Jump to content
Dogomania

Pies w samolocie


Huan

Recommended Posts

Kto wie, jak sie okaze, ze lekarz urzedowy jest np. w Montanie albo Nebrasce?
Podkreślę jeszcze raz - tu nie chodzi o weta urzędowego, tylko o weta, który może wystawić międzynarodowe świadectwo. Urzędowy myślę że nie wiedziałby, o co Ci chodzi. Podzwoń po wetach, pytaj o świadectwo zdrowia na wywóz psa za granicę. Albo, jeśli znasz jakiegoś handlera w swojej okolicy, to jego zapytaj, jaki wet Ci to wystawi. Handlerzy mają doświadczenie z eksportem psów.
Link to comment
Share on other sites

  • Replies 375
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

W USA weta z pieczątką nie znajdziesz, bo tam się pieczątek nie używa.

Oj, znowu musze polemizowac.

Jak najbardziej tak.

Mami moj wet wysylal mnie do weta na JFK, ze ten na pewno moze wystawic zaswiadczenie, ale dowiem sie jeszcze szczegolow. Kiedy przylatujcie?

Dzieki.

A przyjazd do kraju zaplanowany jest na wakacje, dlatego czasu jeszcze sporo. To zaswiadczenie jest wazne, bodajze 14 dni, czyli czas waznosci taki jak przy opuszczaniu polskiej granicy?

Link to comment
Share on other sites

W USA weta z pieczątką nie znajdziesz, bo tam się pieczątek nie używa.

Wcale? :o Ja mam w pracy ze 40 :-?

Zwracam honor - znalazłam oryginalne świadectwo Misi i pieczątka jest, chociaż prostokątna, a nie okrągła ani trójkątna.

Świadectwo jest na oficjalnym druczku State of California - Department of Agriculture, Animal Health and Food Safety Service, Animal Health Branch (bo leciałam z Kalifornii).

Jeszcze jest tam taka notatka:

Foreign shipments: I approval is required by destination country, submit original to ... Fee required for approval.

Czyli jeśli kraj (Polska) tego wymaga, to moga Ci to zaświadczenie urzędowo poświadczyć, za opłatą.

Ale mnie w konsulacie o niczym takim nie mówili, a drugi raz wolę nie pytać...

Link to comment
Share on other sites

Podkreślę jeszcze raz - tu nie chodzi o weta urzędowego, tylko o weta, który może wystawić międzynarodowe świadectwo.

No tak, zgadzam sie.

Ale jezeli "szary", wiejski wet w mojej okolicy zaswiadczenia wystawic nie moze, to chyba trzeba bedzie poszukac gdzies w dalszych okolicach. I byc moze urzedowy bedzie najblizej - np. w tej Nebrasce. 8)

(przedstawiam oczywiscie najgorsza wersje)

Link to comment
Share on other sites

A przyjazd do kraju zaplanowany jest na wakacje, dlatego czasu jeszcze sporo.

Jak to sporo :o Terminy zgloszen na wystawy sie zblizaja, trzeba wiec sprecyzowac plany ;)

To zaswiadczenie jest wazne, bodajze 14 dni, czyli czas waznosci taki jak przy opuszczaniu polskiej granicy?

Nie wiem ile jest wazne, ale to wystawione w Polsce jest wazne przez 3 a nie 14 dni :(

Link to comment
Share on other sites

I byc moze urzedowy bedzie najblizej - np. w tej Nebrasce. 8)

(przedstawiam oczywiscie najgorsza wersje)

Wet jest stanowy, nie federalny, więc powinien być w Twoim stanie. Ten z Nebraski nie wystawi ci zaświadczenia jeżeli pies nie mieszka w Nebrasce.
Link to comment
Share on other sites

Nie wiem ile jest wazne, ale to wystawione w Polsce jest wazne przez 3 a nie 14 dni :(
Mam druczek polski przed sobą - "Świadectwo jest ważne przez 15 dni od daty podpisania przez urzędowego lekarza weterynarii". LOT za to "radzi", żeby było wystawione trzy dni przed wylotem.
Link to comment
Share on other sites

Terminy zgloszen na wystawy sie zblizaja, trzeba wiec sprecyzowac plany

Ja licze, ze na warszawskiej lipcowej juz sie pokazemy. Ale te ceny biletow...eh

A wlasnie, to bedzie chyba lipiec - sierpien, czyli Unia Europejska zawita w naszym kraju, tudziez my w niej zawitamy. Czy przewidywane sa jakies zmiany dotyczace transportu? Obawiam sie, ze to wszystko bedzie sprawdzane jeszcze bardziej dokladnie. :-?

