Jump to content
Dogomania

Dwa psy w domu gryzą się. Pomocy


6009780

Recommended Posts

[quote name='smerfetka123']pies szkolony typowo do walki[/QUOTE]

Gdzieś Ty to wyczytała :crazyeye:

Co do kolczatki zgodzę się, że nie powinna być używana, w tym konkretnym przypadku nie tyle dlatego, że spowoduje jakiś uraz, co raczej jest zupełnie bezcelowa, amstaffy są na tyle mało wrażliwe na ból, że kolczatka nie robi na nich specjalnego wrażenia.

"Dać się psom pobawić" nawet na neutralnym gruncie to ryzykowna sprawa; amstaffy bawią się tak a nie inaczej, co kundelkowi już teraz nie odpowiada, a wkraczanie wtedy w zabawę i karcenie amstaffa w jej trakcie może wywołać bójkę. Ja skupiłabym się na dążeniu do sytuacji, żeby psy po prostu pokojowo mijały się w mieszkaniu i nie zaczepiały nawzajem.

Błędnie uważasz też, że starszy pies musi być liderem - wprawdzie często tak jest ale jednak nie zawsze. Bywa że silniejszy fizycznie i psychicznie młodszy pies w okresie dorastania mniej lub bardziej burzliwie przejmuje dowodzenie, i to też trzeba uszanować, a nie na siłę robić ze starszego psa dominanta. To też może spowodować problemy.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 120
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Może nie mam racji, ale odnoszę wrażenie, że najbardziej problematyczna jest postawa właściciela i brak autorytetu.
Poza tym zastanawia mnie nienaturalny brak pewności siebie u asta, a wręcz wynikająca z opisu lękliwość.
Jeśli pierwszy pies był tak samo układany, jak dziś "wychowywany" jest amstaff, to ja się nie dziwię, że jest problem.
Wg. jakich i przez kogo ustalonych i egzekwowanych reguł żyją te psy?
No i jeszcze pytanie za 100 punktów, bardzo zresztą charakterystyczne dla tego forum, czy amstaff, to amstaff, czy może pies amstaffopodobny?

Link to comment
Share on other sites

nie chodzi mi że ast to musi być do walki,bo znam wiele psów bardzo miłych,zresztą ostatnio dość młody,chciał z moją się bawić(na co właściciel zbeształ go że nie był groźny) chodzi mi o to,że uczenie by nielubił obcych ( to trzeba umieć,by nie przekroczyć granicy pomiędzy psem nieufnym,a atakującym) no i to ciągnięcie kolczatki,to sprawia że pies "jest szkolony do ataku" nawet może to być nieświadomie, u niektórych psów mniej potrzeba, ja swoją cavalierkę bym musiała nie wiem jak zniechęcać by atakowała inne psy,a pies o takim temperamencie, jaki został opisany,szybciej się zirytuje i wtedy co? kundelek zostanie odseperowany,ale gdzie? u mnie psy często podwarkują,ale zawsze jeden drugiemu ustąpi,dla nich to znak że drugi w tej chwili nie chce się bawić,albo nie chce by zabrał jego zabawkę, no a w tym przypadku jest atak, więc trzeba działać,bo sytuacja wymyka się spod kontroli, pozdrawiam i naprawde nie chodzi mi tu o tych brutali i biedne kundelki, tylko o sytuacje, bo tez mam kundelka i słodką małą kuleczke,ale to nie zmienia faktu,że gdy mój 10 latek nie chce się bawić z małą i warknie, to nie krzycze na niego,że mi pysia,czy misia zje, tylko wiem,że on ją ustawia,ona wie o co biega i mnie idzie męczyć z zabawą i jest ok

Link to comment
Share on other sites

Smerfetka , nad interpretujesz , to co napisałam ....
a napisałam

a napisałam

[QUOTE]Oba psy muszą być równo obdzielone karą za takie zachowanie ... tak by im się nie opłacało walczyć ze sobą .... [/QUOTE]

[QUOTE]Spuszczanie bury tylko jednemu z psów w chwili awantury , utwierdza w przeknaniu tego nie skarconego o tym że świetnie robi .. pan jeszcze mu pomaga ...
[/QUOTE]

