Jump to content
Dogomania

Jaką rasę mam wybrać vol. 2


Chefrenek

Recommended Posts

3 minuty temu, jolkablaszczyk napisał:

pewnie podobnie nie ma co oszukiwać i łudzić, że sie nie będzie sypało, choćby okresowo... znam póki co tylko jedną rasę ktora prędzej sie zafilcuje niż cos z psa spadnie na podłogę, są to Briardy..

Z erdela jak nie wyczeszesz, albo w zabawie nie wydrapiesz to też samo nie leci (ani podszerstek, ani okrywa). Opcjonalnie to jedynie pudle, yorki itp. Ale to też nie ma pewności, że nie uczulają

Link to comment
Share on other sites

No i znów koło się zamyka. Czyli wcale nie ma reguły, że rasy nie mające podszerstka nie gubią sierści albo gubią jej mniej.

Fatalnie.

Właśnie o buldożkach wiedziałam, że bardzo linieją bo znajomi mają. Aczkolwiek nie wiedziałam,że jest to rasa która podszerstka nie ma. Wciąż się uczę:)

Hm. W takim razie bezpieczniejsze są rasy długowłose. Albo z sierścią wełniastą(ta najlepsza dla alergikow).

Erdele mnie się zawsze podobaly ale są duże:(

A jesli chodzi o uczulenie to uczula białko, wiec nie ma reguly, ze jak york mojego partnera nie uczula go to inny go tez nie uczuli. To jest wlasnie przekichane. Najbezpieczniej jest jechac do hodowcy, ktory ma dana rase i spedzic z psami troche czasu.

Mam wlasnie podejrzenia tez, ze uczula go troche West naszych znajomych. Bo ma zaczerwieniona powieke jak troszke u nich posiedzimy. Ale... to sa podejrzenia. Pojdziemy nidlugo znow do nich w odwiedziny to sie przyjrzymy. 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Cześć :) Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad drugim psem.

Przeżyłam już fascynację wieloma rasami, ale zawsze miałam wątpliwości. A co, jeśli pies w ogóle nie będzie chciał współpracować? Co, jak sobie nie poradzę z psem? Może odpuścić sobie i w ogóle nie brać kolejnego czworonoga? Czy ja w ogóle nadaję się na właściciela? Z jednej strony wiem, że dla kochanego zwierzaka jestem w stanie dużo zmienić. Ale z drugiej mam obawy, że moja wiedza jest za mała i najzwyczajniej w świecie sobie nie poradzę. Boję się, że ja będę męczyła się z psem, a pies będzie męczył się ze mną. Możliwe, że wynika to jedynie z niedoinformowania. W końcu najczęściej opisy ras są bardzo ogólne. Często albo wychwalają daną rasę na wszelkie możliwe sposoby, albo straszą jaka to ona jest wymagająca i lepiej nawet się nad nią nie zastanawiać.

No, ale do rzeczy. Ogólnie chciałabym psa średniej wielkości, dobrego do sportów typu agility/frisbee/flyball, zrównoważonego, w miarę spokojnego, który chce współpracować z człowiekiem (na tym mi bardzo zależy), ale równocześnie potrafi zająć się sobą i chwilowy brak aktywności nie będzie dla niego frustrujący.

Na razie najbardziej jestem zdecydowana na whippeta, ale ostatnio coraz bardziej czuję, że to nie to. Niby istnieje szansa, że trafię na cudowny egzemplarz, który będzie wpatrzony we mnie jak w obrazek, ale dużo bardziej prawdopodobne jest to, że dostanę indywidualistę, który na słowo "trening" zarzuci ogonem, odwróci się do mnie zadem i pójdzie spać na kanapę. Nie takiego psa szukam.
Myślałam też o pudlach średnich, ale jakoś nie jestem do nich przekonana. Odstrasza mnie od nich ich sierść. Zdecydowanie wolę psy o normalniejszym włosie. Do tego dochodzi trudna pielęgnacja. I już jestem zniechęcona :/
Podobają mi się też border collie, mudi i owczarki pirenejskie o gładkiej kufie, ale boję się, że nie dam sobie rady z tymi rasami. Wszędzie piszą, że są bardzo trudne, nadaktywne, potrzebują dużo zajęć, przy braku pracy robią się sfrustrowane, przez co mogą niszczyć w domu, robić na złość, nie słuchać itd. Nie wiem, czy tak tylko straszą, czy to jednak prawda i zwykły śmiertelnik jak ja powinien trzymać się od tych ras z daleka.

