Jump to content
Dogomania

Jaką rasę mam wybrać vol. 2


Chefrenek

Recommended Posts

[quote name='maniutkowa kraina']Szczeniak ze schroniska :)
A jeżeli rasowiec może owczarek niemiecki, ale z dobrej hodowli szczególnie u długowłosych trzeba na to uważać, idealny do opisu będzie też owczarek szkocki collie krótkowłosy, no chyba, że preferujesz długowłose, ale to też trzeba fajnej hodowli poszukać :)[/QUOTE]

a może psiak z DT?
taki starszy,już trochę ułożony,z DT gdzie są i dzieci i koty i wiadomo że pies je albo lubi,albo ignoruje?
ja bym w to celowała.ze szczeniakiem jest masa pracy,dorosły pies ma już pewne rzeczy poukładane w głowie.
myślę że jeśli pies będzie zrównoważony,o miłym usposobieniu,lubiący dzieci i koty,ze sportowym zacięciem,to mam nadzieję że wygląd będzie drugorzędny;-)
z rasowych bym celowała w goldena,może też samoyed?samoyed na pewno z radością będzie towarzyszył Twojemu TŻ w bieganiu i będzie lubił dzieciaczka,jeśli wybierzecie hodowlę gdzie są też koty,możecie poprosić hodowcę o wybranie szczeniaka,który się odnosi do nich przyjaźnie,albo je ignoruje.
zanim przyjdzie do was pies,musicie wymyślić-co z kuwetą?co z kocimi miskami?co z samymi kotami-w sensie,jak przyjdzie pies,pewnie jeden czy drugi będzie przestraszony,dobrze by było gdyby miały na wysokości,poza psim zasięgiem,jakąś szafę,półki,tak żeby mogły mieć odpoczynek od psiego towarzystwa;-)

Link to comment
Share on other sites

Jakie rasy proponujecie do tych wymagań:
- max do 5-6 kg a najlepiej mniej
- małe zapotrzebowanie na ruch (ogród + ok. 3 spacery w tyg)
- nie wymagające ogromu zabiegów pielęgnacyjnych
- nie problematyczne
Chihuahua i Yoreczki odpadają. Na razie na oku szpic miniaturowy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Plutowa']Jakie rasy proponujecie do tych wymagań:
- max do 5-6 kg a najlepiej mniej
- małe zapotrzebowanie na ruch (ogród + ok. 3 spacery w tyg)
- nie wymagające ogromu zabiegów pielęgnacyjnych
- nie problematyczne
Chihuahua i Yoreczki odpadają. Na razie na oku szpic miniaturowy.[/QUOTE]

co prawda większy ale nasuwa mi się mops

Link to comment
Share on other sites

[quote name='NightQueen']co prawda większy ale nasuwa mi się mops[/QUOTE]

mopsiki są dwa razy większe...ale mam wrażenie że ich charakteru nie da się zepsuć.
ale ja znam tylko jednego-jest rozpieszczony makabrycznie,a i tak jest słodki i uroczy.
cziny są też prze fajnymi psiakami.ale te znam tylko ze spacerów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maniutkowa kraina']Szczeniak ze schroniska :)
A jeżeli rasowiec może owczarek niemiecki, ale z dobrej hodowli szczególnie u długowłosych trzeba na to uważać, idealny do opisu będzie też owczarek szkocki collie krótkowłosy, no chyba, że preferujesz długowłose, ale to też trzeba fajnej hodowli poszukać :)[/QUOTE]

Polecam labradora,ta rasa jest bardzo przyjazna tak ludziom jak i innym zwierzakom m.in.kotom.
ON-ki, które wcześniej miałam tępiły koty,jak któryś od sąsiadki przywędrował na ich teren to niestety był to jego ostatni koci spacer. Laba jak wejdzie kot na podwórko to jest nim zafascynowana i świetnie się razem bawią,aż się kotu nie znudzi i powędruje do siebie.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Koleżanka szuka dla siebie drugiego psa :) ma już west highland white terriera (2-letniego) który jest dobrze wychowany i raczej niezbyt dominujący choć nie daje się też tyrać przez inne psy ;)
Mieszkanie w bloku na jakimś wysokim piętrze.
Spacery codziennie do 2 godzin plus w weekendy dłuższe wypady-piłka, rowerowe przejażdzki, rolki itd. Pies nie będzie brał udziału w żadnych sportach typu agility.
Odpadają rasy z płaskimi pyskami. Pies musi lubić chodzenie w terenie polno-leśnym, nie może to być rasa która uchodzi za nielubiącą się brudzić i omijającą szerokim łukiem kałuże a na widok błota prosząca o wzięcie na ręce ;)

