Jump to content
Dogomania

dogoterapia w Gdansku?


draka

Recommended Posts

dzien dobry. zwracam sie tu z prosba do wszystkich ktorzy mogliby mi pomuc-do osob intersujacych sie dogoterapia moze nawet sa tu tacy ktorzy sie tym zajmuja. zywo zainteresowalam sie tym tematem i chcialabym sprobowac. czy ktos wie czy w gdansku sa organizacje do ktorych mozna zglosic sie na kurs itd? mam tez pytanie czy rasa psa odgrywa role? czy bardziej licza sie cechy charakteru-odpowiednio testowane? :-? na razie jestem totalnym laikiem jesli chodzi o wszelkie szczegolyu dlatego tez bylabym wdzieczna za informacje.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 87
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

mam tez pytanie czy rasa psa odgrywa role? czy bardziej licza sie cechy charakteru-odpowiednio testowane? :.

Liczy sie charakter danej rasy. Czytalam ze samojedy sie nadają husky i ogólnie te psy co nie wykazują agresji do osób i lubią dzieci. Jest taka fundacja cze-ne-ka ona sie tym zajmuje(moze działa tez u ciebie w miescie :roll: ) :wink:

Link to comment
Share on other sites

hej:) znalazlam w necie fundacje dzialajaca na terenie trojmiasta-i umowilam sie na przyszla niedziele. Pani ktora ze mna rozmawiala powiedziala ze uprzedzeni nie sa i ze liczy sie charakter-tak wiec oby brenda celujaco zdala wszystkie testy.. :) jedyne co moze stac na przeszkodzie to to ze niektorzy rodzice moga sie bac amstaffa...no ale zobaczymy.

Link to comment
Share on other sites

  • 5 months later...

no to już wrócilismy dziś z ośrodka :D

i jestem po prostu szczęśliwa :D

bo nie wiem jak mogłabym to ująć inaczej

praca z dziećmi ,wogóle bycie z nimi i z psem na zajęciach wspólne zabawy,ćwiczenia :D piękna sprawa ,po prostu piękna :D

czułam się tak jakbym nie robiła tego pierwszy raz na taką skalę i z różnym niedowładem u dzieci i tak różnymi ich reakcjami na psa

nie da się tego tak opisac po krótce ale Bonek był bardzo dzielny mój dog -torek kochany, taki cierpliwy i oddany :)

super po prostu atmosfera, otwarcie rodziców na psa, wszystko świetnie przebiegało no po prostu aż nie wiem jak mam to opisać taka chęć pracy powtórzeń u dzieci że no pięknie :oops:

czekamy na następny turnus :D i może jeszcze znajdziemy jakiś ośrodek :D

Link to comment
Share on other sites

należą się Bonkowi oj należą bo był bardzo kochany i cierpliwy przez te dwa dni, bardzo mądry pies i jak prawdziwy dog-torek wiedział jak ma się zachować do każdego dziecka!

jeden minus :roll: wszyscy w sierści :lol: :wink: Bonek akurat linieje sobie 8) ale nie przeszkadzało to wcale :)

a kiedy juz był zmęczony po prostu sobie leżał a dzieci ćwiczyły rączki i głaskały, niesamowite ćwiczenie , z wielkim nawet przykurczem otwierały sie rączki kiedy Bonek wyszukiwał jedzonka w zaciśniętych pi ąstkach ,wylizywał a rączki otwierały się same

no ale dośc juz bo to możnaby pisac i pisać :D

Link to comment
Share on other sites

Witam 8)

Kilkoro dogomaniakow wiedzac czym sie zajmuję prosilo mnie o informacje dotyczace prowadzenia dogoterapii jako dzialalnosci gospodarczej.

Nie za bardzo mam czas na prywatne porady ;-) ale kiepski jestem w odmawianiu wiec stwierdzilem, ze powiem co wiem ale tutaj - moze to jeszcze do kogos dotrze ... :evil:

Po pierwsze sprawa definicji

najczesciej uzywa sie tego terminu wtedy gdy mamy do czynienia ze wspomaganiem pracy z dziecmi z wadami rozwojowymi, zaburzeniami psychicznymi, osobowosciowymi etc czy tez niepelnosprawnymi fizycznie poprzez terapie dotykową, ruchową etc.

