Jump to content
Dogomania

Barf


cyryl

Recommended Posts

mnie chodziło tylko o nieścisłość w stwierdzeniu, że nie zjadają wnetrzności , co do żołądków i ich treści nie dawałam nigdy nie daję i nie będę dawać psom czegoś takiego , nie jedzą też na siłę warzyw czy owoców , jak mają ochotę to pokażą o co im chodzi , nieraz daję im rumentabs, ale żwacza tam jak na lekarstwo

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE][COLOR=#000000][I]Wilki po upolowaniu roślinożernego wcale nie zjadają jego żołądka wraz z jego zawartością. Przed spożyciem zostaje on wytrząśnięty.[/QUOTE]
[/I][/COLOR]No ale chyba nie robią tego dla fanu tylko po to, żeby ten wytrząśnięty (ewentualnie) żołądek zjeść - to chyba znaczy "przed spożyciem"?

Link to comment
Share on other sites

Witam
U nas bywa tak, że jak mam czasem żołądek upolowanego jelenia, już opróżniony, to jeden mój pies nawet powąchać nie chce a drugi dostaje pier..dolca.
Co do tych wnętrzności to, jak mówi mi mój teść myśliwy, wilki pierwsze za co się łapią to brzuch ofiary. A to temu, że jest szybsze do wyrwania i połknięcia. Ale jeśli drapieżnik ma czas to brzucho zostawia a bierze umięśnione kończyny. Takie widoki widzi się częściej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']A skąd wie, że ma czas? Ten drapieżnik? :)[/QUOTE]
Bo inaczej wygląda zdobycz jak wilk "nie ma czasu" tylko musi szybko coś chwycić bo coś go spłoszy np. jak zwierzyna jest upolowana blisko ludzkich domostw albo przy szlakach komunikacyjnych, czasem jak wilk obawia się, że ktoś może mu tą zdobycz zabrać np. wataha dzikich psów. A jak jest spokojny, że uczta będzie na całego, bez pośpiechu to zajada części mięsne.
M

Link to comment
Share on other sites

tak naprawdę w 100% barfowa dieta powinna obejmować kawał sarny, dzika, królika nieoprawiony ze skóry, żeby pies sam sobie oprawił, ponadto warzywa i roślinki powinny być zgniłe żeby odtworzyć żołądek, a z owoców i warzyw podawać jagódki i agrest, czyli to, do czego piesek w naturze sięgnąłby na krzaku :diabloti:
nie wiem, czy są ludzie, którzy tak karmią (kawał zwierza z futrem), ale ja uważam, że skoro to pies - czyli "nie-do-końca-wilk", to powinien mieć dietę "nie-do-końca-naturalną", a przynajmniej [I]może [/I]taką mieć.

nie chodzi, rzecz jasna, o podawanie makaronu czy ryżu bez stołku (choć mój Pat dostał kleik z marchewką na sraczkę, pomogło), ale równie dobrze można powiedzieć, że wilk w naturze nie ma opieki medycznej, a ów kleik potraktować jako lekarstwo czyli "fanaberię" która tak naprawdę diety nie psuje. to samo smaczki - trudno mi nosić pokrojone mięso na każdy spacer i mieć taki smak zawsze przy sobie przy nauce, to po prostu niehigieniczne taszczyć mięsko w upał w saszetce, dlatego daję smaczki "sztuczne", ew. marchewkę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martines999']Bo inaczej wygląda zdobycz jak wilk "nie ma czasu" tylko musi szybko coś chwycić bo coś go spłoszy np. jak zwierzyna jest upolowana blisko ludzkich domostw albo przy szlakach komunikacyjnych, czasem jak wilk obawia się, że ktoś może mu tą zdobycz zabrać np. wataha dzikich psów. A jak jest spokojny, że uczta będzie na całego, bez pośpiechu to zajada części mięsne.
M[/QUOTE]
To jest trochę takie wnioskowanie poszlakowe ;) Znaleziono sarnę ze zjedzonym brzuchem, znaczy wilk się spieszył, znaleziono sarnę ze zjedzoną szynką - znaczy się nie spieszył.
Z tych badań polskich naukowców raczej wynika, że jeśli wataha się nie spieszy, to mało co zostawia, więc trudno ocenić, w jakiej kolejności zjada.
Kiedyś była z kolei teoria, że wnętrzności zjadają młode wilczki. Miała nawet ciekawe uzasadnienie - że chroni je to przed zbyt szybkim przyrostem masy mięśniowej co miało w dalszej perspektywnie chronić dojrzewający kościec.
Badania nad wilkami w naszej strefie są w powijakach - monitoring trwa raptem 10 lat z hakiem - pewnie jeszcze poczytamy nie o jednej nowej koncepcji czy też ciekawostce, jak choćby ta, że polski wilk lubi zszamać bobra :)

