Jump to content
Dogomania

HUSKY sunia uratowana z pseudohodowli w DT został dług u weta,ale MA DOM


jusstyna85

Recommended Posts

  • Replies 466
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

W dużym skrócie - Jaga została oddana, bo "nie dogadywała się z pozostałymi psami". Była zachwalana [mi, smsowo], że nie ma cieczki :razz:. Cieczkę dostała u mnie, po 2 dniach. Po jakiś 2 tygodniach wyszło na jaw, że "właścicielka" Jagi ma pseudohodowlę i Jaga przypuszczalnie została oddana przez brak cieczki [tak naprawdę tutaj mogą być tylko nasze domysły :roll:]. Obecnie Jaga na 90% jest zaciążona [opisane parę postów wcześniej], więc planuję ją wysterylizować w pierwszym/drugim tygodniu grudnia. Jaga może być oddana w każdej sekundzie [już nie ma cieczki :multi:], a jeśli przyszły właściciel jest z okolicy to mogę sama zająć się sterylizacją [zawieźć, przywieźć, pomóc finansowo, wziąć ją na te parę dni... dowolnie :p]. Obecnie ćwiczę z Jagą posłuszeństwo i widać, że jest to bardzo mądra, ale równie mocno niezależna sunia. Umie siadać, w miarę trzyma się mnie na spacerach, dość ładnie przychodzi na zawołanie, prowadzona w halterze nie ciągnie :cool1:.

Link to comment
Share on other sites

To ja ci jeszcze troszeczkę pozachwalam Jagę :evil_lol:

A czy ty wiesz, że ona nie ucieka? Tak jak twoja Niya :razz:... I zaczyna się słuchać... też tak jak Niya ;)... I w domu nie niszczy... Niya też nie niszczy, prawda :diabloti:... I przestałą sikać po domu... jeśli się dobrze orientuję to Niya załatwia się ładnie na dworze :evil_lol:.. i Jaga na halterze w ogóle nie ciągnie [tutaj akurat nie wiem, czy Niya ciągnie czy nie :evil_lol:]... Że o prawie takim samym ubarwieniu nie wspomnę :razz:...

Link to comment
Share on other sites

Niya nie ciągnie , no chyba ze idziemy wlasnie w tym celu zeby sie pociagac , ja to wtedy nazywam ciagnieciem logiczno-kontrolowanym :evil_lol:.
Poki co jutro dziewczyna ma do mnie podjechac i pogadac o Amonie , wyglada to dobrze poki co , bo raz miała i ma haszczaki , dwa co sie wiaze z jeden zna rase , trzy psy u niej pracuja , cztery ma dom i ogrod , piec mieszka calkiem niedaleko mnie , szesc zgadza sie na umowe przekazania psa ze wszystkimi jej warunkami

Link to comment
Share on other sites

Gliwice, obok Katowic :evil_lol:... Jak widać rzut beretem od Warszawy :diabloti:.

A żeby było weselej jutro idę oglądać samochód - dużą Vectrę do której 5 takich Jag by się zmieściło :lol:.

Orpha powiedz mi kiedy byś wiedziała czy będziesz brać Jagę czy nie... bo rozumiem, że dziewczyna jest dla ciebie "wstępnie" zarezerwowana :razz:

Link to comment
Share on other sites

trzymajcie ,trzymajcie chocby ze wzgledu na Amusia , bo wiedze ze bycie w mieszkaniu to nie dla niego , a i nawet te moje długie wydawaloby sie wyczerpujace spacery to dla niego tez troche malo :roll:. Dla Niyi nasze wedrowki sa w sam raz a czasem mam wrazenie , ze wrecz za duzo bo zdarza sie ,że probuje zapedzic mnie do domu.

Link to comment
Share on other sites

Jaga to już taka trochę starsza sunia [wg. weta 5 lat, wg. poprzedniej "właścicielki" 7 lat] więc jej 2-3 godziny dziennie + 2 spacerki na siknięcia wystarczą :cool3:. Jeśli będzie miała psa, który będzie chciał ja wymęczyć [bo z młodą nie potrafią się za bardzo razem bawić... inne sposoby zabawy, ot co] to pewnie 1,5-2 godziny jej wystarczą :evil_lol:. No, chyba że sunia nabierze kondycji :razz:

Link to comment
Share on other sites

[B]Orpha[/B] to już będzie twój wybór - wolisz, żeby u mnie została do czasu wysterylizowania i podleczenia po operacji? [nie koniecznie cale 10 dni, mniej-więcej po tygodniu spokojnie mogłaby już jechać :diabloti:] czy wolisz sama się tym zająć :razz:.
Jak już pisałam: jeśli Jaga znajdzie właściciela przed sterylizacją postaram się pomóc z wszystkich sił - nie ważne czy będzie to zawiezienie suki na operację i zajęcie się nią przez parę dni [rozumiem, ludzie muszą pracować] czy może pomoc w uzbieraniu kasy :razz:.

Przypomniała mi się jeszcze jedna BARDZO ważna rzecz. Jaga nie jest jeszcze szczepiona. Niestety tuż po trafieniu do mnie dostałą cieczkę i miałam zgłosić się na szczepienie po cieczce, teraz wypada nam sterylizacja... jutro będę dzwonić i pytać się weta jak to najlepiej rozwiązać :oops:. Może padnie decyzja o szczepieniu przed sterylką, a może po sterylce, to już weterynarz bedzie decydował nie ja

Link to comment
Share on other sites

tak naprawde wolałabym zeby Jagniecina przyjechala (zaznaczam pod warunkiem, ze Ami trafi do nowego domu) do mnie po sterylce , wlasnie z tego prostego powodu ze wsie pracujemy a zostawianie poperacyjnej suni z horda ciekawskich kotow i molestujacym Seniorem ( Senior molestuje nie w celach seksulanych tylko probuje zmusic do zabawy ) nie byloby dobrym rozwiazaniem

Link to comment
Share on other sites

[quote name='orpha']tak naprawde wolałabym zeby Jagniecina przyjechala (zaznaczam pod warunkiem, ze Ami trafi do nowego domu) do mnie po sterylce , wlasnie z tego prostego powodu ze wsie pracujemy a zostawianie poperacyjnej suni z horda ciekawskich kotow i molestujacym Seniorem ( Senior molestuje nie w celach seksulanych tylko probuje zmusic do zabawy ) nie byloby dobrym rozwiazaniem[/quote]

O to widzę że czeka nas sabat w Wawie :evil_lol::evil_lol::evil_lol:

PS. Ciotka Hanka czy kantar nadal jest Ci potrzebny?? Bo niestety niedługo będziemy go potrzebować na wyjazd :eviltong: Jeżeli nadal go używasz to ok;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...