnie jestem na etapie szukania zrodla krwi), ale wybieramy sie w te wakacje, wtedy bede mogla zdac szczegolowa relacje ;)

[IMG]http://img395.imageshack.us/img395/5753/zdjecia006av5.jpg[/IMG]
oto matka mojego psa dzien przed porodem czyli juz z mlekiem itd...zdjec suki ze szczytowego okresu laktacji niestety nie mam, jak gdzies znajde to wkleje...przyznam jednak ze nie do konca rozumiem do czego zmierzasz- ktora suka chociazby nie wiem jak ruchliwa i jak wysoka odczuwala komfort z wielkim brzuchem i cyckami pelnymi mleka??
Kryje sie rowniez naturalnie, jednak najczeciej stosuje sie inseminacje dla bezpieczenstwa psa ;)

Link to comment
Share on other sites

Prittstick,nie mam zamiaru mnożyć swojego psa,o czym już wczesniej pisałam. Nie chcę znowu polecieć na kasie....Poza tym wymaga to za dużo wysiłku. I wczesniej także wspomniałam o tym,że jedyna nadzieją jest fakt,że bordery jeszcze tak popularne nie są. Nie wiem jak prędko uda mi się kupić bordera,póki co nie mogę mieć psa (zbyt napięty plan zajęć,a jeszcze szkolę kilka innych psów). Pewnie kupię hodowlanego,bo jeszcze nie spotkałam się z rozmnażanymi borderami bez rodowodów. No chyba,że mało wiem.
Ale wiem jedno,mój pies będzie bardzo intensywnie pracował. Po to własnie wybrałam taką rasę. Mam nadzieję,że te przerasowienia prędko się skończą.
A i jeszcze jedno...niech już się kończy ta durna moda obcinania psom uszu i ogonów. Przepisy,przepisami,a ludzie dalej robią swoje,bo...wystawy...brrr!!!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...