Jump to content
Dogomania

Suche karmy, puszki, gotowane, BARF - co lepsze dla psa?


psiorka111

Recommended Posts

[quote name='paczanga']Frieskies Purina nie jest niestety dobrą karmą, zawiera śladowe ilości mięsa, jak większość marketowych. Dawkowanie lepszych i nieco drozszych karm jest zazwyczaj mniejsze na co też warto zwrócić uwagę. Sama sporadycznie stosuję suche, ale podam Ci przykładową listę kilku karm tańszych niż 200zł za worek 15kg a znacznie lepszych od Frieskies:
Acana, Brit, Arion Premium, Bewi Dog, Belcando, Bosch adult, Calibra Adult, Nutra Nuggets.


P.S. Od siebie polecam całkowite przejście na surowiznę;).[/quote]

Worek 15kg Brita z allegro razem z dostawą kosztuje poniżej 100zł. A ponieważ dawkowanie jest dużo mniejsze niż karm marketowych, karmienie wychodzi cenowo praktycznie tak samo.

Np. karmiąc 15 kg psa Britem przez miesiąc zapłacimy tylko 1,20zł więcej niż karmiąc go Chappie.

Dla mnie takie porównanie daje najlepszy obraz :)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 65
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

O Bosch My Friend słyszałam tylko bardzo niepochlebne opinie :shake:

My mimo wszystko chcemy spróbować BARFu. Za 2-3 tygodnie kończymy worek Acany i próbujemy. Po prostu zrobiłam eksperyment i dałam suni surowe skrzydełko z kurczaka. Spałaszowała bez najmniejszych sensacji.

Link to comment
Share on other sites

Mnie ostatnio zastanowiła pewna rzecz związana z Barfem. Otóż mówi się, że pochodzi ona od diety dzikich wilków czy też psów. No dobrze. Tylko mnie zastanawia czy te ładne "parę" lat z człowiekiem nie zmieniło przewodu pokarmowego psa( bo psychike zmieniło). Przecież kiedyś mało kto karmił psa tylko mięsem czy kośćmi bo po prostu nikt sie tak nie przejmował psami jak my teraz i dostawały one różne resztki. Tak mi się przynajmniej wydaje. Zmierzam do tego czy pies jest aby na pewno 100% nie jedzącym węglowadanów drapieżnikiem? Proszę niech ktoś zaznajomiony z tematem mi to wytłumaczy bo ja sama już nie wiem co o tym myśleć:roll:?

P.S
Mój Wezyr jest aktualnie na Barfie, ale jadł tez niezbyt zbilansowane gotowane i suchą karmę i paradoksalnie na wszystkim się świetnie trzyma.:razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bogna']Mnie ostatnio zastanowiła pewna rzecz związana z Barfem. Otóż mówi się, że pochodzi ona od diety dzikich wilków czy też psów. No dobrze. Tylko mnie zastanawia czy te ładne "parę" lat z człowiekiem nie zmieniło przewodu pokarmowego psa( bo psychike zmieniło). Przecież kiedyś mało kto karmił psa tylko mięsem czy kośćmi bo po prostu nikt sie tak nie przejmował psami jak my teraz i dostawały one różne resztki. Tak mi się przynajmniej wydaje. Zmierzam do tego czy pies jest aby na pewno 100% nie jedzącym węglowadanów drapieżnikiem? Proszę niech ktoś zaznajomiony z tematem mi to wytłumaczy bo ja sama już nie wiem co o tym myśleć:roll:?
[/QUOTE]

Moim zdaniem rasy pierwotne czy ogólnie psy wymagające diety wysokobiałkowej z jak najmniejszą ilością wypełniaczy (np. charty) można trzymać na BARFie bez obaw.

Co do innych ras... Zdania są podzielone.
Jedni twierdzą, że psi układ pokarmowy budową praktycznie nie różni się od układu wilka czy dzikich psowatych. 10 000 lat udomowienia (z czego większość czasu psy i tak żywiły się same upolowaną drobną zwierzyną lub padliną, albo właśnie jedząc pozostawiane przez człowieka po polowaniu kości) nie mogło zmienić go do tego stopnia, żeby był przystosowany do trawienia zbóż w takim stopniu jak żołądek roślinożerców. W końcu mięsożerne w typie psowatych istnieją miliony lat.

Na pewno większość ras, zwłaszcza bardziej przekształconych przez człowieka, dobrze przystosowała się do pokarmu roślinnego. Niektórzy twierdzą, że w takim stopniu, że dzienna porcja pożywienia psa powinna wręcz zawierać ok. 30 % produktów zbożowych. Moim zdaniem jest to raczej przystosowanie organizmu do takiego pożywienia (w sensie z braku laku i kit dobry), a nie najodpowiedniejsza dieta.

