Jump to content
Dogomania

pytanie o rodowod


blaira

Recommended Posts

Witajcie ,mam pytaie dotyczace rodowodu .

Moze takie pytanie juz bylo ,ale nie moglam go znalezc dlatego prosze o jakies info gdzie znalezc ten topic lub poprostu odpowiedzcie mi w tym temacie.

jak to jest...

powiedzmy ze biore psa rasowego ze schroniska czy znalzlam go czy sytuacja tego typu ..wiem ze pies jest rodowodowy ma tatuaz i ze wlasciciel go nie szuka . Czy jest mozliwosc wyrobienia takiemu psu rodowodu i przepisanie go na siebie a potem mozliwosc wystawiania lub nawet hodowli wlasnej??

Link to comment
Share on other sites

Jest taka możliwość. Najpierw musisz dotrzec do hodowcy, a poprzez niego do właściciela - jeżeli sie to uda, właściciel powinien dać zrzeczenie się praw do psa oraz przekazać posiadane dokumenty psa. Jeżeli ich nie posiada (bo np. nie rejestrował psa w zwiazku, a metrykę dawno zgubił) lub odnalezienie właściciela jest niemożliwe, należy poprosić hodowcę o wystąpienie do swojego oddziału o wystawienie duplikatu metryki - a po otrzymaniu metryki postepujemy już tak, jak przy normalnej rejestracji w ZK i wystawianiu rodowodu. Jezeli i hodowcy nie da się odnaleźć (nie należy już do ZK oraz zmienił adres), występujemy do tego oddziału ZK, w którym urodził się pies, o duplikat metryki (i wyjaśniamy,że z takich to a takich powodów jest to niemożliwe za pośrednictwem hodowcy). Dalej - j.w.

Nie znam dokładnie prawa, nie wiem więc, po jakim czasie i z jakimi warunkami nastepuje prawne przejęcie własności - a wszelkie formalności z ZK można załatwiać dopiero, kiedy w świetle prawa obowiązującego w Polsce pies jest nasz!

Takiego psa- po zarejestrowaniu go w zwiazku na nasze nazwisko i uzyskaniu rodowodu - można oczywiście wystawiać i uzyć do hodowli (po spełnieniu wymogów Regulaminu Hodowli Psów Rasowych ZKwP). Ma te same prawa co każdy rodowodowy pies.

Link to comment
Share on other sites

Nie znam dokładnie prawa, nie wiem więc, po jakim czasie i z jakimi warunkami nastepuje prawne przejęcie własności - a wszelkie formalności z ZK można załatwiać dopiero, kiedy w świetle prawa obowiązującego w Polsce pies jest nasz!

Po 3 latach nieprzerwanego posiadania w dobrej wierze. :)

Link to comment
Share on other sites

Nic za to nie grozi. Po prostu własność nabyli dopiero po 3 latach, chyba że odnaleźli właściciela i ten się zrzekł. A do tego czasu byli tylko posiadaczami samoistnymi w dobrej wierze.

Gdy nabywa się rzecz w takich okolicznościach, że istnieje przypuszczenie, że rzecz mogła zostać skradziona lub zgubiona (a tak jest w przypadku psa z tatuażem) i gdy właściciela nie można ustalić, to własność nabywa się po 3 latach nieprzerwanego posiadania w dobrej wierze. Gdyby w tym czasie nowy posiadacz dowiedział się, kto jest właścicielem, to już przestaje być w dobrej wierze i własność nabędzie tylko wtedy, gdy stary właściciel się zrzeknie.

Dotyczy to nota bene wszystkich psów, nie tylko rodowodowych. Gdyby np. przed upływem 3 lat znalazł się właściciel mojego Emila (odpukać) i udowodnił, że jest właścicielem, a pies się zgubił albo został mu ukradziony, to bez jego zrzeczenia się nigdy nie zostałabym właścicielką Emila.

Link to comment
Share on other sites

Aha i jeszcze jedno - do tych 3 lat wlicza się okres posiadania przez poprzednich posiadaczy. Jeśli więc np. pies był w schronisku pół roku, to nowy posiadacz, który go z tego schroniska wziął, nabędzie własność po upływie 2,5 roku.

