Jump to content
Dogomania

Pseudohodowcy WON !!


Daisyslawa

Recommended Posts

Udałam się wczoraj na giełdę zoologiczną. Nie wiem co mnie podkusiło.
Co tam zastałam możecie się domyślić.:angryy:
Wyjątkowo zbulwersowała mnie jedna rzecz, którą widzicie na załączonym zdjęciu.
Jakość kiepska bo musiałam je robić z przyczajki.

[URL="http://www.garnek.pl/tenshii/1485458/bez-k-komentarza"]http://www.garnek.pl/tenshii/1485458/bez-k-komentarza[/URL]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 52
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[B]Daisyslawa [/B]też i to nieraz byłam na tej giełdzie. Widziałam tam gorsze okropieństwa:shake:. Np. książeczki zdrowia są kupowane, a zachwilę ludzią wciskają kit że "szczeniaczek zaszczepiony, odrobaczony" akurat:angryy:.
A to ztym głaskaniem to jest straszak na tych co przychodza sabie oglądać i ręce pchają do szczeniąt-wsumie to niezły pomysł, bo do ludzi "proszę niegłaskać" niedociera. Ja zauważyłam że tam są stali handlarze, mają "rasy" te "hodliwe". Widziałam jak "beagle" wściskają jako "wyżły" - poprostu co kto "zaśpiewa" to ma:shake:, ważne aby sprzedać:angryy:. Policja i straż miejska nic z tym niechce zrobić bo pseudohodowcy płacą za plac, ja już niemam siły z tym walczyć:-(.

Link to comment
Share on other sites

Też byłam 2 razy na takiej giełdzie - MASAKRA!!!
Był środek lata, jakieś 30 stopni w cieniu. Przyjechał facet seicento vanem. Zaczął wyjmować z bagażnika swój, jak to później nazwał "towar". Zwierzęta (psy, koty, świnki morskie) miał zapakowane w kartony!!!:angryy:
Po około godzinie psy piszczały już jak szalone. Stały w tym kartonach w pełnym słońcu, a ten debil nawet nie dał im wody. Podeszłam do niego i mówię, że psom chce się pić. A on mi na to, że to nie moja sprawa i żebym się zajęła swoim towarem:pissed:
No to ja panu na to, że jeśli natychmiast nie da zwierzakom pić i nie osłoni ich jakimś parasolem, żeby słońce tak na nie nie świeciło, to zadzwonię na policję. A on mi na to: "odpier... się bo Cię ..."
Wtedy było już jasne, że ten idiota nawet nie miał dla nich picia. Wyciągnęłam telefon i zadzwoniłam na policję. Pan od razu zaczął pakować je do kartonów i upychać w samochodzie... PSYCHOPATA! Po chwili przyjechała policja. Spisała protokół. Zapytałam co grozi temu facetowi, a policjant mi na to, że oni nie wiedzą jaki paragraf mogą zastosować :roll:, ale skierują sprawę do sądu. To jest nasza kochana Polska...

A tak na marginesie - ten facet był tam z jakąś dziewczynką (ok 12 lat) - pewnie swoją córką - patrzyła na mnie jak na jakąś wariatkę, której coś się uroiło!!! Dziecko będzie równie skrzywione jak tatuś :angryy:

Link to comment
Share on other sites

im częściej będziemy nabywać szczeniaki z takich miejsc tym bardziej będą one tym same promowane

byłam raz na takiej giełdzie we wrocławiu i nie powiem żebym była zachwycona....

nic tylko sami pseudohodowcy:-(
psy bez misek na wode, palące się na słońcu lub w samochodowym bagażniku:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rotek_']im częściej będziemy nabywać szczeniaki z takich miejsc tym bardziej będą one tym same promowane

/quote]
:shake::shake::shake:....Hm...jak długo będzie u nas bieda..to tak długo będą pseudochodowcy...Do tego dodać jeszcze należy niską świadomość potencjalnych kupców...:p...Ile muszę się nie raz natłumaczyć,że moje psiule,chociaż rodowodowe kryć suczek nie będą ...bo narobiły by kundelków i świadomość moja,że któryś z ich dzieciaczków mógłby skończyć na łańcuchu gdzieś w zapadłej wiosce przyprawia mnie o palpitację serca....."oni" spoglądają na mnie ze zdziwieniem.." no to co ?" słyszę :angryy::angryy::angryy:...:wallbash::wallbash::wallbash:...Pozostaje tylko tłumaczyć...tłumaczyć...tłumaczyć...

Link to comment
Share on other sites

Ja tam byłam pierwszy i ostatni raz chyba.
Nie zniosłabym tego widoku po raz drugi.
Przy samym wejściu na giełdę stał Pan, który w plastikowym koszyku trzymał CZARNE spanielki, na słońcu bez wody... Dokładnie tak jak ktoś to opowiadał.
Moja koleżanka, z którą byłam mówi "popatrz jakie śliczne". Pan podchwycił temat i niezwykle miło począł nas przekonywać jakie to mądre, piękne i cudowne psy i że on ma tanio w porównaniu z konkurencją.
Powiedziała tylko "bardzo mi szkoda tych psów" i popatrzyłam na niego wszystko mówiącym wzrokiem. Odniosłam wrażenie, że zrobiło mu się głupio. Pewnie to tylko wrażenie. W każdym razie odwrócił się na pięcie i odszedł.

