Jump to content
Dogomania

Ojciec z uprawnieniami a matka bez...


Gracjana

Recommended Posts

[QUOTE]To nie jest najlepsze podejście - trzeba szanować życie-nie ważne czy jest ono rasowe czy nie!!![/QUOTE]
uwielbiam ludzi krzyczących głównie o tym życiu poczętym - bo 'zrobić' to nie problem tylko co dalej? Uważasz że jaka kolwiek istota zasługuje na to żeby wegetować w schronisku, czy błąkać się po ulicy? Czy naprawdę jest sens pomnażać ilość psich bid?
Jaki pies ma większą szansę na trafienie do schroniska - ten z hodowli czy właśnie taki mix? Jakich psów jest najwięcej w schronach - tych z rodowodami/metrykami czy mixów/psów w typie które miały być jakieś tam a wyrosły inne?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 97
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

a ja Wam powiem ze Post ostatni Katarzyny nie wygląda mi na post 15 latki :razz: chyba ze bardzo dojrzałej i obdarzonej sporą erudycją :razz:
co ciekawe pięknie odwróciła kota ogonem i początki wcale nie wyglądy na chcę wiedzieć wszystko o porodzie tylko "pochwalę" sie i czy można możw wyciagnąc więcje kasy no, bo rep pokrył sukę z metryką ;) dla mnie taki to miało wydźwięk ...
wchodząc na to forum Katarzyna myslała, że będzie anonimowa to nie te czasy ... i miejsce bo tu psiarze faktyucznie sie losem psów intersuja i wiedża dużoooo

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']uwielbiam ludzi krzyczących głównie o tym życiu poczętym - bo 'zrobić' to nie problem tylko co dalej? Uważasz że jaka kolwiek istota zasługuje na to żeby wegetować w schronisku, czy błąkać się po ulicy? Czy naprawdę jest sens pomnażać ilość psich bid?
Jaki pies ma większą szansę na trafienie do schroniska - ten z hodowli czy właśnie taki mix? Jakich psów jest najwięcej w schronach - tych z rodowodami/metrykami czy mixów/psów w typie które miały być jakieś tam a wyrosły inne?[/QUOTE]

Oczywiście, że większe szanse ma rasowy - a to przykre i niesprawiedliwe strasznie, ale tak już jest. Masz także racje - schroniska to wegetacja dla czworonogów... Ale nie wiem czy obiektywnie można porównywać ilość psów rodowodowych w trafiających do schronisk , z ilością mieszańców - bo tych ostatnich zdaje mi się jest znacznie więcej, w dodatku rozmnażają się także same!

I tak właśnie jak wyżej: gdy już się coś stało, nie da się cofnąć czasu, nie ma sensu szukać winnego tylko trzeba doprowadzić wszystko do końca. [B]Ucałować suczkę w nos, powiedzieć: ja też się cieszę-wszystko będzie dobrze![/B] (Bo zwierzęta odczuwają nasze emocje i im się to też udziela) [B]I za najwyższy cel postawić sobie znalezienie dobrych domów dla szczeniąt.[/B]

A może te domy już na nie czekają-bo nic o tym nie wiemy. Może suczka spodobała się komuś z rodziny i stąd powstała myśl o pomnożeniu szczęścia... Nie można przecież od razu zakładać, że każdy jest pseudohodowcą nastawionym na zysk!

Chciałam tylko powiedzieć jeszcze, że jak obwiniacie tą dziewczynę - to pomyślcie, iż może to się odbić na psie/psiakach a nawet na niej... Pomijając to, że w tym wieku wszelkie problemy narastają na miarę egzystencjonalnych to Np. mogła by uznać, że te szczeniaki będą złe, że będzie z nimi problem, że nie podoła wyzwaniu i wtedy :mad: ...
:shake:

Link to comment
Share on other sites

ACTINA mnie natomiast boli, że jest tyle pięknych psów wegetujących w schronach, pełno szczeniaków, które ludzie starają się wyciągać ze schronów, żeby przeżyły.
I jakby ograniczone pole widzenia właściciela tylko do swojej suczki i "swoich" szczeniaków. A szczeniaki w schronach rosną, dorastają, później się starzeją i umierają w schronach.
A znajomym ludzi, którzy wezmą szczeniaka spodoba się i będą chcieli mieć po nim szczeniaki i historia zatacza koło.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ACTINA']