Ja już nie wiem :/

Link to comment
Share on other sites

Może i dramatyzuję. Ale przecież pies będzie żył ze mną przez kilkanaście lat. Nie chcę, byśmy się ze sobą tyle czasu męczyli. Nie chcę też oddawać zwierzęcia, bo nie daję sobie z nim rady. Chcę dokonać jak najlepszego wyboru. Pytam więc Was, jako ludzi bardziej doświadczonych i zapewne znających osobiście więcej ras niż ja, o to, jaką rasę byście mi polecili. Może wszystkie wymienione w poprzednim poście rasy się nadają? A może żadna? Skąd mam to wiedzieć? Nigdy nie miałam fizycznego kontaktu z żadną z nich. Niestety, nikt z mojej rodziny ani moich znajomych nie ma bordera czy whippeta. I nie, nie zamierzam podchodzić do nieznanej mi osoby na ulicy i pytać "O, PANI MA ŁADNEGO PIESKA, CZY TO MUDI? NIECH MI PANI OPOWIE WSZYSTKO O TEJ RASIE, CHCĘ WIEDZIEĆ".

Link to comment
Share on other sites

ale psy sa indywidualne.. w każdej rasie są rozne temperamenty i charaktery poszczegolnych osobnikow, rasa to nie przepis na sukces! Nigdy w życiu......wybór rasy to jest najmniejszy problem że tak powiem...

musisz być też ty troche elastyczna, bo jak dostanie ci sie leniwy border, albo nadaktywny basset to co ? przede wszystkim musisz wiedziec czy jesli pies nie bedzie mial dokladnie takich lub wszystkich predyspozycji to też go bedziesz kochac... nie oddaje sie psa bo sie nie zgraliscie.. pies tez potrafi byc elastyczny... masz te kilkanascie lat by cos zmieniac, robic probowac... to od ciebie zalezy czy to bedzie dobra kilkanascie lat.. nikt ci nie da recepty na udane zycie z psem, rasa tu nie ma wielkiego znaczenia.... po pierwsze na wiekszosc pytan nikt ci nie odpowie, bo to musisz sama wiedziec, odkryc, sie przekonac... rasa wszystkich twoich wątpliwosci nie rozwieje... nie licz na to. To co by mialo sie stac ze wszystkim kundelkami ktore sa jednym wielkim kotem w worku.... nikt o nich nic nie moze za bardzo powiedziec... a zobacz ile kundelkow jest kochanych i wlasciciele sobie bez nich zycia nie wyobrażają i uważają ze to najlepsze psy na świecie.... hym... pomyśl nad tym i sie nie bój. :) wszystko jest dla ludzi 

Link to comment
Share on other sites

ja ci proponuje ze najpierw sobie wybierz rasy ktore ci sie podobają, fizycznie z wyglądu .. potem te rasy prześwietlaj pod katem temperamentu i eliminuj skrajnie odmienne od twoich oczekiwać... zastanow sie co dla ciebie jest najważniejsze a na co mozesz przymknąć oko..... czy np wielkosc ma dla ciebie większe znaczenie niz np. kolor sierści albo jej długość...  albo czy temperament ktory ci odpowiada może znajdziesz w wiekszym psie...  nie może być wszystko tak samo ważne i istotne bo nigdy sie na nic nie zdecydujesz... musisz sama ze sobą iść na szereg kompromisów  wtedy łatwiej ci będzie wybrać.... np ja teraz sieprzymierzam do kupna owczarka.. i pod katem aktywnosci nie moge zalożyc co z psem bede robić... bo ja sie nastawie na aggility a sie okaze ze pies ma frajdę z tropienia.... i co .... sie posprawdza sie zobaczy.... ale to musisz tego psa miec, go poznac i obserwować.... 

