Jump to content
Dogomania

Bullmastiffy w potrzebie


NESTOR.NOTABILIS

Recommended Posts

  • Replies 175
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Poker']Może nabrała wątpliwości. To poważna decyzja.[/QUOTE]

Wszystko jest możliwe, zwłaszcza że zapewniono ją, że ten pies to bullmastiff i jego zachowanie będzie typowe dla rasy. Powiedziano jej nawet, że jak przeczyta o rasie to będzie wiedziała czego ma się spodziewać po tymże psie. Pani więc poczytała i jakież było jej zdziwienie, gdy wyjaśniłam jej czym się różni pies rasowy a co można powiedzieć o tym psie. Brak mi słów.... Nie wiem jak można nie rozumieć, że w taki sposób krzywdzi się każdą rasę, do której przypisuje się mieszańce.
Tak czy inaczej, lepiej żeby była świadoma swojego wyboru. I lepiej, żeby go wogóle nie brała skoro była napalona tylko i wyłącznie na bullmastiffa za free.
Niech więc spokojnie myśli.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='NESTOR.NOTABILIS']... zapewniono ją, że ten pies to bullmastiff i jego zachowanie będzie typowe dla rasy. Powiedziano jej nawet, że jak przeczyta o rasie to będzie wiedziała czego ma się spodziewać po tymże psie. ....[/QUOTE]

mylisz się.
to albo pani nie zrozumiala co ja mowilam do niej, albo Nestor nie zrozumialas, co pani mowila do Ciebie. bo ja chyba najlepiej wiem, co mowilam :D

Link to comment
Share on other sites

Wiesz co, ja nie jestem pewna czy to Ciebie miała na myśli :hmmmm:. Chyba nie, ponieważ powiedziała, że jak zadzwoniła do schroniska to ktoś jej tak naopowiadał :niewiem:.
Z jej opowiadania wywnioskowałam, że rozmawiała nie tylko z Tobą :roll:.
Rozmawiałyśmy dość dugo i kobieta była jak najbardziej rzeczowa i "jasno myśląca". Ja też byłam wyspana ;) więc chyba dobrze ją zrozumiałam :lol:.


A może ona nie do tego schroniska dzwoniła :roflt:

Link to comment
Share on other sites

ale ona nie wie, ktore to schronisko! ja jej nie mowilam,tylko ze pod wroclawiem. a tutaj sa 3-4 schrony w okolicy....
a tego psa na stronie schronu nie ma, jego fotek i zadnych wiesci o nim...
to ja juz zglupialam... najlepiej moze sama zadzwonie... tylko moj rachunek za tel juz bedzie makabryczny, a bedzie jeszcze bardziej, bo taka rozmowa 2 minuty nie trwa. ehh

Link to comment
Share on other sites

dzwonilam do pani. wszystko ok. pani nadal chce Buliego. jade do scronu juz na pewno do konca tego tyg,na podsatawie moich nowych obserwacji pani sie ma zdecydowac, lub nie. ale raczej jest na tak.
potem szukamy transportu, pani pokryje, tylko laczony trzeba szukac.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kora78']dzwonilam do pani. wszystko ok. pani nadal chce Buliego. jade do scronu juz na pewno do konca tego tyg,na podsatawie moich nowych obserwacji pani sie ma zdecydowac, lub nie. ale raczej jest na tak.
potem szukamy transportu, pani pokryje, tylko laczony trzeba szukac.[/QUOTE]

Trzymam kciuki najmocniej jak umiem :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kora78']dzwonilam do pani. wszystko ok. pani nadal chce Buliego. jade do scronu juz na pewno do konca tego tyg,na podsatawie moich nowych obserwacji pani sie ma zdecydowac, lub nie. ale raczej jest na tak.
potem szukamy transportu, pani pokryje, tylko laczony trzeba szukac.[/QUOTE]