Trzeba też patrzeć na pochodzenie rasy. Psy zaprzęgowe były w czasie kształtowania się rasy żywione prawie wyłącznie surowym mięsem z kośćmi, wnętrznościami z roślinną zawartością (mchy, itp.) oraz rybami (stąd wiele husky bardzo lubi pokarm z ryb). Pokarm zawierał dużo tłuszczu. Czyli klasyczny barf.
Z kolei owczarki, dajmy na to podhalany czy pony, były psami gospodarskimi. Mięsa dostawały mało, podawano im raczej resztki z obiadu. Stąd powszechna opinia, że owczarki na ogół potrzebuja diety niskobiałkowej i bardzo dobrze wykorzystują podawany im pokarm. Tu zastanowiłabym się nad Barfem a przynajmniej skonsultowała go ze znawcami rasy - może powinno się go wzbogacać odrobiną zbóż lub nieco zmienić proporcje.

Bardzo ważne, żeby patrzeć na własnego psa i jego indywidualne reakcje. Moja suka nie najlepiej radzi sobie ze zbożami w pokarmie, trawi je tylko w bardzo przetworzonej postaci (w suchej karmie, a w domowym jedzeniu tylko w postaci makaronu). Nawet szeroko polecany, rzekomo lekkostrawny ryż wywoływał u niej częste biegunki. M. in. dlatego wydaje mi się, że Barf będzie jej odpowiadał.

Link to comment
Share on other sites

Czyli jak zwykle: wszystko zależy od psa. Teraz mam wątpliwości do którego typu zaliczyć Wezyra, bo hovawarty były kiedyś wiejskimi stróżami no i maja w sobie trochę krwi owczarka. Z drugiej strony przyzwyczaiłam się do " barfowego " myślenia ( tego w stylu węglowadany nie dla mięsożernych) i nie wiem czy udałobymi się z powrotem na inny sposób karmienia przestawić.
A tak nawiasem to Wezyr jest chyba totalnie wszystkożerny bo na wszystkim wyglada b. dobrze. Pewnie jakby jadł paszę dla koni to tez by był w dobrej kondycji;).

Link to comment
Share on other sites

Od jakiegoś roku jesteśmy na barfie ale zastanawiam się czy ma to sens bo nie mam dostępu do tak urozmaiconego jedzenia jak to powinno byc tj. Wezyr najczęściej je wieprzowinę pod różnymi postaciami + porcje rosołowe, a czasami indyk. No i oczywiście mix i podroby.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bogna']Od jakiegoś roku jesteśmy na barfie ale zastanawiam się czy ma to sens bo nie mam dostępu do tak urozmaiconego jedzenia jak to powinno byc tj. Wezyr najczęściej je wieprzowinę pod różnymi postaciami + porcje rosołowe, a czasami indyk. No i oczywiście mix i podroby.[/QUOTE]

W zasadzie mój pies podobnie. Mam do wyboru z mięsa porcje rosołowe i skrzydełka z kurczaka, szyje i skrzydła z indyka, nóżki świńskie i porcje schabu z kością, oraz od czasu do czasu serce wołowe i okrawki. Kurzych łapek nie mogę dostać nigdzie, podobnie kości cielęcych.
Myślę, że to wystarczy. Bo co więcej dawać?
Jeśli pies dobrze się czuje na barfie, to po co zmieniać. Ja z żadnej karmy przemysłowej czy domowych posiłków nie miałam tak pozytywnych doświadczeń jak po tych kilku dniach z barfem.

Link to comment
Share on other sites

[B]Martens [/B]ja biorę kości cielęce na bazarkach w budach z mięsem.. Nic za nie nie płacę, dostaję przeważnie ze dwie siaty ;)
U mnie barf niestety odpada, chyba że ktoś mądry w tych sprawach podejmie się ułożenia diety dla psa z alergią na mięso :P
Od kilku dni jest na suchej karmie, najważniejsze że nie zaczyna mu się znowu alergia, ale też za bardzo nie ufam karmom...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='an1a'][B]Martens [/B]ja biorę kości cielęce na bazarkach w budach z mięsem.. Nic za nie nie płacę, dostaję przeważnie ze dwie siaty ;)
U mnie barf niestety odpada, chyba że ktoś mądry w tych sprawach podejmie się ułożenia diety dla psa z alergią na mięso :P
Od kilku dni jest na suchej karmie, najważniejsze że nie zaczyna mu się znowu alergia, ale też za bardzo nie ufam karmom...[/QUOTE]

U nas niestety nie ma czegoś takiego jak bazarek z mięsem. Co najwyżej z warzywami.
Alergia na mięso?? Każde?? :-o Pierwsze słyszę. Jaką karmę teraz dostaje?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']U nas niestety nie ma czegoś takiego jak bazarek z mięsem. Co najwyżej z warzywami.
Alergia na mięso?? Każde?? :-o Pierwsze słyszę. Jaką karmę teraz dostaje?[/quote]
Wiesz na bazarku też są warzywa :P Ale są też budy z mięsem :)

