Dzis o alergiach...

[kerry82]

Ladna fotka...
Miejmy nadzieje,ze faktycznie sie cos zmienilo na naszych ringach:multi:
Ale ja nie o tym...
Ostatnio pisalam o tarczycy...Dzis o alergiach...Nie wiem czy Amerykanie maja faktycznie takiego swira na punkcie swoich kerry,ze pisza tak wiele o rasie i jej problemach zdrowotnych(co sie ceni i swiadczy tylko dobrze,ze nie bagatelizuja niektorych drobnych,lecz waznych czynnikow,ktore moga doprowadzic do powaznych chorob),czy faktycznie kerry w Stanach czesciej choruja niz nasze...Tak,czy inaczej,warto wspomniec o czynikach wywolujacych alergie u naszych pupili,bo czasem pomaga to wyjasnic niektore przyczyny np.czesto drapania sie czy trzepania uszami...
Chodzi o to,ze w ostatnich badaniach przeprowadzanych 5-6 lat temu wykazano wzrostowa tendencje(jak i u ludzi) do reakcji alergicznych na...zle odzywianie.Niegdys ten problem byl omijany i nie poruszany...Nadal wielu ludzi twierdzi,ze jak pies to zje wszystko i nic nie bedzie...A juz kto by pomyslal,zeby jeszcze dobierac skladniki takie jak maka,czy bialko dla psa.Otoz...pies ma bardzo delikatny zoladek i okazuje sie,ze bardzo wiele psow(kerry naleza do tych bardziej odpornych,ale nie wyklucza to alergii!!!)zle reaguje na niektore skladniki zawarte nawet w karmach dla psow!!!
Ale po kolei...Jesli zauwazamy,ze nasz pies sie drapie,doszukujemy sie jakiegos kleszcza,pchly itp. Oczyswiscie,ze nikt nie robi z tego paniki.Ale jesli drapanie przeciaga sie dobrze jest pomyslec co zjadl nasz kerry.Moze zmienilismy karme,lub dostal cos bonusowego ze stolu po obiedzie...
1.Waznym czynnikiem wywolujacym alergie jest...pszenica,maka pszenna itd.Jak u ludzi...Sa tacy co nie moga jesc i juz...A u kerry zdarza sie to czesto...Wedlug badan wiele smakolykow psich zawiera wlasnie pszenice.Niektorzy jeszcze podziela sie tostem,kanapka...Rzecz jasna,ze sporadyczny poczetunek nie jest tragedia,ale nie wiemy w jakim stopniu nasz kerry jest uczulony.I dlatego lepiej dac marchwke surowa:cool3:I maka ryzowa tez nie szkodzi,wiec drodzy wlasciciele i hodowcy...Do kuchenek i pieczenia wypiekow dla kerruskow:multi:
2. Unikac....Bardzo unikac tez karmy dla psow zawierajacych gluteine i drozdze(o pszenicy byla mowa wczesniej)bo powoduje to podraznienie zoladka(u psow bez wyjatku i jest to normalne,bo zawsze bylo szkodliwe)co prowadzi do wzrostu podatnosci na alergie i przede wszystkim oslabia uklad immunologiczny.
3. Jesli to nie jest konieczne,nie podawac zastrzykow i szczepionek przed uplywem 6 miesiecy od ostatniego szczepienia.System immunologiczny musi miec czas na odbudowanie.
4. Najlepsze....:evil_lol: [B]Unikac stresowych sytuacji...[/B]Kazdy niech sam sobie dopowie co chce,ale jest w tym duuuzo prawdy.
5. Jesli pies sie drapie lub swedzi go cos od paru dni,najpierw sie upewnic czy kapiel jest potrzebna.Czesto ludzie wsadzaja psa do wanny,bo mysla,ze to cos pomoze,ale nalezy uwazac,bo wlasnie moze kapiel(woda,szampon it.)moga byc powodem swedzenia i drapania sie.
6. Samo zarlo dla psow...Jest tak wiele firm i...kazda najlepsza,ale jak podaje amerykanskie zrodlo nalezy znalezc taka,ktora zawiera bialko odpowiednie dla psow(powinno byc napisanie animal protein a nie grain protein).Kompetny kwas aminowy jest zawarty jedynie w mleku,rybach,jajkach,serach zoltych i miesie.Natomiast tak zmawe bialko ziarniste,czyli to grain protein jest pozbawione az 8 waznych zasad aminowych,ktore sa niezbedne w zyciu psa.Oczywiscie psie zarelko musi byc tez pozbawione sztucznych barwnikow,wspomagaczy,chemikaliow i wypelniaczy...
7. Wskazane jest dawanie jajka gotowanego codzienie lub toszeczke wolowiny surowej jako dodatek i wzmocnienie systemu odpornosciowego psa.
8.Jesli zauwaza sie jakies oslabienie u psiaka mozna podac mu witaminki jako suplement diety przez nawet 30 dni,bo to sredni czas na odbudowanie kwasow...

