Jump to content
Dogomania

żelatyna


hanka

Recommended Posts

Mam, być może strasznie głupie pytanie. Ale najpierw konieczny, nieco przydługi, za co przepraszam, wstęp. Ostatnio podsłuchując rozmowy kilku Pań usłyszałam, że którejs z nich lekarz zalecił na chore stawy jedzenie sporej ilosci galaretki (no takiej z nózek np.). Twierdził, że ma ona działanie zmniejszające ból stawów. Pani twierdzi, że je i jest jej lepiej. Osobiscie, pomimo, że się nie znam, jestem raczej pozytywanie nastawiona do medycyny niekonwencjonalnej. Od razu pomyslałam o mojej psiurze. Ma problemy ze stawem biodrowym. Szukamy różnych możliwosci pomocy dla niej (aktualnie bierze rymadyl- nie jestem pewna, czy napisałam poprawnie :oops: ). I teraz pytanie (to być może strasznie głupie :wink: ): czy ktos cos wie na temat wpływu takowej potrawy na psie stawy lub przynajmniej na temat wpływu żelatyny na psi żołądek? Jutro będę gadała z jej dietetyczką (ha! czyj pies ma dietetyczkę? :wink: ) jednak im więcej informacji tym lepiej. Pani leczona galaretką może się faktycznie czuć lepiej, ale psy raczej nie łapią się na placebo - tak sądzę :D Jeżeli macie jeszcze jakies sposoby na to by zminimalizować ból stawu biodrowego to proszę bardzo o rady.

Link to comment
Share on other sites

Żelatyna to nie jest placebo. :) Galaretki (również owocowe - nie tylko z nóżek) zaleca się przy złamaniach (szybciej się zrastają), schorzeniach reumatycznych, osteoporozie. Nie muszą to być zresztą galaretki (bo one przyprawione, no i z reguły wieprzowe, a jeśli owocowe to z cukrem), dużo żelatyny ma również gotowana cielęcina.

Link to comment
Share on other sites

Doświadczenia w tym względzie mam akurat tylko z ludźmi, ale jeśli chodzi o psa, to na pewno nie powinno mu się dawać nóżek wieprzowych (bo w ogóle wieprzowiny psom nie należy dawać) ani galaretek owocowych - więc zostaje gotowana cielęcina. Nie wiem, jak psa karmisz, ale możesz po prostu zastąpić karmę gotowaną cielęciną z ryżem i marchewką. Możesz też robić galaretkę z nóżek cielęcych i dodawać jako dodatek do dotychczasowego jedzenia. Możesz taką dietę stosować na stałe albo - jeśli to dla Ciebie zbyt uciążliwe - co jakiś czas stosować 2-3-tygodniową "kurację" cielęciną.

Link to comment
Share on other sites

Dzięki wszystkim! Od dietetyczki mam następujące info: galaretkę jak najbardziej, najlepiej z drobiowych chrząstek. Mogę dodawać do specjalistycznej karmy (bo tylko taką może jeść). Na dolegliwości żołądkowe Lebiodce nie zaszkodzi, często stosuje się profilaktycznie. I, co ważne, nie dodawać żadnej żelatyny w proszku. Pokrywa się z informacjami od Was więc - do dzieła. Lebiodzisko od jutra wcina galaretkę. Serdecznie pozdrawiam i jeszcze raz dzięki za odzew :fadein:

Link to comment
Share on other sites

To ja sie jeszcze dorzuce :)

Co prawda Sambie nie dawalam zelatyny, za to od wczesnego dzieciectwa dostaje chrzastke rekina (preparat nazywa sie Artroflex). Moja psica miala kulawizny mlodziencze i lekarz zalecil jej chrzastke jako "smar na stawy", ze wzgledu na zawartosc jakiegos tam ziolka w artroflexsie, preparat dziala tez przeciwzapalnie i przeciwbolowo. W okresach czestych kulawizn dawalam jej lyzeczke od herbaty dziennie (posypujac suche bobki - jest na suchej karmie), a teraz - jak mi sie przypomni :)

Link to comment
Share on other sites

Na problemy ze stawami możesz też kupić suni w aptece glukozaminę - pomaga odbudowywać chrząstkę stawową (np. Arthresan) oraz w Rheumaphyt lek ziołowy przeciwzapalny i przewciwbólowy, ludzki odpowiednik weterynaryjnego Artrophylu (stosować okresowo) Mojej suce z dysplazją bardzo te preparaty pomogły.