[QUOTE]ok jak ast był mały , to starszy mógł sobie pozwolić na takie zachowania - już wtedy trzeba było nad tym pracować - że nie wolno warczeć , rzucać się - zaczepiać ...[/QUOTE]
słowo zaczepiać , tyczyło do asta


moje 3 terriery typu bull , bardzo szybko się nauczyły tego , że dobermana się nie zaczepia pod żadnym pozorem , bo on tego sobie nie zyczy

JA im wklepałam to do główek .... one same do tego nie doszły

To j wklepałam do główki dobermankowi , że nie ma prawa warczeć , tylko dlatego że pies koło niego przechodzi JA , on sam miał inne zdanie i upodobanie ....

To ja decydowałam o tym które do mnie podchodzi , kiedy - nie psy

I wiesz smerfetko - moje psy złapały się nie groźnie może ze 3 razy , bez mojej ingerencji , darły by się jak szmaty do skutku ....
Dwa samce , dorosły i dorastający , bardzo nielubiący innych psów i nie lubiący jak ktoś na niego warczy ... do tego dwie suki , w tym jedna która uważa że świat jest po to żeby się bawić , a warczący pies jest bardzo zabawny i dorosła suka - która stawała w obronie tych dwóch .......

Gdybym klepała po główce i głaskała tego biednego , który warczy bo nie ma ochoty ...
to bym miała piekło , nie idylle którą lubie

Kundelek musi zakumać , że nie warczy się na asta tylko dlatego że ten sobie , idzie , leży , stoi , przechodzi
Ast ma się nauczyć , że kundelek nie będzie ani się bawił ani zabawką


Tak teraz poszłam na łatwiznę , gdy dobek odszedł , nie zdecydowałam się na kolejnego samca ..... bo to nie jest takie proste ...
Szczególnie jeśli chodzi o rasy pewne siebie z silną psychiką
Chociaż suki też potrafią koty drzeć ... ale nad tym też się panuje ....

Mój aktualny samczyk jest walecznym stworzeniem ..... nie toleruje obcych psów
Sprowadziłam mu do domu już dwie suki , które chciał zutylizować na dzień dobry ..
ale miał jedna małą przeszkode by tego dokonać - MNIE

Ja nie życze sobie agresji w moim domu .....
a psy mają to uszanować ..... psy to nie stado wilków które sobie same potrafią poradzić w konflikcie ..... pies jest zbyt popsuty cywilizacją .....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Saite']
No i jeszcze pytanie za 100 punktów, bardzo zresztą charakterystyczne dla tego forum, czy amstaff, to amstaff, czy może pies amstaffopodobny?[/quote]

Amstaf to Amstaf nie żadna krzyżówka. Psy wychowywane były razem zawsze zwracałem uwagę aby Pies nie był chowany według złych zasad typu dostawał surowe mięso mógł się gryźć z innymi.

Link to comment
Share on other sites

nie rozumiem,dieta barf nie ma nic do tego, ale wcześniej nie było żadnych problemów i psy były razem socjalizowane? może warto pomyśleć też o kastracji, bo to też uspokaja,mój kundelek był maksymalnie rozpuszczony przez dziadków,sadził się na boksery (lękowo), był dominantem,teraz jest spokojny,pozwala na dużo,ma gdzieś inne psy, do tego doszło szkolenie, takie podsawowe,późno ale zawsze, inny pies, no tylko problem jest z babcią,bo nie zawsze współpracuje i wtedy dochodzi do spięć, a pies rasowy ale rodowodowy?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='6009780']Amstaf to Amstaf nie żadna krzyżówka. Psy wychowywane były razem zawsze zwracałem uwagę aby Pies nie był chowany według złych zasad typu dostawał surowe mięso mógł się gryźć z innymi.[/quote]

ma rodowód ? wtedy jest amstaff , a jeśli nie , to jest psem w typie.Ale nie w tym rzecz ...

zdradź mi sekret , o co chodzi z surowym mięsem i co ona tu winne bądź nie winne ?