Z racji tego, że będzie to drugi samiec (suka odpada) preferowane rasy które nie uchodzą za psich zadymiarzy- innymi słowy odpadają teriery, a przynajmniej ich większość ;)

Żeby było trudniej- najlepiej żeby była to rasa o białej/kremowej/jasnej sierści.

Link to comment
Share on other sites

Może podengo portugalski miniaturowy? Niestety to rzadka rasa i trochę niezależna (podobno bardzo lubią węszyć i wtedy mają tendencje do ignorowania opiekuna), ale to ciekawe psy, odporne i zdrowe ;) Sierść rudawa, kremowa, może być łaciata :)

Link to comment
Share on other sites

Może labrador, spacer akurat, nasze polskie co tu się oszukiwać pracy umysłowej nie specjalnie potrzebują, błoto wodę i bród lubią, nie specjalnie cięte na inne psy, biszkopcik pasuje kolorystycznie.

albo briard? Tylko szczeże nie wiem jak z zadymiarstwem, choć te co znam do rozróżnia nie są raczej skłonne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dance_macabre']Może labrador, spacer akurat, nasze polskie co tu się oszukiwać pracy umysłowej nie specjalnie potrzebują, błoto wodę i bród lubią, nie specjalnie cięte na inne psy, biszkopcik pasuje kolorystycznie.

albo briard? Tylko szczeże nie wiem jak z zadymiarstwem, choć te co znam do rozróżnia nie są raczej skłonne.[/QUOTE]


zapomnialam dopisac ze ma byc raczej maly :(
kolezanka myslala nawet o drugim wescie ale boi sie ze jak beda dwa chlopaki-teriery to kiedys sie to skonczy zadymą pod nieobecnosc czy cos :(


ten podengo fajny, mysle ze by sie jej spodobal ale malo hodowli w Polsce i drogie szczeniaki bardzo :/

Link to comment
Share on other sites

Podengo też charakterki mają ;)
[QUOTE]Pies musi lubić chodzenie w terenie polno-leśnym, nie może to być rasa która uchodzi za nielubiącą się brudzić i omijającą szerokim łukiem kałuże a na widok błota prosząca o wzięcie na ręce[/QUOTE]
Co do whippetów to zdarzają się takie przypadki ;). Te psy ogólnie nie lubią zimna, czy taplania się w kałużach, ale są wyjątki, jak wszędzie. Mój uwielbia wodę, uwielbia pływać, ale błoto mu przeszkadza i wlecze się za mną jak zbity pies :P. Do kałuży wejdzie, jak musi, ale woli ją omijać. To whippet, tego nie ogarniesz :D
No i trzeba uważać przy spacerach w lesie, żeby nie pogonił czegoś. Psy raczej delikatne, ale bez przesady. Zarówno u nich, jak i u charcików normą są urazy mechaniczne. Poobcierana skóra, sporadycznie rozcięta łapa itd. Zależy od włosa i charakteru psa. Ja mam łajzę, która nie patrzy gdzie biegnie i często kończy się to rozcięciami. Większość da się wyleczyć, popsikując regularnie tylko octeniseptem, rzadziej wymagają szycia. Jak się przejść po ringu chartów, prawie każdy whippet ma blizny na ciele czy to po zabawie z psem, czy po pogryzieniu. No chyba, że nie wychodzi kompletnie z domu, bo są i takie przypadki :diabloti:
I whippet w sumie na te warunki byłby fajnym psem, ale jest to przede wszystkim psiak, który wymaga nieco więcej pracy i cierpliwości. Ogólnie powinny być niekonfliktowe, ale znam całkiem sporo "dominujących" samców. W Polsce raczej ciężko o dobrą hodowlę, gdzie rodzice szczeniaka nie są przesadnie strachliwi czy histeryczni... No i boli mnie, że niewielu hodowców bada swoje psy, bo nawet ostatnio była sytuacja, że 7mio miesięczna suczka po prostu padła, bo serce nie wytrzymało (podobno wada, ale nie mam co do tego pewności).
Ja mam akurat psa, który jest totalną ciapą, nie szuka sam z siebie kłopotów, ale na wyzwanie odpowie (jest w takim głupim wieku, bo ma niecałe dwa lata, a charty dojrzewają naprawdę długo, często do 4 lat, przynajmniej samce).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maartaa_89']Koleżanka szuka dla siebie drugiego psa :) ma już west highland white terriera (2-letniego) który jest dobrze wychowany i raczej niezbyt dominujący choć nie daje się też tyrać przez inne psy ;)
Mieszkanie w bloku na jakimś wysokim piętrze.
Spacery codziennie do 2 godzin plus w weekendy dłuższe wypady-piłka, rowerowe przejażdzki, rolki itd. Pies nie będzie brał udziału w żadnych sportach typu agility.
Odpadają rasy z płaskimi pyskami. Pies musi lubić chodzenie w terenie polno-leśnym, nie może to być rasa która uchodzi za nielubiącą się brudzić i omijającą szerokim łukiem kałuże a na widok błota prosząca o wzięcie na ręce ;)

