Jump to content
Dogomania

Jak nie paść ofiarą pseudo-hodowli ?? :/


Recommended Posts

[quote name='oluska28'][URL="http://ale.gratka.pl/ogloszenie/1731602_uwaga_nieuczciwy_hodowca.html"]UWAGA! NIEUCZCIWY "HODOWCA"[/URL]:angryy::angryy:[/quote]

Roumiem, ze to ty kupiłas tego biednego psiaka?

Pseudohodowla nie jest w naszym kraju nie legalna, wiec moga sobie kryc suki do woli i sprzedawac. Wszystko zalezy [B]od nas samych[/B] by nie zrobic tego samego błedu i nie kupowac psa od pseudohodowców. Kiedy ludzie nie beda kupowac, nie bedzie pseudo.
Oni bazuja na takich ludziach co chca małym kosztem kupic psa, podobnego do danej rasy a wrzeczywistosci ( psiak jak dorasta) owy piesek w ogole nie przypomina pupilka takiego co chcielismy, zreszta charakteram odbiega od wzorca.
Krotko: STOP PSEUDOHODOWLI!!!

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 112
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='oluska28'][URL="http://ale.gratka.pl/ogloszenie/1731602_uwaga_nieuczciwy_hodowca.html"]UWAGA! NIEUCZCIWY "HODOWCA"[/URL]:angryy::angryy:[/quote]
Jesli to była hodowla psow bez rodowodu- masz nauczkę- nie kupuj psa bez papierów- warto było zaoszczędzić te kilkaset zł?

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

jestem czystym przykladem kupienia pieska w pseudohodowli.labrador.ok.jest labrador.ma 4 miesiace.tydzien temu przeszedl ostetomie.okazalo sie ze ma dysplazje na 2 stawy biodrowe.
dodatkowo wet stwierdzil,ze kufe ma nietypowa jak na laba.zaczelam "walke"z pseudohodowca. efektem tego jest to,ze odda kase za szczeniaka.wystraszyl sie pewno ze znieslawie jego hodowle.zobaczymy.zdanie o nim mam bardzo kiepskie.podczas rozmow z nim wydawal sie na prawde kompetentny.mowil dokladnie to co powinien powiedziec dobry hodowca.ale jednak prawda okazuje sie inna.podejrzewam go,ze suki sa szczenne wiecej niz raz w roku. w ogole mam powody sadzic ze raz po raz.to jest straszne.niestety zeby zrobic mu kolo piora musze zebrac dowody.nie chce samej sobie narobic problemow.
kupilam malego lekko ponad 3 miesiace temu.nie bylam zorientowana jak dobrze kupowac psa. mysle o drugim labku.za jakies 1,5-2 lata.jak obecny zwierzak wyrosnie,zmadrzeje i sie wykurukje.zdecydowanie bede uderzac do najlepszych hodowcow.tylko i wylaczenie zarejestrowanych w ZK.jestem za hodowlami domowymi.wydaja mi sie bardziej humnitarne.hodowca ma kilka psow jednej rasy.suka raz w roku szczenna.latwiej uwierzyc ze czlowiekowi chodzi nie o zysk przede wszystkim a o kontynuacje rasy.
moj labek charakter ma bynajmniej ok.nie jest zwichrowany,duzo tu zalezy tez oczywiscie od osob,ktore sie psem zajmują juz po zakupie u hodowcy.
no nic mlody jak sie wylize to pojdzie tak czy owak na szkolenie;)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Ja jestem na etapie kupowania drugiego psa i do niedawna szukalam DOBREJ hodowli-gdzie psy maja badania,hodowla ma osiagniecia.Wazna jest takze rozmowa z wlasicielem.Niestety czesto i to nie wystarczy.W czasie tych poszukiwan trafilam na [B]renomowana[/B] hodowle [B]domowa[/B].Niepokojace byly opinie pojawiajace sie sporadycznie na forum rasy(ze wlasicielka wystawiala do zawodow agillity kulejacego psa i takie tam drobnostki).Ostatnio jednak troszke "przegiela"-wygadala sie ,ze rozmnozyla sucz z genetyczna choroba oczu (mimo przeprowadzonych badan i wiedzy ,ze ma ta chorobe) i chciala sprzedac mi szczeniaka po niej!Moim zdaniem to tez mozna nazwac poniekad pseudohodowla-nastawiona na zysk,nie dbajaca o ekterier i dobro rasy.
Trzeba bardzo uwazac i dobrze przemyslec kupno psiaka z tej a nie innej hodowli i bardzo,bardzo uwazac.Dodam,ze wiekrzosc wlascicieli psow od niej bylo zadowolonych z zakupu szczeniora.
Teraz mam zamowionego szczeniora z innej hodowli-co prawda wlascicielka ma 11psow,ale naprawde warto poszukac.Jestem na 100%pewna ,ze to dobry wybor.