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze jedna rzecz: na urzędowym świadectwie kalifornijskim nie ma miejsca na pieczątkę. Ta "pieczątka" na misinym świadectwie jest przystemplowana w miejscu, gdzie należy wstawić adres kliniki i zawiera właśnie jedynie ten adres i telefon.

Link to comment
Share on other sites

znalazłam oryginalne świadectwo Misi i pieczątka jest, chociaż prostokątna, a nie okrągła ani trójkątna.

A czy jest to pieczatka urzedowa czy tylko imienna? Co jest na niej napisane? Moze dopiero to potwierdzenie ktore oferuja jest tym wlasciwym urzedowym?

Link to comment
Share on other sites

Pieczątka nie jest urzędowa - ma tylko adres. Druczek jest urzędowy.

Przed przywiezieniem Misi do Polski dzwoniłam do konsulatu i tam powiedzieli, że ma być świadectwo na międzynarodowy transport zwierzęcia - o pieczątkach ani stanowym potwierdzeniu nic nie mówili. Więc poszłam do weta, poprosiłam o takie świadectwo i dostałam właśnie ten druczek. Że można go zrobić bardziej "oficjalnym" poprzez podróż do Sacramento odkryłam dopiero ... teraz.

Link to comment
Share on other sites

No wszystko już wiem Dzięki wam

Klatke kupie na lotnisku Okencie za 150 $ oczywiscie tydzien wczesniej, wychodzi najtaniej i pewne ze ma byc taka jak trzeba.

Najgorzej z tym wylotem z pyrzowic Tez bym wolal jechac z warszawy bez przesiadek, tylko musze poszukac kogos kto nas zawiezie.

Link to comment
Share on other sites

Mami, Twój "powiatowy" ;-) inspektorat weterynaryjny, który może poświadczyć świadectwo zdrowia wystawione przez weta z odpowiednimi uprawnieniami jest tutaj:

Illinois

Area Veterinarian-in-Charge

USDA, APHIS, VS

2815 Old Jacksonville Rd., Suite 104

Springfield, IL 62704

(217) 241-6689

Fax (217) 241-6695

Jeżeli dobrze pamiętam i jesteś w IL.

Wydaje mi się, że to się załatwia pocztą (albo przynajmniej tak można), ale zadzwoń i się dowiedz.

Jeszcze jedna rzecz: na tym polskim druczku była taka klauzula, że w miejscu pochodzenia nie było przypadków wścieklizny, czy coś takiego. W konsulacie mi powiedzieli, że to jest najważniejsze. Na oficjalnym druczku amerykańskim (przynajmniej tym, co ja mam) tego nie ma, więc ja poprosiłam weta, żeby dopisał w "Comments". Inny sposób to probować skłonić tego Vet in Charge powyżej, żeby Ci poświadczył druczek polski...

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Przeczytałam wszystko i przyznam szczerze, że jestem trochę(a nawet bardziej) wstąśnięta... :o te ceny...samo załatwienie tych wszystki zaświadczeń i pozwoleń...koszmar :-? a czy ktoś z Was mógłby mi powiedzieć ile tak mniej więcej kosztuje podróż z psem do USA? dokładnie: 2 osoby i pies, dalmatynka :)

Z góry dzięki za odpowiedź.

Link to comment
Share on other sites

Bilet dla psa kosztuje ok. $90 jedną stronę. A dla człowieka bardzo różnie, zależnie od wielu rzeczy, między innymi sezonu. Najtaniej ok. $320 od osoby, ale może być dużo więcej.

Jeśli chodzi po papierki, to tak naprawdę jest to dosyć proste... Idziesz do weta, bierzesz zaświadczenie, z tym udajesz się do powiatowego, gdzie za 25 zł. dostajesz międzynarodowe świadectwo zdrowia. I to wszystko... żeby z wizą dla ludzi było tylko tak trudno...

Link to comment
Share on other sites

A czy może się zdażyć tak, że pies jakims cudem zgubi się w drodze na pokład, że na niego nie trafi? Czy takie coś zdaża się tylko w czasie przesiadek?

Aha i jeszcze czy jak będziemy lecieć w wakacje, to pies musi mieć dodatkowo ten unijny paszport? czy wystarczy tylko międzynarodowe świadectwo zdrowia?

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

A moge ja? Moge ja?!

Nie mieszkam co prawda w Chicago, ale w okolicy, i bywam tam sporadycznie. Sprawa pierwsza - chodnik ma byc czysty, trawniczek rowniez, wiec na spacerek torebka i lopatka obowiazkowo. "Glowa" osiedla, odpowiedzialna za te trawniki moze Cie ukarac, podobnie jak policja etc. gdy tego nie zrobisz. :wink: Mnie "scigali", gdyz mam psisko - panienke, i lapki nie podnosi, wiec rozne mysli przychodzily im do glowy.

