Jump to content
Dogomania

Ursus .........


kerry

Recommended Posts

znalezlismy wytlumaczenie na apatie URSUSA
w czwrtek bylem we Wroclawiu,potwierdzila sie diagnoza jednego ze Slupskich weterynarzy chlonniak,dostal chemie na miejscu stan zdrowia sie poprawil
ale szansy na calkowite wyleczenie niema,z chemia czy bez dobrze juz nie bedzie

Link to comment
Share on other sites

To jest straszne, kochasz kogoś i .....................:placz:
Skąd sie bierze chłonniak, nikt nie wie. Żadnego uwarunkowania genetycznego, jak w przypadku innych nowotworów, nie ma. Może to postęp cywilizacyjny i całe paskudztwo z tym związane?
Jest nikłą nadzieja, że może się udać. Najnowsze metody leczenia zaczęły przynosić efekty. Reemisja nastąpiła u prawie 10% chorych psiaków
a jeszcze 2 lata temu nie było takich przypadków. Niestety kuracja jest droga. Tak myślę, że trzeba pomóc!!!

Link to comment
Share on other sites

URSUS byl leczony przez ostatnie 2 miesiace na zapalenie czegos tam:angryy:
nikt nie postawil wlasciwej diagnozy
najciekawsze jest to ze morfologia jest w normie,byly lekko obnizone plytki
a z objawow chorobowych powiekszone wezly chlonne,ktore po podawaniu antybiotykow chowaly sie.
W ostatnim okresie doszlo do wynicowania odbytu,ale i to po kilku dniach doszlo do normy
w miedzy czasie we Wroclawiu byl robiony rozmaz krwi tam tez nie bylo odpowiedzi co mu jest.

Koniec tej zabawy byl taki ze musial ktos umrzec padlo na weterynarza:multi:
kiedy ze strachu odmowil dalszego leczenia wiedzial co go czeka postanowilismy sprawdzic poczatkowe przypuszczenia do wyboru byla Wrszawa dr.Jagielski lub Wroclaw dr.Hildebrand kilometry te same padlo na opcje nr 2
Obsluga pierwsza klasa
wszystkie badania na miejscu,zajebisty sprzet i wlasciwy czlowiek na wlasciwym stanowisku
Po czterech godzinach dostalem cegla w leb,wyjasnilo sie wszystko
diagnoza chloniak centroblastyczny stadium IVb
co z polskiego na nasze pies nadaje sie do dalszego leczenia
narzady wewnetrzne nie uszkodzone,lekko powiekszona watroba i serce
Doktor zaproponowal leczenie musielem podjac decyzje co dalej wywalil z grubej rury co i jak,postawil sprawe jasno podoba mi sie takie podejscie.

Z tego szczescia musialem opuscic gabinet poszlem k...wa poplakac sobie.
URSUS dostal chemie na miejscu i rozpiske co i jak podawac do konca 2009 roku
Co bedzie dalej niewiem
tak prawde mowiac nie do konca mamy zamiar podjac dalsze leczenie
bariera sa koszty,przez ostatnie miesiace zdazyli nas delikatnie mowiac wypompowac

Link to comment
Share on other sites

Nowotwory to bardzo podstępne paskudztwo, daje mało specyficzne objawy i czasami wyniki badań nie dają wskazania przyczyny.
Nie dziw się więc, że wet zastosował na pierwszy rzut terapię antybiotykową, przecież nie kieruje się od razu na biopsje. Postąpił standardowo i tyle. Z tego co pamiętam w przypadku chłonniaka rozmaz ze szpiku również może nie wykazać zmian, a dopiero wyjdzie w rozmazu z węzłów chłonnych. Jednak 2 miesiące to zdecydowanie za długo jak na przeciągająca sie infekcje:shake:, mi by pewnie się włączyła kontrolka przy 3-4 dawce antybiotyku jeśli nie byłoby poprawy.
Dobrze, że w końcu trafiliście do specjalisty i wiecie na czym stoicie. Jakąkolwiek podejmiecie decyzje bedzie ona trudna...

