Jump to content
Dogomania

obedience - nauka wysyłania do kwadratu


Kamilapon

Recommended Posts

[quote name='Ashley']
najpierw chwalimy po przebiegnięciu przez linię i pies wraca do nas po nagrodę[/quote]
Wydaje mi się to jednak trochę ryzykowne. Lepiej może pochwalić psa i rzucić np.piłeczkę z odległości niż czekać by sam po nagrodę się zgłosił.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 88
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='FigabaS']Wydaje mi się to jednak trochę ryzykowne. Lepiej może pochwalić psa i rzucić np.piłeczkę z odległości niż czekać by sam po nagrodę się zgłosił.[/quote]
Jasne, można i tak. W końcu to metodę do psa się dobiera,a nie psa do metody :fadein:
Ja zresztą uczyłam Ashleya na 4 pachołki + piłka w środku,a nie na dwa, usłyszałam o tej metodzie zbyt późno, by ją wypróbować, ale brzmi to sensownie i przy następnym psie na pewno spróbuję. No i kiedy my zaczynaliśmy kwadrat, jego boki nie mogły być niczym obwiedzione,tylko same pachołki, a teraz, dzięki widocznym liniom łączącym słupki sprawa wygląda na łatwiejszą. Pamiętam, jak wchodziłam na boisko na zawodach i sama miałam problemy z rozpoznaniem, które skupisko pachołków ma tworzyć kwadrat :mad: szczególnie, że organizatorzy potrafili to mocno utrudnić. Obecnie, chyba po tym, jak na Mistrzostwach okazało się, że w momencie rozpoczęcia tego ćwiczenia chowa się wszystkie pozostałe pachołki, na większości zawodów ustawia się kwadrat bardzo z boku, albo/i chowa większość ewentualnie mylących psa pozostałych pachołków :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='FigabaS']Alu to może co jakiś czas udawaj że piłke za kwadratem położyłaś(tak jak to widać w pewnym momencie na filmie powyżej) a jeśli uważasz że piłka za bardzo go podnieca może zamień ją na jakąś inną zabawke?[/quote]
Dzieki :) Inne zabawki nie istnieja ;) To taka magiczna pileczka z czasow jego dziecinstwa ;) Kladlabym smakolyki, ale zaczyna wtedy weszyc po zapachu. Hmm, sprobuje z tym udawaniem. Jeszcze tylko nie rozumiem, jak na filmie w 04:40 facet zatrzymal psa ;) Ale sprobuje z zabawka na swoim, moze sie uda :) Dzieki :)

Ashley, metoda ciekawa, ale moj pewnie jej nie zalapie ;) Jak z wycofaniem pilki nie wyjdzie, to sprobujemy :)

BTW ma ktos fotki, jak kwadrat jest teraz ogrodzony? Moje delikatne piesie pewnie bedzie robilo problemy z roznego typu ogrodzenia ;) Wiec mysle, ze do nauki nie dam nic, a potem je wprowadze, jezeli oczywiscie sie uda ;)

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze tylko nie rozumiem, jak na filmie w 04:40 facet zatrzymal psa

Komendą :) Na pewno uczył szybkiego siadu, warowania czy stania osobno. Jak włączysz ten film to na liście odtwarzania obok, po prawej stronie, znajdziesz cały zestaw filmów treningowych z udziałem tej pary, pewnie jest i taki gdzie można zobaczyć jak trenują błyskawiczne wykonywanie komend.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

A ja ucze psa swiadomosci kwadratu. Nie planuje zadnych startow w zawodach, robie to z ciekawosci czy tak da sie:-))

Jak - to juz moja slodka tajemnica:evil_lol: Jesli system okaze sie skuteczny do innych psow niz moj wlasny, zastanowie sie nad opisaniem.:evil_lol:

Zofia

PS na razie to dziala w 100 procentach, o ile mam mozliwosc jednego treningowego cwiczenia na obcym boisku i w 70 procentach - bez takiej mozliwosci.
Z tym, ze ja jestem zlosliwa wobec mojego psa i czasem poslylam go do kwadratu stojac bokiem, a za drugim razem tylem i z odleglosci 50 m, niech se poszuka, jego problem.