Ale to zdecydowanie nie wszystko ... to co powyzej napisalem to aktualny stan jaki wystepuje w Polsce - zdecydowanie są to początki - kilka ośrodków miejskich, iles tam pojedynczych gabinetow osrodkow i w zasadzie tyle. Obecnie prężnie rozwija sie kilka fundacji i stowarzyszeń zreszta zwalczając się wzajemnie ;-).

W pelni uprawnione jest jednak - jak sądzę - uzywanie terminu DOGOTERAPIA wszedzie tam gdzie mamy do czynienia z relacją PIES - CZLOWIEK Z PROBLEMAMI ...

- czyz nie jest DOGOTERAPIĄ udział psa w stymulowaniu czlowieka z ciezka depresją czy dementywnego staruszka

:?: - lagodzeniu objawów nerwicowych u kobiety lub dziecka porzuconego przez ojca :?:

- czyz nie jest DOGOTERAPIĄ sytuacja gdy pozbawione rodzicow dzieciaki z domu dziecka czy innej placowki tego typu moga miec swojego psa :?: ... z ktorym kontakt zastepuje im ... hoho - czegoz to im nie zastepuje! :cry:

- czyz nie jest DOGOTERAPIA uklad w ktorym zdeklarowany recydywista z wyrokiem za usilowanie zabojstwa opiekuje sie psem ze schroniska dla zwierzat :mrgreen: ... itd itp

Nie chce juz Was tu zanudzić na śmierć dalszą wyliczanką ...

Mysle ze jesli w ogole ta nazwa jest uprawniona - a wlasciwie dlaczego nie ? - to to co wymienilem z pewnościa JEST DOGOTERAPIĄ.

I teraz co to ma do działalności gospodarczej ? Inaczej mówiąc komercji ;-) :evil:

=========================================================

Oprocz klasycznej dzialalnosci medycznej gdzie dogoterapia wystepuje jako wspomaganie pracy lekarza czy np. oligoterapeuty .....

na przyklad takze ... podaje na podstawie PKD (polskiej klasyfikacji dzialalnosci)

85.14.A Działalność fizjoterapeutyczna

bo ....

Podklasa ta obejmuje:

.... masaż leczniczy, terapia ruchowa itp. /jesli z udzialem psa to why not ?/

... w ....przychodnie ogólne, przyzakładowe, zawodowe, szkolne, przy domach starców, przez specjalistyczne placówki medyczne inne niż szpitale, w prywatnych gabinetach oraz w domu pacjenta....

85.14.D Działalność psychologiczna i psychoterapeutyczna

.. no to raczej jasne ....

85.14.E Działalność paramedyczna

no tu mozna zapytac co to jest to "itp." na koncu ...

.... homeopatia, akupunktura, akupresura itp....

85.32.C Pomoc społeczna pozostała, bez zakwaterowania

bo ...

.......działalnośc mającą na celu zapewnienie bezpieczeństwa dzieciom, ( pies na smyczy na niebezpiecznym osiedlu a co ? ;-))) działalność prewencyjną oraz inną działalność tego rodzaju, .........odwiedzanie osób starych i chorych, działalność poradni małżeńskich i rodzinnych,( jasne !!! ;-) macie problemy z dzieckiem albo ze sobą - kupcie mu/sobie psa!!

... społeczną lokalną i sąsiedzką, .......działalność związaną z przystosowaniem zawodowym osób upośledzonych umysłowo oraz osób bezrobotnych

93.05.Z Działalność usługowa pozostała, gdzie indziej niesklasyfikowana

prowadzenie schronisk dla zwierząt domowych,

działalność związaną z tresurą zwierząt domowych,

92.72.Z Działalność rekreacyjna pozostała, gdzie indziej niesklasyfikowana

........ działalnoś parków rekreacyjnych ...transport rekreacyjny, taki jak: jazda na rowerze, rekreacyjna jazda konno itp.,

92.62.Z Działalność związana ze sportem, pozostała

...... organizowanie i przeprowadzanie imprez sportowych .....stajni koni wyścigowych, ośrodków hodowli i tresury psów wyścigowych, .... innych szkółek sportowych,

========================================================

Jak widac mozliwosci jest wiele przy czym kilka z w/w dzialalności objetych jest ochroną zawodową (licencje etc).

