Jump to content
Dogomania

Barf


cyryl

Recommended Posts

[quote name=':**']Odbyłam długą rozmowę z wetem i z tego co się dowiedziałam to do diety powinien być dodawany żołądek zwierząt wraz z zawartością. Jako wypełniacz i ogólnie dla bakterii (oczywiście pozytywnych). Ktoś podaje coś takiego?[/QUOTE]
Na rynku głównie dostępne są żwacze wołowe (czasem też baranie) - żwacz to właśnie żołądek przeżuwacza.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ajeczka']Rudy dostaje nieoczyszczone żwacze raz w tygodniu. Rozmrażam je na lodówce, bo wtedy nie czuję aromatu. Pies to uwielbia, a ja mam nadzieję, że kiedyś przestanie przychodzić żeby mi podziękować (chuchnięcie w twarz).[/QUOTE]
O, to u nas zupełnie nie było tego problemu. Nawet byłam zaskoczona, bo śmierdzi to - jak dla mnie - obrzydliwie i na granicy torsji, i na początku się przeraziłam, że pies mi będzie tak "naperfumowany" chodził. Ale jak zje, to ten zapaszek ulatnia się bezpowrotnie.
Natomiast powalające "dziękczynne chuchnięcie" mamy po rybce :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Patisa']



i teraz moje obserwacje...
wszyscy wiemy, że sucha karma, może zawierać jedynie jakiś tam ( nikły) procent mięsa w granulacie. Jakim cudem zatem, suchy granulat, mający x% mięsa lepiej zaspokoi zapotrzebowanie psa na białko niż samo mięso? :lol:
i tu moja obserwacja. Gdy suka do mnie przyjechała była na karmie Josera. Dostawała ja 5 razy na dzień po dwie garście + woda do namięknięcia. pomine fakt, że jej to dawno zbrzydło... . Kupa była po każdym karmieniu. Czyli żarcie musiało przez nia dosłownie przelatywać. :razz: Teraz dostaje zmielone korpusy i skrzydełka kurze plus szyje indycze. dzisiaj pójdzie papka warzywna ( w miedzy czasie oczywiście dodatki nabiałowe, jajka, trany oleje i inne duperele ;) ). Suczka najada sie raz z rana...zawyczaj pojada sobie jeszcze przez reszte dnia co nie dożre z rana. Mieso trawi długo, bo kupa idzie z raz, góra dwa na dzień, co z atym idzie, suczka wiecej z jedzenia przyswaja, dlatego mniej wydala.

I mój wniosek - suka zjada MNIEJ mięsa BARFowego, niz zżerałaby suchej karmy, a co za tym idzie stawy sa mniej obciążone.

Taki mój wywód.

teraz mi powiedzcie, czy jestem mądrzejsza od owej Pani weterynarz ... :eviltong:[/QUOTE]

A ja się nie zgadzam z Tobą :eviltong:.
W karmach jest mączka mięsna. Czyli mięso wygotowane z wody i wysuszone. Co za tym idzie- jest go mniej objętościowo ( mięso zawiera 60-85% wody), jednakże białko pozostaje nienaruszone pod względem wartości. Tak więc, jednak mniejszym obciążeniem dla stawów, jest suche dobrej jakości :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lilk_a']tak na szybko .... pies . 9,5 kg 7 mcy , ile dawać procentowo barfa 5%... 10% .... 3,5 % ile ? :)

wygląda [URL="https://picasaweb.google.com/lilka.grabalska/9Kwietnia2012#5729407862090212146"]tak[/URL] ;)[/QUOTE]
ślicznotek :)
ja bym na 10 % była. Ale moze teraz się ktoś odezwie co jest aktualnie w szczylkach oblatany.
Też mam ten "problem" 2 mies szczyl, z dużej rasy - 10 % z tego co pamiętam, ale proszę o potwierdzenie.

