Jump to content
Dogomania

Jak podnieść pewnośc siebie u psa?


Agnisia =)

Recommended Posts

Nie nawiązywanie kontaktu wzrokowego z psem. Podczas np. podawania smakołyku nie wolno się nachylać nad psem, a zamiast tego przykucnąć albo odchylić się do tyłu, żeby stworzyć psu większy komfort psychiczny. To samo przy np. zapinaniu smyczy, żeby nie robić tego od góry, nie trzymać ręki nad karkiem psa, bo to też wiele z nich stresuje. Kiedy zapina się smycz chwytając obrożę pod szyją psa, jest on wtedy znacznie bardziej wyluzowany. Nagradzanie psa za chęć kontaktu skutkuje lepiej niż wymuszanie na nim pieszczot, kiedy pies tego sobie nie życzy, a kiedy np. nie ma wyboru i nie może zaprotestować inaczej niż przez np. warczenie to właśnie to może zastosować. Bardzo ważny jest czas i robienie wszystkiego powolutku, małymi kroczkami, zmuszanie strachliwego psa do czegokolwiek przynosi tylko odwrotne do zamierzonych efekty.
Bardzo fajny temat => Mam nadzieję, że moje rady komuś pomogę i że sama dowiem się czegoś nowego i ciekawego.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Tylko pozytywne podejście do strachliwego psa - i nic na siłę.
Na pewność siebie bardzo pomaga bycie na tym samym poziomie co pies, zwłaszcza mały, ja siedziałam, a nawet kładłam się :cool3: na podłodze.
Metoda małych kroków sprawdza sę najlepiej, za szybka socjalizacja (zwłaszcza dorosłego psa) może tylko zaszkodzić. Pies ma skojarzyć sobie daną sytuację z czymś przyjemnym (smaczki, zabawa, głaski - zależy od psa), a nie zniechęcić się jeszcze bardziej.

No i wreszcie - nic tak nie podnosi pewności siebie u psa jak PRACA i SUKCES (ludzie nie są aż tak odmienni :evil_lol:). Każdy pies będzie czerpał przyjemność i satysfakcję z czegoś innego - trening posłuszeństwa, noszenie plecaka, tropienie albo agility. I nie chodzi tu o odnoszenie sukcesów w krajowym ringu, więc właściciel też nie powinien się spinać. Pamętam moment oświecenia, kiedy Spyker po raz pierwszy przebiegł nasz zabawowy tor agility. Zupełnie inny pies, jakby mu coś nagle kliknęło :cool3: w głowie. Dla niepewnego psa sukcesem może być podawanie łapy. Ważne jest, żeby pies miał zajęcie, a właściciel chwalił go ile się da!

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

bardzo dobry temat
chociaz nei wiem czy moj problem powinien sie znalesc tutaj- jesli nie, to przepraszam;
moj api ma 5miesiecy jest owczarkiem srodkowoazjatyckim, te psy podobno sa nielekliwe ale gdy wychodzimy na spacer(wieczorami, gdy juz jest ciemno) gdy ktos sie nim zainteresuje odskakuje jak oparzony, mialam tez sytulacje kiedy api sie ciagle odwracal nie chcial isc az stanol i sie zjerzyl- za nami byla para starszych ludzi, ktorzy bali sie bardziej od niego. na nic uspokojenia; glaskanie- stal spiety, nie reagowal na mnie.
pan na tresurze powiedzial ze wyjsciem jest zabrac psa w bardzo ruchliwe miejsce, po kilku razach powinno mu przejsc- z jednej strony chce sprobowac z drugiej sie troche boje.
jesli ktos wyprobowal ta metode milo byloby gdyby sie podzielil wskazowkami
jesli nie, odezwe sie- moze komus pomoze:)