Planujac uruchomie lub rozszerzenie swojej dzialalnosci nalezy wybrac odpowiedni numer klasyfikacji udac sie ze stosownym wnioskiem do RDG i tyle ;-)

Generalnie taka działalność gdzie istota jest RELACJA pomiedzy psem a czlowiekiem w zaden sposob koncesjonowana nie jest. Dziala tu klasyczna "wolna amerykanka" - kto tylko chce - moze to robić.

Tak wiec szanowni przedsiebiorcy - robic to mozecie ale czy powinniscie????

Osobiscie uwazam ze bez wieloletniego przygotowania i doswiadczenia - zdecydowanie NIE!!!

Jak czytam ze ktos ma husky albo malamuta o lagodnym usposobieniu i chce isc na weekendowy albo nawet 2 miesieczny kurs po ktorym dostanie "certyfikat" po czym zamierza odwiedzac chore na Zespół Downa dzieci albo "syn sasiadki ma nerwice to bede z nim prowadzila zajecia" etc etc ... to mi wlosy stają dęba na łbie a mam ich jeszcze o dziwo sporo.

Wiele lat zajmowalem sie pracą z różnymi czasem bardzo trudnymi pacjentami, podopiecznymi etc. , prowadzilem treningi etc., od 6 lat zajmuje sie takze amatorsko i spolecznie roznymi formami dogoterapii, wiele na ten temat czytalem glownie niestety po angielsku itd. itp. i przede wszystkim jestem po prostu doswiadczonym zyciowo osobnikiem ;-)) i pomimo to

NIGDY W ZYCIU POD ZADNĄ POSTACIĄ NIE ZDECYDOWALBYM SIE OBECNIE NA KOMERCYJNE PROWADZENIE DOGOTERAPII!!!

Dlaczego ???

Bo uwazam ze nie mam do tego odpowiednich warunkow...

PRIMO - nie mam odpowiedniego psa - moj Kiler fantastycznie wspolpracuje z dzieciakami, pozwoli wlezc na siebie tlumowi dzieci, pozwoli sie glaskac, tarmosic i wsadzic sobie palec w oko ale np. piszczace niemowle przywola do porzadku klapnieciem zebami a do niektorych pacjentow z zaburzeniami psychicznymi podchodzi z lękiem przechodzacym w warczenie ...

NIGDY nie wiem jak zareaguje na konkretny przypadek - choć nigdy PRZY MNIE nikogo nie ugryzl poza pewną slynna polska musherką, ktora w przekonaniu ze to ona jest szefowa chciala mu odgryźć łeb - no to on jej odgryzl kawal policzka - niestety kazdy CZLOWIEK ma swoje trudne dni gdy IQ spada mu < 100 ;-(((

Nie wyobrazam sobie sytuacji gdy osoba nie majaca bladego pojecia o tym jak wiele czynnikow wplywa na relacje PIES- CZLOWIEK robi coś takiego zawodowo z psem ktory NIE POCHODZI Z WIELOPOKOLENIOWEJ WIELE LAT SELEKCJONOWANEJ W TYM CELU HODOWLI GOLDEN RETRIVEROW!

Tzn wyobrazam sobie bo Polak potrafi!!! I wie najlepiej!!!

SECUNDO - jeszcze za malo mam w tej dziedzinie doswiadczeń - uznam ze to juz wtedy, gdy będę miał swojego MISTRZA, ktory mnie po iluś tam latach nauczy o co tu chodzi.

I to tyle ! Mam nadzieje, ze choc jedną osobę przekonam, ze warto czasem uzyc (z umiarem) mlotka w innym celu niz wbijanie gwoździ.

Nie oznacza to jednak, ze jestem przeciwny temu zeby sie DOGOTERAPIA zajmowac, uczyc, zdobywać doświadczenia i wymieniać sie nimi - sam chetnie w tym pomoge - poradze - podyskutuje najchetniej tu bo sie nie rozdwoje - http://scr.home.pl/dogolandia/index.php?c=1

- i wezme udział ale NA BOGA dlugo jeszcze nie zawodowo (komercyjnie) !!!