Link to comment
Share on other sites

30 minut temu, Lato napisał:

"O, PANI MA ŁADNEGO PIESKA, CZY TO MUDI? NIECH MI PANI OPOWIE WSZYSTKO O TEJ RASIE, CHCĘ WIEDZIEĆ".

ja bym się nie krępowała tak pytać :) Jeśli widzę fajnego psa i właściciela chętnego do rozmowy to pytam.

Mnie często ludzie pytają o mojego teriera walijskiego - co to za rasa jaki jest itp. Nie wkurza mnie to a raczej cieszy.

 

Link to comment
Share on other sites

przecież wielu z nas wiele lat temu miala swoje pierwsze psy i kazdy jakos sobie radził. ja dostalam swojego pierwszego psa jak mialam lat chyba 11  kto wtedy sie zastanawial i kobminowal... żył cieszył sie, poznawał obserwował.... nie bylo internetow ani fejsbokow wiedzę z żywym stworzniem możesz zdobyć tylko poprzez doświadczenie... jeden pies, drugi i potem juz wiesz czego oczekiwac przede wszystkim od siebie.... psy wpatrzone w czlowieka sa bardziej elastyczne... np malamut pewnie by cie rozczarowal bo on ba w powazaniu twoje zdanie i trzeba sie sporo nagimnastykowac zeby sobie na szacunek w ogole zasłużyć, juz nie mowiąc o oddaniu... jak masz żarcie to możesz zostać a jak nie masz to weź nie zawracaj gitary :D

Link to comment
Share on other sites

25 minut temu, jolkablaszczyk napisał:

ale psy sa indywidualne.. w każdej rasie są rozne temperamenty i charaktery poszczegolnych osobnikow, rasa to nie przepis na sukces! Nigdy w życiu......wybór rasy to jest najmniejszy problem że tak powiem...

Każdy pies jest inny, to racja. Ale jednak większość wpisuje się w taki czy inny wzorzec. Rasy to właśnie psy o podobnym pochodzeniu, wyglądzie i charakterze.

25 minut temu, jolkablaszczyk napisał:

my też sie uczylismy na wlasnych błędach, nie da sie miec doświadczenia nie majac psa, a tobie wlasnie czas ucieka... nie dowiesz sie jeśli po prostu nie spróbujesz. nie da sie byc ekspertem nie mając psa!

Mam już psa, suczkę, kundelka, która jest jednocześnie moim pierwszym psiakiem (dostałam ją, jak miałam 12 lat). Nie wiem, co to znaczy "trudny pies", bo mój jest niesamowicie "łatwy w obsłudze". Nigdy nie miałam z nią większych problemów. Nie wiem, czy to zasługa jej charakteru, mojego podejścia, czy podejścia moich rodziców. Zawsze twierdziłam, że po prostu jakimś cudem udało mi się trafić na taki skarb. Jej jedyną wadą jest brak chęci do pracy z człowiekiem, woli sobie swobodnie pohasać. Taki charci charakter. U psa "do kochania" mi to nie przeszkadza, ale ja bym chciała "coś robić" z psem, nie tylko karmić, głaskać i zabierać na spacerki :) Dlatego szukam rasy, która współpracę z człowiekiem ma już "wbudowaną".