BTW może jakaś dobra dusza (czytaj Mod) by ten topic na prawo przerzuciła? Bo z hodowlą to on nie ma absolutnie nic wspólnego. :D

Link to comment
Share on other sites

Kochani! a powiedzcie mi, jesli ktos sie orientuje, czy mozna poprzez nr. tatuazu dowiedziec sie, jaki pies, tzn. jakiej rasy jest pod tym numerem zarejestrowany? I gdzie? Otoz moja znajoma nabyla u hodowcy w Lublinie szczeniaczka - amstaffka, ktory jak sie okazuje, bedzie najprawdopodoniej jednak pittbullem :-( Hodowca jakos nie reaguje na maile i telefony, wiec wyczuwamy niestety przekret z jego strony i kolezanka chcialaby sie dowiedziec dokladnie co za psa ma w domu. Ktory to bedzie Zwiazek, najblizej Lublina? Bo napewno tam jest (o ile w ogole) zarejsetrowany. I czy w ogole zostanie udzielona jej odpowiedz na to pytanie? Niestety obie mieszkamy za granica i mamy male mozliwosci dowiedziec sie czegos wiecej na miejscu, wiec pozostalby tylko telefon lub droga listowna.

Link to comment
Share on other sites

Można, oczywiście. A który to oddział Związku, to wynika z tatuażu - a konkretnie z litery (liter) w tym tatuażu i z tego, czy te litery są na początku, czy na końcu w tym tatuażu. Jak podasz pełny tatuaż, to mogę Ci powiedzieć, jaki to oddział (o ile w wykazie w książce "Kynologia. Wiedza o psie" nie ma pomyłek). Jeśli to Lublin, to powinien mieć tatuaż zaczynający się od "K" i potem cyfry.

Link to comment
Share on other sites

No i nie może byc pitbulem - w wykazie ras uznanych przez FCI (Międzynarodową Federacjię Kynologiczną, do którego należy Zwiazek Kynologiczny w Polsce) nie ma takiej rasy. Jezeli pies ma tatuaż, musi mieć też metrykę (chyba, że hodowca sfałszował tatuaż - tatuownice bez problemu można kupić) lub rodowód. W tym przypadku, powinien to być rodowód eksportowy (napisany w języku francuskim, z napisem "export"). Bez takiego dokumentu niemożliwe jest zarejestrowanie psa poza granicami Polski.

Druga sprawa - tatuaż nie jest dowodem "rejestracji", a jedynie rzeczą zezwalającą na identyfikację psa (data i miejsce urodzenia, hodowca itp.). Psa rejestruje w danej organizacji kynologicznej jego właściciel. :)

Link to comment
Share on other sites

DeDe, widzę, że na Ciebie zawsze można liczyć. 8) Jak wysłałam tego posta, to uświadomiłam sobie, że zapomniałam dodać, że jeśli jest tatuaż i nie ma żadnego przekrętu, to nie może być pitbull. Ale nie poprawiałam, bo pomyślałam, że na pewno ktoś to napisze. :lol:

Link to comment
Share on other sites

Beata, i słusznie pomyślałaś 8)

Tym bardziej, że mam lekkiego kota na tle uswiadamiania w kwestii niezarejestrowanych w FCI ras, bo trochę za dużo przychodzi do Zwiazku "po telefon do hodowcy pitbuli", lub chcą kupić "bandoga z papierami" :o

(dla niewtajemniczonych - bandog to mieszaniec ras bojowych).

Link to comment
Share on other sites

No wiecie co?? Napislam taki dlugi tekst, juz po zalogowaniu sie, i nagle kazano mi sie znow zalogowac i caly tekst szlag trafil!! No i jak tu sie nie wkurzyc???!! :evil: :evil: :evil:

Juz nie dam chyba rady pisac znowu wszystko od poczatku... grrrr

Dziekuje Wam tylko slicznie za odpowiedzi.