ja na Twoim miejscu chyba bym odpuscił tą Panią....,
"Pani" sama powinna po psa pojechać, i wpierw go poznać , w miare mozliwosci sprawdzic czy sa "kompatybilni", bo roznie to bywa.
Osobiscie nie wyobrazam sobie takiego czegos, ze przywoze komus 2 letniego "prawdopodobnie boerboela", wpuszczam do domu, i dzwonie za godzine w nadziei ze ktos zywy odbierze telefon:).
Prawdopodobnie pies niekogo tam nie zje, no ale jednak pies to nie szafa zeby kurier dowozil do domu.
Ja nie wyobrazam sobie sytuacji takiej zeby ktos mi przywiozl psa ktorym "wstepnie wyrazam zainteresowanie". To lekcewazacy stosunek do sprawy, i ignorowanie ewentualnego ryzyka.
Musial bym psa sam odebrac, okielznac na tyle ze ze spokojnie moglbym z nim jechac autem i mieszkac.
No ale moze sie nie znam, jestem przewrazliony. Mam nadzieje ze wszystko bedzie ok,pozdrawiam i zycze powodzenia:)

Link to comment
Share on other sites

masz po czesci racje. ale idac tym torem to 90proc adopcji z dogo nie doszloby nigdy do skutku. a tak to psy maja fajne domy, a ne gnija za kratami i gryza, lub sa zagryzane.
ten pies jest.. inny. jest wieksze ryzyko, bo to nie pinczerek. rozumiem to. dlatego ja go nie adoptuje :)
moze bylay opcja,zeby pani sama autem przyjechala z kims, wiozac w nasza strone jakiegos psa, zeby koszty obnizyc. pomyslimy, jak sie pani zdecyduje,ze go bierze.
bede w schronie pt, sob lub niedz.

Link to comment
Share on other sites

no i bylam.
Buli reczywiscie na wybiegu. mam fotki w telefonie, ale nie wiem, jak zgrac tutaj.
wymiazialam go, podstawial sie cielskiem calym. mam nawet siniaka na wierzchu dloni, bo wlozylam dlon za kraty i go po boku glaskalam, a on sie docisnal do kraty i mi reke przydusil, chciala wyjac i obtarlam o karty sobie. ałć, ma te cielsko, ma. mam siniaka na kostce.

opiekun go chwali. owia,ze jest cwany i boi sie akrapiania uszu. poza tym jest fajny i ok. rzadzi w kojcu ponoc. jest z onkowatym i kaukazka swiruska. jak podeszlam to lezal rozwalony w budzie, dzis upal byl duzy. usylyszal,ze cos sie dzieje i wyszedl sie przywitac. poglaskalam, polizal mnie przezkraty. potem przeszlam na bok kojca, zeby ze sloncem fotki robic, zawolalam i poszedl za mna. i znow czochranie.
kuleje na tylna lape, odciaza ja. ale krwi i ran nie ma. tylko ma blizny na tej lapie, kilka kresek bez siersci, przy dole. nie wiem... wczesniejj nie widzialam tego, gdy byl w normalnym kojcu. nie widzialam go juz przeciez 2 tyg, to moze wtedy byl pogryziony i do teraz w 2tyg by strupy zeszly juz?

napisalam pani sms, zeby dzwonila do mnie po 16stej, bo bede miala wiesci o psie i nie zadzwonila. nie wnikam,c zemu co i jak czekam. to nie mnie ma zalezec.

aha, jechal buli z opiekunem autem, na pace, do weta. byl grzeczny. szli kolo kociarni tez i odskoczyl ponoc, odsunal sie na bok, jak je zauwazyl.

Link to comment
Share on other sites

rozmawialam z pania, zadzwonila, wczoraj tez dzwonila, jak sie okazalo, ale ja bylam na festynie i nie slyszalam tel. umknelo mi...
pani zadzwoni do schronu sama w pn wypytac o leczenie uszu.
ja zakladam watek na transportowym.
pani dojechac nie moze, bo ma urlop wykorzystany, a pracuje, nawet w soboty. w niedz mamy czynne do 13stej, wiec pani nie zdazy dojechac, bo to 8godz jazdy autem.

Link to comment
Share on other sites

Bulli jest wykastrowany i pod narkoza mial od razu czyszczone uszu. ogledziny ponowne uszu beda podczas sciagania szwow.
pani D. jest juz w kontakcie ze schroniskiem
ja mam transport dopiero na koniec wrzesnia i to za gruba kase. szukamy kogos na przyczepke, no i wczesniej. kto wozi psy z Wroclawia, Poker wiesz? Psi Ratownicy moze dopiero za 2-3 tyg.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...