P.S szukanie dobrej hodowli to nie takie "hop siup"-mi zajelo to prawie 3mies

Link to comment
Share on other sites

To mam rozumieć że skoro mam 5 suk w hodowli i 4 rasy to jestem pseudohodowlą?? Mam tyle ras i wiem już które z nich są rasami jakie bym chciała hodować....Mam labradorkę ale z charakterem do ciągłej pracy z człowiekiem...jest natrętna i nie odpowiada mi jej charakter...dlatego nie bardzo widzę hodowlę labradorów...mam też CAO - jest to duża rasa nie dla każdego i przede wszystkim z dużą ilością szczeniąt w miocie, a ja nie chce zapełniać schronisk, nie chce też powiększać hodowli o CAO...mam natomiast CC i jest to rasa ktora mi odpowiada z charakteru (jest podobna do mnie :lol:)...jednak nie wiem czy coś mi z tego wyjdzie bo zerwała wiązadła w kolanie i leczymy się na razie ...z drugiej strony nawet jak się wyleczymy to nie wiem czy warto obciążać łapę...no i małe moje pocieszne shih...to była zaplanowana rasa do hodowli choć nie łatwa...
Każdy moj pies ma rodowód...

Uważam, że zanim się wybierze hodowlę trzeba kilka odwiedzić i porównać warunki...relacje z psami i szczeniętami, czy hodowla nie jest klatkowa...bo wtedy szczenie jest niesocjalizowane...często po hodowli klatkowej szczenię chodzi w kółko...Warto przejrzeć książeczkę zdrowia...

A co do dużych ras to zawsze pamiętajcie spisujcie umowę kupna / sprzedaży psa gdzie macie prawo zaznaczyć sobie wzmianki że jeżeli pies jest przeznaczony do hodowli czy na wystawę i okaże się że ma dysplazję sprzedający daje wam za to drugiego psa albo zwraca jakąś kwotę zapłaconą za psa....wielu prawdziwych hodowców takie umowy spisuje...

Oglądajcie uszy, pachwiny i noski,oczy szczeniakom żeby nie mialy świerzba co widać gołym okiem i nie trzeba być weterynarze....ważna jest ilosć odrobaczeń, ale też radzę po zakupie szczeniaka odrobaczyć na własną rękę....

Zanudziłam ale to chyba tyle ;)

Ps...hodowca powinien powiadomić kupującego o posiadanych wadach przez psa...to jeżeli kupujecie rodowodowego psa na kanapę...powinien powiedzieć że pies nie nadaje się na wystawy i do rozmnażania. Dobry hodowca zarząda takiego wpisu w metrykę podczas przeglądu miotu.

Prawdziwy hodowca zawsze służy radą i pomocą...........

Link to comment
Share on other sites

To ja dodam naszą historię , ku przestrodze...
Zdecydowaliśmy się na sznaucera mini.
Poczytaliśmy książki o wychowaniu i pielęgnacji, ale o tym jak to jest z hodowlami, pseudohodowlami itd. nie mieliśmy pojęcia...
Nie zależało nam na rodowodzie, postanowiliśmy "dać szansę" jakiemuś "biedakowi bez rodowodu"... (a nie ze względu na cenę!)
Oczywiście "wkręcono" nas w standardowy sposób ...
Na "rodowodowych rodziców" i na "siódmy w miocie, co nie mógł dostać papierów"...:mad: Czyli standardowe oczywiste bzdury dla frajerów...
Pośredniczka miała szczeniory w bloku (ale nigdzie nie widać było dorosłych psów...)
Jak się okazało szczenior miał 5 tygodni jak go wzięliśmy (a nie wiadomo kiedy zabrany od matki...)
Źle zsocjalizowany, do końca życia agresja lękowa do innych psów!
Chimeryczny, niestabilny psychicznie.
W wieku 3,5 roku wykryta wrodzona wada watroby.
1,5 roku na diecie bezmięsnej i lekach.
Pod koniec życia mocno wyłysiał.
W wieku 5 lat odszedł za Tęczowy Most.
Jeden obraz za 1000 słów - zwróćcie uwagę na utratę sierści i prześwitującą skórę ...

[img]http://images26.fotosik.pl/203/3572bb127bb24217.jpg[/img]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kredka']eh...ja mam psa z pseudohodowli :( ;/
pseudohodowle poznasz po tym że jest tam duuużo psów różnych ras bez rodowodów,najczęściej pozamykane w kojcach ;/ a hodowla?najcześciej jedna lub dwie rasy-trzymane przeważnie w domu,zapewnione dobre warunki bytowe,szczenięta dostają karmy z wyższej półki...[/quote]


Chociażby po tej starszej bo z sierpnia wypowiedzi....