A może te domy już na nie czekają-bo nic o tym nie wiemy. Może suczka spodobała się komuś z rodziny i stąd powstała myśl o pomnożeniu szczęścia... Nie można przecież od razu zakładać, że każdy jest pseudohodowcą nastawionym na zysk!
[/quote]

moja suka i mój pies tez podobają się rodzinie,znajomym i nieznajomym, którzy z chęcią chcieliby kupić ode mnie szczeniaka. gdybym chciała pomnożyć szczęście, to z sukcesem sprzedałabym jeden miot. mimo to, nie dopuściłam do pokrycia suki. co więcej, gdybym nawet sprzedała szczeniaki po swoich psach rodzinie, to i tak uważałabym siebie za pseudohodowcę.
jasne, że nie można zakładać, że każdy jest pseudohodowcą. są jeszcze ludzie nieświadomi sytuacji, rozmnażający swoje psy "bo są takie piękne". natomiast jeżeli po "uświadomieniu", pokazaniu im jak jest naprawdę, dalej będą rozmnażać, nie zawacham się nazwać ich pseudohodowcami.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='an1a']ACTINA mnie natomiast boli, że jest tyle pięknych psów wegetujących w schronach, pełno szczeniaków, które ludzie starają się wyciągać ze schronów, żeby przeżyły.
I jakby ograniczone pole widzenia właściciela tylko do swojej suczki i "swoich" szczeniaków. A szczeniaki w schronach rosną, dorastają, później się starzeją i umierają w schronach.
A znajomym ludzi, którzy wezmą szczeniaka spodoba się i będą chcieli mieć po nim szczeniaki i historia zatacza koło.[/QUOTE]

No tak-ale gdyby każdy szczeniak znalazł w ten sposób dobry dom to chyba nie było by nic w tym złego??? Prawda? Dodając, że nie zarabiał by na tym oczywiście. Bo przecież problemem są bezdomne i cierpiące zwierzęta-czy nie tak! A gdyby ich nie było to nie było by też problemu...

Ale to tak tylko czysto teoretycznie-bo wiem, że w praktyce pewnie by nie wyszło tak idealnie.

W praktyce to trzeba się poważnie zastanowić nad tym co przekonało by ludzi do zakupu psa z rodowodem bardziej niż tego bez. Bo akcja RASOWY=RODOWODOWY jest wg. mnie nie zrozumiała dla wielu ludzi. Dla mnie jako hodowcy i innych hodowców owszem. A dla innych nawet powiedziała bym, że odstrasza bo pachnie propagandą ZKwP.
Bo co tu mówić o papierach takim którzy uważają za szaleńców ludzi karmiących psy świeżą wołowiną...

Widzę, że większość uważa iż gdyby nie było psów rasowych bez rodowodu nie było by problemu-więc skupmy się....
[SIZE="1"](Chociaż wg mnie ten problem nigdy nie zniknie-jak tu nie będzie takich psów to będą je sprowadzać z zagranicy albo coś innego) [/SIZE]
Więc co zrobić aby tak było? Odpowiedź jest bardzo prosta: nie może być ludzi chętnych do zakupu takich psów, bo jeśli nie było by na nie chętnych to nie było by sprzedających.

[SIZE="4"]To może zastanówmy się wszyscy jak tego dokonać???[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