Link to comment
Share on other sites

Na problemy ze stawami możesz też kupić suni w aptece glukozaminę - pomaga odbudowywać chrząstkę stawową (np. Arthresan) oraz w Rheumaphyt lek ziołowy przeciwzapalny i przewciwbólowy, ludzki odpowiednik weterynaryjnego Artrophylu (stosować okresowo) Mojej suce z dysplazją bardzo te preparaty pomogły.

AM kiedy stwierdzono u Twojej psicy dysplazje? Samba w wieku kilkunastu miesiecy miala robiony rentgen i wyszlo na nim "splycenie" panewek w stawach biodrowych, czy cos takiego. Teraz ma prawie trzy lata i na razie nic sie nie dzieje, ale lepiej na zimne dmuchac.

Link to comment
Share on other sites

Kurcze! Zaczynam być :evil: Od dawna konsultujemy z wetami te biodra i żaden z nich nie zalecił mi tego, o czym piszecie. I to podobno najlepsi ortopedzi na moim terenie!!! Na początku też były podejrzenia, że to kulwizna i "to minie". Potem rtg i trzy razy blokady (stawy biodrowy i kolanowy). Niby na zdjęciu jest to łagodne, ale objawowo wygląda dosyć koszmarnie. I żadnych porad co do leków (ten rymadyl sami zaproponowaliśmy). Alternatywa - operacja, ale też nie do końca... Kiedy piszecie o tych różnistych lekach to się zastanawiam co jest grane. I nie nie był tylko jeden wet. Zaczynam się motać :evilbat: Chyba zrobię listę leków i pójdę raz jeszcze. Ale to chyba nie ja mam wymyślać sposoby leczenia psiury :evil: Można stawać na głowie, a i tak nie mam gwarancji, że zrobiono wszystko, by suni pomóc. Czy weterynaria jest też zaoczna? Na dzienną jestem za stara, a to chyba jedyne wyjście. Chcesz mieć zwierzątko zostań wetem - wtedy możesz mieć pretensje tylko do siebie :evilbat:

Link to comment
Share on other sites

Mysmy trafili na dobrego speca (przyjmuje w Wawrze, nazywa sie Janicki). Samba poczatkowo miala kulawizny mlodziencze (stad te zdjecia RTG), a potem okazalo sie, ze za szybko rosla (Eukanuba Junior) i naderwala sobie wiazadlo w prawym tylnym kolanie. Odciazajac prawa noge, zerwala sobie wiazadlo w lewym tylnym kolanie i to juz trzeba bylo operowac. Na szczescie to prawe wiazadlo sie trzyma i juz sie raczej nie zerwie. Ale po tym zabiegu (miala 10 miesiecy) nie mogla wychodzic na spacer przez pol roku!!!, a przez pierwszy miesiac poruszala sie tylko z nasza pomoca, przytrzymywana na specjalnym nosidelku. Dobrze, ze mamy ogrodek. Nie wyobrazam sobie takiej akcji w przypadku bloku i np. czwartego pietra... Lekow, poza artroflexem nie stosujemy, w okresie po operacji dostawala czopki z paracetamolem, ale tez nie za duzo (gdy dzialaly przeciwbolowo, pies zaczynal szalec i to grozilo powiklaniami po zabiegu). Wtedy naczytalam sie troche o lekach niesterydowych przeciwzapalnych i wyszlo mi, ze to niezly syph. Rimadyl to co to jest?