Link to comment
Share on other sites

ja to zawsze "na oko" leję. Nie mierzę - przyznaję sie bez bicia.... wiem, ze to nie bardzo dobra postawa z mojej strony, ale bardziej za to obserwuję drugi koniec psa - jak sie sypie - więcej wspomagaczy, jak poślizg za duży - więcej "cementu" ;)
A dziś dałam szczylowi troszkę ponad 2 miesięcznemu korpus z kurczaka - wpierniczył całościowo bez żadnych problemów :) Oczywiście niemielony - tylko taki w jednym kawałku.

Link to comment
Share on other sites

No to my już też po naszych "badaniach okresowych" - pies w styczniu skończył 10 lat, na barfie jest od ponad 2 lat, wyniki ma idealne :) Robiliśmy morfologię+biochemię, dodatkowo Ashley został dokładnie przebadany, osłuchany i wykonano usg prostaty- wszystko super, a pies na swój wiek nie wygląda, dobrze widzi, dobrze słyszy, jest nadal sprawny ruchowo i "żywotny", zęby czyściutkie. Pamiętam, że ktoś się tu pytał o wyniki badań przy podawaniu nabiału - Ashleyek codziennie rano do mięsnego śniadanka dostaje twaróg i gęsty jogurt, zwykle typu greckiego, raz w tygodniu pije świeże mleko krowie.

Link to comment
Share on other sites

kurcze tylko u mnie jest taki problem z oliwa z oliwek że się burki zachłystuja czgo nie bylo przy lnianym oleju(strasznie podrożał),stad moje pytanie-myslałam że za dużo leję do talerza(ach zapomniałam dodać,że nie dostaja łącznie z zarciem tego oleju-nie ruszyłby michy)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='panbazyl']ja to zawsze "na oko" leję. Nie mierzę - przyznaję sie bez bicia.... wiem, ze to nie bardzo dobra postawa z mojej strony, ale bardziej za to obserwuję drugi koniec psa - jak sie sypie - więcej wspomagaczy, jak poślizg za duży - więcej "cementu" ;)
A dziś dałam szczylowi troszkę ponad 2 miesięcznemu korpus z kurczaka - wpierniczył całościowo bez żadnych problemów :) Oczywiście niemielony - tylko taki w jednym kawałku.[/QUOTE]
u mnie się zachłystują oliwa bo nie ruszą michy jeśli jest dolane natomiast podaję ją rozdzielnie,myslałam że może za duzo na raz na talerzyk leję,stad jest roblem

sory za wczesniejszy post bez cytatu:oops:

Link to comment
Share on other sites

Gryf, a Twoje krztuszą się oliwą tak na poważnie? Jeśli tak, może trzeba spróbować zmienić markę - oliwa jest jak wino, każda ma swój własny "bukiet", smaczki, które czasem idą w "pikantność" lub różne balsamiczne aromaty. Może to im przeszkadza? Jeśli nie, to może dawać parę razy maciupkie porcje - tak małe, że pies może je tylko liznąć z talerzyka?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gryf80']bazyl-na "zawsze";) ten psiak u ciebie?co do oliwy-nie krztuszą się po niej jeśli samą piją?[/QUOTE]
na zawsze, na zawsze - on jest cudny!

[quote name='filodendron']Gryf, a Twoje krztuszą się oliwą tak na poważnie? Jeśli tak, może trzeba spróbować zmienić markę - oliwa jest jak wino, każda ma swój własny "bukiet", smaczki, które czasem idą w "pikantność" lub różne balsamiczne aromaty. Może to im przeszkadza? Jeśli nie, to może dawać parę razy maciupkie porcje - tak małe, że pies może je tylko liznąć z talerzyka?[/QUOTE]
Mam dla Ciebie butelczynkę "mojej" oliwy. Musimy się jakoś spotkać - moze u mnie - dziewczyny planują większy "spęd" na wsi. Może zasmakuje?

Link to comment
Share on other sites

bazyl-dzięki za zaproszenie.póki co to mam "urwanie gitary"ze swoim zdrowiem(oczy) i innymi sprawami urzędowymi,liczę iz rychło się to wszystko zakończy.
co do oliwy-dzis dawałam mniejsze porcje-obyło sie bez krztuszenia,zrobiłam tak jak pisała filodendron-na płytkim talerzu do zlizania

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...