Jestem po prostu za tym, żeby zacząć się tego pięknego zawodu uczyć, uczyć i jeszcze raz uczyć! Ma on zdecydowanie przyszłość i z pewnością tez zostanie w pewnym momencie objety ochroną prawną - jesli ktos chce miec PRAWDZIWY dyplom DOGOTERAPEUTY to niech zacznie teraz a na pewno zasluzy na niego za kilka lat ( z dopiskiem "stazysta" haha) ale na pewno nie wczesniej ...

Na dobranoc biznesmenom dogoterapeutom ;-) w ramach lekcji pokory wobec świata mój ulubiony cytacik:

"Gdy chcesz się napić u źródła musisz przyklęknąć i pochylić głowę"

Link to comment
Share on other sites

ja równiez się zgadzam z tym co napisal leszek

ja nie jestem specjalista od dogoterapii, mam wspaniałego psa, bardzo wspaniałego :)

te zajęcia- zabawy z dziecmi, czasami bardzo chorymi dają mi bardzo duzo satysfakcji,że mogę "podzielić "sie tym moim kochanym futrem

nawet nie pomyślałam,że mam brac za to pieniądze :o za co? za przyjaźń?bo tak to wygląda ...

za to ,żee t dzieci,które mogą mówić mówią do mnie moja kochana ciociu przy tobie i Bonku czuję sie bezpiecznie?

bo jesteście moimi przyjaciólmi?

bo takie ma fajne cieplutkie futerko?

niestety pieniądz żadzi światem :( i chyba to się nigdy nie zmieni :(

moje zdanie jest takie- ten kto własnie tak jak napisał leszek nie ma zielonego pojęcia - czyli ja między innymi (no może troszkę przesadziłam) - o dogoterapii a ma psa któremu mozna wsadzic palec w oko i nie ugryzie jadą z nim na zajęcia za które biorą pieniądze ąa po prostu oszustami, podłymi bez serca ludźmi dla których tylko pieniądze sie liczą

takie jest moje zdanie- bardzo duzo rozmawiamy na ten temat z mężem- mnie tez zapytano ile?

kiedy powiedziałam,że oczywiście nic jaka była radość - bo będzie urozmaicenie w zajęciach a moż ei jakieś efekty nawet?

super - tutaj akurat to znajomi moich przyjaciół prowadzą ten ośrodek ale...

gdyby to nie byli znajomi? wiecie ile kosztuja takie 2 tygodnie w ośrodku?

3 tyś zł 3 tysiące!!! to jak dla mnei kwota zabijająca- a takich turnusów dziecko powinno miec parę w roku żeby cyklicznie brało udział w ćwiczeniach rozwijało się ruchowo itd

więc skoro właściciele prowadzący mają równiez np oprócz koni takiego psa do zajęc całkiem za darmo- to więcej ludzi będzie chciało własnie do tego ośrodka przyjechać- a za co taki własciciel sobei policzy prawda?

ja nie chcę juz polemizowac bo odsunęłam od siebie te mysli,czy ktoś zarabia na moim psie - a ja tylko ja ponosze koszty dojazdu itd, mój czas- 2 dni weekendu itd i nie mam za to nic -MAM ZA TO WIELE BARDZO SATYSFAKCJĘ ŻE MOGŁAM CHOCIAZ TROSZKE RADOŚCI DAC TYM DZIECIOM BO PRZYJECHAŁAM DO NICH I BAWIŁY SIĘ Z PSEM

takie nic mozna pomyslec a jednak jak wiele

tylko czy taki turnus nie będzie droższy za miesiąc? bo jest atrakcja?-przeciez to interes taki ośrodek więc niech mi nikt nie mówi ze nie jest ...

i co wtedy jak się dowiem? nie przyjadę więcej? a co z tymi zdiecmi które będa czekac?

kółko kółko i nic więcej....

tak to własnie wyglada

:(

Link to comment
Share on other sites

Witam ponownie

(Przepraszam za te tysiace slow ktore tu wypisuję ale nie bardzo mozna inaczej)