Link to comment
Share on other sites

a to nie jest czasem tak, że wilk wyrywa co dopadnie? może jestem ignorantką, ale wszelkie dokumenty o wilkach jakie widziałam wskazują raczej na pewną..losowość, mówię o tym, jak dopada wataha - wydaje się trochę, że rwą na oślep, szczególnie jeśli jest ich dużo przy jednym 'korycie'.

Link to comment
Share on other sites

Pani Profesor być może tak to wygląda ale wilki mają ściśle określoną hierarchię w stadzie i nie ma tam nic przypadkowego , kazdy zna swoją pozycję
odbiegając od tematu tak częste potocznie nazywane ciąże urojone u suk to też taki atawizm z dzikiego życia w stadzie , kiedy to , podobnie jak u wilków młode rodziła tylko samica alfa , a inne samice mając ciązę rzekomą pomagały jej w wychowaniu młodych

Link to comment
Share on other sites

PP, to co opisujesz, czyli kawał zwierza z futrem to dieta Whole Prey, i oprócz siebie znam jeszcze dwie osoby, które karmią w ten sposób. Jest to zdecydowanie prostszy sposób niż BARF, bo podajesz już zbilansowany posiłek i nie trzeba nic obliczać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='isabelle301']a tak raz na 3-4 lata...[/QUOTE]raz , w szczenięctwie i adoptowane dwa po przyjściu do domu , badamy kał , jest ok
Podobno jest taka teoria, że psy na surowym mają takie środowisko w przewodzie pokarmowym że nie pozwala się zagnieździć robalom , może to i prawda

Link to comment
Share on other sites

Ok, dobrze wiedzieć. My póki co odrobaczamy całe towarzystwo (2 psy, dwa koty) co 3 - 4 miesiace. Psy były smieciarami, pysznosci w postaci ludzkich kup, smieci itd zdarzały się nam czasami. Teraz odpukac spokój. Zobaczymy co na barfie bedzie

Link to comment
Share on other sites

Napiszę w wątku BARFowym, bo nie wiem gdzie indziej :diabloti:
Mojego psa w 100% BARFem karmić na tę chwilę nie chcę. To nie oznacza jednak, że nie chcę mu tej diety urozmaicać, bo ile można na suchej karmie... Kiedyś, ze dwa lata temu jak czytałam ten wątek to zawsze wielkimi literami było napisane: "NIE MIESZAĆ SUCHEJ KARMY Z SUROWIZNĄ!", ale co w wypadku, kiedy pies dostaje suche wcześnie rano (8-9), a surowiznę wieczorem (20)? Wydawało mi się, że to jest na tyle długi odstęp czasowy, że nie powinno być problemów. I wiem też, że sporo osób tak robi i pies nie ma po tym sensacji.
Tak samo wyczytałam, że w przypadku tej warzywno-owocowej papki nie można jej mieszać z mięsem. Na innym portalu było napisane, że nie można jej mieszać z twarogiem... Mój gnojek do niedawna był "wegetarianinem" z własnego wyboru ;) od jakiegoś czasu w końcu zaczął jeść surowiznę, ale papki samej (bez żadnego dodatku) nie tknie choćby umierał z głodu. Warzywka w całości - jak najbardziej, ale zmiksowane są dla niego "fuj". I zastanawiam się czy mogę po prostu dodawać mu do tego twaróg, albo odpuścić zupełnie (tak czytając wcześniejszą dyskusję)?