I jeszcze jedno...Jesli nasz kerry ma zaczerwieniony brzuszek i swedza go uszka jest to pierwszy krok,ze zle sie dzieje i nalezy reagowac natychmiast...Im szybciej sie pozbawi psa reakcji alergicznej tym lepiej.I tak po rozpoznaniu pierwszych symptomow alergii czas leczenia i odbudowy struktur komorkowych trwa 3- 6 miesiecy.

Warto chyba czasem zwrocic uwage no to,co dajemy pod stolem;)

[gokaiba]

Z tego wynika, że w Wielkopolska jest miejscem dla kerry. Ziemniaczki
z lekką omastą i wystarczy. A kto by tam dawał ciasteczka?
Jeszcze nie tak dawno wmawiano, że ziamniaki szkodzą psu. A teraz?
Najlepsze karmy oparte na pulpie ziemniaczanej.
Prawdą jest, że większość kerry jest uczulona na pchły. Po jednej wystaw we Wrocławiu z pięknie przygotowanych foxików pchły przelazły na nas i nasze pieski. Długo walczyliśmy ze świądem. Szczęście z pchłami poradziliśmy sobie bez problemów. Ale uczulenie trwało dłużej.

[UTAAP]

[B]gokaiba[/B], a dlaczego ziemniaki mialyby byc szkodliwe dla psow? Rozumiem, ze moze malo wartosciowe jesli chodzi o substancje odzywcze, ale szkodliwe :roll:. Natomiast wiem ze sa polecane dla softow ktore cierpia na PLE (Protein Losing Enteropathy, niestety nie doszlam jeszcze do tego jak powinna brzmiec prawidlowo polska nazwa), poniewaz sa jednym z bardzo niewielu nieuczulajacych zrodel weglowodanow, i przez to nie pogarszaja stanu chorych psow.

[B]GRATULACJE DLA ZEBRY I QUEEN!![/B] :multi:

[gokaiba]

Napisałem, że do niedawna takie opinie krążyły. Nawet w oficjalnych publikacjach. Ziemniaki uważano że nie są trawione przez psy.
Oczywiście, była to bzdura. Moje keraki uwielbiają ziemniaczki i dostają
w nagrodę zamiast ciasteczek. Ale może fakt, iż pochodzę z kraju ziemniaka, tak im służą.:evil_lol:
Jest jeszcze jadna prawidłowość w żywieniu psów różnych ras. Kerry doskonale wykorzystuja karmę. Typowe dla ras pochodzenia wiejskiego. Łatwo je zapaść, stosując miarkę dla innych psów.
Myślę, że softy, kuzyni kerry, też nie miał wcześniej styczności
z pszenicznymi(oprócz nazwy) produktami i dlatego mogą alergicznie reagować na jej dodatwek. Co wiejskie burki w Irlandii jadły? Resztki ziemniaczane
z dodatkiem białka zwierzęcego w postaci gryzoni, które same upolowały.

[kerry82]

Słusznie gokaiba zauważył,że kerry jak i reszta kuzynostwa z Irlandii chętnie spożywała kartofle oraz surowe mięso.I w dalszym ciągu nie ma w tym nic dziwnego tu na Zielonej Wyspie,bo w hrabstwie Kerry-kerry sa w dalszym ciagu wykorzystywane do prac gospodarczych i spożywają to,co właściciel da,czyli najczęściej ziemniaki:lol:Sami Irlandczycy maja świra na punkcie żywności organicznej i coraz rzadziej spożywaja produkty pszeniczne,a,co za tym idzie...Również psy są traktowane tak samo i większośc karm jest przygotowywana przez włascicieli a nie kupna i oparta na białku zwierzęcym w naturalnaj formie...Swoją drogą,że wołowina,czy tez baranina są tanie oraz ryby to można sobie pozwolic na takie karmienie...A nie jak u nas...Łosoś rarytas,a tu w Ira chleb powszedni:shake:I to samo dotyczy wołowiny,natomiast drób droooogiiii!!!Hiii,wszystko do góry nogami:razz:

[gokaiba]

Zimniaki są lepsze od pszenicy! Dowód - po Luksusowej(z ziemniaków) mniejszy kac niż po zbożowych wódkach.

