Jump to content
Dogomania

Dopadła nas choroba Cushinga


kasia_r

Recommended Posts

50 minut temu, uxmal napisał:

Prof Lechowski jest na SGGW spróbuj do niego zarejestrować sunię. To wysokiej klasy specjalista.

Dziękuje bardzo, jutro działam . Ciężko jakoś znaleźć nawet w internecie. Dziwne tylko jeżeli maja specjalistę u siebie w SGGW,  po co kierują nas do lekarza z zewnątrz.

Miotam się . Sprawa świeża , Zuza ma 11 lat, zdiagnozowany: guz sutka, torbiele na macicy, torbiel na jajniku, guz nadnercza, płuca, wątroba, trzustka itd. czyste, wyniki krwi ogólne i biochemia wszystko w normie, brak oznak Cushinga i innych, pies żywy , normalnie funkcjonuje. Wiem, ze trzeba operować guz sutka i macicę ale może nadnercza da się utrzymać lekiem.

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, Zuza i Mimi napisał:

Dziękuje bardzo, jutro działam . Ciężko jakoś znaleźć nawet w internecie. Dziwne tylko jeżeli maja specjalistę u siebie w SGGW,  po co kierują nas do lekarza z zewnątrz.

Pozdrawiam

Też mnie to zdziwiło. Tym bardziej że skierowali Cie do dermatologa,

Powodzenia i trzymaj się i daj znać jak poszło.

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

On 27/02/2018 at 6:27 PM, uxmal said:

Chyba, pisałaś o Fifi na wątku cukrzycowym - i jeśli dobrze pamiętam ZC wykluczono. Zatem zdrówka życzę Fifi. pozdrawiam

A ZC i cukrzycą da się żyć. Tak samo jak z niewydolnością nerek i ZC, niedoczynnością tarczycy i ZC. Trzeba tylko dobrego weta znaleźć który oprócz zaaplikowania leków będzie wiedział o synergi leków i jak monitorować leczenie.

Fifi czuje się dobrze, a nawet bardzo dobrze.....już dawno nie była aż tak rozbrykana. ZC wykluczono. Wykryto zapalenie trzustki i cukrzycę. Obecnie pozostała cukrzyca. Fifi jest pod stałą opieką weterynaryjną czyli regularne kontrole i badania krwi. 2 razy dziennie dostaje insulinę caninsulin po 5 jednostek. 

Powiedziano nam że wskazane jest aby zrobić sterylizację bo to pomoże wyregulować cukier.

Jestem dobrej myśli choć na początku był szok i wiele obaw czy dam rade.......teraz już wiem ze tak :) całe nasze życie tak zmieniliśmy aby móc jej pomóc. Jeśli ktokolwiek i kiedykolwiek się obawia czy da radę to proszę uwierzcie mi że wszystko da się zrobić i do wszystkiego da się przyzwyczaić. Nie oddawajmy naszych kochanych zwierzaków tylko dlatego że są chore. One potrzebują nas i naszej miłości i opieki aby mogły poczuć się lepiej.

Życzę wszystkim wytrwałości a naszym podopiecznym zdrowia

Pozdrawiam 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, alibich napisał:

Jeśli ktokolwiek i kiedykolwiek się obawia czy da radę to proszę uwierzcie mi że wszystko da się zrobić i do wszystkiego da się przyzwyczaić. Nie oddawajmy naszych kochanych zwierzaków tylko dlatego że są chore. One potrzebują nas i naszej miłości i opieki aby mogły poczuć się lepiej.

Życzę wszystkim wytrwałości a naszym podopiecznym zdrowia

Pozdrawiam 

Święta racja. Dziękuje że to napisałaś, baardzo. Trzymajcie się i dużo dobrego Wam życzę.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

A jedna z moich suczek ma guza jeszcze nic nie wiem nawet czy złosliwy modle sieę zeby sie okazał niezłośliwy zrosnieęty z kosścią źle wygląda ale moze nic takiego .To niesprawiedliwe ze te maleństwa muszą chorowaac nic nie zawiniły a cierpią, nawet badania jakieś biopsje co czekają moja sunie to juz mi się serce kraje ze ona musi przez takie coś przejść.

Link to comment
Share on other sites

Witam.

Zuza już po badaniach. Test obciążeniowy guza nadnercza - ujemny, guz nie aktywny, nie trzeba operować , zostawiamy do obserwacji. Resztę trzeba wycinać , ale to już dużo mniejszy zakres operacji, jeszcze konsultacja ginekologa przed nami. 