27 minut temu, jolkablaszczyk napisał:

musisz być też ty troche elastyczna, bo jak dostanie ci sie leniwy border, albo nadaktywny basset to co ? przede wszystkim musisz wiedziec czy jesli pies nie bedzie mial dokladnie takich lub wszystkich predyspozycji to też go bedziesz kochac... nie oddaje sie psa bo sie nie zgraliscie.. pies tez potrafi byc elastyczny... masz te kilkanascie lat by cos zmieniac, robic probowac... to od ciebie zalezy czy to bedzie dobra kilkanascie lat.. nikt ci nie da recepty na udane zycie z psem, rasa tu nie ma wielkiego znaczenia.... po pierwsze na wiekszosc pytan nikt ci nie odpowie, bo to musisz sama wiedziec, odkryc, sie przekonac... rasa wszystkich twoich wątpliwosci nie rozwieje... nie licz na to. To co by mialo sie stac ze wszystkim kundelkami ktore sa jednym wielkim kotem w worku.... nikt o nich nic nie moze za bardzo powiedziec... a zobacz ile kundelkow jest kochanych i wlasciciele sobie bez nich zycia nie wyobrażają i uważają ze to najlepsze psy na świecie.... hym... pomyśl nad tym i sie nie bój. :) wszystko jest dla ludzi 

Może rzeczywiście nie powinnam się tak przejmować? W końcu coś tam wiem o psach :) Z resztą, przy zakupie fretki też się zastanawiałam - jak to będzie? Czy dam sobie radę z takim zwierzątkiem? A co, jak będzie niszczyła i brudziła? Czy ja z nią wytrzymam? I dostałam chyba najgrzeczniejszą frecię na świecie :) Może z psem będzie podobnie. Do tej pory jakoś udawało mi się trafiać na cudowne zwierzaki.

Chyba zamiast rad dotyczących ras psów przydałyby mi się jakieś zajęcia z pewności siebie :D Dziękuję bardzo za pomoc.

 

36 minut temu, uxmal napisał:

ja bym się nie krępowała tak pytać :) Jeśli widzę fajnego psa i właściciela chętnego do rozmowy to pytam.

Ja niestety za bardzo się boję i raczej nie uda mi się przezwyciężyć tego strachu, przynajmniej nie w najbliższym czasie :/

Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, Lato napisał:

Dlatego szukam rasy, która współpracę z człowiekiem ma już "wbudowaną".

To może szukaj rasy w zależności od ich pierwotnego zastosowania np: psy gospodarskie (pinczer średni), psy aportujące (labek, Nova Scoria, Lagotto romagnolo) itp

Link to comment
Share on other sites

Zastanawiałam się nad tollerem, ale czuję, że ogólnie retrievery do mnie nie pasują. Miałam kontakt z labradorem i goldenem - ot, takie wesołe ciepłe kluchy :D Oczywiście, są aktywne i chętne do pracy z człowiekiem, ale to jednak nie mój typ psa.

O pinczerach nawet nie pomyślałam, a rzeczywiście wydają się bardzo fajne.

Link to comment
Share on other sites

Ja bym polecała całować w jakiegoś owczarka i nie panikowac. Wybrać te które ci się podobają, poszukać hodowli i napisać, l über wybrać się na wystawę Oli porozmawiać z hodowcami. 

Ludzie nie gryzą a większość wręcz chętnie odpowiada o swoich ukochanych psach.

Ja panikowałam przed odobiorem swojego teriera a teraz mimo że nie wpasował się na 100% w moje wyobrażenie to uważam że lepiej trafić nie mogłam.  Choć jak każdy mamy swoje lepsze i gorsze chwilę :P 

Link to comment
Share on other sites

31 minut temu, Maghda napisał:

@Patikujek czy mogłabyś podzielić się, co takiego w obecnym psiaku nie spełniło oczekiwań/minęło się z wyobrażeniem? Tak po prostu jestem ciekawa.

Troszkę zawiodła mnie jego chęć współpracy z człowiekiem.  Większość właścicieli erdeli z którymi wcześniej rozmawiałam mówili,że są mocno nastawione na współpracę. W końcu w Anglii używane są w policji. Mój ogólnie słucha i za odpowiednią nagrodę pracuje, ale spodziewałam się większej chęci.  Ale może to ja nie umiem go zachęcić odpowiednio. No to też możliwe. 

Choć teraz powiem szczerze, że cieszę się że taki jest. Bo kiedy nie mam czasu lub sił wystarczy go zmęczyć fizycznie (choć to tez wcale nie jest proste) i też jest w miarę ok. A tak bez konkretnego treningu pies by nie umiał funkcjonować. Więc myślę, że w mim przypadku lepiej w te stronę jak mieć psa pracoholika. 