Moze pozniej napisze jeszcz raz co chialam.... :x

Ladnie mi sie dzien zaczal... (wstalam o 9.00 ale dopiero teraz usiadlam do kopa i od razu takie cos!) grrrr... chyba cos pogryze :o

Link to comment
Share on other sites

No prosze! A teraz wyskoczyl jakis "Blad ogolny" ze nie mozna sie polaczyc, wiec wyslalam jeszcze raz (na szczescie teraz skopiowalam) a teraz jest dwa razy...!! :evil: No nic, tylko sie pochlastac! Co sie dzieje z tym forum? :roll:

Link to comment
Share on other sites

Co do tatuazu to rzeczywiscie zaczyna sie na literke "K".

Bylam dzis z kolezanka u weterynarza. Niestety stwierdzil, ze piesek ma jakies Milben, po polsku to roztocz albo molik i przepisal mu masc oraz dostal szpryce.

Co do rasy to nie mogl stwierdzic jednoznacznie co z niego wyrosnie, powiedzial, ze roznice w tym wieku moga byc spore, wiec nie moze sie wypowiadac. Podobny do AST jest... ale tylko czesciowo. ma jakby za duze uszy, za szczupla i dluga mordke, jest dluzszy i wyzszy niz inne w jego wieku. No, ale znajoma i tak pewnie nie ma wyjscia i musi poczekac co czas pokaze. Przeciez nie odda szczeniaka spowrotem...

Bedziemy sie dowiadywac w ZK w Lublinie.

Ale musze Wam powiedziec, ze maly i tak jest sliczny i slodki, i gdyby nie fakt, ze mam juz takie dwa to pewnie ja bym go "zaadoptowala"

Dzieki raz jeszcze i pozdrawiam Was! :D

Link to comment
Share on other sites

Tai, pitbulla od amstaffa nieraz odróżnia sę tylko po rodowodzie :).

Amstaff ma, pit - nie ma. Niestety, mimo importów z USA, pogłowie amstafów w Polsce wcale nie jest wyrównane (chociaż ostatnio idzie na lepsze), a pitbul to przecież taki amstaf bez papierów...

Ten psiak może byc amstafem, tyle, że nieudanym.

Znam dziesiatki amstafów za wysokich, za szczupłych, o wąskich mordkach - ale to dalej byly amstafy. Znam tez pity idealnie odpowiadajace wzorcowi FCI amstafa - ale to dalej byly pity.

Link to comment
Share on other sites

DeDe - widziales/las jego zdjecia na Galerii? Zamiescilam tam. W sumie to kolezance nie tak bardzo zalezy na samym rodowodzie, najwazniejszy jest i tak dla niej sam pies - przyjaciel. Ale w sumie chciala chodzic z nim na wystawy, a jesli sie okaze, ze on jakis mieszany, mimo, ze z rodowodem (najprawdopodobniej lewym), to nic z jej ambicji wystawowych i radosci z tym zwiazanej :-( A mnie sie wlasnie wydaje, ze hodowca zrobil z tym jednym szczeniaczkiem jakis przekret.. i ze nawet jak dostanie rodowod, to bedzie on "lewy" i na nic jej sie nie zda. Tyle tylko, ze przeplacila... Ale moze jednak obie sie mylimy i wszystko okaze sie byc w porzadku?? Nie wiem, czas pokaze. Na pewno maly jest za maly na 11 tygodni, ale... moze byl najmniejszy z miotu? moze byl zle zywiony i zabiedzony? Mial Milben (roztocz albo molik), strasznie "oblozone" na zolto-brazowo uszy, brzydko pachnial, i podobno... byl karmiony jedynie samym surowym!! miesem :-( W tym wieku!!! To przeciez skandal!