Themagda, badanie koniecznie , szybko, może być zimny ten guz, a może to wyrośl.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 12.03.2018 o 20:27, Zuza i Mimi napisał:

Witam.

Zuza już po badaniach. Test obciążeniowy guza nadnercza - ujemny, guz nie aktywny, nie trzeba operować , zostawiamy do obserwacji. Resztę trzeba wycinać , ale to już dużo mniejszy zakres operacji, jeszcze konsultacja ginekologa przed nami. 

Themagda, badanie koniecznie , szybko, może być zimny ten guz, a może to wyrośl.

Uff, to dobrze. Napisz proszę- jeśli możesz troszkę więcej na temat testu. Być może przyda się komuś taka informacja. :)

Link to comment
Share on other sites

Zuza już po operacji. Reszta usunięta, guz sutka oddany do badania histopatologicznego , czekamy na wynik. Po dwóch dobach jest ok.

Test obciążeniowy deksametazolem w kierunku choroby Cushinga zarówno w przypadku guzów przysadki i nadnerczy wyglada tak samo. Wynik daje obraz przyczyny ( przysadka, nadnercze). Z tego co się zorientowałam niewiele gabinetów nawet specjalistycznych go robi. Sam test trwa 8 godzin, pies ma pobieraną krew 3 krotnie: napoczatku, po 4 godzinach, po 8 godzinach. Mój koszt testu 210 zł .

Można psa zostawić na 8 godzin w gabinecie. Wyników nie będę opisywać , dość ciężko moim zdaniem się je interpretuje, nie chcę nikogo wprowadzić w błąd .

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Ja pisałam wczesniej ze dawki Vetorylu które przepisują psom są o wiele za duze jednak nie wzięłaś tego pod uwagę  jak przepisuja 60 to jak dasz 30 jest OK twój pies jest duzy ale z małymi psami jest tak ze umieraja po pierwszej takiej końskiej dawce , zanim weci to pojmą i odważa się wystąpic przeciwko utartej normie upłynie sporo czasu i sporo piesków pójdzie do piachu a inne wchodzą w taki stan jak niedoczynnosć nadnerczy . mojej suni chcieli dać 10 mg a ja jej dałam 3 mg i dobrze zrobiłam i sunia dłuższy czas jeszcze zyła potem trzeba było zwiększyć dawkę ale do 4 i potem do 5mg . Weci nie wszystko wiedzą. Mnie nawet przed podaniem Vetorylu sam wet uprzedzał ze pies moze zdechnąc po podaniu 1 dawki wiec coś jest nie tak z dawkami tego leku.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 18.03.2018 o 21:59, Evra napisał:

Ważne informacje na temat dawkowania Vetorylu

https://magwet.pl/wpd/17686,czy-u-duzych-psow-mozna-stosowac-nizsze-dawki-trilostanu

https://magwet.pl/wpd/17693,psy-o-wiekszej-masie-wymagaja-nizszych-dawek-trilostanu-przy-leczeniu-nadczynnosci-kory-nadnerczy

Zdaje się, że u Gai właśnie wystąpiła anoreksja spowodowana zbyt dużą dawką Vetorylu. Zmniejszyliśmy z 60 mg na 40 mg, ale ona nadal je za mało, więc zmniejszamy na 30 mg, obserwujemy i potem robimy znowu komplet badań.

No ja nie mam takich pieniędzy, żeby jej robić poziom kortyzolu oraz biochemię krwi co 10 dni...Będzie musiało wystarczyć badanie raz na 5 m-cy.

Gaja jest pod kontrolą weterynaryjną.

Vetoryl jest bardzo silnym lekiem o czym z pewnością już wiesz. Działa destrukcyjnie na inne narządy. Wysoki poziom mocznika powoduje"jadłowstręt", mógł pojawić się też refluks. Badanie poziomu mocznika i innych parametrów nerkowych nie powinno być drogim badaniem. Na refluks spróbuj siemię lniane ( tylko pamiętaj o odstępie czasowym między lekami a siemieniem) lub ranigast albo omeprazol (ale to raczej po konsultacji z wetem)

Link to comment
Share on other sites

A ja dawałam alugastrin na refluks bo on i na nerki bardzo dobrze działa ranigast to cięzka artyleria szkoda zeby wątroba wysiadła ja sama mam refluks i brałam ranigast a miałam problem z wątrobą więc juz nie biorę za to ten alugastrin rewelacyjny bo i na nerki i na refluks. w ogóle moja Puśka do końca miała dobre wyniki z wątrobą dzieki hepatilowi i w miarę dobre nerkowe wyniki a dawałam ten alugastrin i było ok gdyby jej guz nie zaczał naciekać głównej zyły ogonowej to by dalej ciągnęła bo wyniki miała ok no prawie ok. spróbuj alugastrin a jak by nie pomogło , chociaż myśle ze to nie możliwe to wtedy cos mocniejszego .