Mysle, ze skoro juz poruszylismy takie TABU jakim jest wykorzystywanie ludzkiej dobroci w ramach przeroznych "akcji charytatywnych" to walmy dalej ;-). Jest bowiem o czym mowic. Kazdy z nas - psiarzy ;-) ma w "tym temacie" swoje doswiadczenia. Ja jak zauwazyliscie skoncentrowalem sie glownie na zjawisku etyki zawodowej. Swoja droga jakie to szczescie, ze jestem jednoczesnie i posiadaczem psa ale nie hodowcą retriverow;-) i terapeuta i doradca biznesowym jednoczesnie ale nie prowadzącym zadnych komercyjnych przedsiewziec z udzialem psow - nawet niewinnych wyścigow psich zaprzegow ;-). To naprawde wielkie szczescie bo nikt mnie tu nie napadnie, ze kolejny nawiedzony sie znalazl co mowi o gwiazdach a mysli o kasie ;-)

Ale oczywiscie i ja mam w tym wszystkim swoj "interes" i chcialbym go bronić - i jest nim etyka zawodowa dogoterapeuty wlasnie. Jest wsrod dogomaniakow naprawde sporo osob takich (chodzby tu :-)), ktorych wrazliwosc i iloraz inteligencji popycha w kierunku "robienia czegoś" z psem - np. dogoterapii lub opiekowania sie porzuconymi psami lub chocby organizacją wolnego czasu jaka są amatorskie wyscigi psich zaprzegow i inne zlociki.

I takie mam wrazenie ze jestesmy my - dogomaniacy - "robieni w jajo".

Bo rozumujemy podobnie jak napisala to "onka" - "no ktos na tym zarabia ale czy dlatego ja mam tego nie robic i sprawic zawod czekajacym dzieciom czy pacjentom - wiec macham ręka i robię".

Ja uwazam, ze indywidualnie jest to decyzja godna szacunku! :-) ALE ... Ale jednak myslac perspektywicznie tak być nie powinno!!

Jezeli instytucja X robi cos nie spolecznie ale ODPŁATNIE albo otrzymuje dotacje i korzysta z pracy wolontariuszy to jej psim (przepraszam ;-) ) obowiazkiem jest zapewnic tym wolontariuszom zwrot kosztow. Jezeli wprowadza ich w błąd świadomie i nie rozlicza sie z nimi to ich moim zdaniem po prostu oszukuje - Art. 286. § 1 - Kodeks Karny - kara do 8 lat pozbawienia wolności - jak komuś wesoło było to niech się zasmuci!

Jezeli zaś osoba, która tym wolontariuszem jest godzi sie na role wyłącznie darmowego "pomocnika - asystenta" w stosunku do instytucji lub osoby z KLANU (tzw) SPECJALISTÓW i "doklada jeszcze do tego interesu" to ... no wlasnie - to - z wyjatkiem osob bardzo majętnych - nigdy nie bedzie DOBRYM PROFESJONALNYM DOGOTERAPEUTĄ. Bo zeby nim byc to po prostu trzeba sie bardzo dlugo uczyć i na to potrzebny jest wolny czas a czas to kasa etc itd - kolo sie zamyka.

Teraz uwaga ;-) zeby nie namieszać nikomu w glowie ;-) Uwazam tak:

Albo robimy coś za darmo i amatorsko w ramach potrzeby serca i na tyle na ile nam wolny czas pozwala - zbieramy sie w parę osób albo samodzielnie - raz na tydzień odwiedzamy dom dziecka albo staruszke z sasiedztwa albo osrodek niepelnosprawnych i tam razem z naszym psem uczestniczymy w zajęciach ( nie mowie o specjalistycznych) albo po prostu idziemy na spacerek... to jest OK i super i przynosi wspaniale efekty i nie potrzeba nam do tego zadnych fundacji, firm albo innego cholerstwa ;-). W koncu w tych placowkach pracuja juz specjalisci a my tez jestesmy w pewnym sensie specjalistami tyle ze od naszych psow ;-).

Albo zaczynamy od podstaw - idziemy na medycynę, psychologie, pedagogike specjalna etc i rownolegle studiujemy psia dusze i robimy to co powyzej lub zapisujemy sie na profesjonalne 3 letnie studia dogoterapii - nie ma takich w PL wiec sprawe mamy z glowy ;-).