No i jeszcze u nas troszkę mnie momentami przerasta jego energia.  Choć to nie jest na minus. Biorąc teriera spodziewałam się, że może tak być. Teraz już jest trochę lepiej. Z wiekiem pomaleńku zaczyna się wyciszać :D

Za to na plus bardzo zaskoczył mnie charakter mojego psiaka. Bałam się, że biorąc samca teriera będę się zmagać z niechęcią do innych psów i wieczną chęcią dominacji - a trafił mi się ciapuś kochający cały świat i unikający wojen :*

Biorąc szczeniaka nigdy nie wiadomo na 100% co z tego wyrośnie tym bardziej, że charakter charakterem ale późniejsze wydarzenia i wychowanie także wpływają na zachowanie psa. Jeżeli ktoś chce mieć pewność, że kupuje psa z dużą chęcią pracy,a nie jest pewien że da radę to wypracować to może warto poszukać strlarszego już szczeniaka po którym widać już nieco więcej 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Panikujesz :)
Skąd jesteś? Bordery są baaaardzo popularne, więc jestem niemal pewna, że mieszkasz niedaleko od grupy właścicieli tych psiaków. Zacznij chodzić na spacery, czytaj, sprawdzaj.

Mniej myśl, więcej działaj ;). Wybierz się na zawody, do najbliższego klubu sportowego, na spacery, do hodowli :). Spróbuj nawiązać kontakt ze społecznością danej rasy. I już, będziesz więcej jaki pies jest dla Ciebie. Uczciwie też powiedz hodowcy swojego przyszłego szczeniaka, jakie masz oczekiwania względem szczeniaka i na podstawie tego poproś o dopasowanie malucha dla siebie. No i czytaj sporo o behawiorze i wychowaniu psów :)

Zastanów się, czy wolisz psiego pracoholika szybko nakręcającego się (border, pudel), czy jednak zrównoważonego i spokojnego, ale chętnego do współpracy. Czego tak naprawdę oczekujesz :).

I się nie bój :).

Link to comment
Share on other sites

Dnia 12.02.2018 o 21:22, Lato napisał:

U psa "do kochania" mi to nie przeszkadza, ale ja bym chciała "coś robić" z psem, nie tylko karmić, głaskać i zabierać na spacerki :) Dlatego szukam rasy, która współpracę z człowiekiem ma już "wbudowaną".

Nie wiem dlaczego uważasz, że toller sie nie nadaje. Mam retrievera i uważam, że są wyjątkowo skupione na człowieku, a bez pracy marnieją. Pracujący (praca w szerokim znaczeniu - sporty, OBI itp) pies z tej grupy po prostu żyje pełnią życia :)

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Zarka napisał:

Nie wiem dlaczego uważasz, że toller sie nie nadaje. Mam retrievera i uważam, że są wyjątkowo skupione na człowieku, a bez pracy marnieją. Pracujący (praca w szerokim znaczeniu - sporty, OBI itp) pies z tej grupy po prostu żyje pełnią życia :)

Dokładnie! Przez popularność labków i goldenów ludzie zapomnieli że to nie tylko ozdoby domu i pieski "dla dzieci" A super pracujące psy. W końcu jakiej rasy psy widzi się najczęściej jako pomocnicy niepełnosprawnych :)

Link to comment
Share on other sites

Dnia 20.02.2018 o 16:54, Patikujek napisał:

Dokładnie! Przez popularność labków i goldenów ludzie zapomnieli że to nie tylko ozdoby domu i pieski "dla dzieci" A super pracujące psy. 

Pomijając fakt, że labradory naprawdę są walnięte... a nie ciapy... to tollery i np. flaty nie są tak zepsute przez modę niż goldeny i labki. Tollery są bardzo aktywnymi psiakami, potrzebującymi pracy i zajęcia ;) Retrievery to psy pracujące, a nie pieski rodzinne.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...