Sprawa druga - pies ma byc na smyczy, tylko w miejscach oznaczonych (czyt. psie parki ) moze sobie pobiegac luzem. Ja osobiscie nie stosuje sie do tego przepisu. W centrum miasta - jak najbardziej, ale w okolicy domu? Nie! 8) Poza tym, mam psa, ktory wymaga swobody i pewnej niezaleznosci. Kaganiec, nieobowiazkowy (wlasciwie nie widzialam w sprzedazy zadnych. :wink: ) Sprawa trzecia - weterynarz, musisz przygotowac sie na wysoki skok "cenowy". Placisz nie tylko za szczepionke, ale takze za wizyte u lekarza i jakies drobne badania. Warto dodac, ze psa raz w miesiacu trzeba odrobaczac, gdyz w Stanach wyjatkowo wystepuja robale w sercu. Aaaa... i podatek. Ja osobiscie nie place zadnego, ba! i nie slyszalam o czyms podobnym. Rozmawialam ze znajomymi wlascicielami psow, i takze wielka niewiadoma. Z kolei Dziewczyny z NY musza placic skladke, ale widocznie Chicago miasto "niewielkie", wiec moze zwolnili. :wink:

Teraz cos o zaletach - psie plaze, gdzie wszystkie zwierzaki biegaja luzem, bawiac sie ze soba, aportujac pileczki. Tania, markowa karma. Olbrzymie markety zoologiczne, ktore mozesz odwiedzac z pupilem (nawet duzym :wink: )

To chyba wszystko. Jak masz jakies pytania, smialo... :wink:

Link to comment
Share on other sites

AAaaa... i podatek. Ja osobiscie nie place zadnego, ba! i nie slyszalam o czyms podobnym. Rozmawialam ze znajomymi wlascicielami psow, i takze wielka niewiadoma. Z kolei Dziewczyny z NY musza placic skladke, ale widocznie Chicago miasto "niewielkie", wiec moze zwolnili. :wink:
Hmmm... Ja całe życie mieszkałam w USA i jeszcze nigdy nie mieszkałam w mieście, gdzie psa nie trzeba było rejestrować (czyli płacić podatku). Nie wątpię, że takie miejsca w USA istnieją, ale wątpiłam, czy Chicago jest jednym z nich, więc sprawdziłam - nie jest, a ustawa o tym jest tutaj.

Czyli psy w Chicago według prawa muszą być co roku zarejestrowane. Koszt rejestracji zależy od tego, czy pies jest wykastrowany czy nie i jest obniżony dla emerytów, a zniesiony dla psów-przewodników niewidomych, itp. W każdym razie mieści się w $10 (stronki trochę się różnią co do dokładnego kosztu - chyba ceny poszły w górę i nie wszystkie stronki były uaktualnione :) ). Za brak rejestracji można zapłacić mandat od 10 do 200 dolarów (czyli w praktyce 10).

Sporo informacji na temat psów w Chicago (np. darmowej kastracji) znajdziesz również tutaj

Link to comment
Share on other sites

Sprawa pierwsza - chodnik ma byc czysty, trawniczek rowniez, wiec na spacerek torebka i lopatka obowiazkowo. "Glowa" osiedla, odpowiedzialna za te trawniki moze Cie ukarac, podobnie jak policja etc. gdy tego nie zrobisz.

To chyba w kazdym stanie obowiazuje :roll:

A mam pytanie do ludzi mieszkajacych w NY ;) Gdzie tam mozna pojsc z psem zeby sie wybiegal?? :roll:

Link to comment
Share on other sites

A mam pytanie do ludzi mieszkajacych w NY Gdzie tam mozna pojsc z psem zeby sie wybiegal??

Nigdzie :evilbat:

A tak serio to zalezy to od okolicy w ktorej mieszkasz.

Oficjalnie mozna psa puszczac bez smyczy tylko na psich wybiegach (akurat ten kolo mnie jest smiesznie maly, ale sa tez ladne i duze, niestety nie w mojej okolicy...). A nieoficjalnie to moje psy biegaja w zwyklych parkach jak nikogo nie ma, czyli najczesciej poznym wieczorem (za jednym zamachem lapie dwa przepisy, bo poza puszczeniem psa, wchodze do parku po 9 wieczor 8))

Link to comment
Share on other sites

dzieki :wink: :o :o :o do parku nie mozna wejsc o 9??? to co to za park, ze tak wczesnie jest zamykany?! :D wogole ze jest "Zamykany"..

-przezylam szok :lol: Nio to ladna z Ciebie obywatelka lamiaca 2 przepisy naraz :lol: :evilbat:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...