I żeby nie było, miałam dawniej i mam teraz sukę jedną bez sterylki i przez te wszystkie lata (Figa ma 13 lat) dało je się upilnować. To, że suka ma szczenięta jest naszą winą i nie można mówić, że nic się nie stało. W momencie, gdy więcej psów mieszka w schroniskach bądź też błąka się bez właściciela po całej Polsce (w porównaniu do tych co mają dobrych właścicieli) każdy miot szczeniąt niechcianych bądź nieplanowanych jest porażką dla każdego kto kocha psy tak jak ja. Nie wyróżniam tu psów z rodowodem, czy bez, bo każde są kochane ale cenię sobie mądrą miłość a nie ślepą.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

ja tylko dodam,ze nigdy nie ma sie pewnosci,ze ktos nie rozmnozy tych naszych "rasowych" szczeniat i skad pewnosc ,ze wnuki naszych "rasowych ,pieknych" psow nie trafia do schrona?To smutne,ale ludzie tacy juz sa,ze rodowodowego psa,za ktorego zaplacili te 2tys PLN nie oddadza za darmo,a "rasowego"?Tani to mozna podlozyc pod schron jak zuzyta rzecz.
[URL="http://www.rodowod.republika.pl"]www.rodowod.republika.pl[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ACTINA']I tak właśnie jak wyżej: gdy już się coś stało, nie da się cofnąć czasu, nie ma sensu szukać winnego tylko trzeba doprowadzić wszystko do końca. [B]Ucałować suczkę w nos, powiedzieć: ja też się cieszę-wszystko będzie dobrze![/B] (Bo zwierzęta odczuwają nasze emocje i im się to też udziela) [B]I za najwyższy cel postawić sobie znalezienie dobrych domów dla szczeniąt.[/B][/quote]

NIE.

Gdy "już się coś stało" (tak po ludzku pisząc: gdy pies pokrył sukę, a suka w wyniku krycia jest szczenna), to trzeba szybko zadziałać środkami wczesnoporonnymi.

Jak zabrakło refleksu, to pozostaje sterylizacja aborcyjna.

Jeśli zabrakło refleksu na sterylizację aborcyjną, to pozostaje uśpienie ślepego miotu. Osobiście jestem za zostawieniem jednego szczeniaka, żeby suka mogła "realizować się, jako matka".

Wracając do tematu - co zrobić, jeśli ktoś repem kryje suki w typie, albo suki bez hodowlanki? Można donieść do ZK, ale w ZK bywają układy i układziki :roll: [B]Jedyny pewny sposób ustalenia ojcostwa, to badania genetyczne[/B], ale do tego potrzebny jest materiał psa, suki i potomstwa. Kto się na to zgodzi - bo przecież nie właściciel repa, który krył nielegalnie... ani suki, bo nie mają w tym interesu. A ten, kto kupi szczeniaka - super tanio, okazyjnie za jedyne 300 zł!!! - będzie chciał się w to bawić? W imię czego? Przecież już ma psa RASOWEGO. Rasowego bez "tego głupiego rodowodu".

Co nam pozostaje? Walić głową w mur.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wiska']ja tylko dodam,ze nigdy nie ma sie pewnosci,ze ktos nie rozmnozy tych naszych "rasowych" szczeniat i skad pewnosc ,ze wnuki naszych "rasowych ,pieknych" psow nie trafia do schrona?To smutne,ale ludzie tacy juz sa,ze rodowodowego psa,za ktorego zaplacili te 2tys PLN nie oddadza za darmo,a "rasowego"?Tani to mozna podlozyc pod schron jak zuzyta rzecz.
[URL="http://www.rodowod.republika.pl"]www.rodowod.republika.pl[/URL][/QUOTE]

Może nie oddadzą za darmo tylko wyrzucą :-/ bo dla niektórych ludzi te 2tyś to nic w porównaniu do dywanu za kilkanaście tyś, albo mebli które pies zgryzł - znam taki przykład z życia wysoka cena psa z rodowodem nie gwarantuje mu dobrego życia niestety :-( Ale takich przypadków jest niewiele.

[quote name='Greven']NIE.

Gdy "już się coś stało" (tak po ludzku pisząc: gdy pies pokrył sukę, a suka w wyniku krycia jest szczenna), to trzeba szybko zadziałać środkami wczesnoporonnymi.

Jak zabrakło refleksu, to pozostaje sterylizacja aborcyjna.

Jeśli zabrakło refleksu na sterylizację aborcyjną, to pozostaje uśpienie ślepego miotu. Osobiście jestem za zostawieniem jednego szczeniaka, żeby suka mogła "realizować się, jako matka".