Jeszcze jedno relacje obce psy - mój pies
są zasadniczo inne niż dwa psy w jednym domu ....
W domu mają byc rodziną , szanować siebie , tolerować , znosić swoje towarzystwo ... Tego psy się uczy .... no fakt , że zdarzają się psy pierdołki , którym wszystko jedno ;) które żyją zawsze jak kury

Smerfetko ast to nie caviś ;) inna psychika
Dwa nic nie wiemy o kundelku , jaki to pies , duży , mały , do czego podobny ... ????

Link to comment
Share on other sites

no to Vectra Cię nie zrozumiałam,troche nie ta pora, zgadzam się z tym,że nie można jednego ciumciać,drugiego karać i że pies nie powinien warczeć od tak sobie, tylko gdy ma powód, bo raczej dla niego taka lecąca łapa asta nie jest przyjemna, nie każdy pies wytrzyma takie zabawy w innym wątku pisałąś o tym jak potrafią się bawić te psy, no i nasówa się tu myśl,że to troche ciężkie połączenie, pies 5 letni i młody ast, ale z tym karceniem za warczenie też trzeba uważać, moja babcia karciła swojego kundelka za warczenie na dzieci,gdy podchodziły i go zaczepiały, on jest starszy i sobie tego nie życzy,nic nie robił,tylko burknoł,doszło do tego,że pies nie wiedział jak okazywać tego,że sobie nie życzy i skkał na dziecko,szczekał,sadził się, dopiero odczulanie pomogło i jest ok

Link to comment
Share on other sites

600, rozróżniasz krzyżówkę, psa rodowodowego i nierodowodowego? I czym te trzy "opcje" się od siebie różnią?
Mam nadzieję, że uda się pomóc Tobie i Twoim psom, bo chyba sporo błędów porobiłeś, mimo zapewne dobrych chęci i chyba od początku zabrakło pomysłu jak prowadzić oba psy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='6009780']Amstaf to Amstaf nie żadna krzyżówka. Psy wychowywane były razem zawsze zwracałem uwagę aby Pies nie był chowany według złych zasad typu dostawał surowe mięso mógł się gryźć z innymi.[/QUOTE]

To czy pies dostaje mięso surowe czy gotowane nie ma wpływu na jego agresję. To mit, który narodził się z tego, że psy karmione zbyt wysokoenergetycznym pokarmem, a nie mającej jak później spalić tej energii, wybiegać się, z powodu braku ruchu, pracy rozwijają zachowania które to zastąpią - jamnik będzie kopał doły, a pies obronny będzie bardziej pobudliwy jeśli chodzi o agresję.

Ja ponawiam pytanie - opisz dokładniej zachowanie drugiego psa, ogólnie i w stosunku do amstafa.

Link to comment
Share on other sites

no to ja wtrace swoje 3 grosze:diabloti:

mam 3 samce niekastrowane: malamuta 7 lat pudla sredniego 8 lat i spaniela dorastajace 6 miesieczne adhd
w ciagu tyloletniego pobytu malamuta i pudelka razem zdarzyly sie tylko dwa konflikty miedzy nimi : o miske -malamut podlazl pudlowi do miski po jedzonko a pudelek do ataku no to ten sie wkurzyl i heja... no to ja oba bo ryjkach klap i na dwor i siedziec metoda brutalna ale za moment byla zgoda
druga sytuacja to bylo ze pudel na mnie warknal bo go zaczepialam a pudel wiadomo ze to norowiaste stworzenie szczegolnie moj Chapsik i Buck w obronie mojej na pudla i znow klaps w ten glupi leb jednego i drugiego i na dwor sio...

