kasikaka Posted January 17, 2009 Share Posted January 17, 2009 Witam, jestem właścicielką 2 letniego shih tzu. Wykryto u niego na podstawie RTG i EKG powiększone serce i niedotlenienie mięśnia sercowego. Pies dostał lek o nazwie Theovent 100 2 razy dziennie po pół tabletki. Niby lepiej oddycha, ale dzisiaj przyśli goście i jak pies się bardzo cieszył to znowu zaczął kaszleć. Lek dostaje od 12 dni może to za wcześnie, żeby oczekiwać poprawy ? Może jest tu ktoś kto ma psa z podobną chorobą i może mi powiedzieć jak wygląda życie takiego pieska. Boję się bardzo bo kazano mi go oszczędzać, ale za chwilę pojawi się u nas malutkie dziecko i pies będzie jednak podstresowany bo to dla niego napewno będzie wielkie przeżycie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasikaka Posted January 19, 2009 Author Share Posted January 19, 2009 Dodam jeszcze , że pies się potwornie liże po łapkach i drapie po uszach. Nie wiem, czy łączyć te dwie rzeczy ze sobą czy to całkiem odmienny problem. Pies miał czyszczone gruczoły, dostaje do jedzenia albo royala albo gotowaną wołowinę z ryżem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daaga Posted January 19, 2009 Share Posted January 19, 2009 Witaj! Mój pies również miał powiększone serce, jednak u mojego psa choroba pojawiła się w wieku 13 lat... A jak choroba się objawia u Twojej psinki? Kaszlem i dusznościami? Leku, którego nazwę wymieniłaś akurat nie znam. Mój pies dostawał Fortekor albo Furosemid + Encorton, jeśli to nie pomogało dostawał antybiotyk. Ten kaszel może już pozostać, niestety... Kiedy pies się zmęczy, podekscytuje, zdenerwuje - serce zaczyna szybciej bić i wtedy kaszle... Co do żywiena: jak najmniej tłuszczu, zero soli=zero wędlin, gotowane [B]chude[/B] mięso, chudy twaróg, ryż OK. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasikaka Posted January 19, 2009 Author Share Posted January 19, 2009 Dzięki za odzew. Choroba się zaczęła dziwnym przełykaniem tzn. tak jakby psu coś utkwiło w przełyku, pies był wtedy niespokojny i miał takie chwile bezdechu. To było w październiku. Po sterydzie mu przeszło. Aż do stycznia, znowu się to pojawiło i zaczęliśmy wtedy go diagnozować. Ale fakt jak przyjdą do nas goście to pies zaczyna kaszleć z podekscytowania do momentu aż się uspokoi tzn. to taki kaszel jakby próbował coś odchrząknąć. Pani wet. powiedziała, że to jedna z typowych chorób małych piesków. Ale ja się bardzo obawiam, bo jednocześnie kazała mi go oszczędzać, a jak ja mam go oszczędzać jeśli za chwilkę pojawi się u nas małe dziecko i nasz świat stanie na głowie, wiadomo, że nowy członek rodziny będzie dla psa wielkim przeżyciem. A i dziwi mnie jeszcze jedno pies od tygodnia jest ciągle głodny nie mogę go nakarmić, wcześniej karmy suchej nie ruszał a teraz zajada aż mu się uszy trzęsą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daaga Posted January 19, 2009 Share Posted January 19, 2009 Z tym karmieniem lepiej nie przesadzać. Przy powiększonym sercu należy ograniczać ruch, jeśli do tego zwiększysz dawkę pokarmu pies się roztyje i choroba jeszcze bardziej będzie mu dokuczać. Może ten apetyt jest skutkiem ubocznym jakiegoś leku... Trudno powiedzieć. Nie wiem, co Ci doradzić... Sama wiesz co jest dla niego najlepsze... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasikaka Posted January 19, 2009 Author Share Posted January 19, 2009 Hm.. wiem co bym chciała tzn. żeby leki mu pomogły i żebyśmy sobie wszyscy razem wesoło żyli. A teraz biję się z myślami co by było dla niego najlepsze. Nasz dom na pewno nie będzie należał do spokojnych. Małe dzieciątko wymaga dużo opieki, potem raczkujące i biegające dziecko... aż boję się myśli , że musiałabym pieska oddać. A zresztą komu, dwuletni psiak z chorym sercem... jak znaleźć mu odpowiedni dom. W tej chwili jestem przerażona i bardzo się boję, że będę musiała wybierać pomiędzy dzieckiem a psem. Problem polega jeszcze na tym , że do dobrej weterynarii mam 60 km i o ile teraz jeszcze jestem w stanie go tam wozić o tyle przy malutkim dziecku będzie to ograniczone. Wrrr... na razie czuję się jak w potrzasku. Za 2 tygodnie jadę na ponowne prześwietlenie i wtedy zobaczymy ,a co dla psiaka najlepsze... naprawdę nie wiem w tej chwili ja chciałbym żeby z nami został. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daaga Posted January 19, 2009 Share Posted January 19, 2009 A zaobserwowałaś u psiaka taki objaw: pies śpi nagle gwałtownie wstaje, kaszle? Chodzi o to czy ten kaszel budzi go w nocy? Jeśli można zapytać: skąd masz pieska? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasikaka Posted January 19, 2009 Author Share Posted January 19, 2009 Raczej w nocy piesek nie kaszle, budzi się owszem, ale wtedy się drapie i liże łapki, a kaszlu jak na razie nie zauważyłam. On wogóle rzadko kaszle, miał 2 takie większe napady w październiku i teraz. W październiku to jak wróciliśmy z wycieczki nad morze i poszliśmy w diagnozie bardziej w kierunku jakieś alergii. Kaszel najczęściej pojawia się jak wita gości, chociaż podobnie się cieszy jak my przychodzimy i tego kaszlu wtedy nie ma. Piesek jest bez papierów czyli należy do shih tzu podbnych, przywieziony jest z Gostynia. To taka była nie do końca przemyślana decyzja, poprostu zakochałam się w shihtzakach i gdzie znalazłam tam brałam. Myślałam, że to tak jak z kundelkami biorę na wychowanie i tyle. Nic wtedy nie wiedziałam o pseudohdowlach. Zresztą czystość rasy chyba nic nie przesądza, bo koleżanka miała papierowego psa który też okazał się być chory. Trudno , stało się pieska chorego też kocham, tylko moje obawy czy ta miłość nie będzie takim moim egoizmem, czy może w innym domku ta miłość byłaby dla niego zdrowsza. Nie wiem czy się dobrze wyrażam, kocham tego psa nad życie i jedynie oddam go wtedy kiedy będę pewna, że to jest dla jego dobra. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daaga Posted January 19, 2009 Share Posted January 19, 2009 [quote name='kasikaka']Nic wtedy nie wiedziałam o pseudohdowlach. Zresztą czystość rasy chyba nic nie przesądza, bo koleżanka miała papierowego psa który też okazał się być chory.[/quote] Rozumiem, choć kupna psa z pseudohodowli nie popieram, wiem że większość osób które kupują takiego psa robi to z niewiedzy a nie z powodu złych intencji. Pytałam o to ponieważ gdyby okazało się, że chcesz oddać pieska to należy powiadomić o tym hodowce - w przypadku kiedy piesek jest z hodowli ZK. Ja bym jednak nie spieszyła się z oddawaniem psiny. Poczekaj, daj szansę i trochę czasu wetowi i psu. To młody piesek, może szybko przyzwyczai się do nowego członka rodziny i rzeczywistość nie okaże się tak straszna, jak obecnie to sobie wyobrażasz. 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasikaka Posted January 19, 2009 Author Share Posted January 19, 2009 Bez walki to ja się nie poddam. Najpierw spróbujemy funkcjonować ze sobą. Dodam, że psina jest bardzo rozpieszczona i pewnie tu też tkwi problem. Ciągle ćwiczymy przybycie nowego członka z lalką płaczącą. Lala jest przewijana, pachnie oliwką , próbujemy jakoś przyzwyczaić psa do nowej sytuacji. Tylko jak na shihtzaka przystało pies jest bardzo ciekawski i towarzyski.Wszędzie wpycha swój mokry nosek i o ile nas to bawiło do tej pory o tyle teraz będzie trzeba go tego oduczyć. Gdy wychodzimy pies skacze wkoło i szczeka z radości że to spacer, z reguły był brany, teraz muszę go oduczyć tego , bo nie podołam, wózek , pies na smyczy. Mam nadzieję, że rzeczywistość okaże się przyjemniejsza niż teraz to sobie wyobrażam. Pani wet. powiedziała, że najwyżej go trochę wyciszymy lekami uspakającymi. Ja byłam pełna optymizmu, że uda mi się to bez leków, ale teraz trochę mój zapał jest mniejszy, bo coraz mniej