[/QUOTE]

Co do środków poronnych to owszem dobre wyjście tylko one też mogą być szkodą dla suki-no i nadają się tylko w przypadku wczesnej ciąży.
Nie mówiąc już o całym zabiegu operacyjnym...

A to co piszesz dalej jest okropne... Ciekawa jestem jak wybrałabyś którego szczeniaka zostawić??? Czym byś się kierowała wyglądem :-/ bo ten jest ładniejszy to przeżyje....

Może powiesz też jakbyś je zabiła? Wsadziła do worka i wrzuciła do rzeki? Bo eutanazja zdrowych zwierząt na życzenie właściciela jest niedozwolona! Który weterynarz wykona za ciebie brudną robotę...?

Link to comment
Share on other sites

ja znam jeden przykład dokonania "wyboru"...

suka (mieszaniec, jeśli ma to dla kogoś znaczenie) znajomej została pokryta, podobno, "przez płot". Urodziła 10 szczeniąt. Właścicielka poprosiła weterynarza, który usypiał szczeniaki, żeby wybrał dwa najzdrowsze i najładniej umaszczone psiaki płci męskiej - (później kastrowane) żeby łatwo było im poszukać nowego domu.

Sytuacja sprzed 3lat.

Weterynarz postąpił niezgodnie z prawem?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ACTINA']Co do środków poronnych to owszem dobre wyjście tylko one też mogą być szkodą dla suki-no i nadają się tylko w przypadku wczesnej ciąży.

[B]Nie bez powodu to są środki WCZESNOporonne... jest po nich zwiększone ryzyko ropomacicza [przez jakiś czas po zastrzyku, nie pamiętam dokładnie ile to było] i dłuższa cieczka[/B]

Nie mówiąc już o całym zabiegu operacyjnym...

[B]Zabieg operacyjny w przypadku suki "przeznaczonej" na sterylkę [czyli ciecie było planowane po cieczce] jest lepszy od środków wczesnoporonnych[/B]

A to co piszesz dalej jest okropne... Ciekawa jestem jak wybrałabyś którego szczeniaka zostawić??? Czym byś się kierowała wyglądem :-/ bo ten jest ładniejszy to przeżyje....

[B]Najsilniejszy, nie najładniejszy[/B]

Może powiesz też jakbyś je zabiła? Wsadziła do worka i wrzuciła do rzeki? Bo eutanazja zdrowych zwierząt na życzenie właściciela jest niedozwolona! Który weterynarz wykona za ciebie brudną robotę...?[/quote]

[B]No popatrz... jeszcze nie spotkałam gabinetu w którym odmawiano by uśpienia ślepego miotu psa czy kota... nie spotkałam się też z twierdzeniem, że to nielegalne[/B]

Link to comment
Share on other sites

ACTINA, sama miałam taką sytuację. Suka dzika i agresywna, szczeniaków 9, stara szopa. Musiałam wybrać. Wzięłam pierwszego z brzegu chłopca, reszta do uśpienia. Płakałam jak bóbr, później się upiłam. Ale wolę by matka i choć jeden szczeniak miał godne życie niż pozostałe 8 jako takie. Poza tym chociaż tę dwójkę mogę odwiedzać po Polsce i wiem jak się mają. Uważam to za słuszny wybór mimo tego co przeżyłam.

I najważniejsze co chciałam powiedzieć to kwestia tego, że matka tej dzikiej suki, bądź jej babka miała właścicieli i ja się za uśpienie szczeniąt nie mogę obwiniać gdyż "odpowiedzialni" właściciele babki sami zdecydowali swoim niedopilnowaniem o losie jej potomstwa.

Nie wybiera się najładnieszego, nie wybiera się najzdorwszego. Nie chcę bawić się w Boga ale czasem trzeba pomyśleć za innych. którzy mają psa za nic.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ACTINA']Co do środków poronnych to owszem dobre wyjście tylko one też mogą być szkodą dla suki-no i nadają się tylko w przypadku wczesnej ciąży.
Nie mówiąc już o całym zabiegu operacyjnym...[/quote]
O ile dobrze pamiętam, to środkami wczesnoporonnymi działa się na 3 i 5 dzień po kopulacji. Dla mnie wystarczającym powodem podania hormonów byłaby ucieczka suki w cieczce - krycie mogę domniemywać. Dodam, że zdecydowałabym się na to tylko w przypadku suki hodowlanej (bądź prospektu hodowlanego), ponieważ każda inna natychmiast zostałaby zapisana na sterylkę.