Link to comment
Share on other sites

Nie kupuj psa bez rodowodu. To zdanie często jest uzasadnione tym, że takie zwierzęta są przetrzymywane w złych warunkach suka rodzi co cieczkę. Nie jest to najlepszy argument.
Prawdziwych hodowli, czyli takich, gdzie zwierzęta są hodowane i rozmnażane dla ulepszenia rasy, jako że jest to pasja hodowcy, jest naprawdę niewiele. Co z tego, że pies ma metrykę, czy nawet wyrobiony już rodowód, skoro nie jest odpowiednio socjalizowany? Odosobniony od rodziny, trzymany w kojcu na dworze? Znam przypadki, gdzie suki z rodowodem rodziły co cieczkę. Szczeniaki raz miały metrykę, a raz nie...bo suka raz była pokrywana reproduktorem (wprawdzie kiepskim, ale jakieś papiery miał), a raz jakimś skundlonym "rasowcem".
I przekonuj tu człowieku to kupna zwierząt z rodowodem...

Dlatego też przy wyborze psa nie kierujmy się tylko tym czy ma metrykę lub czy jego rodzice mają uprawnienia hodowlane, ale tym, czy szczeniak jest odpowiednio socjalizowany, trzymany w domu z rodziną, dziećmi, innymi zwierzętami + metryka (rodowód niekoniecznie, bo sami możemy go wyrobić w Związku Kynologicznym, choć nie musimy, gdy nie chcemy wystawiać psa).
Odpowiedzialny hodowca zadaje mnóstwo pytań o warunki do jakich bierzemy psa, karmę, wychowanie itp.

Wtedy mamy 100% pewności, że trafiliśmy na dobrego hodowcę i że warto kupić od niego szczeniaka.

Link to comment
Share on other sites

U mnie również było podobnie jak u M@d'a. Jakieś 10 lat temu kupilam pudelka miniaturkę, bez rodowodu oczywiście, bo w tych czasach nie bylo to tak popularne jak obecnie. Sunia była bardzo bojaźliwa, wyglądała na smutną, bała się ludzi. Jej rodziców nie widziałam wcale. Po odrobinie czasu, kiedy wszyscy cierpliwie próbowaliśmy się do niej zbliżyc, przełamały się pierwsze lody. Gdy miała już kilka miesięcy zaczeły sie jej problemy ze zdrowiem. Zachorowała na nosówkę, przebieg tej choroby był b. cięzki, leżala cały czas na swoi łóżeczku i nie dawała znaków zycia. Weterynarz powiedział mi, że pies nie był na nic zaszczepiony. Byłam zdziwiona, bo przecież dostałam od hodowcy książeczkę zdrowia z informacjami o szczepieniach. Wet również mi zdradził, że te szczepienia to jakaś lipa, bo w książeczce nie ma ważnych informacji i naklejek... Zadzwoniłam do hodwli- po wielokrotnych próbach zniechęciłam się, bo nikt nie odbierał. Po hodowli nie było śladu. Moja suczka na szczęście wyzdrowiała. Jednak poźniej łapała bardzo często różne infekcje. Oczka ropiały jej tak, że aż kapało. Gdy miała kilka latek na jej skorze zaczęły się pojawiać ciemne plamy i w tych miejscach łysiała. Pokarm na pewno nie był tego przyczyną (od szczeniaka dostawała suchą karmę tej samej firmy). Gdy miała 6 lat, umarła. Była bardzo mądrym i kochanym pieskiem. Przestrzegam teraz każdego przed kupowaniem szczeniaków z nieznanych źródeł, bo w ten sposób kupuje się kota w worku.

PS. Zapomniałam dodać, że jak na miniaturkę to trochę za bardzo urosła. Była taka jak pudel średni. A na leczenie jej wydałam kilkakrotnie więcej od kwoty, którą wydałam na jej kupno. Więc teraz wolę zapłacić wiecej za psa z rodowodem i zaoszczędzić sobie łez, nerw i zdrowia.