Link to comment
Share on other sites

Po pierwsze wydaje mi się, że przydałaby się pożądna kontrola u weta, bo może pies ma problemy z odbieraniem świata po ciemku (np problem ze wzrokiem i dlatego mrok go stresuje). Kiedy już wykluczysz problemy zdrowotne, możesz się zająć psychiką.
[QUOTE]te psy podobno sa nielekliwe[/QUOTE]
Nie ma rasy "nielękliwej", są tylko rasy z predyspozycjami takimi a takimi. Każdy pies to osobny przypadek i tak samo może zdarzyć się agresywny golden retrevier jak i lękliwy azjata (nawiasem mówiąc zazdroszczę psa! :loveu: To moja wymarzona rasa, niestety daleko mi jeszcze do odpowiednich warunków na trzymanie takiego olbrzyma :roll: )
[QUOTE]na nic uspokojenia; glaskanie- stal spiety, nie reagowal na mnie.[/QUOTE]
Kiedy pies się czegoś boi, pod żadnym pozorem nie głaszcz go i nie próbuj uspokajać! On nie rozumie co znaczą np słowa "Nie bój się, nic Ci nie grozi". Reagując w ten sposób na jego niepokój, tylko go za to nagradzasz i utwierdzasz w tym, że reakcja jest właściwa, a strach nie bezpodstawny.
Najlpiej jest takie zachowania ignorować i swoją postawą pokazać psu, ze nic się nie dzieje. Sprawiaj wrażenie rozleniwionej i zrelaksowanej, możesz też patrzeć w tym samym kierunku co pies i ziewać (mówię serio).
[QUOTE]an na tresurze powiedzial ze wyjsciem jest zabrac psa w bardzo ruchliwe miejsce[/QUOTE]
Ech...to "podziękuj" panu treserowi za radę :mad: Ok, ja rozumiem, ż trzeba psa socjalizować, uczyc nowych sytuacji i przyzwyczajać do odgłosów świata i takie tam, ale przecież nie uczysz dziecka pływać wrzucajac je do wody! Wszystko należy robić stopniowo i powoli. Taką terapią szokową możesz tylko jeszcze bardziej przerazić psa...Może to i czasem skutkuje, nie wiem, ale jak dla mnie za duże ryzyko niepowodzenia i traumy.
Po pierwsze czy on boi się po ciemku tylko ludzi czy w ogóle czuje się niepewnie nawet, jeśli nikogo nie ma w okolicy?
Jeśli tylko ludzi, to powoli przyzwyczajaj go do ich obecności. Tak organizuj spacery, żeby "przyapdkowo" spotykane osoby były lubiane przez Twojego psa (np członkowie rodziny). Niech takie spotkania kojarzą mu się pozytywnie. Musisz dbać, żeby nie zbierał złych doświadczeń. Spróbuj też zaobserwować przy jakiej odległości od człowieka, Twój pies zaczyna się niepokoić (mówię tu o pierwszych objawach,a nie już o odskoczeniu w bok). Staraj sie,aby obcy nie przekraczali tej granicy. Staraj się utrzymaś taki nie niepokojący Twojego psa dystans (kiedy jeszcze jest zrelaksowany) i wtedy nagradzaj, głaszcz i ładuj do paszczy tyle smakołyków ile wlezie. Po jakimś czasie mozesz zacząć zmniejszać dystans. Kiedy już pies będzie potrafił swobodnie przejść koło ludzi na ulicy(albo jeśli przypadkiem jednak zdarzy się, że ktoś podejdzie za blisko), proś ich, aby zatrzymywali się na chwilę i dali Twojemu psu smakołyk (bez prób dotnięcia czy pochylania się na zwierzakiem). W ten sposób stworzysz w umyśle Twojego psa pozytywne skojarzenia z otaczającymi go ludźmi. To może trochę potrwać. Musisz być cierpliwa. Jednak jestem pewna, że zadziała
(a i może sie okazać, ze Twój pies będzie wolał nocnych znajomych od dziennych, bo Ci pojawiający się z ciemności oznaczają pyszną wyżerkę :evil_lol:)... U nas działa bezbłędnie ;) Bo moja sucz, to bała się ludzi nie tylko po ciemku,ale i w słoneczny poranek. A teraz potrafi sama podejść do pbcego człowieka na przystanku i obskakać go powitalnie :roll:v Tylko pamiętaj o podstawowej zasadzie - nigdy nie nagradzaj psa za zachowania niepożądane (a takie "pocieszanie go"=zwrócenie uwagi panci, przyjazny dotyk, miły głos, wreszcie głaskanie nie jest niczym jak nagrodą),a wyłapuj każde (choćby chwilowe) zachowania pozytywne i nagradzaj je Obficie. Satysfakcja gwarantowana :p