Wszystkie moje suki dorastające do wieku reprodukcyjnego (pierwsza cieczka), są sterylizowane. Zarówno te, które zostają, jak i te przeznaczone do adopcji. Psy są kastrowane. [COLOR=red][B]Nie zamierzam mieć na sumieniu ani jednego "przypadkowego" szczeniaka.[/B][/COLOR]

[quote name='ACTINA']A to co piszesz dalej jest okropne... Ciekawa jestem jak wybrałabyś którego szczeniaka zostawić??? Czym byś się kierowała wyglądem bo ten jest ładniejszy to przeżyje.... [/quote]
Wybrałabym dużego i ruchliwego szczeniaka. Który jest ładny, a który mniej ładny, to chyba trudno określić w pierwszych godzinach życia. A tak swoją drogą, to ładny szczeniak ma potem większe szanse na dom, ale mimo wszystko ważniejsze są dla mnie kryteria zdrowotne - skoro już tego decyduję się zostawić suce, to niech przeżyje i dobrze się chowa.

Od porzuconej suki, która u mnie urodziła, nie uśpiłam żadnego noworodka, ponieważ nie umiałam wybrać "tego jednego". Potem żałowałam, bo po kilku dniach i tak musiałam zawieźć dwa bardzo słabe, w zasadzie już umierające, żeby lekarz skrócił ich cierpienia. Cztery zostały odchowane, z tego tylko dwa znalazły dom jako szczeniaki (3-4 mies), a dwa utknęły i jako niemal roczne pojechały w końcu - niemal na siłę - do adopcji do Niemiec. Jedna z suczek ma śmiertelną wadę serca.

Żałuję, że nie uśpiłam tamtego miotu. Drugi raz nie popełnię podobnego błędu.

[quote name='ACTINA']Może powiesz też jakbyś je zabiła? Wsadziła do worka i wrzuciła do rzeki? Bo eutanazja zdrowych zwierząt na życzenie właściciela jest niedozwolona! Który weterynarz wykona za ciebie brudną robotę...?[/quote]
Eutanazja ślapych miotów jest jak najbardziej dozwolona, a nawet zalecana - np. schronisko w Szczecinie wykonuje ją nieodpłatnie. Zanim zaczniesz pisać o "brudnej robocie", to się może trochę dokształć w omawianej materii, bo mimo że temat jest smutny - Twoja wypowiedź zabrzmiała komicznie.

Link to comment
Share on other sites

[CENTER]Ustawa o ochronie zwierząt
z dnia 21 sierpnia 1997
Dz.U. z 1997r. Nr 111, poz. 724
stan prawny na dzień 13 grudnia 2005 roku
[/CENTER]
Art. 11a
1. Rada gminy może w drodze uchwały przyjąć program zapobiegający bezdomności zwierząt obejmujący w szczególności:

1) sterylizację albo kastrację zwierząt,

2) poszukiwanie nowych właścicieli dla zwierząt,

3) usypianie ślepych miotów.

Link to comment
Share on other sites

Zapobieganie -owszem jeśli ktoś wie,że nie będzie w stanie upilnować swojej suki bo jeśli może ją upilnować to sterylizacja nie jest najlepszym wyjściem-dlatego że może jej zaszkodzić.

USYPIANIE ŚLEPYCH MIOTÓW [B]BEZDOMNYCH[/B] PSÓW! (Tak wynika z tego co pisze dalej) To jest uzasadnione-schroniska nie są w stanie wyżywić dorosłych psów a co dopiero małych które miały by się rodzić.
Sprawa sprawie nie równa i nie piszcie o schroniskach-bo każdy pies który się tam urodzi wegetuje. A ja mówię o suce która właściciela ma!