Nie wiem czy to ma znaczenie, ale pies dostaje suplementy na stawy z racji sportowego trybu życia. Ogólnie każdy mi odradzał suplementy, bo chemia, bo to i tamto, ale po pewnym czasie mojemu psy zaczęły "strzelać" stawy. Podejrzewam, że miał w nich po prostu za sucho i czasami zdarzała się kulawizna po ogromnym wysiłku. Po suplach tego nie ma.

Link to comment
Share on other sites

1. spokojnie mozesz taki rozstrzał czasowy robić bez szkody dla zwierza...
Po jakims czasie jednak musisz liczyć się z tym, że pies bedzie patrzył na suche z odrazą...
2. warzyw nie powinno podaać się z mięsem czy nabiałem ale... czasem trzeba... dosmaczyc. i nic na to nie poradzisz.
Dietę zawsze dopasowujemy do psa a nie psa do diety. A każdy pies jest inny i trudno go dopasowac do ogólnie przyjetych reguł...
3. najlepszym suplem na stawy jest MSM oraz mączka z małża nowzelandzkiego. Polecam...

Link to comment
Share on other sites

Jesteśmy na Barfie "już" tydzień, a ja widzę diametralne zmiany - głównie na lepsze;)

jakoś kup jest na +, i ich ilość, skończyły nam się biegunko-zatwardzonka, a najlepsze z próbą jedzenia śmieci: umarła:) Tzn sucze już od dawna na komendę puszczały zdobycze, nawet te suupeeer. Ale coś tam jeszcze niuchały w trawach, patrzyły pożądliwie na stare kości. Obserwuję je ostatnio uważnie i...NIC:)) Kości mogą leżeć ze starym chlebem (SKARB!) porozrzucane pod łapami. NIC.

Sucha karma dla szczeniąt? Leży porozrzucana po domu, wąchają - nic. Do kocich misek też się już nie pchają. Normalnie zakochana jestem:loveu:

Sadza od wczoraj zaczęła sobie dawkować żarcie, do tej pory było tak, że ile by nie dostała kości, mięsa, warzyw i owoców miska ( częściej podłoga) była pusta:) Od wczoraj zostawia, nawet mięso, najada się i odchodzi.

Dziś dziewczęta mają korpusy ( z tak dużą ilością mięsa, że szok:crazyeye:) za całe 2 zł za kg a na wieczór królika z burakami. Królika dorwałam w promocji w tesco. Jeszcze nie jadły tego mięsa:)

Link to comment
Share on other sites

Ja to tak trochę ni z gruchy ni z pietruchy;-),ale kupuję tylko jaja kurze od wiejskich wolno biegających kuraków.Skorupki w większości wywalam na kompost,bo i co z nimi w takiej ilości robić.Gdyby ktoś chciał,potrzebował,to mogę wysuszyć (i tu proszę o podanie czasu i temp suszenia) i wysłać,za zwrot kosztów wysyłki.Gdyby ktoś był zainteresowany to proszę napisać na pw.U mnie zostają skorupki z ok 30 jaj miesięcznie.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Mam pytanie, jak radzicie sobie z psami, które nie lubią warzyw i owoców za bardzo? Tzn. moja sucza mając taką paćkę z warzyw i owoców w miarę pomieszaną z mięsem trochę zje tego co jej się przypadkiem nawinie, ale mam wrażenie że co najmniej połowę zostawia i nie wiem jak sprawić, żeby zaczęła jeść pełne porcje warzyw?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...