Link to comment
Share on other sites

Rymadyl - to nowy lek. Niesterydowy, przeciwzapalny, przeciwbólowy. Podobno nie obciąża przewodu pokarmowego i pies może go w związku z tym brać całe życie. Takie informacje o nim mi przekazano. To czy nie obciąża przewodu pokarmowego okaże się w praniu (a raczej powinnam napisać w braniu :wink: ). Jak na razie podstawowym jego minusem jest cena (tabletka kosztuje 3 zł. - 1 tabletka). Jak pies musi brać częściej to daje po kieszeni :( Gdybym tylko miała pewność, że mogłaby kosztować i pięć razy tyle (w sumie ja nie muszę jeść, a co!). Tylko teraz już sama nie wiem. Tzn. nie wiem, czy to jest to co dla Lebiodki najlepsze.

Link to comment
Share on other sites

Rymadyl - to nowy lek. Niesterydowy, przeciwzapalny, przeciwbólowy. Podobno nie obciąża przewodu pokarmowego i pies może go w związku z tym brać całe życie. Takie informacje o nim mi przekazano. To czy nie obciąża przewodu pokarmowego okaże się w praniu (a raczej powinnam napisać w braniu :wink: ). Jak na razie podstawowym jego minusem jest cena (tabletka kosztuje 3 zł. - 1 tabletka). Jak pies musi brać częściej to daje po kieszeni :( Gdybym tylko miała pewność, że mogłaby kosztować i pięć razy tyle (w sumie ja nie muszę jeść, a co!). Tylko teraz już sama nie wiem. Tzn. nie wiem, czy to jest to co dla Lebiodki najlepsze.

Widze, ze masz do Warszawy daleko, ale moze udaloby Ci sie jakos dotrzec na konsultacje do Janickiego? Podobno jest najlepszy w kraju :), jaby co, to dam telefon.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Odświeże troche wątek bo nigdzie nie znalazłam interesujących mnie informacji o podawaniu żelatyny.
W jakich ilościach podajecie żelatyne?Ja daje dwumiesięcznemu seterowi 1,5 łyżeczki dziennie.czy to odpowiednia ilość?
W jakiej postaci ją podać wystarczy rozpuścić w małej ilości wody?czy zrobić galaretke?
I jak długo podawać,chyba nie trzeba stosowac żelatyny do ukończenia wzrostu?

Link to comment
Share on other sites

Żadnych kurzych łapek itp. nie będe podawać-w gre wchodzi tylko gotowy preparat z kolagenem albo właśnie żelatyna.
A może znacie jakies środki z kolagenem ?ja znalazłam jakiś z wit.C i wapniem ale obawiam się,że jeśli karmie suchym to pies po otrzymaniu takiego preparatu miałby za dużo wapna.

Link to comment
Share on other sites

Nikt nie pisze nic o dawaniu kurzych łapek itp.Mowa o galarecie,(mocnej)która weci zalecaja jako dodatek do karm nawet z najwyższej półki.Nie da sie przedobrzyć,doskonale przyswajalna i skuteczna.Z kolagenem niestety znam tylko odżywki na sierść.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='puli']Nikt nie pisze nic o dawaniu kurzych łapek itp.Mowa o galarecie,(mocnej)która weci zalecaja jako dodatek do karm nawet z najwyższej półki.Nie da sie przedobrzyć,doskonale przyswajalna i skuteczna.Z kolagenem niestety znam tylko odżywki na sierść.[/quote]

O jakiej galarecie mówisz?myślałam,że o takiej,która powstaje z gotowanych nóżek:roll: .jak ją zrobić ?

Link to comment
Share on other sites

No,o takiej z nózek swińskich,cielęcych,kurzych.tyle,ze psy dostają sam przecedzony wywar bez tych wszystkich gnatów i skór.(jedna z moich psic np wymiotuje natychmiast po zjedzeniu kurzej łapki).Mozna toto ugotować w minimalnej ilości wody i pokrojone w kostkę dać jako łapówki,albo dołożyć do michy.Nie cierpię garów,to gotowałam rzadko i zamrażałam porcyjki.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...