I nie można wybrać tego lepszego na oko (nie ważne czy pod względem wyglądu jak i zdrowia) bo może się okazać, że to najgorszy pod względem charakteru szczeniak albo ma wady wrodzone tak jak napisano powyżej.

Zakładając, że suka ma właściciela to powinen on o za nią odpowiadać.
Nie piszcie też,że usypianie ślepych nieplanowanych miotów jest moralne. Bo każdy właściciel takiej suki będzie się usprawiedliwiał ze swojego czynu. A tak naprawdę wiele takich ludzi jest w stanie utrzymać takie szczeniaki ale po co będzie wydawać na nie pieniądze :-/

Link to comment
Share on other sites

Jeśli suka ma właściciela i zdarzyła się juz taka "wpadka" (co mnie strasznie dziwi, bo temu da się zapobiegać mimo wszystko) to oczywiste jest, że właściciel musi ponieść za to odpowiedzialność. Mądry właściciel wysterylizuję swoją sukę z miejsca, ten mniej zainteresowany sprawą dopuści do urodzenia się szczeniąt i albo je uśpi i będzie po "kłopocie" albo odda je gdzie popadnie, przeważnie nie sprawdzając warunków gdzie psy trafiają i też będzie po "kłopocie". Gdy suka urodzi mało szczeniąt to jeszcze pół biedy, ale jak znaleźć chętnych na np. 10 szczeniaków? To w tym momencie chyba graniczy z cudem. I choć każdy wie, że usypianie nie jest najszczęśliwszym rozwiązaniem to jednak ja bym wolała by ten niezbyt odpowiedzialny właściciel uśpił je niż oddał w niewiadome ręce, które później (nie daj Boże) okażą się właśnie takim typem człowieka, który jest mało zainteresowanego losem swojego psa.

Co do wyboru jednego szczeniaka to myślę, że przeglądanie wszystkich szczeniąt przed dokonaniem wyboru, długie zastanawianie i debata nie są najlepszym rozwiązaniem. Myślę, że trzeba kierować się impulsem bo im dłużej się przygląda szczeniakom tym ciężej się potem oddaje do uśpienia. Wiem, że to nie jest moralne ale czasem niestety konieczne.

Link to comment
Share on other sites

Jeeezuuu...nie mogę czytać takich bredni(celuję w kierunku zwolenników rozpowszechniania problemu bezdomności zwierząt i pogłębiania przez to nieświadomości społeczeństwa):shake: Czasem sobie zajrzę żeby się pokatować psychicznie;)

Link to comment
Share on other sites

Ja uważam, że lepiej uśpić szczeniaki niż zapewnić im niegodne/marne życie. Ludzie chyba wciąż nie są świadomi, że dobry dom dla kundelka jest praktycznie nieosiągalny - a wraz z wiekiem psiaka, maleje prawdopodobieństwa adopcji. A w przypadku licznych miotów - czasem do 10 szczeniąt - nie mam możliwości wszystkich utrzymać. Zresztą same odpowiednie odchowanie tych szczeniąt to są spore koszta. Nie uważam usypiania psiaków jako złoty środek, ale staram się myśleć racjonalnie, co jest lepsze. Wolę uśpić te pieski i nie zabierać kolejnych szans dla schroniskowców na dom. Wolę uśpić, niż zobaczyć potem te psy biegające po ulicy, czy jeszcze gorzej widzieć odchowane suczki w ciąży przy pierwszej cieczce.
Zamiast kłócić się między sobą, warto pomyśleć nad ludźmi, którzy po prostu biorą nowo narodzone szczeniaki, pakują do wora i wyrzucają, czy topią. To jest okrucieństwo.

Link to comment
Share on other sites

Pewnie, że trzeba zastanowić się co zrobić by przypadków okrucieństwa w postaci topienia, zakopywania lub innych okropności było coraz mniej. Myślę jednak, żeby cokolwiek się zmieniło najpierw trzeba zmienić mentalność wiejskich weterynarzy lub techników weterynaryjnych bo jednak na wsiach ludzie mają ich za jakiś autortet i może oni mogliby sugerować sterylizację/kastrację po niższych kosztach (np. dofinansowanie z gminy). Te gminy, które nie mają umowy ze schroniskami mogłyby mieć umowę z wetami i tak zapobiegać problemowi bezdomności na ich terenie.Tylko jak się do tego zabrać to nie mam pojęcia i pewnie zaraz dostanę od kogoś burę za utopijną wizję.