Link to comment
Share on other sites

Goś a jak 'pocieszanie' ma się do pozycji bezpiecznej? Pozycja bezpieczna nie utrwala lęku, daje psu komfort psychiczny i pozwala poradzić sobie ze stresującą sytuacją - głaskanie, czułe przemawianie również mogą dać podobny efekt. Wszystko zależy od sytuacji, psa i tak dalej.
Z przykładów z własnego 'podwórka' jeżeli mój pies chce spokoju szuka go u mnie więc w miejscu gdzie coś się stresuje, ląduje na moich kolanach i idzie spać. Nie będę eliminować czegoś co daje spokój mojemu psu, bo to nie utrwala 'złego podejścia' czy 'złych reakcji' tylko pozwala psu wyluzować, zamiast ciągle się nakręcać. Przerwanie nieprawidłowej reakcji, nauczenie nowej czyli zamiast uciekać/stać np. przyklejenie się do pańci i pójście z nią dalej dla mnie jest ok, później można pracować nad odległością od przewodnika kiedy pies czuje się niekomfortowo.

Fatyq a próbowałaś csów, robienia łuków, skupiania na sobie? Czy Ty nie stresujesz się wieczorami na spacerach?
Ja bym nie zaryzykowała rzucenia psa na bardzo głęboką wodę, zaczełabym od takiej odległości jaka jest ok i nagradzała, zajmowała sobą i powolutku patrząc czy pies nie odczuwa dyskomfortu zmniejszałabym odległość od 'strasznych' obiektów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='fatyq'](wieczorami, gdy juz jest ciemno)
pan na tresurze powiedzial ze wyjsciem jest zabrac psa w bardzo ruchliwe miejsce, po kilku razach powinno mu przejsc- z jednej strony chce sprobowac z drugiej sie troche boje.
[/QUOTE]
Moja suka w tlumie jest spokojna, natomiast jak spotyka sie kogos w 'puetym' lesie etc., to potrafi go pozadnie obszczekac etc.
Nie sadze, zeby zachowanie twojego potworka bylo wyjatkowo dziwne, w ciemnosci pies tak jak czlowiek jest bardziej 'czuly'.

Ja mam suke z delikatna psychika i to, co bardzo nam pomoglo, to tropienie. To jest dla psa samonagradzajace, jest z siebie 'dumny', pracuje sam dla siebie, jest calkowicie zdany na siebie. Moja sucz tropienie uwielbia i bardzo ja to 'podbudowuje'.

W trakcie szarpania zabawkami odchylanie sie do tylu, cofanie- nigdy nie schylac sie nad psem, nie 'leciec' na niego itd. Klekac, a nie pochylac sie, klepac psa w klate w trakcie szarpania, dawac mu wygrywac (oczywiscie nie zawsze, musi byc komenda na puszczenie zabawki, wtedy najlepiej ja rzucic i pobiec szczesliwie po nia razem z burkiem;)).

Podobno tez cwiczenia na pozorancie bardzo 'wzmaniaja' psa. Oczywiscie nie moze byc to normalne szkolenie IPO, tylko pozorant, ktory potrafi pracowac z miekkimi psami w celu ich wzmacniania.