Link to comment
Share on other sites

Zosiu, Zosiu, nie znęcaj się jeno piiiiisz - moze być na maila - to jest moja obsesja, ten caly kwadrat jest dla psów mocno abstrakcyjny, z drugiej strony podziwniam nieraz zdolność abstrakcyjnego myślenia u moich psów, zwłaszcza najmłodszej Cosi; caly czas rozpracowuję problem :lol: "kwadratowy" od strony właśnie kojarzenia tego jako "obiektu" - podziel się, pliiiz, moze wspólnie poskladamy do 100%...

Link to comment
Share on other sites

Czasem startuję w zawodach ale nie boję się eksperymentów, nie drżę że coś popsuję, najwyżej mam troche więcej roboty. Sprawdziłam kiedyś na ile mój pies skojarzył że ma się znaleźć w przestrzeni ograniczonej czterema pachołkami. Stawałam w pewnej od kwadratu odległości ale nie na jego osi tylko jakby na przedłużeniu któregoś z pachołków, lewego lub prawego, na zmiane. Żeby trafić do środka pies musiał pobiec po skosie. Pobiegł i trafił :)

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Kiedy nie jestem pewna, czy ja nie daje jakischs dodatkowych wskazowek, nie widze siebie. Nie mam kamery, to moze byc kompletny niewypal jak z Mądrym Hansem.
Berek, Figabass, Mokka - a moze zrobimy sobie wspolny szkoleniowy wekkend w Krakowie jak bedzie cieplej?
Tyle par oczu wysledzi, o co tu biega.

Jak na razie mam dosc pewna wskazowke od mojej psicy - kiedy ona nie jest pewna o co chodzi - szczeka podczas pracy z emocji, ona jest pyskata, odrozniam brak szczekania pt "ale to proste" od szczekniecia zadowolonego "no wiem o co chodzi" i wscieklego "czego chcesz do cholery", na razie jestesmy na etapie - "noi wiem o co chodzi", a dlugo bylo tylko i zawsze "czego chcesz" przy probach pileczkowych, dwupacholkowych i kocykowych.


To byle do wiosny!

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Wygląda obiecująco!

A dlatego namawiam Zofię na priv, że wiem z doświadczenia że jak coś jest na etapie prób i nie ma 100% pewności że przyjęte przez nas stałe i zmienne są prawidłowe, to czlowiek niekoniecznie chce się dzielić z calym światem (dokladnie jak Zofia pisze - nie chce kolejnego przypadku "Mądrego Hansa").
:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dog_master']BTW ma ktos fotki, jak kwadrat jest teraz ogrodzony? Moje delikatne piesie pewnie bedzie robilo problemy z roznego typu[/quote]

Trudno powiedzieć, że on jest ogrodzony ;) - ma być na ziemi linia łącząca pachołki. Czy to będzie linia namalowana kredą, czy wyznaczona żyłką wędkarską, czy też grubaśną 10cm taśmą - tego niestety nie możesz być pewna. :shake: Co prawda napisane jest w regulaminie, że linia ma być "widoczna", ale to takie trochę mało precyzyjne :evil_lol:


[quote name='Berek']A dlatego namawiam Zofię na priv, że wiem z doświadczenia że jak coś jest na etapie prób i nie ma 100% pewności że przyjęte przez nas stałe i zmienne są prawidłowe, to czlowiek niekoniecznie chce się dzielić z calym światem [/quote]

Oj, ale przecież to jest forum dyskusyjne. Nikt nie będzie żądał gwarancji powodzenia tej metody ;) Ani nie zwróci się z reklamacją, jak nie wyjdzie ;) Po prostu ciekawy jest każdy pomysł i nad każdym można podyskutować - chociaż teoretycznie, dopóki warunki na dworzu nie są zbyt zachęcające do ćwiczeń praktycznych :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Mysle, ze lepsze byloby spotkanie, polegajace na wymianie doswiadczen, przecie to ma byc zabawa, przynajmniej w moim odczuciu.
Nie moge pewnych rzeczy opisac, bo kazdy pies reaguje inaczej, drobne, niemal niedostrzegalne roznice wystepujace w odpowiedziach psa na wskazowki czlowieka moga zdecydowac o powodzeniu lub klesce.