Poza tym, dowiedzialam sie, ze jeden ze szczeniaczkow tej hodowli, zostal przejety za krycie przez inna, znana hodowle "Gang Staff"... i wlasnie jemu, jako jedynemu szczeniakowi stamtad, obcieto niedawno uszy... (jest na stronie www gang Staff)!!! Przeciez to w Polsce tez juz prawnie zabranione??!! Wiec dlaczego...? Widocznie sami doszli do wniosku, ze szczeniak ma za duze i niezgrabne uszy. A hodowca odpisal, ze... maja calkiem zwyczajne uszy amstaffow, i ze kolezanka sie czepia... oraz, ze on nie bedzie wiecej na jej maile odpisywal. Bardzo to wszystko podejrzane, nie sadzicie? :o

Link to comment
Share on other sites

Tai bedac wczoraj w ZK uzyskalam informacje, ktore napisalam ci na pw. Oprocz tego tak sie zlozylo ze spotkalam sie tam z hodowca.

Szkoda ze nie wspomnialas o tym ze hodowca zarzadal zwrotu szczeniaka po tym jak jego wlascicielka wyslala mu maila ze swoimi "watpliwosciami" min. napisala ze szczeniak jest wyjatkowo agresywny bo pogryzl jej ciapa - w ten sposob wyladowujac swoja agresje. Wlascicielka nie przyjmowala zadnych uwag mowic ze przeczytala "okiem psa" i wie lepiej. Jesli wie lepiej to no coz... Oprocz tego na dowod tego iz pies niby to nie jest rasowy wyslala mu zdjecia psow i napisala ze sa to austryjackie amstafy. Szkoda tylko ze pechowo wyslala mu zdjecia psow ze znanej mu polskiej hodowli min zdjecie ojca szczeniaka. Po tego typu uwagach jak i wielu dziwnych oskarzeniach hodowac zazadal zwrotu szczeniaka i zaznaczyl ze na tego typu maile nie bedzie odpowiadal. Wlascicielka odmowila zwrotu szczeniaka. To by byla druga strona tej histori...

Napisze tylko ze nie widzilalam szczeniat ale hodowca jest osoba godna zaufanie i moge gwarantowac ze szczeniaki sa czystej krwi i nie ma tu zadnego przekretu. Potwierdzila to rowniez osoba bedaca przy przegladzie miotu.

Co do obcinania uszu to ustawa nie zostala zatwierdzona wiec jeszcze nie obowiazuje. A czy hodowca obcina uszy czy nie to jest w tej chwili kwestia jego upodoban.

Nie wiem na ile znasz wlscicielke psa. Jestem pewna ze jesli wlascicielka przestanie rzucac dziwne oskarzenia to kontakt z hodowca bedzie mozliwy. W tej chwili jest on bardzo zdenrwowany jej zachowaniem i nadal zada zwrotu szczeniaka. Stwierdzil ze osoba, ktora zachowuje sie w ten sposob nie jest do konca zrownowazona i gleboko zaluje ze szczeniak trafil w jej rece - na poczatku wydawala sie bardzo odpowiednia osoba.

Podsumowujac odpowiem krotko na twoje pytanie:

Szczeniak jest rasowy wedlug rozumienia ZKwP.

Link to comment
Share on other sites

Droga agamblu, na wstepie dziekuje Ci, ze sie rozeznalas co do rodowodu. Jesli chodzi o te "druga strone medalu" to rozmawialam wlasnie z kumpela, i wiem wszystko. Otoz ta druga strona, czyli hodowca, klamie niestety i wszystko przekrecil, jej tez na poczatku wydawalo sie, ze jest on bardzo godnym zaufania czlowiekiem, ale pozory myla niestety. To moja bardzo oddana kolezanka, prawie jak przyjaciolka, wiec wiem, ze moge jej wierzyc. Poza tym sama czytalam maile jej i hodowcy. Otoz hodowca nigdy nie "zazadal" zwrotu szczeniaka, tylko napisal, ze jesli ona go nie chce to "moze" mu go oddac - to nie jest absolutnie zadanie a mozliwosc zwrotu! Dlatego ona tez nigdy nie "odmowila" oddania malego - totalne klamstwo i bzdura! Nastepnie; kto odda teraz kolezance okolo 250 euro za sama podroz 2 razy w te i spowortem, jak sam szczeniak kosztowal okolo 250 euro (z wyrobieniem rodowodu)?? Bo watpie, zeby hodowca to zrobil, zreszta pominal ten temat w mailu.

