Jump to content
Dogomania

Bardzo mini Kajko znalazł dom trzymamy kciuki za opiekunów i psiaka! Kajko za TM


ewatonieja

Recommended Posts

Wydaje mi się, że trzeba podjąć bardziej stanowcze kroki, tak jak napisała Natalia. Jeśli Ania może porozmawiać z lecznicą to niech tak zrobi, musimy "wyskrobać" trochę kasy na diagnozę, jeśli problem leży właśnie w tym, że potrzebne pieniądze. Od tego zacznijmy, a później będziemy dalej się zastanawiać. Badania krwi i rentgen.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ale o czym ja mam rozmawiać z lecznicą? Psiak jest pod opieką pani Małgosi, a lecznica wie, ze jest dla niego poszukiwany dom.
Tu go nikt nie zdiagnozuje ze względu na brak sprzętu.
Pani Małgosia również mu poszukuje domu, wszyscy moi znajomi, rodzina itd. Niestety jak się wcześniej zapsiło wszystkich, to potem nie jest tak łatwo nawet o tymczas.

Link to comment
Share on other sites

Kajtus w poniedziałek jedzie do jednej z łódzkich lecznic na badania i w zależności od tego co one wykażą na leczenie. Prosto z lecznicy pojedzie do domku tymczasowego, dlatego nieśmiało prosimy o wsparcie finansowe dla tej drobinki.

Pieniądze prosimy przesyłać na konto
[COLOR=Red][B] Fundacja "Pomagajmy Razem- Zwierzęta w Potrzebie " Łódź
Nr Konta: PKO BP 05 1020 3378 0000 1602 0168 8993

z dopiskiem : na Kajtusia
[/B][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Kajutus był u mnie w odwiedzinach przed jutrzejszym wyjazdem.
Nie wiem, ale mam wrażenie, ze kilogram cukru jest cięższy od niego. Teraz żałuje, że nie wzięłam go na wagę.
Z dobrych wiadomości to ta, że psiak zaczął jeść. Dla mnie to dobry znak. bo żebra , kości miednicy mu wystają okrutnie.
Był po kolacji ( psia puszka) więc poczęstowałam go kabanosem. Wciągnął nosem.
Nóżkę obciąża coraz lepiej, ale ta jego chudość............ :placz::placz::placz: widziałam już rożne psiaki, ale czegoś takiego nigdy. Koszmar!!!! To szkielet miniaturowego psiaka pokryty futerkiem, nic więcej. Co ta psina przeszła w życiu, ile się błakała, jak zdobywała pokarm tego się chyba nie dowiemy nigdy.
Z tego co zauważyła pani Małgosia swoje potrzeby psiak załatwia na zewnatrz. Ze strachu przed włożeniem do klatki łapał za nogawki.
Osobiście mam zastrzeżenia do jego oczek( moim zdaniem ma słaby wzrok) ale ponoć w terenie, po lecznicy itd. chodzi normalnie, nie obija się itd. U mnie w domu tez potrafił bez problemu znaleźc sobie ciemny azyl, więc może się mylę.

Cioteczki prośże pomóżmy tej kruszynie odnaleźć się w tym świecie. On potrzebuje wsparcia, bez nas po prostu zginie.:placz:.
W schronisku podejrzewam padłby ofiarą zagryzienia na dzień dobry. POMOCY!!!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...