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Oczywiście wykonaliśmy Gai wszystkie niezbędne badania. Wyniki są zaskakująco dobre.

Jednak musimy jeszcze bardziej zmniejszyć dawkę vetorylu, ponieważ działania uboczne leku nasilają się (pies nie chce jeść i pić).

 

Link to comment
Share on other sites

Do diabła z takim leczeniem. Ponieważ nawet małe dawki Vetorylu powodują już u Gai jadłowstręt, wodowstręt oraz depresję musieliśmy go całkowicie odstawić. Czy ktoś się kiedyś spotkał z takim przypadkiem ? Działania uboczne ustąpiły po 7 dniach od odstawienia leku, przez ten czas Gaja miała kroplówki, ponieważ nawet wody nie chciała pić. Znowu badania, bardzo drogie. Wykluczono addisona.

morfologia, mocz, elektrolity itp. wszystko ma w normie

kortyzol 128 przy normie do 124, więc przeklęty Cushing nie odpuszcza, Gaja ma potwornie przerzedzoną sierść

Jeżeli u Gai powróci pełnoobjawowy Cushing i okaże się, że nie ma już jej czym leczyć, to ja nie wiem. Przed nami ciężkie chwile i trudne decyzje.

A tak się cieszyłam...

Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, netselekt napisał:

Wiadomo coś więcej? U mojego też to diagnozują...

W takim razie polecam lekturę tego wątku, zaczynając od końca. Naprawdę dużo cennych informacji.

Jeżeli chodzi o Gaję, to na chwilę obecną ma przerwę w leczeniu i czuje się dobrze.

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Evra napisał:

Do diabła z takim leczeniem. Ponieważ nawet małe dawki Vetorylu powodują już u Gai jadłowstręt, wodowstręt oraz depresję musieliśmy go całkowicie odstawić. Czy ktoś się kiedyś spotkał z takim przypadkiem ? Działania uboczne ustąpiły po 7 dniach od odstawienia leku, przez ten czas Gaja miała kroplówki, ponieważ nawet wody nie chciała pić. Znowu badania, bardzo drogie. Wykluczono addisona.

morfologia, mocz, elektrolity itp. wszystko ma w normie

kortyzol 128 przy normie do 124, więc przeklęty Cushing nie odpuszcza, Gaja ma potwornie przerzedzoną sierść

Jeżeli u Gai powróci pełnoobjawowy Cushing i okaże się, że nie ma już jej czym leczyć, to ja nie wiem. Przed nami ciężkie chwile i trudne decyzje.

A tak się cieszyłam...

Czy robiliście test ACTH ? Czy może kortyzol mierzony był ze krwi?

Jeśli objawy powrócą popytaj weta czy nie lepiej dotychczasowej dawki dziennej rozłożyć na dwie dawki rano i wieczorem. Nie zmyślam tutaj sobie metody. W książce "Kliniczna endokrynologia psów i kotów" w dziale o leczeniu na poziomie kory nadnerczy jest napisane:

[..;] Natomiast krótki czas działania tego leku (mój dopisek: Trilostan czyli vetoryl) bywa powodem braku poprawy u niektórych psów z nadczynnością kory nadnerczy. Można temu zapobiegać, podawszy zwierzęciu trilostan dwa razy dziennie, począwszy od dawki 1 mg/kg [...]

I dalej jeszcze jest napisane: [...] Średni czas przeżycia pacjentów przyjmujących trilostan raz dziennie (662 dni)  [...] średnia przeżywalność psów którym trilostan podawano dwa razy dziennie (900 dni).  [...] Czyli średnio o 238 dni dłużej. W naszym cuschingowym pojęciu to wieki całe :)

Jeśli wstrzymaliście podawanie vetorylu a nastrój Gai jest nadal zły.Jest smutna itp,zastanówcie się czy nie podawać karsivan'u.