i od tej pory zyja w pelnej zgodzie i jeden za drugim by w ogien skoczyl :P a dzialo sie tak jak malamucik dorastal mial okolo 1,5 roku a pudelek 2.5 roku

nastepnie przybyl do nas spaniel chlopaki nauczone przyjaznie witac czlonkow rodziny w pelni zaakceptowaly maluszka Buck malo laktacji nie dostal :eviltong: chapsi byl mniej zadowolony no bo gdzie taki maly gowniarz do jego brata malamuta bedzie sie przymilal

no i pudla zabawy ze spanielem wygladaly tak ze kropek gonil chapsa a chaps warczal i gonil kropka no to ja jape najglosniej jak moglam zeby przestali i koniec zabawy

nadmienie ze spanielek od takiego eci peci to wstecznie zakodowane adhd z dominujacym charakterem

kiedy kropek troszke doros czyli do teraz ustawil sobie chapsia a buckowi sie podporzadkowal choc ostatnio mial rowniez sciecie z malamutem bo..

przytulalam bucka na podworku a kropek chcial usilnie wepchac swoj ryjek tez do mnie to buck go odgonil i spowrotem do mnie to ten maly lobuz znowu i buck go do ziemi przyparl no to ja za wsiaz i potrzasam jednego i drugiego a pozniej rozdawali sbie caluski

czasami pudla i spaniela trzeba do gory podniesc i doprowadzic ich do porzadku bo zabawy zaczynaja sie przeistaczac troszke jakby w walke no to ciach do gory za wsiarz oba i polozenie na ziemie po czym odsylanie na miejsce


dobra juz koniec o nas

a co do warczacego kundla to nigdy ani przenigdy jak maly zaczyna warczec a ty widzisz ze amstaw do takiego zachowania nie jest przychylnie nastawiony nie lap psa za obroze bo on we wlasnym domu czuje sie na tyle pewnie i to jeszcze kolo ciebie jak stoi to po zlapaniu za obroze moze wyzwolic tzw atak

tak naprawde to psy sa okej choc maja bare zlych nawykow ktore mozesz wyeliminowac

ale popracuj nad soba najpierw trzeba bylo wyszkolic porzadnie kundelka a dopiero myslec o psie w typie bull :cool1:




a co do lidera -starszego psa wcale tak nie jest u mnie w tej chwili rzadzi buck a jest nie najstarszy ani nie najmlodszy


mozna zastosowac tez metode szkoleniowa z pekiem kluczy ktore w trakcie zlego zachowanie u psa zucasz na podloge

jeszcze dobrze dla nich bedzie jezeli razem beda chodzily na spacery na wybieganie ale kazdemu z osobna poswiecisz przynajmniej po 15 min dziennie na szkolenie

i jeszcze wypracuj sobie autorytet u pieskow bo inaczej marniutko to widze

Link to comment
Share on other sites

no wiem,że nie ast,ale chodzi mi o takie połączenie,jak niektórzy myślą,oj biedna mała cavisiowa kuleczka,terroryzowana przez kundla, tak jak tu kundelek i ast,oczywiście w przenośni, a mój kundelek to ratlero podobny pies, miej więcej wysokości cavaliera, 10 letni,od zawsze wychowywany przez dziadków, dominant o harakterze ratlera,zadziorny,rozpieszczony do tego stopnia,że jak nie dostanie czegoś dobrego, to wyprawia strajk głodowy, do tego z agresją lękową do bokserowatych psów, bo kiedyś jeden mądry facet,chodzący z bokserem bez smyczy doprowadził do tego,że jego pies zaatakował mojego,potem kilka razy widziałam lecącego w moją stronę psa, ale ogólnie kochany kundelek,teraz jest już domowo szkolony i wyprowadzany na prostą,zajełam się nim,jak zamieszkałam z nim pod jednym dachem :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='6009780']Właśnie zauważyłem ze Kundelek boi sie Amstafa i warczy aby sie bronić jak tylko pojawi sie w pokoju Ast to od razu odwraca wzrok .[/QUOTE]

A jak kundelek zachowuje się wobec was, sprawia jakieś problemy? Jak zachowuje się wobec innych psów ogólnie?

