Jump to content
Dogomania

Dwa psy w domu gryzą się. Pomocy


6009780

Recommended Posts

  • Replies 120
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Póki co, to przydałoby się 600 coś tam popracować pozytywnie nad motywacją psa do jakichkolwiek zajęć, bo z tego co piszesz to jest cieniutko, zero zapału. W psie musi obudzić się pasja. No chyba, że chcesz ominąć tę sferę i masz jakieś metody, jak psa przymusić do wysiłku, ale to stanowczo odradzam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='6009780']po pierwsze chce aby to co robi sprawiało mu radość a przy tym kształtowało sylwetkę.[/quote]
bez ciebie będzie mu ciężko ;) musisz mu wpoić własny entuzjazm - da się , trzeba chcieć ..... moja najstarsza suka , w ogóle nie chciała ani aportować , ani opony ... teraz opona to jej najlepsza koleżanka :evil_lol:

tylko aby pies mógł mieć TAKI wysiłek fizyczny , bo to jest bardzo dużo obciążenie szczęk ,stawów , mięśni ..... musi być w doskonałej formie ..
musi być wybiegany , mieć super kondycje .. przed każdym wysiłkiem rozgrzany ... by sobie krzywdy nie zrobił .... nie zerwał mięśni , ścięgien i co najgorsze wiązadła kolanowego - bo tu już pies kaleka ......

Każda forma treningu / zabawy musi być prowadzona z umiarem .. Ty decydujesz co i ile ..... kiedy pies ma odpuścić ....

Moje psy mają ten plus , że mają siebie do zabawy , Twój pies ma TYLKO ciebie ...
ale moje psy zarówno chętnie bawią się ze sobą jak i ze mną ....
ja się bawie z każdym psem co dzień z każdym osobno i razem ze wszystkimi ...

Jeśli Twój pies ma rok , zacznij zabawy od aportów piłki , frisbee
uwierz mi na samej piłce , bieganiu za nią , pies łapie ekstra sylwetkę , do tego wyrabia sobie kondycje .... Ci co znają moje psy , wiedzą jak wyglądał Franio w wieku 6 - 8 miesięcy , jakie JUŻ miał mięśnie .. on tylko ganiał za piłką --- ale nie 15 minut , tylko 2-3 godziny ...
Zresztą moje psy dzień dnia , tak mają zaplanowany dzień by min 2 godziny ganiać .. szaleć ...
Do tego odpowiednie jedzenie , dopasowane kalorycznie do tego wysiłku ...

Masz jakąś fote swojego psa ? pokaż chętnie zobaczę jak teraz wygląda ...

Nie wolno psa forsować jak zaczynasz treningi , bo go zniszczysz .. a nie o to chyba chodzi , prawda ?
Metoda małych kroczków , daje najlepsze efekty
Twój pies mając rok , cały czas jest w fazie rozwoju ... daj mu minimum rok na budowanie masy mięśniowej , szczególnie że wnioskuje do tej pory miał leniwe życie ....

zacznij od zabaw bieganych , z kijem , piłką ... by psa wybiegać , rozbiegać ... po jakimś czasie , popróbuj by poskakał do tego kija , ale nie za wysoko
daj mu opone , ale też nie od razu i nie na długo ... poszarp się nią z nim ...

Jak Twój pies będzie niezniszczalny przy w/w wtedy możesz zwiększać wysiłek .....

Moich psów nie zmęczysz ,one się nie męczą .. nawet wisząc pół dnia na oponie .... biegając 5 godzin za piłką , czy ciągając się szmatą
Spacery typu biegamy po polach , absolutnie nie robią na ich organizmach wrażenia .... to jest właśnie ta kondycja ....

Do zabaw trzeba psa motywować , szczególnie psa , który nie był motywowany ani uczony współpracy z opiekunem ...

Reakcja Twojego psa na opone wcale mnie nie zdziwiła ...
bo niby skąd on ma wiedzieć o co ci chodzi ?