Z racji tego, że będzie to drugi samiec (suka odpada) preferowane rasy które nie uchodzą za psich zadymiarzy- innymi słowy odpadają teriery, a przynajmniej ich większość ;)

Żeby było trudniej- najlepiej żeby była to rasa o białej/kremowej/jasnej sierści.[/QUOTE]
może coś z grupy 9?
czyli jakiś bolończyk?bishon frise?
mi się szalenie podobają coton de tulear,a zwłaszcza to,że określa się je jako psy antydepresyjne:)no i można im wyrobić kondycję.
a może jakiś zadziorny szpic?pomeranian,albo po prostu szpic mały-są w wersji białej.tyle tylko,że rasa nie popularna w pl[a przynajmniej nie na 'legalu',chyba nie ma hodowli w ZKwP]

Link to comment
Share on other sites

Zastanawiam się czy corgi to dobry pomysł. Cardi samce to takie pieski pokazujące innym psom gdzie jest miejsce w szeregu a tu mamy terriera z którym taki mały zadymiarz miały mieszkać. Nawet jak będzie wykastrowany to może nie być szansy że nie będzie pokazywał kto tu rządzi :diabloti: Nasz kumpel 2 letni, zaczyna pokazywać różki do innych psów mimo że został wykastrowany jakiś czas temu a pieski do tej pory były fajne i się z nimi bawił.
Nie wiem jak z pemami, ale one są bardziej towarzyskie, więc może by to przeszło.
A te wycieczki rowerowe to nie byłby dobry pomysł, chyba że z przyczepką ;) młody piesek pewnie dałby radę, ale latka lecą i ruchomość już nie ta. Widzę to po moim uszatku.
Corgi to duży pies zamknięty z małym ciałku :eviltong: i ludzie się na to nabierają.

Link to comment
Share on other sites

Cześć! To mój pierwszy wpis na forum, więc witam wszystkich serdecznie(;
Sytuacja wygląda następująco. Od czerwca przeprowadzam się z Łodzi do Warszawy na studia. Mieszkanie typu pokój z kuchnią + łazienka, ale sporo wolnej przestrzeni, park niedaleko. Piszę o tym, ponieważ chciałabym przygarnąć/kupić WIĘKSZEGO psa. Obecnie mieszkam w Łodzi z rodzicami, mam 10-letnią sznaucerkę miniaturkę. Przyzwyczaiła się do obecnego trybu życia, rodziny i nie chciałabym jej stąd zabierać. Dlatego też pomyślałam o drugim piesku dla siebie.