Link to comment
Share on other sites

Nie rozczulajmy się za bardzo bez konkretów. URSUS może żyć i być
w tych 10% wyleczonych psów. [B]Kerry podaj konto na które można[/B] [B]wysyłać kasę.[/B]
Każdy przypadek w praktyce jest inny a pomoc udzielona URSUSOWI może dać nowe doświadczenia w leczeniu innych psów tym bardziej,że jest to 1 odnotowany przypadek tej choroby u kerry.
Psy z nieleczonym chłonniakiem żyją od 4 do 8 tygodni, a URSUS jest przykładem, że jest inaczej. Dlatego jest nadzieja.

Link to comment
Share on other sites

Kerry!- ogromnie współczuję i rozumiem,szczególnie,że sama jestem w podobnej sytuacji-tyle,że nie z psem, a z 14-letnią kotką.Też dostałam cegłą po głowie jak dowiedziałąm się o złośliwym raku sutków, szybko musiałam podjąć decyzję o operacji,która mogła przyczynić się do przedłuzenia jej zycia, bo bez tej operacji odeszłaby w dwa, trzy m-ce..

Życzę pomyślnych efektów leczenia i dołączam się do sugestii gokaiby - podawaj konto!!!-napewno znajdę i ja równiez troszkę grosza na pomoc!!!!!!!
Pozdrawiam-Ela,Szon i Amanda

Link to comment
Share on other sites

[B]kerry[/B], znam Twój ból.
7 listopada odszedł pies z mojego pierwszego miotu, od postawienia diagnozy minęło 8 dni. Diagnoza - chłoniak trzustki, stopień IV. Był leczony przez dwa tygodnie na anginę ... nic nie wskazywało na coś poważniejszego, węzły chłonne wywaliło mu dopiero 23 listopada ... Chemia nie wchodziła w grę, ponieważ dziewczyna była w wysokiej ciąży bliźniaczej a w trakcie chemii ślina, odchody, itd. psa są toksyczne i lekarz kazał odizolować od rodziny. Nawet szykowali się na podjęcie tej terapii u rodziców, ale po 2 dniach pojawiły się problemy z oddychaniem i już nie było na co czekać...

To podstępna choroba, tak jak i u ludzi. Trzymam kciuki za zdrówko Ursusa, może Wam się uda ...

Link to comment
Share on other sites

kerry, poczytaj sobie na dogo na onkologii watek Fendera

zaczelismy w styczniu z poziomu chloniak stadium V, ostatnie...

masz najlepszego z onkologow, ludzie oferuja wsparcie z tego co tutaj czytalam (nas wspieraja przyjaciele z forum beaglowego)

zawalcz o swojego psiaka, naprawde warto, a logistyka to sprawa wtorna (ja pracuje w dwoch krajach, maz zawodowo lata, czasami spal po locie atlantyckim na podlodze lecznicy z Fenderem pod chemia), to mozna opanowac, mozemy zawsze pogadac przez telefon poza forum

warto walczyc nawet gdy sie ma te 10% tylko szans, my walczymy przy statystyce 5% bo to chloniak jelit a te sa wyjatkowo trudne do pokonania

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kerry'] lub Wroclaw dr.Hildebrand kilometry te same padlo na opcje nr 2
Obsluga pierwsza klasa
wszystkie badania na miejscu,zajebisty sprzet i wlasciwy czlowiek na wlasciwym stanowisku
[/quote]

popieram w 100% ja również miałam kontakt z tym weterynarzem w przypadku mojej szkotki....
jesteśmy już po zabiegu .ciało obce w żołądku...:mad:

trzymam kciuki za Ursusa...jest na pewno pod doskonała opieką

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Kerry!
Ja Ciebie blagam...Nie mozna sie poddawac.Rozumiem obawy zwiazane z podawaniem chemii,ale nie mozna sie poddac.Zawsze trzeba wierzyc,ze akurat to ja wygram.
Ursus to silny pies i wyjdzie z tego,ale trzeba mu pomoc i zlagodzic jego bol,a wiedz,ze masz kolo siebie ludzi,ktorzy szczerze sa z Wami i jak bedzie trzeba to pomoga w tej walce.
Trzeba dac szanse!!!!Nie poddawac sie!!!

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...