Jesli jednak mamy uczestniczyc w weekendowym kursie za 300 PLN albo tygodniowym za 600 po to, zeby dostac "certyfikat" dogoterapeuty "uprawniajacy" do ... bycia wolontariuszem ;-) i nabijania kasy instytucji tenze certyfikat wydajacej to zastanowmy sie chwilke ... taka małą chwilkę zastanowienia poprosze;-). Przeciez to jest jasne jak slonce w lipcowy poranek, ze ci certyfikujacy produkuja masowo darmową siłe robocza na ktorej potem beda zarabiac "SPECJALIŚCI" i na dodatek wciskaja jej (sile ;-)) kit ze taki certyfikat swiadczy o nabytej wiedzy uprawniajacej do ...etc etc ... paranoja :-)))

Jezeli chcemy zostac profesjonalnymi dogoterapeutami - dbajmy wiec po prostu o swoje :-).

Jezeli jedziemy na drugi koniec miasta z psem na dwa dni i uczestniczymy w platnych zajęciach zarzadajmy twardo zwrotu kosztow i dostepu do wszelkich materialow zarowno finasowych (bilans fundacji i stowarzyszen jest JAWNY!! )jak i programowych, szkoleniowych (metodycznych etc). Zapytajmy o nasze zawodowe perspektywy - kiedy ? jak ? za ile ?.

Tylko w taki sposob bedziemy mogli dojść do czegoś - bo bedzie nas na to stać. Tylko w taki sposob bedziemy mogli zostac fachowymi DOGOTERAPEUTAMI.

I tak dajemy bardzo duzo bo siebie i swojego psa. Wlasnie najpierw DAJEMY! Dlatego mamy swoje prawa.

Taka jest moja opinia i bardzo bede wdzieczny za glosy w dyskusji (nikt nie jest nieomylny ;-) ) skoro juz ją zaczęliśmy ;-) a mysle ze zrobilismy dobrze :-)

Link to comment
Share on other sites

o własnie, myslałam,że zaraz spadnie mi 40 ton na głowę ;) kiedy napisałam to co myślę :wink:

sprawa jest bardzo kontrowersyjna, bardzo

bo wg tego co leszek napisał własnie nie powinnam za to wziąść ani grosza, bo nie studiowałam ani medycyny ani pedagogiki, tylko ogrodnictwo a w dodatku specjalizaję- sadownictwo więc jestem z krwi i kości sadownikiem z wykształcenia który prace dyplomową pisał z zapylania i to przez pszczoły samotnice :)

absolutnie nie jest to jakaś złośliwa uwaga absolutnie Leszku żeby to nie miało takiego wyrazu nie to miałam w zamiarze

bo ja cały czas się "biję"z myslami, bo jadę ponad 100 km do tego osrodka i "tracę" (no zyskuję w sumie:) ) 2 dni ze swojego wolnego czasu

jest cudownie,rodzinnie itd pies jest niesamowity, ja tez myślę daję sobie radę - zawsze jest z nami jakiś fizykoterapeuta kiedy np dziecko "idzie z psem na spacer" po sali

ale taki turnus qrcze kosztuje 3000 zł za 2 tyg!

to nie jest mało wg mnie, wisi cennik z cenami tez nie małymi za usługi np masazu itd

w planie dnia który wisi na tablicy jest też :DOGOTERAPIA" z wyznaczeniem na godziny

czekam teraz kiedy na tym cenniku będzie cena za godz dogoterapi, wtedy mnie szlak trafi aczkolwiek tak jak pisałąm- to sa znajomi znajomych więc mam nadzieję czegos takiego nie zobaczę

ale jak będe mogła "żądać" zwrotu części ich "zysku" jesli tak się stanie?

skoro a) nie mam "kursu" ani wykształcenia w tym kierunku- ba jestem sadownikiem i hodowczynią psów

b) pies nie ma jeszcze zaliczonego egzaminu na psa terapeutę

więc?

co mi pozostaje?

dlatego trochę rozumiem ludzi,którzy biorą za to pieniądze- chodzi mi o "dogoterapeutów" czy to po kursie czy po studiach

ale taki szary człowieczek jak ja?

chce zrobić egzamin psu

sama czy kurs? nie wiem stwierdziłam,że tylko nie potrzebne wyrzucenie kasy - papierek se sama moge zrobic;) bo czego się nauczę?