Będę mieszkać sama, a nie wyobrażam sobie codziennie wracać do pustego domu. W mieszkaniu nie będzie mnie max.7h ze względu na pracę, weekendy wolne. Zastanawiałam się nad goldenem, wyżłem, husky... Nie mam pojęcia, która rasa nadaje się najbardziej na opisane przeze mnie warunki, dlatego proszę o pomoc.

Oczywiście liczę się z tym, że większy pies musi mieć więcej czasu na wybieganie- z tym nie będzie problemu (jeżdżę konno, więc będę go zabierać do stajni i w tereny). Najchętniej przygarnęłabym jakiegoś bidulka ze schroniska/DT. Do podjęcia ostatecznej decyzji mam jeszcze trochę czasu, dlatego chciałabym zasięgnąć Waszej rady. Jeśli już zdecyduję się na konkretną rasę, to najpierw będę szukać w przytuliskach/DT itp. Jeśli nie znajdę, to wezmę choćby mieszańca- nie mam z tym żadnego problemu. Najważniejsze, żeby był przyjaźnie nastawiony do innych zwierząt, ludzi. Wykluczam kupno szczeniaka.

Link to comment
Share on other sites

jeśli pies ma towarzyszyć Ci na przejażdżkach,to wykreśl wszelkie husky,malamuty.one się nie pilnują właściciela kiedy są spuszczone,idą w długą.na dodatek mają mocny instynkt myśliwski-musiałabyś płacić za zaduszone kury...
może seter?setery potrzebują wybiegania się,a Ty możesz to psu zapewnić:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='taniaa']Cześć! To mój pierwszy wpis na forum, więc witam wszystkich serdecznie(;
Sytuacja wygląda następująco. Od czerwca przeprowadzam się z Łodzi do Warszawy na studia. Mieszkanie typu pokój z kuchnią + łazienka, ale sporo wolnej przestrzeni, park niedaleko. Piszę o tym, ponieważ chciałabym przygarnąć/kupić WIĘKSZEGO psa. Obecnie mieszkam w Łodzi z rodzicami, mam 10-letnią sznaucerkę miniaturkę. Przyzwyczaiła się do obecnego trybu życia, rodziny i nie chciałabym jej stąd zabierać. Dlatego też pomyślałam o drugim piesku dla siebie.

Będę mieszkać sama, a nie wyobrażam sobie codziennie wracać do pustego domu. W mieszkaniu nie będzie mnie max.7h ze względu na pracę, weekendy wolne. Zastanawiałam się nad goldenem, wyżłem, husky... Nie mam pojęcia, która rasa nadaje się najbardziej na opisane przeze mnie warunki, dlatego proszę o pomoc.

Oczywiście liczę się z tym, że większy pies musi mieć więcej czasu na wybieganie- z tym nie będzie problemu (jeżdżę konno, więc będę go zabierać do stajni i w tereny). Najchętniej przygarnęłabym jakiegoś bidulka ze schroniska/DT. Do podjęcia ostatecznej decyzji mam jeszcze trochę czasu, dlatego chciałabym zasięgnąć Waszej rady. Jeśli już zdecyduję się na konkretną rasę, to najpierw będę szukać w przytuliskach/DT itp. Jeśli nie znajdę, to wezmę choćby mieszańca- nie mam z tym żadnego problemu. Najważniejsze, żeby był przyjaźnie nastawiony do innych zwierząt, ludzi. Wykluczam kupno szczeniaka.[/QUOTE]

Wyżeł (np. węgierski), może springer spaniel angielski?

jeśli rozważasz wzięcie czworonoga bezpośrednio ze schroniska to najpierw poczytaj o najczęstszych problemach sprawianych przez te psy żeby przypadkiem się potem nie zdziwić jak się okaże, że np. przez te całe 7 godzin Twojej nieobecności rozwala mieszkanie i wyje doprowadzając do wściekłości sąsiadów

Link to comment
Share on other sites

[quote name='taniaa']Cześć! To mój pierwszy wpis na forum, więc witam wszystkich serdecznie(;
Sytuacja wygląda następująco. Od czerwca przeprowadzam się z Łodzi do Warszawy na studia. Mieszkanie typu pokój z kuchnią + łazienka, ale sporo wolnej przestrzeni, park niedaleko. Piszę o tym, ponieważ chciałabym przygarnąć/kupić WIĘKSZEGO psa. Obecnie mieszkam w Łodzi z rodzicami, mam 10-letnią sznaucerkę miniaturkę. Przyzwyczaiła się do obecnego trybu życia, rodziny i nie chciałabym jej stąd zabierać. Dlatego też pomyślałam o drugim piesku dla siebie.