czasu a efektów nauki nie widać:lol:. Oby tylko z serduszkiem było ok, a reszta to tylko ciężka praca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta23t Posted January 19, 2009 Share Posted January 19, 2009 mam podobny problem.ale u mnie jeszcze nie ma diagnozy. pies to maltańczyk 4 lata. w nocy dziwnie oddycha tak jakby chrapliwie szybciutko, płytko. czasem charczy jakby miała zapchany noc. badania pokazały powiększone serce i zmiany na płucach. moja też liże łapy i się drapie dość często. opisz mi proszę objawy / dokładnie/ Twojego pieska. z góry dziękuję! i trzymam za Was kciuki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasikaka Posted January 19, 2009 Author Share Posted January 19, 2009 Tak jak już pisałam pies ma dziwne ataki jakby przełykał coś co stanęło mu w gardle, miał przy tym taki krótki bezdech, jest wtedy bardzo niespokojny , tak ogólnie to dwa razy się zdarzyło i trwało pół nocy tzn. wsiadaliśmy wtedy w samochód i na ostry dyżur, pies dostał jakiś steryd i po kilku godzinach był spokojniejszy. U nas charczenie i chrząkanie jest też wpisane w naszą rasę tzn. pies ma krótką kufę i takie dziwne oddychanie jest sprawą tej rasy. Jeśli pies wita gości wtedy zaczyna się meksyk, kaszle tak jakby mu coś utknęło w gardle i próbował by to wykrztusić. Jak się uspokaja jest ok. W nocy śpi niespokojnie no i wtedy zaczyna lizać łapki i się drapać najbardziej po głowie. Ogólnie ma humor, bawi się , ma bardzo duży apetyt co mnie dziwi , bo nigdy takiego nie miał. Ale jak tu koleżanka napisała może to od leków. Za dwa tygodnie jadę na ponowne RTG i EKG i zobaczymy czy te leki pomagają. Dodam, że jesteśmy pod dobrą opieką pani wet. z Uniwersytetu Warmińsko Mazurksiego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta23t Posted January 19, 2009 Share Posted January 19, 2009 dziękuję Ci bardzo. moja czasem też tak charczy / tj. kaszel wsteczny/ np. jak wychodzimy na spacer ale nie jest to częste. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasikaka Posted January 19, 2009 Author Share Posted January 19, 2009 Marta23 t daj znać jak będziesz mieć jakąś diagnozę. Mój na normalnym spacerku też ładnie oddycha gorzej jak zacznie szaleć, a z jego charakterkiem to nieuniknione. On w domu dziwnie też mlaska zanim zaśnie to tak pomlaskuje ciągle, nie wiem czy ja już przewrażliwiona jestem, czy to też objaw choroby. Nie wiem tylko co to znaczy oszczędzać psa - bo czy pozwolić mu na biegi takie jak chce czy go stopować ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta23t Posted January 19, 2009 Share Posted January 19, 2009 Kasikaka problem w tym że każdy wet mówi co innego:shake: jak będę miała konkretną diagnozę napiszę. moja ma podobne objawy. też charczy, oddycha przez nos, sapie i dyszy. i oddech ma taki szybciutki....:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasikaka Posted January 19, 2009 Author Share Posted January 19, 2009 Ja też chciałam jechać jeszcze do jakieś innej kliniki, ale jak na razie mąż mi to wybił z głowy. Bo to jak z ludźmi , powiedzą jedni tak drudzy inaczej i bądź tu człowieku mądry. Ja wierzę swoim weterynarzom, w końcu to Poliklinika jedna z najlepszych w Polsce. Pani wet. widać , że zna się na rzeczy, zajęli się nami naprawdę dobrze. Teraz pojedziemy na badania to zobaczymy co z tego wyniknie. Na razie mamy lek Theovent . A Wy macie jakieś leki ? Martwi mnie te jego drapanie, nie wiem czy to powiązać z chorobą serca. Pani wet. mówi, że to może być na tle nerwowym u nas, pewnie wcześniej czytałaś,że u nas w domu będą duże zmiany. Zobaczymy jak to będzie. W głębi duszy wierzę, że sobie jakoś poradzimy i będziemy mogli być szczęśliwi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daaga Posted January 19, 2009 Share Posted January 19, 2009 [quote name='kasikaka'] Nie wiem tylko co to znaczy oszczędzać psa - bo czy pozwolić mu na biegi takie jak chce czy go stopować ?