jestem pewna,że więcej podczas zajęć i zabaw z dziecmi

Link to comment
Share on other sites

o własnie, myslałam,że zaraz spadnie mi 40 ton na głowę ;) kiedy napisałam to co myślę :wink:

sprawa jest bardzo kontrowersyjna, bardzo

bo wg tego co leszek napisał własnie nie powinnam za to wziąść ani grosza, bo nie studiowałam ani medycyny ani pedagogiki, tylko ogrodnictwo a w dodatku specjalizaję- sadownictwo więc jestem z krwi i kości sadownikiem z wykształcenia który prace dyplomową pisał z zapylania i to przez pszczoły samotnice :)

Hej

No to .... to witaj w klubie powinni Ci napisać organizatorzy niektorych kursow i szefowie placowek bo oni znaja sie na psach tak samo jak Ty na

chorobie afektywnej dwubiegunowej 8) ... (choć psychologia to przeciez z definicji "nauka o zachowaniu czlowieka i zwierząt" ;-) ;-) )

zakładam ze swojego psa znasz doskonale bo inaczej nie robilabys tego co robisz prawda :) ... OK - wiesz co - rozbije ten post na mniejsze kawalki bo takie dluzyzny strasznie sie czyta :( i zanudzimy wszystkich poza sobą na smierc ;-) .... c.d.n.

Link to comment
Share on other sites

absolutnie nie jest to jakaś złośliwa uwaga absolutnie Leszku żeby to nie miało takiego wyrazu nie to miałam w zamiarze

bo ja cały czas się "biję"z myslami, bo jadę ponad 100 km do tego osrodka i "tracę" (no zyskuję w sumie:) ) 2 dni ze swojego wolnego czasu

jest cudownie,rodzinnie itd pies jest niesamowity, ja tez myślę daję sobie radę - zawsze jest z nami jakiś fizykoterapeuta kiedy np dziecko "idzie z psem na spacer" po sali

ale taki turnus qrcze kosztuje 3000 zł za 2 tyg!

to nie jest mało wg mnie, wisi cennik z cenami tez nie małymi za usługi np masazu itd

w planie dnia który wisi na tablicy jest też :DOGOTERAPIA" z wyznaczeniem na godziny

czekam teraz kiedy na tym cenniku będzie cena za godz dogoterapi, wtedy mnie szlak trafi aczkolwiek tak jak pisałąm- to sa znajomi znajomych więc mam nadzieję czegos takiego nie zobaczę

:D Oczywiscie zadnej zlosliwosci tutaj nie widze - za to ja moge Ci teraz napisac: "witaj w klubie" ;-) ... bo to dokladnie tak wyglada :evilbat: ... ja przez kilka lat jezdzilem po 300 km ;-) w jedna strone i po kolejne kilkaset przy okazji roznych obozow, wycieczek etc, o czasie nie wspominam bo - bylo cudownie tak jak u Ciebie wiec nie ma o czym gadac ... rowno "olewam" takze to ze przy okazji roznych spotkan wywiadow i reportazy dowiadywalem sie ze tworca wspolnie stworzonego sytemu jest pani mgr X i prezes Y etc etc ;-) ;-) - kit im w ucho ;-) ale pewnego pieknego dnia dowiedzialem sie ze impreza (nb wspaniala sama w sobie ) nie odbedzie sie bo ... "zabraklo 40 zl z kasy na delegacje i wspaniali "spolecznicy" NIE JADĄ " ... no i tu juz nawet moja do głebi tolerancyjna na ludzkie slabosci dusza zawyła niczym wilk w mroźną ksiezycową noc :evilbat:

i o takich rzeczach w sumie trzeba mowic! nie po to zeby "walczyc o swoje" w sensie koniecznie finansow - bo tu kazdy sam podejmuje decyzje na co wydaje kase - ale w imie czystosci zasad - bo z tym w naszym kraju jest po prostu STRASZNIE :evilbat: prawda ? :D

Link to comment
Share on other sites

ale jak będe mogła "żądać" zwrotu części ich "zysku" jesli tak się stanie?

skoro a) nie mam "kursu" ani wykształcenia w tym kierunku- ba jestem sadownikiem i hodowczynią psów

b) pies nie ma jeszcze zaliczonego egzaminu na psa terapeutę

więc?

co mi pozostaje?