Link to comment
Share on other sites

Wobec nas nie sprawia jakiegoś najmniejszego problemu, jeżeli nawet ktoś klepnie kogoś na żarty to on od razu staje w jego obronie taki poczciwy piesek. Jeżeli chodzi o inne psy jak każdy myślę lata kolo płotu szczekając na inne psy, w moim przypadku są to psy sąsiada też jakieś kundeli tylko nieco większe.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='smerfetka123']no to Vectra Cię nie zrozumiałam,troche nie ta pora, zgadzam się z tym,że nie można jednego ciumciać,drugiego karać i że pies nie powinien warczeć od tak sobie, tylko gdy ma powód, bo raczej dla niego taka lecąca łapa asta nie jest przyjemna, nie każdy pies wytrzyma takie zabawy w innym wątku pisałąś o tym jak potrafią się bawić te psy, no i nasówa się tu myśl,że to troche ciężkie połączenie, pies 5 letni i młody ast, ale z tym karceniem za warczenie też trzeba uważać, moja babcia karciła swojego kundelka za warczenie na dzieci,gdy podchodziły i go zaczepiały, on jest starszy i sobie tego nie życzy,nic nie robił,tylko burknoł,doszło do tego,że pies nie wiedział jak okazywać tego,że sobie nie życzy i skkał na dziecko,szczekał,sadził się, dopiero odczulanie pomogło i jest ok[/quote]
Bawią sę brutalnie , to fakt , dlatego ja nie zdecyduje się aktualnie na psa innej rasy , właśnie z powodu tego , że inne rasy ciężko to znoszą .....

Widzisz dalej nie rozumiesz , chodzi mi o to aby karcić w momencie kiedy podchodzi ast zaczepia , mówimy NIE , DOŚĆ , na miejsce .... w tym momencie ast ma odpuścić , kundelek nie zdąży zawarczeć , lub jeśli już warczy , nie dojdzie do spięcia ...

Już pisałam o co chodzi , o to by one się ignorowały w domu , bądź spokojnie tolerowały swoje towarzystwo .....

Żadnych warków zaczepek ... Smerfetka - dla dobra kundelka .....
By nie było rozpaczy i tu wątku jakie te asty są okropne ....


Do autora wątku - dlaczego teraz dopiero widzisz problem ? bo ast oddaje ?
oddaje skutecznie ?
Dlaczego pozwalałeś by ten młodzieniaszek wchodził na głowe starszemu ?
Jak był niewinnym szczeniakiem ? dlaczego wtedy nie reagowałeś ?
Bo zabawnie było ?

Te psy obecnie zdążyły się znielubić , naprawienie tego konfliktu będzie trudne i pracochłonne ..
Ogranicz im ze sobą kontakt , tak by nie miały szansy już walczyć ...
wspólne spacery , ale na smyczy ... niech idą koło siebie .... teraz same pozytywne relacje mają być , pozytywne w sensie nie jemy się ...
Spacery i odpoczynek w jednym pokoju ... ale z dystansem ..
bez wygłupów , bez narzucania
Chcesz się bawić z astem , zamykaj kundelka , i na odwrót - nie daj im szansy rywalizować ....

No i nauka posłuszeństwa , solo najpierw .... muszą wiedzieć co to nie , nie wolno , dość - dobrze , brawo .....

I nauka wspólnego życia ... czyli ganimy złe spojrzenia , zachowania , delikatnie chwalimy poprawne relacje , delikatnie bo zbyt wylewnie spowoduje za dużo emocji i może dojść do konfliktu ....

Astowi potrzeba szlifu , a kundelkowi nie zaszkodzi jak łyknie kilka lekcji ...

Trzeba doprowadzić by żyły razem , ale osobno .... zgodnie
Jak kto się uda , zależy z jakim skutkiem , będzie można pracować dalej.