Proponuje praktyczny sprawdzian, czy potrzebujemy do spotkania treningowego specow z obcych krajow? Czyba nie, mozemy bawic sie tu sami, byle bylo cieplej.
Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']Mysle, ze lepsze byloby spotkanie, polegajace na wymianie doswiadczen, przecie to ma byc zabawa, przynajmniej w moim odczuciu.[/quote]

Spotkanie - świetnie, zabawa - ma się rozumieć :multi: - ale to można zrobić od czasu do czasu a z psem pracuje się stale ;) Więc czemu nie zacząć myśleć albo nawet działać wcześniej, żeby na tym spotkaniu mieć już jakieś przemyślenia czy doświadczenia do porównania? :cool3: :lol:

[quote name='Mrzewinska']Nie moge pewnych rzeczy opisac, bo kazdy pies reaguje inaczej, drobne, niemal niedostrzegalne roznice wystepujace w odpowiedziach psa na wskazowki czlowieka moga zdecydowac o powodzeniu lub klesce.[/quote]

Jasne, to jest oczywiste. Ale dotyczy każdej metody - nawet takiej sprawdzonej od wieków i wałkowanej na różne sposoby. ;) Jak się nie będzie obserwowało psa i reagowało odpowiednio, to efektu nie będzie, prawda?

Przecież tu chodzi tylko o zasygnalizowanie pomysłu, a nie kompletny algorytm uwzględniający każde możliwe zachowanie psa i każdą możliwą reakcję przewodnika ;)

[quote name='Mrzewinska']byle bylo cieplej.[/quote]

Zgadzam się!

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

No skoro tak, to pomysl jest prosty jak konstrukcja cepa:mad:
Nalezy sprawic, aby pies poszukiwal terenu oznaczonego pacholkami, chociaz nic nie pozostawia sie w srodku dla zachety.
I tylko tyle:loveu:

Zofia
PS oczywiscie to miejsce ma byc dla psa byc fajne, zaden przymus, silowka, naprowadzanie silowe, zabawką ani zarciem do kwadratu nie wchodzi w gre.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']No skoro tak, to pomysl jest prosty jak konstrukcja cepa:mad:
Nalezy sprawic, aby pies poszukiwal terenu oznaczonego pacholkami, chociaz nic nie pozostawia sie w srodku dla zachety.
I tylko tyle:loveu:[/quote]

Jasne ;)

Pamiętam, że swego czasu parę osób chciało podobnie uczyć psy stosując kształtowanie klikerowe (klikam i nagradzam jak pies znajdzie się między pachołkami - nie naprowadzam w żaden sposób, żadne żarcie, zabawki, pokazywanie ręką). Poza początkami tej pracy więcej chyba już nic nie czytałam o efektach. Nie chcę przez to powiedzieć, że metoda jest zła - prawdopodobnie po prostu zabrakło cierpliwości ;)

Czy stosuje Pani taśmę ograniczającą kwadrat? I nagradza "przekroczenie taśmy"? Czy też czysto - cztery pachołki i pies ma wymyśleć koncepcję "środka"?

Wydaje mi się, że tak postawione zadanie jest bardzo trudne dla psa. Dlatego z dużym zainteresowaniem będę śledziła dalsze wieści "z placu boju" :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Robilam to bez tasmy i to byl blad - nie widzialam z daleka, czy pies jest idealnie w srodku.
Ale ja nie klikalam z zewnatrz przypadkowego wejscia:-)))
Ciekawam, czy w Gdansku u Sebastiana kontynuowano taka prace, bo tam pokazywalam, czy sie zalamali jak dluzej trwalo.

Bo to nie jest szybki sposob, szybko to ja moge poslac suke we wskazanym kierunku i zatrzymac komenda, ale to mnie nie bawi:evil_lol:
Ja chce, zeby ona zrozumiala wygrodzone miejsce. Z tasma byloby dla mojej psicy o niebo latwiej. Teraz doloze tasme, i musze sprawic, zeby nie szukala pacholkow bez tasmy. Z tasma to jest bajkowo latwe dla niej.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']Ale ja nie klikalam z zewnatrz przypadkowego wejscia:-)))[/quote]

Ja nie twierdzę, że to dokładnie ta sama metoda ;), ale że pomysł podobny. W kształtowaniu pierwsze wejścia są przypadkowe - kolejne już nie powinny. Generalnie pomysł wydawał mi się sensowny, ale - hmmmm - zbyt wymagający abstrakcyjnego myślenia od psa. Spodziewałabym się przy tej metodzie strasznej "walki" z nastawieniem psa na same pachołki (bo one są zdecydowanie bardziej konkretne i widoczne dla psa niż "środek kwadratu" :evil_lol:).