[/quote] Oszczędzać psa tzn. dopilnować aby się nie męczył, nie biegał, w miarę możliwości unikać stresujących psa sytuacji. Mi wet powiedział, że spacery tylko na smyczy, bez biegania, szybkiego chodzenia. U mnie nie było z tym problemu bo psiak w wieku 13 lat nie był zbyt energiczny...:nonono2: A wetka powiedziała Ci że to jest nieuleczalne czy że da się wyleczyć? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasikaka Posted January 19, 2009 Author Share Posted January 19, 2009 Powiedziała, że niestety niewyleczalne, nad czym ubolewam. Pies mój za to jest bardzo energiczny i zatrzymanie tej torpedy graniczy z cudem. Kurcze a w lato biegał z nami na działce całymi dniami,a teraz przyjdzie mu w domku siedzieć. Żal mi go. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta23t Posted January 19, 2009 Share Posted January 19, 2009 ja póki co leków nie mam bo każdy mówi co innego; był nowotwór, wada serca, alergia, badania nie do odczytu ale do wyrzucenia i chłonniak:mad::angryy: aja nie wiem co jest mojemu psu i na głowę dostaję:placz: dobrze, że masz chociaż jakąś konkretną diagnozę bo to ,,ale,,..może,, dobija:shake: lizanie łap pewnie jest na tle nerwowym. mi się wydaje, że moja liże bo jej ciężko się oddycha, czuje dyskomfort i tak się uspakaja...:shake: ale nie wiem jak to jest w rzeczywistości.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasikaka Posted January 20, 2009 Author Share Posted January 20, 2009 Mój ewidentnie drapie się po uszach, a że należy do dominujących psów więc mamy problem z czyszczeniem uszów i myciem wąsów. Dodam, że jeśli chodzi o oddech to pies zaczął tak dziwnie oddychać jakby miał katarek, a na spacerze to tak chrumka jak świnka morska. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta23t Posted January 20, 2009 Share Posted January 20, 2009 byłam dziś u weta innego i stwierdził, że mój pies ma to na tle nerwowym:placz: że taki nerwus z niego...nie wiem co myśleć:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasikaka Posted January 20, 2009 Author Share Posted January 20, 2009 Nie do końca rozumiem. Powiększone serce i zmiany w płucach to diagnoza na podstawie jakiś badań. Rozumiem drapanie, lizanie na tle nerwowym, ale powiększone serce ? Hm... z jednej strony lepsza diagnoza na tle nerwowym niż wrodzone wady. Ale co skoro taki pies nerwus to nie dał wet. żadnych lekarstw na uspokojenie ? Bo my z wet. osobiście zastanawiamy się nad wprowadzeniem leków uspokajających, jakiś lekkich, żeby pies nie był ospały. Ale to dopiero po badaniach jak zobaczymy czy te leki, które dostaje coś pomagają.Oj mętlik mam w głowie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta23t Posted January 20, 2009 Share Posted January 20, 2009 serce powiększone i zmiany na płucach widoczne na rtg. do tego ekg, badania krwi, moczu, usg- to są badania, które zrobiliśmy. -serce powiększone - ale wet powiedział że tak małe rasy często mają i np. co 2 york tak wygląda -zmiany na płucach są ; 1 wet powiedział że to może być od serca, 1 że alergia, 2 nie odczytało zdjęcia, 3 powiedział, że nic niepokojącego nie widzi. - zalecił mi leczenie feromonami-jutro mam odebrać takie do podłączenia do gniazda elektrycznego. ja już obeszłam tylu lekarzy-co wet inna diagnoza...:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta23t Posted January 20, 2009 Share Posted January 20, 2009 [url]http://www.dogomania.pl/forum/f1079/zmiany-na-plucach-powiekszone-serce-nic-nie-wiadomo-129171/index8.html[/url] to jest mój wątek-tam opisałam wszystko szczegółowo:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rekus Posted January 20, 2009 Share Posted January 20, 2009 i wybralas te najmniej stresujaca :) ktora moze byc prawdziwa. wiecej luzu, mniej kolacyjek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.