Kastracja obu panów :p co by im hormony w głowie nie hulały

Link to comment
Share on other sites

no fakt,ast może być dominantem, nie wiadomo jaki jest kundelek,ja zewsze natrafiałam że starszy rządzi, nawet u mojej znajomej, labkiem i spanielem przewodzi mały jamnik, tylko że też trzeba przestawić tego starszego,by to się na jego psychice nie odbiło, żeby nie był lękliwy,czy by nie atakował, a co do mojego posta,to chodziło mi,by maksymalnie wymęczyć asta i gdzieś na boku,nie w domu ich spróbować przyzwyczajać do siebie,bo nieraz w domu jest trudno, bo tu zabawka,tam kąt jednego z psów,tu pan, mogą bronić, a gdzieś na dworzu,może będzie dobrze,tylko jak?bo mój kundelek przed kastracją był bojowy na smyczy i dopiero gdy się go puściło to był dobrez nastawiony do innych psów,na smyczy się bał, nie wiem jak tu, a co do tego by nie dopuszczać,no to najlepszy środek,ale nie sądze by właściciel tak ich upilnował i warknięcia pewnie będą, z jednej strony, skoro ast nie rozumie co to znaczy (zwykłe burknięcie,nie jakieś warczenie,z kłami itp) to i może jednak to niebezpieczne dla starszego, teraz to naprawde ciężka sytuacja, bo jest kundelek,który nie może okazać swojego strachu,zdenerwowania itp i ast,który wymyka dorasta i dodatkowo psy wymykają się spod kontroli

Link to comment
Share on other sites

[CENTER][B]nie wiem czy ktos zauwazyl czy nie po posty skacza jak durne:angryy:[/B][/CENTER]


no to ja wtrace swoje 3 grosze:diabloti:

mam 3 samce niekastrowane: malamuta 7 lat pudla sredniego 8 lat i spaniela dorastajace 6 miesieczne adhd
w ciagu tyloletniego pobytu malamuta i pudelka razem zdarzyly sie tylko dwa konflikty miedzy nimi : o miske -malamut podlazl pudlowi do miski po jedzonko a pudelek do ataku no to ten sie wkurzyl i heja... no to ja oba bo ryjkach klap i na dwor i siedziec metoda brutalna ale za moment byla zgoda
druga sytuacja to bylo ze pudel na mnie warknal bo go zaczepialam a pudel wiadomo ze to norowiaste stworzenie szczegolnie moj Chapsik i Buck w obronie mojej na pudla i znow klaps w ten glupi leb jednego i drugiego i na dwor sio...

i od tej pory zyja w pelnej zgodzie i jeden za drugim by w ogien skoczyl :P a dzialo sie tak jak malamucik dorastal mial okolo 1,5 roku a pudelek 2.5 roku

nastepnie przybyl do nas spaniel chlopaki nauczone przyjaznie witac czlonkow rodziny w pelni zaakceptowaly maluszka Buck malo laktacji nie dostal :eviltong: chapsi byl mniej zadowolony no bo gdzie taki maly gowniarz do jego brata malamuta bedzie sie przymilal

no i pudla zabawy ze spanielem wygladaly tak ze kropek gonil chapsa a chaps warczal i gonil kropka no to ja jape najglosniej jak moglam zeby przestali i koniec zabawy

nadmienie ze spanielek od takiego eci peci to wstecznie zakodowane adhd z dominujacym charakterem

kiedy kropek troszke doros czyli do teraz ustawil sobie chapsia a buckowi sie podporzadkowal choc ostatnio mial rowniez sciecie z malamutem bo..

przytulalam bucka na podworku a kropek chcial usilnie wepchac swoj ryjek tez do mnie to buck go odgonil i spowrotem do mnie to ten maly lobuz znowu i buck go do ziemi przyparl no to ja za wsiaz i potrzasam jednego i drugiego a pozniej rozdawali sbie caluski

czasami pudla i spaniela trzeba do gory podniesc i doprowadzic ich do porzadku bo zabawy zaczynaja sie przeistaczac troszke jakby w walke no to ciach do gory za wsiarz oba i polozenie na ziemie po czym odsylanie na miejsce


dobra juz koniec o nas

a co do warczacego kundla to nigdy ani przenigdy jak maly zaczyna warczec a ty widzisz ze amstaw do takiego zachowania nie jest przychylnie nastawiony nie lap psa za obroze bo on we wlasnym domu czuje sie na tyle pewnie i to jeszcze kolo ciebie jak stoi to po zlapaniu za obroze moze wyzwolic tzw atak

tak naprawde to psy sa okej choc maja bare zlych nawykow ktore mozesz wyeliminowac

ale popracuj nad soba najpierw trzeba bylo wyszkolic porzadnie kundelka a dopiero myslec o psie w typie bull :cool1:




a co do lidera -starszego psa wcale tak nie jest u mnie w tej chwili rzadzi buck a jest nie najstarszy ani nie najmlodszy


mozna zastosowac tez metode szkoleniowa z pekiem kluczy ktore w trakcie zlego zachowanie u psa zucasz na podloge

jeszcze dobrze dla nich bedzie jezeli razem beda chodzily na spacery na wybieganie ale kazdemu z osobna poswiecisz przynajmniej po 15 min dziennie na szkolenie

i jeszcze wypracuj sobie autorytet u pieskow bo inaczej marniutko to widze

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']To czy pies dostaje mięso surowe czy gotowane nie ma wpływu na jego agresję. To mit, który narodził się z tego, że psy karmione zbyt wysokoenergetycznym pokarmem, a nie mającej jak później spalić tej energii, wybiegać się, z powodu braku ruchu, pracy rozwijają zachowania które to zastąpią - jamnik będzie kopał doły, a pies obronny będzie bardziej pobudliwy jeśli chodzi o agresję.

Ja ponawiam pytanie - opisz dokładniej zachowanie drugiego psa, ogólnie i w stosunku do amstafa.[/quote]


To ze nie ma znaczenia nie powiedziałbym, gdyż pies dostający surowe mięso zobaczy krew i może zaatakować takie jest moje zdanie na ten temat, a czy ono jest wysokokaloryczne i inne *******y mnie nie obchodzi bo i tak pies to spala.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='6009780'][B]To ze nie ma znaczenia nie powiedziałbym, gdyż pies dostający surowe mięso zobaczy krew i może zaatakować takie jest moje zdanie na ten temat[/B], a czy ono jest wysokokaloryczne i inne *******y mnie nie obchodzi bo i tak pies to spala.[/quote]


to ja już nie mam więcej pytań ........


Barfowcy - strzeżcie się KRWI :evil_lol:

co Ty bredzisz ? :crazyeye: :crazyeye: :crazyeye:
Po cholere ci ten ast ? bo modny ? bo się gazet naczytałeś jakie to krwiożercze bestie ? Bo taki ma być - agresywny ?
BZDURA - walki psów są zakazane od 150 lat
wiesz skąd się wywodzi rasa ast i dlaczego została wyodrębniona od pitbulla ?
Co wiesz prócz tych bzdur na temat terrierów typu bull ? prócz tego że zostały wyhodowane do walk , prócz tego do czego były wykorzystywane ?
Co na ten temat wiesz
Pytam , bo jak sie podzielisz ze mną to wiedzą , to wtedy łatwiej będzie ci pomóc ....

teraz dalej , jakie rozrywki zapewniasz psu , psu sportowcowi ?
Dlaczego kupiłeś asta ? z jaką wiedzą na temat tej rasy ...


PS dlatego jest potzrebny natychmiastowy przepis o posiadanie zezwolenia aby móc posiadać terriera typu bull :cool1:

Link to comment
Share on other sites

nie mozesz dopuscic do takiej sytuacji ze pies broni cie przed domownikami :mad:to jest zachowanie nie na miejscu i powinno sie spotkac z karceniem psa-pies powinien byc najnizej w hierarhi ludzkiego stada :p

olaboga to ja mam krwiozercze psy :evil_lol: bo one praktycznie caly czas dostaja miecho surowe i kosci :evil_lol:na niektorych kosciach jeszcze krew jest :p

Link to comment
Share on other sites

Vectra-- nie chodzi o to czy to było zabawne czy nie, bo gdy amstaf był szczeniakiem to bawił sie z kundelkiem wiadome jak to wyglądało gryzienie po łapach i takie tam ganianiny, ale teraz to już nie jest zabawa, gdy amstaf łapie psa za kark i miota nim po pokoju trzymając w pysku, no sorry.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='6009780']Wobec nas nie sprawia jakiegoś najmniejszego problemu, jeżeli nawet ktoś klepnie kogoś na żarty to on od razu staje w jego obronie taki poczciwy piesek. Jeżeli chodzi o inne psy jak każdy myślę lata kolo płotu szczekając na inne psy, w moim przypadku są to psy sąsiada też jakieś kundeli tylko nieco większe.[/QUOTE]