[quote name='Mrzewinska']Bo to nie jest szybki sposob[/quote]

Żaden sposób, w którym próbujemy jakoś psa przekonać do idei kwadratu, nie jest szybki :razz: Szybkie są sposoby, w których pies wykonuje inne ćwiczenie, "przypadkowo" dające ten sam efekt na placu (własnie np. wysłanie naprzód z zatrzymaniem). :evil_lol:

[quote name='Mrzewinska']Ja chce, zeby ona zrozumiala wygrodzone miejsce. Z tasma byloby dla mojej psicy o niebo latwiej.[/quote]

No właśnie - wydaje się, że z taśmą to ćwiczenie robi się dużo łatwiejsze. Głównym problemem jest to, że "parametry" tej taśmy nie są określone i może się zdarzyć, że będzie ona słabo widoczna dla psa. Dlatego z pracy na samych pachołkach chyba też nie warto zupełnie rezygnować...

Link to comment
Share on other sites

Ja to robilam z Zuzia klikerem.I nawet jest nagrane i zamieszczone na youtube.
Problem mialam taki ,ze ona bala sie odejsc ode mnie wiecej niz na 8 krokow.
Poprostu byla przyzwyczajona ,ze zarcie jest u mnie ,nijak jej sie to nie zgadzalo z koncepcja robienia czegos daleko.
Poleglam ,bo nie mialam pomyslu jak nagrodzic ja kiedy jest daleko.
Dokladnie tak jak mowi Dorotak ,zabraklo wytrwalosci.
Mysle jednak ,ze to jak najbardziej jest do zrobienia z klikerem czy bez.W koncu pies nie jest kompletnym durniem i taka koncepcje moze pojac.
Gorzej jak na zawodach pacholki sa w tym samym kolorze co podloze i dla psa niewidoczne.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Kolor jest bardzo wazny - no i jesli pies ma najpierw isc do oznacznika, potem do kwadratu, oznacznik nie moze miec ksztaltu pacholka.

Wiecie co? ja tak czekam kiedy w regulaminie bedzie wymog, aby pies na widok sedziego popukal sie lapką w czolo:mad:

Przeciez mozna wymyslic regulamin trudny, ale zgodny z tym, jak pies odbiera swiat. Preferujacy chocby gesty, nie wymagajacy takich nonsensow, jak w naszych MPPT, ze pies aportuje obcy aport, a za chwile ma obcy aport ignorowac. To oczywiscie jest do wyuczenia, rozne komendy itp, ale ja wolalabym zgodnie z regulaminem nie robic psu wody z mozgu. Nie cierpie komendy posylania psa naprzod po nic, do pacholka - a prosze bardzo, ale nie po nic....

Ja bym chciala innych regulaminow. Na przyklad najzwyklejszy rewir za obcymi przedmiotami. W trudnym terenie, czemu nie. Posylanie na przeskzody w kolejnosci podawanej przez sedziego. Sygnalizacja nowych zjawisk w przerewirowanym i poznanym terenie, ech, rozmarzylam sie:lol:

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']Kolor jest bardzo wazny - no i jesli pies ma najpierw isc do oznacznika, potem do kwadratu, oznacznik nie moze miec ksztaltu pacholka.[/quote]
Ano właśnie. Przymierzamy się do dwójki i od czasu do czasu ćwiczymy sobie dwójeczkowy kwadrat z zatrzymaniem. I zdarza sie że moja sunia zatrzymuje sie na komende przy pachołku a potem biegnie do następnego, któregoś z "kwadratowych" pachołków.
Nie było Pani wśród publiczności na tegorocznym memoriale w Krakowie więc opowiem co nam się przydarzyło.. Rok temu aportowaliśmy własny koziołek, w tym roku do aportowania był obcy. Figa, nauczona wybierania i nigdy nie aportująca obco pachnącego przedmiotu miała przy aporcie płaskim dylemat... Zawahała się, obwąchiwała, w końcu, ponaglona drugą komendą chwyciła aport za główke, tam gdzie ja trzymałam wyrzucając go. Szkoda mi było bardzo, konkurencja była mocna i wiedziałam że nie zwojujemy za dużo ale jako cel postawiłam sobie właśnie aport na maksymalne punkty. Ale gdy sobie to wszystko przemyślałam doszłam do wniosku że porządna nagroda jej się należała za to że bardzo starała sie wybrnąć jakoś. Czy jak powiem że myślała to przesadze? To mnie do głowy nie przyszło by zajrzeć do regulaminu i przewidzieć wszystkie możliwe opcje, troche jednak za mało mam doświadczenia.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...