Widzisz Ty nie umiesz asta zmotywować do opony

u mnie nawet owczarek środkowoazjatycki , gania z opona i na niej wisi :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

na dowód , moja azjatka - oponka to taki drobiazg zimówka 15 cali R70 :diabloti:
gdyby ktoś miał wątpliwości ... i myślał , że oponka jest od malucha :evil_lol:

[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images36.fotosik.pl/47/e4b8db83d635a3da.jpg[/IMG][/URL]

[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images40.fotosik.pl/46/564e65341a913848.jpg[/IMG][/URL]

[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images29.fotosik.pl/311/1a9836844c565c9a.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']
u mnie nawet owczarek środkowoazjatycki , gania z opona i na niej wisi :evil_lol:[/quote]
Nie zdziwiłabym się jakbym kiedyś na zdjęciu zobaczyła kota Ivanka wiszącego na oponie :eviltong::diabloti:

Wejdź na forum [url=http://amstaff-pitbull.eu/]http://amstaff-pitbull.eu • Forum miłośników wszystkich bullowatych.[/url] będziesz miał tam dużo pomysłów na ćwiczenie z psem, jak nakręcić itp.
Te psy się nie męczą nigdy, spanie to tylko pozory - to drzemka w oczekiwaniu na dalsze atrakcje :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

wracajac do glownego pytania,chcialabym sie zapytac jak zaprzyjaznic ze soba dwa psy.mam amstafa-psa 6 letniego,mieszanca ktory trafil do mnie w wieku 2 miesiecy(pomijam fakt,ze to byl szczeniak porzucony w lasku i uratowany przeze mnie) i jest bardzo kochany.pol roku temu rowniez uratowalam zycie innemu malemu 1miesiecznemu szczeniaczkowi-ratlerkowi mini(piesek),ktory zostal przygarniety przeze mnie.dodam ze ten szczeniaczek ratlerek jest slepy i zostal zaakceptowany od razu przez asta i jest zero agresji do szczeniaczka ,a nawet probowal sie z nim bawic a teraz to go traktuje jak powietrze-obwacha i odchodzi(ratlerek jest specjalnej troski).dwa dni temu kiedy byly bardzo silne mrozy do meza przyplatal sie szczeniak-suczka.nie wiem ile ma miesiecy moze 3.podobno suka-matka miala ich dwoje i jednego wzial jakis pan,a drugi powedrowal za mezem(matka uciekla)prawie pod dom.szczeniaczek-suczka zapewne tez jest mieszancem owczarka niemieckiego.nie mialam sumienia wyrzucic go na te mrozy na noc ,tym bardziej ze nie wiadomo gdzie szukac matki.no i u mnie zostal.oczywiscie ze planuje sterylizacje suczki,bo nie chce mlodych.moj problem polega na tym ze jak tylko amstaf zobaczyl szczeniaczka suczke to od razu zaczal warczec i prawdopodobnie by pogryzl,gdyby nie to ze szczeniak byl na rekach.probowalam tak kilka razy lecz niestety moj amstaf nie zaakceptowal suczki pomimo ze mowilam mu ze nie wolno(jest psem usluchanym,ale na polu jedne psy on toleruje i bawi sie, inne nie i warczy, jezy sie ,i moglo by dojsc do nieszczescia).chcialabym,aby moj amstafek zaakceptowal suczke,i zeby oba sie bawily,bo suczka jest ,jak to szczeniaczek bardzo wesola i lubi sie bawic,jest bardzo towarzyska.i amstaf mial by swoja przyjaciolke zabaw.mysle ze poki jeszcze nie utrwalila sie wrogosc amstafa do suczki,to mozna by go jakos zaprzyjaznic,ale jak?obecnie oba sa odsobnione,w osobnych pokajach.obawiam sie ze jak suczka wyrosnie to moze dojsc do niebezpiecznych incydentow.czy moze mi ktos poradzic?przeciez nie wyrzuce jej na mrozy ani nie dam do schroniska,a nikt ze znajomych nie chce przygarnac suczki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='6009780']A właśnie przeglądałem inne forum i mam wątpliwości czy roczny amsfaf powinien już tak wisieć, czy może dać mu tą oponę do ciągnięcia żeby wyrobił sobie większe mięśnie, proszę o podanie jeszcze innych metod na ukształtowanie sylwetki tej rasy.[/QUOTE]