Nie rozumiem co napisalas powyzej; ze co jej pies pogryzl? ciapa? a co to jest? O ile sama zdazylam zauwazyc, to szczeniak rzeczywiscie jest bardzo agresyany, wiec i tu kolezanka ma racje. Znam swoje amstaffy i znam inne tej rasy, od malych do doroslych, ten jest nadzwyczaj agresywny, wiec.... ma racje.

A co do fotek, o ktorych mowisz to juz hodowca dal maxymalnego czadu!! Nigdy nie pisala, ze sa to austrjackie amstaffy, a tylko rodzice moich psow!! ktore sa z Wroclawia, wiec co on tu kreci o jakichs austrjackich???

Tylko, ze sie pomylila i wyslala mu nie te zdjecia co chciala. Ale w zyciu nie pisala, ze sa to jakies zagraniczne psy! Widzialam jej korespondencje, wiec wiem co mowie. Poza tym on nie dawal jej w mailch zadnych rad co do wychowania, a jedynie podczas sprzedazy powiedzia,, ze na takie psy trzeba od poczatku strasznie glosno wrzeszczec!!! bo to taka rasa... wiec sama mi powiedz, czy to normalny hodowca?? I karmic szczeniaki samym surowym miesem, bo "on sie nie bedzie bawil w gotowanie" - jego slowa. Rece opadaja... a ze sie broni, i przed Toba udaje wspanialego, odpowiedzialnego hodowce, to sie nie dziwie. Pozory musi zachowywac. Poza tym, jak juz napisalam wczesniej, pies byl odebrany chory, i strasznie brudny oraz smierdzacy! Tego hodowce nalezaloby zaskarzyc do sadu o niedopelnienie obowiazkow, jakie spoczywaja na hodowcy w zwiazku z pojawieniem sie na swiecie jego szczeniaczkow.

I to tyle co mam do powiedzenia. A jak chcesz poczytac maile do i od hodowcy to i taka mozliwosc istnieje, moze wtedy uwierzysz nam a nie jemu.

Link to comment
Share on other sites

I jeszcze tylko jedna mala dygresja - jak Ty mozesz dawac jakakolwiek gwarancje, ze wszystko jest w porzadku; z papierami, samym hodowca i jego miotem? Bylas u niego, widzialas psy, jak sa trzymane, jak karmione, jak on sie z nimi obchodzi, w jakich warunkach zyja? Na pewno nie, wiec gwarancji nie mozesz sama od siebie dawac zadnych. Hodowcy tez nie znasz osobiscie, a tylko raz go widzialas, wiec... Jej tez wydawal sie mily i odpowiedzialny, przez telefon, w mailach i w czasie 10-cio minutowego spotkania podczas odbioru psa, ale niestety okazuje sie, ze to tylko pozory a w rzeczywistosci klamie, by "zachowac twarz" i przekreca wszystko oraz nie dba o swoje nowonarodzone szczenieta. A byc moze jeszcze do tego sam robi im szkode, "wrzeszczac" na nie od urodzenia.. skas musiala sie ta agresja i lekliwosc psiaka wziasc... oraz nieufnosc do ludzi.

Link to comment
Share on other sites

Napisalam ze moge gwarantowac ze szczeniaki sa czystej krwi! I tyle! A z hodowca milalm do czynienia juz wczesniej przy czym nie wiedzialam co dokladnie hoduje itd. Rozmawiajac z nim rozmawialam jednoczesnie z osoba ktora byla na przegladzie miotu tych szczeniat i na, ktora robila im tatulaze. Ta osoba rowniez potwierdzila mi ze z miotem i hodowca wszystko jest ok. Na tej podstawie twierdze ze szczenieta sa na pewno rasowe.

A jesli mozesz to poprosze o te maile na moj e-mail. Sprawa wyglada conajmiej dziwnie...

Wczoraj w rozmowie ze mna, ktorej swiadkami bylo kilka osob hodowca potwierdzil ze nadal chce zwrotu szczeniaka wiec jesli twoja znajoma sobie zyczy moze go nadal zwrocic.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...