Wydaje mi sie tez, ze bikejoring pozytywnie na nia wplynal.
Ale trudno mi to ocenic, bo ona sie zmienia jak w kalejdoskopie, ma dopiero 19 miesiecy.

btw psy, ktore mozna zgnoic tez sa fantastyczne dla 'mieczakow':evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Z przykładów z własnego 'podwórka' jeżeli mój pies chce spokoju szuka go u mnie więc w miejscu gdzie coś się stresuje, ląduje na moich kolanach i idzie spać. Nie będę eliminować czegoś co daje spokój mojemu psu[/QUOTE]]
Nie, no jasne. Pytanie tylko czy obecność właściciela przynosi jakiś skutek (uspokaja psa czy nie). Jednak moja sucz(bojąca się bardzo burzy i wystrzałów) też zawsze jak coś się dzieje, ucieka do mnie. I przecież jej odganiam!;) Ale też nie odstawiam nad nią scenki w stylu "ojejku, jeku biedny pieseczek, co się zlego psiunińce dzieje", tylko zachowuję się normalnie.Jakbbym w ogóle nie zauważyła, że mała się boi. I sama pokazuję jej, ze ja się nie boję, jestem spokojna i opanowana. I po prostu widzę, że to skutkuje. Podobnie z drugą suką i wystrzałami na spacerach. Trzeba psu pokazać, że nic złego mu się nie stanie. A jak ucieka do właściciela, a nie "byle dalej" to tylko lepiej ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']Pozwalasz gnoić inne psy?[/QUOTE]

Oczywiscie, jesli znam drugiego psa i wlasciciela i psy znaja sie juz dluzej i maja ustalona hierarchie- jedne gnoja Su, inne gnoi ona. Jest ich bardzo niewiele, dokladnie to jej mlodsza kuzynka aussikowa, z ktora spedzila kilka tygodni non stop i jej wlasny, prywatny, osobisty mamut.

Link to comment
Share on other sites

Sama mam ten problem, pies jest po przejściu i brak mu socjalizacji. Też słyszałam o dawaniu psy wygrać, i często się "szarpiemy" pies wygrywa i biegnie rundę z miną zwycięzcy. A gdy spaceruję i widzę, że zaczyna się czegoś bać szybko odwracam jego uwagę smakołykiem, (na to raczej słabo reaguje), albo piłeczką (działa w 99% ). Co do rzucania na głęboką wodę, to każdy pies jest inny i nie ma metody dobrej dla wszystkich psów. Mój trochę reagował na samochody, więc wybrałam się na spacer na najruchliwszą ulicę i zaczęłam tam znudzona spacerować, przechodzić, usiadłam na przystanku i czekałam aż psu się znudzi ... no i jeden problem mamy z głowy, pies już się nie boi pojazdów. Uwaga, tylko trzeba mieć absolutną gwarancję, że pies nie da rady się szarpnąć i wyrwać, no i jak wcześniej mówiłam to nie dla każdego psa, jeśli pies wpada w panikę to nic do niego nie dociera i wtedy faktycznie można pogłebić jego lęki. Gorzej jest z ludźmi, mój pies boi się ludzi i tu ze względów bezpieczeństwa nie mogę z nim iść w tłum ludzi, a i znajomi do pozorowania nieznajomych przechodniów szybko się pokończyli. Jak jeszcze przekonywać go do ludzi?
Np. na potrzeby treningu nauczyłam go, żeby mi się patrzył prosto w oczy, czy uczyć go też tego na obcych osobach, ale to chyba nic nie da? Generalnie wciskałam znajomym, którzy udawali nieznajomych ;-) smakołyki i to minimalnie pomagało, ale ciągle jest za mało. A jak wy sobie radzicie z psami, które boją się ludzi?