Wisieć nie musi, pracować już możesz po prostu zaczynaj pomału. To tak jak każdy inny sport, nie rzuca się od razu na głęboką wodę, stopniowo trzeba zwiększać wysiłek, jeśli dotychczas z psem nic nie robiłeś.

I jeszcze jedno - jeśli zainteresuje cię weight pulling, ciągnięcie obciążenia, nie nadają się do tego pierwsze lepsze szelki z zoologika, bo można zrobić psu krzywdę, od otarć skóry po kontuzje. Rozejrzyj sie za szelkami specjalnie do atkich sportów.

[quote name='Vectra']nie zerwał mięśni , ścięgien i co najgorsze wiązadła kolanowego - bo tu już pies kaleka ......
[/QUOTE]

Toś mnie Vectra pocieszyła, ja sobie zerwałam owe więzadło i czekam na operację :cool1:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Toś mnie Vectra pocieszyła, ja sobie zerwałam owe więzadło i czekam na operację :cool1:[/QUOTE]
No nie łam się , operacja , rehabilitacja i potem uważasz na nogę i żyjesz :)
pisząc kaleka miałam na myśli , że pies już nie wróci w pełni do kariery sportowca ....

na pocieszenie powiem Ci , że ja nie mam wiązań w stopie ... mam coś w rodzaju non stop zwichniętej nogi .. ale żyje normalnie ... nie wolno mi tylko chodzić na 10 cm szpilkach :evil_lol:


Do pytania , to dopiero dwa dni , nowy zapach , nowy pies .... daj astowi kilka dni ....
postaraj się o wspólny spacerek , tak by on suczke widział , widział że jest też w rodzinie ..... niech się czują na wzajem , niech się widzą od czasu do czasu w domu ...
skoro ast jest usłuchany , to sądze że jesteście w stanie nad nim zapanować i upomnieć go by nie jadł malca ;)
Możesz dla bezpieczeństwa założyć mu kaganie i wspólnie puścić razem w domu , ale pod kontrolą jednego i drugiego .. by ast nie warczał a suczka za dużo sobie nie pozwalała ..... jak ast będzie obojętny na suczkę , chwal delikatnie .....

Mój samiec chciał zjeść 8 tygodniową suczke , swoją siostre ;) tylko że młodszą ...
dzień chodził w kagańcu , był upominany , że nie jada się małych dziewczynek ....
teraz jedzą z jednej miski ;) młoda ma aktualnie 7 miesięcy ;)
Więc wszystko na spokojnie , nic na siłe , potrzeba czasu .... no i cierpliwośći :)

Link to comment
Share on other sites

600,
obudź swojego psa, rozbujaj go, pozwól żeby pokazał, że ma power, a potem ukierunkuj to na zabawę - z czasem ta zabawa może stać się nawet ciężką pracą (pulling), ale nieodmiennie ma cieszyć psa i Ciebie...

Może na początek zacznij od urozmaicania spaceru, np tak:

[img]http://i120.photobucket.com/albums/o199/Pro_Equo/DSC02939_.jpg[/img]

[img]http://i120.photobucket.com/albums/o199/Pro_Equo/gDSC03269.jpg[/img]

[img]http://i120.photobucket.com/albums/o199/Pro_Equo/DSC03238.jpg[/img]

[img]http://i120.photobucket.com/albums/o199/Pro_Equo/IMG_0142_.jpg[/img]

[img]http://i120.photobucket.com/albums/o199/Pro_Equo/IMG_0143_500.jpg[/img]

Link to comment
Share on other sites

600,
wstawię dla Ciebie jeszcze kilka zdjęć, może coś Cię zainspiruje ;)