Co do kłótni na wąku to cieszę się mimo wszystko, że w większości są tu osoby, które są za usypianiem niechcianych, nieplanowanych miotów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ACTINA']Zapobieganie -owszem jeśli ktoś wie,że nie będzie w stanie upilnować swojej suki bo jeśli może ją upilnować to sterylizacja nie jest najlepszym wyjściem-dlatego że może jej zaszkodzić.[/quote]
Jak odpowiedzielny właściciel może wiedzieć ze nie jest w stanie upilnować suki???:crazyeye:
Na jakiej zasadzie sterylka moze zaszkodzić?:crazyeye:

[quote name='ACTINA']USYPIANIE ŚLEPYCH MIOTÓW [B]BEZDOMNYCH[/B] PSÓW! (Tak wynika z tego co pisze dalej) To jest uzasadnione-schroniska nie są w stanie wyżywić dorosłych psów a co dopiero małych które miały by się rodzić.
Sprawa sprawie nie równa i nie piszcie o schroniskach-bo każdy pies który się tam urodzi wegetuje. A ja mówię o suce która właściciela ma![/quote]
Nie wymyślaj nowych teorii:roll:
Suka (bez hodowlanki) która właściclela/opiekuna ma, nie powinna zachodzićw ciążę!!! To że zajdzie jest jedynie spowodowane GŁUPOTĄ właścicela/opiekuna!!!

[quote name='ACTINA']I nie można wybrać tego lepszego na oko (nie ważne czy pod względem wyglądu jak i zdrowia) bo może się okazać, że to najgorszy pod względem charakteru szczeniak albo ma wady wrodzone tak jak napisano powyżej.[/quote]
No comments:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ksenka1']Jak odpowiedzielny właściciel może wiedzieć ze nie jest w stanie upilnować suki???:crazyeye:
Na jakiej zasadzie sterylka moze zaszkodzić?:crazyeye:


Nie wymyślaj nowych teorii:roll:
Suka (bez hodowlanki) która właściclela/opiekuna ma, nie powinna zachodzićw ciążę!!! To że zajdzie jest jedynie spowodowane GŁUPOTĄ właścicela/opiekuna!!!


No comments:roll:[/QUOTE]

A CZY JA TWIERDZĘ, ŻE POWINNA ZACHODZIĆ W CIĄŻE?! Przeczytaj sobie lepiej to co piszę! Powtarzam jeszcze raz chodzi mi o działanie po - jak już jest w zaawansowanej ciąży. Ja nigdy nie zrozumiem zabijania małych bezbronnych kociąt i szczeniąt - wybacz no nie potrafię! To przechodzi moje wszelkie wyobrażenia.

"Na jakiej zasadzie sterylka moze zaszkodzić?" - jeśli uważasz że to całkiem fizjologiczne dla zwierzęcia i nie ponosi za sobą żadnych konsekwencji to tylko pozostaje mi tylko :chaos:

i pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Na jakiej zasadzie sterylka moze zaszkodzić?:crazyeye:
[/QUOTE]Poczytaj w odpowiednim dziale bo jest co.Chyba nie sądzisz, że kastracja zawsze pozostaje obojętna dla zwirzęcia?
Jestem zwolennikiem kastracji ale dobrze by było być w pełni świadomym plusów i minusów tego zabiegu żeby na ten temat choćby dyskutować.

Link to comment
Share on other sites

pOCZYTALAM I PRZECZYTALAM CALY TOPIC.
I zastanawia mnie jedna rzecz - jak sunia nie majaca uprawnien zostala pokryta legalnym repro ( czyli lewizna totalna) , a wlascicielka suni dopuszcza do ciazy owej suni! Czyzby takowy zbieg okolicznosci?!?!?! Soryy - nie wierze!!!!Dla mnie to celowe dzialanie!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...