Jump to content
Dogomania

Kropki po sterylizacji :)


sernik7

Recommended Posts

[SIZE=3][FONT=Times New Roman]Witajcie, zastanawiam się nad sterylizacją mojej suczki - ma dwa i pół roku...i od około roku jest dość agresywna do innych suczek, czasami tylko warknie, ale ma kilka "ulubionych " koleżanek, że z chęcią by je połknęła w całości ;). Jak dorosła zaczęła też bardziej bronić naszego mieszkanka, szczeka na obcych i nie odstępuje ich na krok....
Jej gończe instynkty też sie odzywają, jak tylko coś sie szybciej przemieszcza łącznie z krzyczącymi dziećmi....
Pilnuje psiaka, nie puszczam bez kagańca, nie mięliśmy dotychczas żadnej niefajnej przygody, ale wole chuchać na zimne.....

Miała rok jak do mnie trafiła, byliśmy na podstawowym szkoleniu z posłuszeństwa i gdyby nie powyższe sprawy to jest kochana, zwłaszcza jak włazi mi na kolana ;) no i martwię się co będzie jak pojawi się dzieciak??

Macie jakieś doświadczenia po kastracji dalmatów? Jak to wygląda u Waszych psiaków?
[/FONT][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

ja nie zauwazylam wiekszych zmian po sterylce. agresja agresją, nie laczylabym tego z kastracja

co do dziecka - wciaz przede mna ;), ale wydaje mi sie ze kontakt z maluchami spotykanymi z doskoku a z tym jednym ktory bedzie na codzien jej towarzyszyc od pewnego dnia to jednak co innego

Link to comment
Share on other sites

Varysa wykastrowaliśmy, jak tylko doszedł do siebie na tyle żeby przeżyć operację i już było wiadomo ze będzie OK, czyli po 3 miesiącach od pojawienia się. Ale głównym problemem z nim była raczej niezdrowa skłonność seksualna do kurtek, poduszek, małych dzieci i starszych kobiet... Agresja niestety nadal pozostała, ale on ma spaczoną psychikę :(

Link to comment
Share on other sites

Ja też nie zauwazyłam ŻADNYCH zmian po sterylizacji Salmy. Nie wiem jak zachowywalaby się bez tego zabiegu, ale teraz choć ma już prawie 7 lat to dalej uwielbia się bawić :eviltong:

Co do dzieci, to Salma wlasciwie nigdy nie miala z nimi zbyt duzego kontaktu. Ale trzy miesiace temu pojawil się na świecie mój chrześniak i to on bedzie obiektem na ktorym bedziemy przyzwaczajać Salcię do dzieciaczków :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Podpuszczaniem? czyli co, że ja ją zachęcam do atakowania innej suki??? bo psów nie atakuje...
nie, to nie to...codziennie bawi sie z innymi psami, zresztą sukami też - z ząbkami wyskakuje tylko do kilku, poza tym nie panikuję na widok zbliżającego się psa, nie przyciągam jej na smyczy i nie uciekam na drugą stronę ulicy..jak nabroi to mówię, że nie wolno, a jak fajnie sie przywita z pieskiem to chwalę i daję smakołyk...
Chodzi mi o to, ze piesa jest ciekawska, podbiega do innego pieska, jak jest na smyczy to ciągnie w jego stronę, bardzo ja interesują, muszę kilka razy ja wołać i zachęcać smakołykiem, żeby do mnie wróciła, pewnie z czasem będzie lepiej, ale czasem jak podchodzi do psa to wydaje sie ze wszystko ok, a po chwili najeży się i atakuje...i to jest właśnie mój problem...a może to nie problem, może nie musi lubić wszystkich czworonogów??

Co do dzieci, to nie reaguje na nie agresywnie, po prostu nie wie, że zabawa z dzieckiem to nie to samo co zabawa z psem...mali sąsiedzi bez problemu mogą sie do niej poprzytulać, gorzej z uciekaniem..;) chętnie by sie z nimi poganiała ;)

Link to comment
Share on other sites

[B]Sernik[/B] nie tylko Ty masz ten problem.
Moja krówcia po sterylce zrobiła się odważniejsza, bardziej stanowcza, ale jednocześnie jest taką pieszczochą, że czasami mam jej dość :)

Figa wszystkie psy kocha, ale miała kiedyś utarczkę z jedną sunią sąsiadów i nie znoszą się zdrowo już 5 lat.
Psy mają swoich wrogów, to wybrane osobniki.

Link to comment
Share on other sites

  • 5 months later...

Teraz już sama moge Wam powiedziec jak to wyglada...W marcu psina zostala wysterylizowana - miala ropomacicze..Dzisiaj wszystko w porzadku, wydaje mi sie ze lepiej reaguje na inne suczki, nie rzuca sie z taka zajadloscia, jest tez posluszniejsza...no i zaczela jesc sucha karme ;)
A poza tym bez zmian :p nadal jest najukochanszym siersiuszkiem pod sloncem :loveu:

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

No cóż, temat nieco stracił na aktualności, ale dla potencjalnych zainteresowanych z doświadczenia powiem, że moje psy po kastracji ZDECYDOWANIE łagodniały, zwłaszcza zaadoptowany w wieku 4 lat jamnik przeznaczony na odstrzał, którego jedyną nadzieją było zamieszkanie u nas w domu po kastracji (jakieś pół roku po) zrobił się przemiły i wyjątkowo spolegliwy, przed kastracją był po prostu chodzącą agresją. Do tego stopnia,że w jego obecności gdy jadł nie można było się w ogóle ruszyć, bo natychmiast atakował, rzucał sie i baaardzo boleśnie gryzł po nogach. Widziałam na własne oczy, bo zrobił tak mojej Mamie... i próbował nie raz. Obecnie jest cudowny, a miskę bez problemu odbiera mu mój 3,5 letni syn ;-)
Niejedyny to przypadek, ale najbardziej przemawiający ;-))) cdn

Link to comment
Share on other sites

Zresztą moja siostra, pracująca jako fryzjer dla zwierząt również co najmniej kilkukrotnie zetknęła się z przypadkami kastracji psów agresywnych, co w większości przypadków przynosiło bardzo duży efekt.
Poza tym kastracja starego psa przedłuża mu życie oraz młodość :-) Nasze dalmatynki, wszystkie kastrowane po ukończeniu 8 lat, żyją dłużej niż niekastrowane koleżanki - 14-15 lat w dobrej formie i kondycji.

Link to comment
Share on other sites

  • 6 years later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...