[img]http://i120.photobucket.com/albums/o199/Pro_Equo/IMG_0156_500.jpg[/img]

[img]http://i120.photobucket.com/albums/o199/Pro_Equo/IMG_0157_.jpg[/img]

[img]http://i120.photobucket.com/albums/o199/Pro_Equo/IMG_0158_.jpg[/img]

[url=www.fotosik.pl][img]http://images13.fotosik.pl/58/20764b75f38413fc.jpg[/img][/url]

Link to comment
Share on other sites

Jeśli Twój pies lubi wodę, a w pobliżu jest jakiś zbiornik, to od wiosny możesz zacząć go zachęcać - najpierw do moczenia łap, potem aportowania kija / zabawki, a na koniec do prawdziwych szaleństw, które naprawdę pięknie rozbudowują muskulaturę!

[img]http://i297.photobucket.com/albums/mm227/iverrichor/IMG_0202_.jpg[/img]

[img]http://i297.photobucket.com/albums/mm227/iverrichor/IMG_0203_.jpg[/img]

[img]http://i211.photobucket.com/albums/bb186/szatangrafenwalder/DSC07851_pomn.jpg[/img]

[img]http://i211.photobucket.com/albums/bb186/szatangrafenwalder/DSC07855_pomn.jpg[/img]

Zobacz, jakie to fajne.
Pies ma ogromną radochę, wyżywa się, spuszcza energię.
Po półgodzinie w wodzie można zacząć z nim konstruktywną pracę :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Po półgodzinie w wodzie można zacząć z nim konstruktywną pracę :evil_lol:[/QUOTE]
a po tej pracy jeszcze można pograć w piłkę , potem powisieć na oponie , po takim wypoczynku jeszcze raz kąpiel i praca , może być też przejażdżka na rowerze ..
Ty już się zmęczy , a pies zapyta , no dobra , to teraz konkrety może jakieś po tej rozgrzewce :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='6009780']po pierwsze chce aby to co robi sprawiało mu radość a przy tym kształtowało sylwetkę.[/quote]
ŻADNA FORMA AKTYWNOŚCI, począwszy od najzwyklejszego spaceru, nie będzie sprawiała mu radości, jeśli się do niej nie przekona... a konkretnie TY GO DO NIEJ NIE PRZEKONASZ.

Najpierw pokaż psu, że spacer na smyczy jest fajny i bezpieczny.
Potem pokaż mu, że na fajnym i bezpiecznym spacerze można robić różne ciekawe rzeczy - można przeciągać się węzełkiem, można aportować piłkę, albo kija, można poskakać przez murek / pień drzewa, można biec przy rowerze.

Potem, gdy pies już oswoi się z nowościami i zacznie czerpać z nich przyjemność, stopniowo dorzucaj wymagania - obroża z obciążeniem, szleje do szelek, potem obciążenie na szlejach (np. sanki), podnoszenie na węzełku, doskakiwanie opony, chwytanie opony, pokonywanie toru agility. To naprawdę frajda, mówię Ci ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 9 years later...

Witam, mam podobny problem , proszę o wskazówki i pomoc. Mamy dwie suczki spaniele ,  7 letnią matkę i jej córeczkę - która teraz już wyrosła i ma 1 rok i 3 miesiące. Dotychczas był spokój , generalnie śpią razem , bawią się itd. Od niedawna zaczął się problem w kuchni gdzie mają swoje miski z jedzeniem- oczywiście każda ma swoje dwie miski. Młoda chętnie jadłaby za dwóch, gdy zje swoje, kręci się i chętnie podje z miski matki, A matka od zawsze od razu nie jada, jedzenie odstoi i jak jej się zachce to zje. Młoda jak podrosła to staje specjalnie przed jej miską i zaczyna warczeć , ostatnim razem zaczęły się gryść . Co robić ? Krzyki i karcenie nie pomaga. Dziś zabrałam im obu miski i nie wiem co robić ?

Proszę o pomoc.

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...