Jump to content
Dogomania

Śmierć zabrała 7 kotów, Borys w swoim domu u Malagos!!!


Tweety

Recommended Posts

jednak jest coraz gorzej...Borys cierpi, pomiaukuje, ma kręcz szyi. Mój Boże, chyba już nie będzie lepiej :( Wczoraj nic nie jadł, choć podsuwałam mu pod nos jego ulubione mięso, nawet pachnącą wędzoną szprotkę. Ma przykurcze mięsni karku, wykręca mu łepek, po chwili puszcza. Kot jest brudny, nie mył się od dawna, a to u kotów źle wróży :(

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj po południu pożegnaliśmy Borysa [*]

Od dwóch dni nie jadł, ciągle spał, pomiaukiwał. Jeszcze dostał kroplówkę, jeszcze podniósł głowę. Wczoraj wróciliśmy z pracy - leżał na podłodze w przedpokoju, tam gdzie idą rurki z ciepłą wodą od kaloryfera do kuchni (ukochane miejsce wszystkich kotów i żółwia). Dotknęłam go, bo myślałam, ze odszedł...był taki zimny, nastroszony :( Ale drgnął, jakby się ocknął, i znów zapadł w odrętwienie. Tomek go wziął do lecznicy, zmierzył temperaturę: 35 stopni. Właściwie to zastrzyk tylko odrobinę przyspieszył zejście :(

10 lat był u nas. Przez niego poznaliśmy K EVA2406 - Ona przywiozła Borysa z Warszawy do Różana, tu go odebraliśmy, wcześniej jakaś dobra dusza wiozła do z Krakowa do Ewy. Borys był bardzo chory - po wlewach podskórnych i zastrzykach, ratujących życie, porobiły się rany, skóra odstawała od ciała. Znosił dzielnie te cierpienia, te "przymoczki", karmienie na siłę surową wołowiną, oswajanie, głaskanie - był przecież dzikim kotem z krakowskiej ulicy.

Był niezależny, nie taki pieszczoch, jak Szara Kota, ale po jej odejściu 3 lata temu zmienił się diametralnie. Zajął jej miejsce w łóżku, ale nie w nogach, a przy głowie. Wchodził na kolana, domagał się głaskania, mruczał jak traktor.

Pusto bez Borysiaka, oj, pusto..........

 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 20.02.2018 o 16:45, Jo37 napisał:

Borysku <*>

Małgosiu - bardzo mi przykro. Okropnie się ten rok zaczął. Kilka znajomych osób pożegnało w tym roku

czworonożnych przyjaciół.

oj tak, Asiu........Odszedł tez śliczny potężny owczarek Max, którego ponad 4 lata temu nasza Krysia konfirm zabrała ze skrzyżowania ulic z Makowa , odchuchała, znalazła wspaniały dom stały, u swej córki :(

Na miejsce Borysa od wczoraj są dwie koteczki z Zamojszczyzny ...

koty.jpg

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, malagos napisał:

oj tak, Asiu........Odszedł tez śliczny potężny owczarek Max, którego ponad 4 lata temu nasza Krysia konfirm zabrała ze skrzyżowania ulic z Makowa , odchuchała, znalazła wspaniały dom stały, u swej córki :(

Na miejsce Borysa od wczoraj są dwie koteczki z Zamojszczyzny ...

koty.jpg

O jedna to buras, mam do takich słabość :) Wystraszone jeszcze, czy mi się wydaje?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...