Pozdrawiam :smilecol:

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

[quote name='paulina200'][B]A mam takie pytanko czy zna ktoś hodowlę [COLOR=red]p. Margot Lobert[/COLOR] z miejscowości Teresin woj. mazowieckie i co o niej sądzi ?? adres hodowli: [/B][URL="http://www.hund-katzen.de/"][COLOR=#000000][B]www.hund-katzen.de[/B][/COLOR][/URL][B] Błagam powiedźcie mi coś o tym. To dla mnie b. ważne, bo moja ciocia sprzedała tam swojego pieska i teraz chyba żałuje [/B]:placz:[/quote]
O matko, ile tam ras :crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

[B]A mam takie pytanko czy zna ktoś hodowlę [COLOR=red]p. Margot Lobert[/COLOR] z miejscowości Teresin woj. mazowieckie i co o niej sądzi ?? adres hodowli: [/B][URL="http://www.hund-katzen.de/"][COLOR=#000000][B]www.hund-katzen.de[/B][/COLOR][/URL][B] Błagam powiedźcie mi coś o tym. To dla mnie b. ważne, bo moja ciocia sprzedała tam swojego pieska i teraz chyba żałuje [/B]:placz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paulina200']Czy ten piesek będzie miał w tej hodowli źle :( jak sądzicie. :-([/quote]
nie wiadomo w jakich warunkach przybywa, choć w tak ogromnej hodowli raczej na łóżku nie śpi...może trzeba napisać do tej pani, jako "zainteresowany" kupnem szczeniaka, poprosić o zdjęcia ....

Link to comment
Share on other sites

Bardzo dobrym pytaniem, pozwalającym już na wstępie odsiać pewną część hodowli, jest czy można dostać szczeniaka bez rodowodu. Jak się słyszy,że właśnie mają dwa mioty, jeden z papierami, drugi bez, lub coś w ten deseń, to od razu można grzecznie podziękować.
Jak się słyszy w tym momencie święte oburzenie, to się grzecznie przeprasza, wyjaśnia swoją intencję i pyta dalej :)

Z innych stosunkowo prostych testów - posprawdzać sobie katalogi wystawowe (są często dostępne w internecie na stronach oddziałów ZKwP) i poszukać psów z przydomkiem danej hodowli, popatrzeć, po jakich są rodzicach. Gdybym ja to zrobiła, to nie miałabym suki po matce, która była kryta cieczka w cieczkę trzy razy, a tak miała sprytnie cieczki, że mioty były grudzień 2001, lipiec 2002 i luty 2003, wszystkie zgodnie z przepisami i z metryczkami.

Odwiedzić wystawę jedną czy drugą, zobaczyć psy z przydomkiem, popatrzeć jak się zachowują, pogadać z właścicielami.

Odwiedzić hodowlę, poznać rodziców szczeniaka, zobaczyć warunki, w jakich zwierzęta przebywają, obejrzeć dokumenty etc.

Link to comment
Share on other sites

Tak miał rodowód. I ta pani zapewniała że piesek będzie miał dobrze i że napewno będzie w domu. Ale jak zobaczyłam później na jej stronie taką ilośc psów to naprawdę się przeraziłam i boję się, że piesek będzie tylko służył do okrutnej produkcji chihuahua. :placz: A co gorsze, będzie w klatce i źle traktowany.:-(

Link to comment
Share on other sites

to juz gratulacje dla cioci za sprawdzenie domu do ktorego idzie piesek.
ale nie wazne...
piesek z pewnoscia bedzie "eksploatowany" w hodowli,pytanie na jaka skale i czy bedzie mial zapewniona podstawowa opieke,bo jak juz zostalo to powiedziane-na lozku ,w domowych pieleszach prawie na pewniaka nie przebywa(w tak duzej chodowli to raczej nie realne)

Link to comment
Share on other sites

  • 6 months later...

[quote name='Rauni']
Z innych stosunkowo prostych testów - posprawdzać sobie katalogi wystawowe (są często dostępne w internecie na stronach oddziałów ZKwP) i poszukać psów z przydomkiem danej hodowli, popatrzeć, po jakich są rodzicach.
Odwiedzić hodowlę, poznać rodziców szczeniaka, zobaczyć warunki, w jakich zwierzęta przebywają, obejrzeć dokumenty etc.[/quote]

co do sprawdzania w necie...to można się naciąć...niestety......trafiłam oststnio do hodowli /nie miała swojej strony w necie/ ON-ków....rodzice OK...wystawiany....fotki na portalach śliczne...ogłoszenie znalazłam, mało że w necie to jeszcze na stronach ZK..wiec można by byłośądzić, że wszystko jest w nalezytej poprawności..........i zderzyłam się z czarną rzeczywistością brudnych, śmierdzących kojcy, zakurzonych i chudzieńkich maluchów /choć dość sympatycznych/..i pana- który najchętniej wydał by szczeniora na polu, żeby nikt o nic nie pytał.......:mad::mad::mad::mad::mad:
Przy 3 mc. maluchy jedno szczepienie- miesiąc temu /bo wg pana to dwa....i juz z górką wystarczy/, o umowie ani wglądzie w rod. matki to nawet mowy nie było............metryka i sio..żeby dupy nie zawracać :mad::mad:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...