Ponadto warto- a właściwie trzeba zadbać o jej odporność -to bardzo ważne. Możesz podawać jej jednocześnie: beta-glukan,probiotyki,olej z łososia, skorupki z róży, żółtko jajeczka,drożdże browarnicze (takie suche z firmy pokusa,lunderland itp), wit E.

Książka a właściwie dział o nadnerczach, cytowany wyżej jest pod red naukową prof Lechowskiego.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za porady ! Ja też czytałam o podawaniu Vetorylu dwa razy dziennie. Na razie musimy stosować się do poleceń wet, bo inaczej jest bardzo niezadowolona.

ACTH robiliśmy w październiku, w trakcie stawiania diagnozy, a potem to już kortyzol był mierzony normalnie we krwi oraz elektrolity.

Fakt, że Gaja ma słabą odporność, bo znowu ma infekcję dróg moczowych i antybiotyk od dziś.

Jak skończymy antybiotyk, to wet kazał znów podawać vetoryl 40 mg raz dziennie (30 mg jednak nie trzyma kortyzolu w normie). Boję się, bo bez vetorylu pies jak nowy, normalnie je, pije, nie śpi tyle i jest weselsza. Na razie nie ma objawów Cushinga.

Gaja dostała też Caniviton forte plus, bo ma problem ze stawami biodrowymi, ciężko jej wstać, a stawy wydają okropny dźwięk. Jak już wstanie to jest OK, porusza się swobodnie. Oraz ma obrożę Foresto.

Ciekawe co wymyśli wet, jak ona znowu przestanie jeść i pić po vetorylu. Może faktycznie potrzebny będzie inny schemat dawkowania. A może wszystko będzie dobrze, bardzo bym tego chciała.

Dużo już tych leków: vetoryl, propalin, essentiale forte, hepatil, CaniViton i coś tam jeszcze na odporność by się przydało, razem to ponad 400 zł na miesiąc, za ostatnie badania krwi wyszło 300 zł i obroża Foresto 120 zł. O antybiotyku już nie wspomnę plus probiotyki.

I to wszystko po to, żeby zobaczyć psi uśmiech. Zaczynam rozumieć ludzi, którzy klonują swoje psy...

 

 

Link to comment
Share on other sites

Ciesz się każdą chwilą. Jeśli Gaja czuje się dobrze jest wesoła to bardzo dobrze i niech trwa ten czas w nieskończoność. :) Ja też mierzyłam kortyzol z krwi, wtedy kiedy na test ACTH pieniędzy brakowało.  Veterynarz jednak uprzedzał,że to nie jest miarodajne.Ponadto badanie musi być przeprowadzone do 6 godzin po podaniu vetorylu.

Jeśli chodzi o preparaty na odporność to u Dyzia sprawdzały się te wymienione powyżej.

 

Link to comment
Share on other sites

ten Vetoryl to się jakos kumuluje w organixmie i nawet jak się odstawi a najpierw te dawki były za duze to jakis czas jeszcze na tym Vetorylu skumulownym jedzie i jak dodajesz to ma już jadłowstret ale jak odstawiłaś to po jakimś czasie daj maleńkie dawki i bedzie dobrze. Moja sunie ma operację 8 maja tak się jakos przeciagneło.

Link to comment
Share on other sites

Gaja zaczęła jeść dopiero po 7 dniach od odstawienia vetorylu. Od wczoraj dostaje znowu 40 mg, bo wróciły objawy: nadmierne picie wody i sikanie (ponad dwa tyg. bez vetorylu). 

Może jak znów spadnie jej apetyt, to trzeba będzie zrobić tydzień przerwy. Teraz mamy kolejny problem: stawy biodrowe. Vetoryl zabrał nadmiar sterydów z organizmu i ujawniło się zapalenie stawów, dokładnie tak jak w ulotce. Gaja pecha ma widocznie, wszystko dzieje się u niej tak jak z ulotki vetorylu.

A może szczęście, że lek działa i nie potrzebuje dużej dawki ?

Link to comment
Share on other sites

Niestety Gaja źle znosi leczenie vetorylem. Po mojej sugestii (i waszej) vet zmniejszyła dawkę na 15mg rano i wieczorem. Dodatkowo Gaja dostała Cimalgex . Vet podejrzewa zwyrodnienie kręgosłupa. Lewa łapa z tyłu nie nadąża za prawą. Okropna jest ta starość.

 

Może zmiana dawkowania pomoże, bo ona znowu nie chce jeść i pić, a dziś 27 stopni.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...