[UTAAP]

[B]Gokaiba[/B], dobrze cie zrozumialam, tylko spytalam dlaczego bo poprostu zastanawiam sie - dlaczego, a chetnie przeczytalabym jakies konkretniejsze dane ;).
[B]kerry82[/B], to bardzo ciekawe co piszesz o 'pospolitosci' organicznego jedzonka. Ja sie w takim razie chyba musze do Ira przeprowadzic, bo tutaj to nawet jak kupuje od rzeznika to czasem jakos tak miesko wyjatkowo wyglada, za az zbyt 'wyjatkowo' i sie zastanawiam :evil_lol:. A skoro mowa o pracujacych kerry - czy mialas okazje osobiscie widziec te zwierzatka przy pracy? (Ja o softach dopiero zamierzam sie naocznie przekonac)

[gokaiba]

UWAGA. To jest bardzo wążne. Ziemniaki nie mogą być jedzone, jak są skiełkowane. Nawet grubo obierane mogą zaszkodzić. No i oczywiście mówimy o kartoflach gotowanych. Z pewnego źródła ziemniaczki można ugniatać nawet z łupinką. Byle była miękka.

[czapla]

No w koncu mam chwilke czasu i spokoju, wiec cos skrobne.
Bede czekac na relacje z dalekiego swiata z klubowek:p
Jesli chodzi o uczulenia nie mam do czynienia z typowa alergia, ale doswiadczylam wystapienia lupiezu w sytuacjach stresowych. To u mojej wrazliwej Sasanki w czasie pierwszych wystaw, kiedy byla zabierana sama, bez obstawy Niuniasa. Lupiez wystapil w dniu wystawy i jakies 2-3 dni jeszcze po, pozniej zanikl i wszystko wrocilo do normy - stad wniosek, ze zadzialal czynnik stresujacy.
A i jeszcze raz Lucyne wykapalam w innym szamponie niz zwykle i tez ja zsypalo, wiec potem miala dodatkowa kapiel w nizoralu:roll:
Co do ziemniakow - to jakies dziwne rzeczy gadali o ich trujacym dzialaniu. Gotowany siemniak jest swietnym wypelniaczem i czesto sie go zaleca przy odchudzaniu psow. Zbyt wiele organizm psa z niego nie czerpie, bo uklad trawienny miesozercy jest duzo krotszy niz roslinozercy, ale trujacy na pewno nie jest. Moje lubia sobie przekasic kartofelka jak jakis z obiadu zostanie i nigdy im po tym nic nie bylo.
Z tarczyca nie mam kompletnie zadnego doswiadczenia, na szczescie.
Jesli chodzi o oczy, to nalezy je pielegnowac i ja tego przestrzegam od pierwszych dni zycia. Moje potwory wiedza, ze co rano do lazienki trzeba isc na wyciaganie spiochow (Niunio dodatkowo musi popilnowac ukochanej szczotki do kibla;)), a i w ciagu dnia jak zauwaze jakiegos gluta w oku to same paluchy wedruja, by to usunac i nigdy problemow z oczani nie mialam. Czasem lekkie podraznienie spojowki wystapi po strzyzeniu, ale jest to rzaczej mechaniczne, na skutek opilkow wlosow, ktore wpadna do oka i najczesciej mija samo.
Generalnie uwazam, ze kerraki to twarde zwierzaki:p
Jeszcze padlo takie stwierdzenie o swietnym wykorzystywaniu karmy - i tu sie zgodze. Z moich obserwacji i doswiadczen wynika, ze gdybym stosowala dawki karmy zalecane przez producenta dla psow o takiej masie jak moje, to miala bym baryleczki (no poza Niuniem, bo on nie jest lakomczuchem). W praktyce stosuje....uwaga.... troche ponad polowe zalecanej dawki:-o I kto widzial i dotykal moje psy, wie, ze nie sa chude mimo, ze tak skapo je karmie i przy tym sa dosc aktywne i maja sporo ruchu i zajec:p