BeataJ Posted October 2, 2008 Share Posted October 2, 2008 Witam, czy komu kiedykolwiek zdarzylo, ze albo slyszal o takim zdarzeniu jak wypadniecie chipa jakis czas po zaaplikowaniu go psu pod skore? Pozdarwiam Beata Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala002 Posted October 2, 2008 Share Posted October 2, 2008 :crazyeye: niby w jaki sposob :crazyeye: Wiem, ze jesli czipuje sie szczeniaka czip sie moze pozniej przemieszczac, ale raczej wypasc nie moze:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M@d Posted October 2, 2008 Share Posted October 2, 2008 Wypadnięcie jest raczej nieprawdopodobne, natomiast przemieszczenie, albo uszkodzenie jest możliwe. Mimo wysokiej niezawodności może się zdarzyć , że transponder (chip) przestanie działać. Jeżeli przy okazji się przemieścił to może dawać wrazenie, że "zniknął" ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala002 Posted October 2, 2008 Share Posted October 2, 2008 Nigdy nie slyszalam, ze czip moze sie "popsuc" :???:, w jaki sposob? [URL]http://www.identyfikacja.pl/nusite/?msect=obd&ssect=mikroczip[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataJ Posted October 2, 2008 Author Share Posted October 2, 2008 No wlasnie tez o tym nie slyszalam. Ani aby sie popsul ani aby wypadl. Przemieszczenie? To jeszcze wydaje mi sie najbardziej prawdopodobne z tego wszystkiego. A mam taka sytaucje, ze suczka ze schroniska poszla do nowego domu. Byla w schronie ponad 3 tygodnie, byla przeznaczona do uspienia, bo jakis pijaczek ja przyprowadzil i stwierdzil, ze go ugryzla. No i po kilku dniach w nowym domu znalezli sie jej wl, nagle. Nie wiedzieli aby zaginionej suczki szukac w schronie. Ze uciekla, ze oni wyjechali etc....Twierdza, ze suczka ma chipa, bo oni ja chipowali. Oczywiscie suczka nie ma chipa ( tzn ma tylko ten zaaplikowany przed adopcja w schronisku ) drugiego nie ma. Wiec wet i schron zaczal, ze chip moze wypadl..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magd@ Posted October 2, 2008 Share Posted October 2, 2008 nie ma możliwości żeby chip wypadł , no bo niby jak ??????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala002 Posted October 2, 2008 Share Posted October 2, 2008 Ja gdzies widzialam ogloszenie o zaginionym psiaku, ktory byl czipowany za uchem :-o, wiec wypadaloby sprawdzic cala szyje i kark (dalej czip nie mogl sie przemiescic). Po drugie jesli to pies tych panstwa to musza miec jego ksiazeczke zdrowia lub paszport potwierdzajacy czipowanie no i jakies zdjecia psiaka. Bo czip naprawde nie ma jak wypasc:shake:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grallinka Posted October 2, 2008 Share Posted October 2, 2008 Nasz Grall był czipowany jakiś rok temu. Tak jak trzeba na 1/3 dł szyi. Kilka tygodni temu ( może i miesięcy) głaszczę go a tam ani śladu po czipie, więc zabrałam się za macanko całego Gralla ( ku ogromnej radości smrodka). Czip odnalazłam, ale na łapie.Poniżej łopatki. Teraz dokładnie obserwuję i mam wnioski takie,że on ciągle gdzieś wędruje. Był pod łopatką, teraz podniósł się i skręca między przednie łapy- chyba taki ma cel...ciekawe gdzie znajdę za kilka lat. Przecież jak on mi się zgubi to kto się domyśli,że on ma czipa między przednimi łapami czy na brzuchu czy pdo ogonem- bo już wszystkiego się spodziewam :cool3: Edit: Dodam,że Grall był czipowany w wieku 4 lat. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magd@ Posted October 2, 2008 Share Posted October 2, 2008 heheheheh ja zaś wiecznie jak wymacam sprawdzam z obłędem w oczach czy to aby nie kleszcz :crazyeye: Do Lucka chętnie się przyczepiają :( Guśka na szczęście (tfu tfu) jeszcze nic nie przyniosła do domu . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grallinka Posted October 2, 2008 Share Posted October 2, 2008 A tak tak. To też taka moja mała fobia. czuje gulkę i zaczynam szperać, biegnę po pensetę już prawie wyciskam a to nie to :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted October 2, 2008 Share Posted October 2, 2008 a ja macnęłam zośkę zaraz po zaczipowaniu i nic nie wyczułam.. mamusiu, może powinnam ją dokładnie pomacać, mówicie, że to łatwe do wyczucia? poszukam w zośce dziś tego czipa.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted October 2, 2008 Share Posted October 2, 2008 Wyczuwacie czip?:crazyeye: Mi się jeszcze nie udało, sygnał jest wszystko cacy ale na macanego nigdy w życiu go nie znajdę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magd@ Posted October 2, 2008 Share Posted October 2, 2008 kto powiedział że to łatwe :diabloti::diabloti::diabloti::diabloti: jak macałam i szukałam nigdy nie znalazłam :diabloti: podczas smyrania mi się czasem udaje wyczuć :diabloti: także spokojnie :diabloti::diabloti::diabloti::diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala002 Posted October 2, 2008 Share Posted October 2, 2008 Ja wyczuwam tylko u jednego psiaka :lol:, jest krotkowlosy i nie ma podszerstka (dlatego wiem, ze sie przemieszcza, ale zawsze jest na szyj), u sunki (owczarek niemiecki) niestety jeszcze nie wyczulam, u kundelka moich rodzicow tez nie moge wyczuc (ma czipa pomiedzy lopatkami) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grallinka Posted October 2, 2008 Share Posted October 2, 2008 Ja też nie zawsze wyczuwam, ale jak znajdę to za każdym razem w innym miejscu :cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M@d Posted October 3, 2008 Share Posted October 3, 2008 [quote name='mala002']Nigdy nie slyszalam, ze czip moze sie "popsuc" :???:, w jaki sposob? [URL]http://www.identyfikacja.pl/nusite/?msect=obd&ssect=mikroczip[/URL][/quote] "Chip" stosowany u psów nie został wymyślony dla nich. Jest to adaptacja technologii tzw. transponderów stosowanych np. w systemach zabezpieczeń m.in. zatapianych w obudowę kluczyka samochodu ... Swego czasu miałem z tym styczność i WIEM, że ulegają awarii. (fakt - bardzo mały odsetek) Wiesz, jak samochód przestaje zapalać/drzwi się nie otwierają/itd, to od razu widać, a jak u psa przestanie działać, to przez lata możesz się nie zorientować.;) Ponadto takie awarie zdarzają się raz na kilka tysięcy albo i rzadziej - ALE SIĘ ZDARZAJĄ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonsai_88 Posted October 4, 2008 Share Posted October 4, 2008 Z tym przemieszczaniem to coś jest... jak wzięłam Birmę [zachipowana w schronisku] to uparłam się sprawdzić, czy podano mi dobry numer chipu. Weterynarka miała mnie już dość, ale tak długo na nią warczałam, aż mi chipa znalazła - trochę nad "łokciem" na przedniej łapie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
prittstick08 Posted October 4, 2008 Share Posted October 4, 2008 Mojemu psu jakby wypadł czip. Za pierwszym razem został źle 'wstrzykniety", najpierw było ok, ale po kliku dnia zaczał wystawac jego czubek ze skóry. Wiec pół czipa było w środku, pół na zewnatrz. poszłam do weta, wyciagneła ten i "wstrzyknęła" nowy. Nowy juz jest pod skórą i rzeczywiscie juz dawno go nie czułam. Ciekawe gdzie jest teraz:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.