Link to comment
Share on other sites

Jak tylko widzę pozytywnie nastawionego niezjamego, to tak go szybko zagaduję, że zanim się obejrzy, już klęczy przed moją suką z psim żarciem w ręku :diabloti: Po prostu się nie patyczkuję i zahaczam każdego, kto się pozytywnie na Frytkę popatrzy ;) No i świetne są do tego miejskie parki (zwłaszcza w weekendy) gdzie pełno psiarzy chodzi. Tam można znaleźć najwięcej takich przyjaznych ludzi, z którymi zresztą można sie później umawiać na spacerki :lol:

Link to comment
Share on other sites

a jak podniesc pewnosc siebie wsrod innych psow? Moj pies jest odwolywalny ale jak wbiegnie na niego wielki pies (nie kazdy) z zamiarem chocby pobawienia sie to spieprza przed nim z podkulonym ogonem. On nieznajome psy ignoruje przynajmniej sie stara ale jak podleci cos wielkiego to porazka.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Mój piesio ma półtora roku i nie boi się burzy i petrd,ale niech jakiś piesio o wysokiej samoocenie własnej podejdzie,to moje psisko napina się i ma stracha i nie bardzo wie jak z sytuacji wybrnąć.Ewentualnie biega,skacze...i nagle pojawi się "potwór folia"i strach bierze górę.Stosuję wszystkie metody,ale lękliwość mojego psa nadal trwa.Jedynie czego się obawiam,toagresja piesia wobec innych piesów na spacerach,gdy strach bierze górę.Nauczyliśmy się siebie nawzajem i przychodzenia do nogi w sytuacjach krytycznych,ale czasem psy wyczówajac jego strach idą za nim i konflikt gotowy.Jak zaradzić takim przypadką?Najgorsze że mój piesio jest bardzo towarzyski i przyjacielski,więc podbiega prawie do każdego psa z chęcią zabawy,a kończy to się różnie.Ma kilku swoich kolegów i koleżnek z mocnymi charakterami,którzy podjeli się opieki i obrony Blejka,i to właśnie w ich towarzystwie jest odważniejszy,ale to grozi skoleji agresywnymi zachowaniami przyjaciół mego piesia.
Jedynie po pobycie z Blejkiem na urlopie-w lesie,w górach,gdzie jesteśmy sami wraca pewny siebie,ale pojakimś czasie wraca lęk.

Link to comment
Share on other sites

to może warto by go było wykastrować? wtedy nie powinien być ciekawy dla samców -może wtedy nie będą chciały go tak dominować?

opisz dokładniej jego zachowanie oraz sytuacje w jakich odczuwa strach. Napisz jak reagujesz i co robisz w takiej sytuacji.
On się boi innych psów (silniejszych psychicznie) oraz przedmiotów typu folia?

Link to comment
Share on other sites

dokładnie tak jak napisałaś.Ja na początku nie reaguję a jedynie obserwuję,żeby psy poznały się.Ale gdy widzę,żemoje psie już jest zbyt spięte to go przywołuję odchodząć od nich powoli.Blejk zawsze w takich momentach stara siępowoli odejść.Zazwyczj jest w tedy po problemie,bo odchodzimy,ale zdarzyło nam się,że pies poszedł za nim i chciał go zdominować przy mnie,no i cudem uniknęłam konfrontacji.A jeśli chodzi o folie,to gdy widzę że piesio omija coś wielkim łukiem,idę do tego czegoś i przywołuję go normalnym głosem jak na spacerze-i z foliami nie co się poprawiło,bo gdy ja jedynie skręcę w stronę foli,to mój piesio nawet mnie wyprzedza,aby to obwachac.Ale na lękliwość do psów to jakoś pomysłu nie mam.Troszkę to utrudnia spacery.A jakoś do kastracji,to nie dorosłam chyba...

Link to comment
Share on other sites

chodzi mi bardziej o skalę jego lękliwości.Mało jest takich psów,których on się nie boji.Jedynie co do suk to mam pewność,ale z psami to masowo zaczyna się jego strach.A po ataku paniki kłapanie.Po takim spotkaniu raczej odchodzimy i jest gotów do następnego spotkania z innym psem,ale mało jest samców których by się nie obawiał.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...