W bagażnikach po 5 raz. W jednej klatce siedział brązowy husky. Był tak maleńki, że nie mogłam uwierzyć. Moja Daisy w wieku 8 tygodni była o wiele wiele większa od niego. Próbował się wydostać i tak strasznie piszczał. Moje serce prawie pękło.

Co do psów z rodowodem i ich ceną. Na innym forum pokłociłam się kiedyś z howoczynią bokserów. Nazwała mojego psa bazarowym badziewiem (Daisy nie ma rodowodu, ale nie pochodzi z pseudohodowli - długo by tłumaczyć).
Nie uważam aby pies bez rodowodu był od razu bazarowym badziewiem. Nie toleruję kupywania psów w takich miejscach ale brak rodowodu nie oznacza, że pies jest byle jaki.

Wracając jednak do ceny. W dyskusji z tą kobietą zapytałam dlaczego psy z rodowodem są takie drogie? Dla mnie wygląda to troszeczkę w ten sposób w jaki widzę handel filmami czy muzyką - póki oryginały są drogie pó/uty ludzie będą ściągali multimedia z internetu. Odpowiedziała, że chyba nie zdaję sobie sprawy ile kosztuje wychowanie szczeniaków i opieka nad matką. Ależ oczywiście, że zdaję sobie sprawę. Ale wszystkie rasy wymagają takiej opieki, zatem dlaczego rasy niemodne kosztują założmy tysiąc złotych (i to duże rasy potrzebujące więcej pokarmu), a tak modne swego czasu yorki kosztuja 2500 tysiąca? Przez modę. Wniosek mój jest taki, że również hodowcy traktują hodowlę psów jako biznes. Oczywiście na zupełnie innych warunkach - ale jednak. A gdzieś kiedyś przeczytałam, że hodowanie psów/kotów itd powinno mieć wyższe cele - tzn polepszanie rasy, a nie zarobek....

Może sie z tym nie zgodzicie. Moje stanowisko póki co jest właśnie takie.

Link to comment
Share on other sites

Wiesz powiem ci ze samo niby tłumaczenie moj pies niema rodowodu ale to jest długa historia niejedna osoba mowila zeby sie niezblaznic.

Co do tego faceta - kolezanka mi opowiadala ze kiedys byla z kolezanka na takim targu przez totalny przypadek. I podpatrzyla kolesia z Owczarkami Niemieckimi. Oczywiscie powiedziala ten sam tekst ze jej ich szkoda to koles powiedzial zeby... no brzydszym okresleniem sobie poszla :/

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Daisyslawa'] Wniosek mój jest taki, że również hodowcy traktują hodowlę psów jako biznes. Oczywiście na zupełnie innych warunkach - ale jednak. A gdzieś kiedyś przeczytałam, że hodowanie psów/kotów itd powinno mieć wyższe cele - tzn polepszanie rasy, a nie zarobek....[/QUOTE]
Ja się nie zgodzę - nie wszyscy hodowlcy hodują psy dla kasy... :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cekinka13*']Ja się nie zgodzę - nie wszyscy hodowlcy hodują psy dla kasy... :roll:[/quote]

Rowniez się niezgodze... Czy to znaczy ze jak ktos robi czeste mioty to znaczy ze robi je dla zysku? :roll: Mam wrazenie ze niektorzy tak pojmoja niemowie ze wszyscy ale wiekszosc

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nera-']Rowniez się niezgodze... Czy to znaczy ze jak ktos robi czeste mioty to znaczy ze robi je dla zysku? :roll: Mam wrazenie ze niektorzy tak pojmoja niemowie ze wszyscy ale wiekszosc[/QUOTE]

Nie, chyba źle się wyraziłam.
Po prostu śledząc ceny różnych ras w róznych okresach "mody na psy" zauważyłam, że ceny w hodowlach z prawdziwego zdarzenia znacząco się róznią - czasami nawet o tysiąc złotych za sztukę. Przy czym wyższe ceny dotyczą psów bardziej w danym momencie chodliwych....
A przecież na przykłąd yorki nie wymagają więcej szczepień czy karmy niż psy o wiele większe lecz niemodne.

Link to comment
Share on other sites

Oj chyba źle to wszystko pojmujesz. Spojrz - doszlismy wszyscy do tego tutaj ze lepiej z papierami niz bez. A wiec np. mogą byc owczarki niemieckie za 400zł z papierami ale mogą byc tez za 3000... Wiesz dlaczego? Przydomek, pochodzenie, rodowod, badania rodzicow, zrownowazone charaktery, czy psy polskie czy zagraniczne, czy sprowadzane, czy z tytułami, jakimi tytułami...

Yorki najczesciej takie drogie poniewaz szczenieta rozmnazane u nas w polsce maja poprostu swietne elitarne pochodzenie rodzicow

Link to comment
Share on other sites

Moim zdaniem wystarczy:
- uświadamiać wszystkich ludzi, że nie powinno się kupować psów z pseudohodwli,
- likwidować pseudohodowle 'niezgodne z prawem', czyli takie, gdzie zwierzęta żyją w nieodpowienich warunkach, gdzie nie płacone są podatki za psy.

A ulotki nie zaszkodzą..

Link to comment
Share on other sites

No może :) Nie wiem, nie prowadzę hodowli. Mówię ze swojego doświadczenia oraz z tego co codziennie czytam w necie.

Co do bazarów, wszystkich się nie da uświadomić. Niektórzy nie przyjmują do wiadomości.

Tłumaczę tłumaczę i nic. Mam wiele takicj przykładów na swoim osiedlu...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...