Może tu po części leży problem, bo jeśli dobrze rozumiem kundelek praktycznie nie ma i pewnie nie miał w przeszłości przyjaznego kontaktu z innymi psami, stąd on może nie do końca umieć się zachować wobec innego psa, pokojowo rozwiązać sytuację.
Dla mnie Twój drugi psiak jest typem raczej niepewnym siebie, stąd oszczekiwanie psów sąsiadów jako rozrywka i satysfakcja z tego. Niestety w kontaktach z drugim psem to nie pomaga.
I nie cieszyłabym się, że pies reaguje niespokojnie nawet kiedy domownicy klepią się na żarty - miałam kiedyś takiego psa, z tym że z nieznaną przeszłością, i stało sie to naprawdę uciążliwe, bo koniec końców pies był w stanie ugryźć serio za przypadkowe machnięcie czymś obok mnie. Nie pozwalajcie mu na takie zachowania, wtrącanie się w wasze żarty powinno natychmiast skutkować odesłaniem psa na miejsce czy do innego pomieszczenia.

Praca na sam początek powinna skupić się na tym, żeby amstaff nie zaczepiał starszego psa - jak tylko się da odwracać jego uwagę i nie dawać mu czasu na własne pomysły co do kontaktów z kundelkiem.

BTW kundelkowi też przydałoby się trochę uwagi, spacery, nauka - ale przynajmniej na początku nie na oczach amstaffa, żeby nie sprowokować jego "zazdrości" i nie pogorszyć sytuacji.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']to ja już nie mam więcej pytań ........


Barfowcy - strzeżcie się KRWI :evil_lol:

co Ty bredzisz ? :crazyeye: :crazyeye: :crazyeye:
Po cholere ci ten ast ? bo modny ? bo się gazet naczytałeś jakie to krwiożercze bestie ? Bo taki ma być - agresywny ?
BZDURA - walki psów są zakazane od 150 lat
wiesz skąd się wywodzi rasa ast i dlaczego została wyodrębniona od pitbulla ?
Co wiesz prócz tych bzdur na temat terrierów typu bull ? prócz tego że zostały wyhodowane do walk , prócz tego do czego były wykorzystywane ?
Co na ten temat wiesz
Pytam , bo jak sie podzielisz ze mną to wiedzą , to wtedy łatwiej będzie ci pomóc ....

teraz dalej , jakie rozrywki zapewniasz psu , psu sportowcowi ?
Dlaczego kupiłeś asta ? z jaką wiedzą na temat tej rasy ...


PS dlatego jest potzrebny natychmiastowy przepis o posiadanie zezwolenia aby móc posiadać terriera typu bull :cool1:[/quote]


Amstafa kupiłem dlatego gdyż jest psem który podoba mi sie jak dorośnie, i dlatego że jest silny, a te moje przesądy z krwisty mięsem jeszcze nikomu nie zaszkodziły.
A ja nie myślę o żadnych walkach psów nie wiem jak Ci to przyszło do głowy, ja chce go wychować na mądrego psa, który nie musi być agresywny, ale odstraszać widokiem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='6009780']Vectra-- nie chodzi o to czy to było zabawne czy nie, bo gdy amstaf był szczeniakiem to bawił sie z kundelkiem wiadome jak to wyglądało gryzienie po łapach i takie tam ganianiny, ale teraz to już nie jest zabawa, gdy amstaf łapie psa za kark i miota nim po pokoju trzymając w pysku, no sorry.[/quote]

a czemu wtedy nie uczyłeś asta by był delikatny ?
Zabawa w miotanie , jest wpisana we wzorzec rasy :evil_lol: moje sie tak bawią :cool3:
mało , to przeciągają się sobą - bo to lubią , bo to 4 terriery typu bull ...
tylko ja mam dwa pity i dwa staffiki w tym jednego szczeniaka :p

Psa się nie kupuje tylko dlatego że ładnie wygląda ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...