Będę mieszkać sama, a nie wyobrażam sobie codziennie wracać do pustego domu. W mieszkaniu nie będzie mnie max.7h ze względu na pracę, weekendy wolne. Zastanawiałam się nad goldenem, wyżłem, husky... Nie mam pojęcia, która rasa nadaje się najbardziej na opisane przeze mnie warunki, dlatego proszę o pomoc.

Oczywiście liczę się z tym, że większy pies musi mieć więcej czasu na wybieganie- z tym nie będzie problemu (jeżdżę konno, więc będę go zabierać do stajni i w tereny). Najchętniej przygarnęłabym jakiegoś bidulka ze schroniska/DT. Do podjęcia ostatecznej decyzji mam jeszcze trochę czasu, dlatego chciałabym zasięgnąć Waszej rady. Jeśli już zdecyduję się na konkretną rasę, to najpierw będę szukać w przytuliskach/DT itp. Jeśli nie znajdę, to wezmę choćby mieszańca- nie mam z tym żadnego problemu. Najważniejsze, żeby był przyjaźnie nastawiony do innych zwierząt, ludzi. Wykluczam kupno szczeniaka.[/QUOTE]

Dlaczego husky? ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='taniaa']Cześć! To mój pierwszy wpis na forum, więc witam wszystkich serdecznie(;
Sytuacja wygląda następująco. Od czerwca przeprowadzam się z Łodzi do Warszawy na studia. Mieszkanie typu pokój z kuchnią + łazienka, ale sporo wolnej przestrzeni, park niedaleko. Piszę o tym, ponieważ chciałabym przygarnąć/kupić WIĘKSZEGO psa. Obecnie mieszkam w Łodzi z rodzicami, mam 10-letnią sznaucerkę miniaturkę. Przyzwyczaiła się do obecnego trybu życia, rodziny i nie chciałabym jej stąd zabierać. Dlatego też pomyślałam o drugim piesku dla siebie.

Będę mieszkać sama, a nie wyobrażam sobie codziennie wracać do pustego domu. W mieszkaniu nie będzie mnie max.7h ze względu na pracę, weekendy wolne. Zastanawiałam się nad goldenem, wyżłem, husky... Nie mam pojęcia, która rasa nadaje się najbardziej na opisane przeze mnie warunki, dlatego proszę o pomoc.

Oczywiście liczę się z tym, że większy pies musi mieć więcej czasu na wybieganie- z tym nie będzie problemu (jeżdżę konno, więc będę go zabierać do stajni i w tereny). Najchętniej przygarnęłabym jakiegoś bidulka ze schroniska/DT. Do podjęcia ostatecznej decyzji mam jeszcze trochę czasu, dlatego chciałabym zasięgnąć Waszej rady. Jeśli już zdecyduję się na konkretną rasę, to najpierw będę szukać w przytuliskach/DT itp. Jeśli nie znajdę, to wezmę choćby mieszańca- nie mam z tym żadnego problemu. Najważniejsze, żeby był przyjaźnie nastawiony do innych zwierząt, ludzi. Wykluczam kupno szczeniaka.[/QUOTE]

Mnie tu bardzo pasuje wyżeł, chociażby weimarski :) jakaś fajna sunia.
Sama mam dwa wyżły (w sumie psy w typie) - niemieckiego i przygarniętą ponad rok temu sunię weimara. Obydwa chodzą ze mną w tereny, bo też jeżdżę konno i nie ma z nimi najmniejszego problemu. Tempo pięknie utrzymują, od koni trzymają się na dystans (Sajan raz dostał kopniaka i do dziś go pamięta).

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...