dlatego trochę rozumiem ludzi,którzy biorą za to pieniądze- chodzi mi o "dogoterapeutów" czy to po kursie czy po studiach

ale taki szary człowieczek jak ja?

chce zrobić egzamin psu

sama czy kurs? nie wiem stwierdziłam,że tylko nie potrzebne wyrzucenie kasy - papierek se sama moge zrobic;) bo czego się nauczę?

jestem pewna,że więcej podczas zajęć i zabaw z dziecmi

Wiesz ... mysle, ze tu nie chodzi o "zwrot swojej czesci zysku" ... tylko po prostu o uczciwy zwrot kosztow w przypadku gdy Ty jestes wolontariuszem (bo tak Ci uczciwosc i etyka zawodowa o ktorej mowimy podpowiada) a ktos robi to komercyjnie ...

to raz .. ale dwa to nie potepiajmy generalnie wszelkich kursow bo to jednak mozliwosc spotkania z ludzmi ktorzy dziela sie swoim doswiadczeniem a to bardzo wazne - sama czytajac literature nauczys sie duzo ale bez kontaktu ze "srodowiskiem" wiele spraw Ci umknie no i umknie coś co nazywamy uczenie SUPERWIZJA ... ktos bardziej doswiadczony po prostu powie Ci co robisz nie tak ....

Natomiast wracajac znow do zasad ( mam chyba świra na tym punkcie cholera ;-) ) to powtarzam ze moim zdaniemalbo za darmo robimy cos WSZYSCY albo cos tu jest nie tak ;-)

i w przypadku kursow - jesli fundacja X robi kurs dla SWOICH wolontariuszy ktorzy potem beda na jejrzecz pracowac za darmo bez zwrotu kosztow nawet a fundacje wezmie za te zajecia kase - to w MOIM przekonaniu jest zwykly rozboj :evilbat: howgh!

pozdrawiam Cie serdecznie i rob swoje !! :D nie ogladajac sie na nic ale spogladaj innym na rece - to tez jest wazne bo ograniczamy patlogie! a to tez jest nasz obowiazek jako po prostu LUDZI i OBYWATELI :D

Link to comment
Share on other sites

Wiesz ... mysle, ze tu nie chodzi o "zwrot swojej czesci zysku" ... tylko po prostu o uczciwy zwrot kosztow w przypadku gdy Ty jestes wolontariuszem (bo tak Ci uczciwosc i etyka zawodowa o ktorej mowimy podpowiada) a ktos robi to komercyjnie ...

Natomiast wracajac znow do zasad ( mam chyba świra na tym punkcie cholera ;-) ) to powtarzam ze moim zdaniemalbo za darmo robimy cos WSZYSCY albo cos tu jest nie tak ;-)

i w przypadku kursow - jesli fundacja X robi kurs dla SWOICH wolontariuszy ktorzy potem beda na jejrzecz pracowac za darmo bez zwrotu kosztow nawet a fundacje wezmie za te zajecia kase - to w MOIM przekonaniu jest zwykly rozboj :evilbat: howgh!

pozdrawiam Cie serdecznie i rob swoje !! :D nie ogladajac sie na nic ale spogladaj innym na rece - to tez jest wazne bo ograniczamy patlogie! a to tez jest nasz obowiazek jako po prostu LUDZI i OBYWATELI :D

o :)

dokładnie myslę tak samo

serdeczności

Ania i Bonek

Link to comment
Share on other sites

Witam!

Ja i moja sunia od 1,5 miesiąca pracujemy z dziećmi w szkole specjalnej w Elblągu i już są małe rezultaty. Jesteśmy oficjalnie zatrudnione za bardzo malutkie pieniądze i pracujemy 2 razy w tygodniu po 45 minut.

Jeteśmy pierwszymi dogoterapeutami w tym mieście i mam nadzieję, że będzie nas więcej. Mimo, iż w gazetach pojawiają się artykuły na temat dogoterapii to jeszcze bardzo wielu ludzi nie wie o tym nic.

W całej rozciągłości popieram wasze wywody. My ludzie możemy pracować jako wolontariusze, ale psia praca powinna być opłacona po to aby pies dobrze zjadł o miał dobrą opiekę weterynayjną.

A jak zarabiają psy, które pracują na granicy szukając naroktyków?

Serdecznie pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...