Alergia na kurczaka, indyka, wieprzowinę, wołowinę. Jest teraz na Acana Salmon&Potato, przez parę miesięcy był na domowym jedzeniu, żeby zobaczyć jak reaguje na każde mięso - efekt jedzenia mięsa przez tydzień - 3-4 tygodnie leczenia alergii..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='an1a']Wiesz na bazarku też są warzywa :P Ale są też budy z mięsem :)

Alergia na kurczaka, indyka, wieprzowinę, wołowinę. Jest teraz na Acana Salmon&Potato, przez parę miesięcy był na domowym jedzeniu, żeby zobaczyć jak reaguje na każde mięso - efekt jedzenia mięsa przez tydzień - 3-4 tygodnie leczenia alergii..[/QUOTE]

U nas niestety tylko warzywa...

A jak z baraniną, jagnięciną? Jeśli macie pokusy do BARFu, to z baraniny plus ryb już da się jakoś złożyć jadłospis.

Link to comment
Share on other sites

Baraniny i jagnięciny nie próbowałam ze względu na koszty. Pies jest spory, był na rybach przez kilka miesięcy, najczęściej śledziu i gotowanie ich było dla nas masochizmem :)
Też nie jestem do końca przekonana do suchych karm, ale przy chorym psie jednak jest to wygodniejsze...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='an1a']
Też nie jestem do końca przekonana do suchych karm, ale przy chorym psie jednak jest to wygodniejsze...[/quote]
Nie wiem skąd aż taki sceptycyzm w stosunku do suchych karm. A już zwłaszcza jeśli na BARFIe pies cierpi różne dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego (i nie tylko) a do zdrowia powraca na suchej karmie.
Ja dużo bardziej obawiałabym się BARF-u, bo też niestety sporo nieścisłości i nadinterpretacji tam widzę.
Wiele lat karmimy psy w rodzinie suchą karmą z wyższej półki i o wiele lepiej na tym wyszły niż na całkiem (wg fachowca) zbilansowanym gotowanym.
Badania są super, psy zdrowe, a ich przodkowie całe swoje życie karmione dobrą suchą karmą dożywają dzisiaj w zdrowiu i pogodzie ducha sędziwego wieku.;)
Ja bym nie przesadzała więc ze sceptycyzmem w stosunku do suchych karm. W końcu zbilansowanie gotowanego, czy tez BARF-u wymaga sporej wiedzy, a też nie zawsze się udaje i jest całkiem ryzykowne.

Dziwią mnie zwłaszcza ci, którzy mają do menu przygotowywanego przez siebie pełne zaufanie, a nie mają go w najmniejszym nawet stopniu, do tego, przygotowywanego przez grupę wyspecjalizowanych naukowców.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Delay']Nie wiem skąd aż taki sceptycyzm w stosunku do suchych karm. A już zwłaszcza jeśli na BARFIe pies cierpi różne dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego (i nie tylko) a do zdrowia powraca na suchej karmie.
Ja dużo bardziej obawiałabym się BARF-u, bo też niestety sporo nieścisłości i nadinterpretacji tam widzę.
Wiele lat karmimy psy w rodzinie suchą karmą z wyższej półki i o wiele lepiej na tym wyszły niż na całkiem (wg fachowca) zbilansowanym gotowanym.
Badania są super, psy zdrowe, a ich przodkowie całe swoje życie karmione dobrą suchą karmą dożywają dzisiaj w zdrowiu i pogodzie ducha sędziwego wieku.;)
Ja bym nie przesadzała więc ze sceptycyzmem w stosunku do suchych karm. W końcu zbilansowanie gotowanego, czy tez BARF-u wymaga sporej wiedzy, a też nie zawsze się udaje i jest całkiem ryzykowne.

Dziwią mnie zwłaszcza ci, którzy mają do menu przygotowywanego przez siebie pełne zaufanie, a nie mają go w najmniejszym nawet stopniu, do tego, przygotowywanego przez grupę wyspecjalizowanych naukowców.[/quote]
Mój na domowym jedzeniu szedł bardzo dobrze, ale ile można znosić zapach gotowanego śledzia? :eviltong: Ale wtedy jadł co mógł, kości nie szkodziły, mógł jeść wszystko. Przy suchej karmie po podaniu kości miałam gwarantowany maraton z psem na dwór. Cokolwiek co nie było jego granulkami wywoływało takie reakcje... I szczerze powiem że jest pełno karm niby dobrych itp. dla psów z alergiami, na bazie ryby, tylko co tam robi tłuszcz drobiowy..? :roll: Przy diecie domowej mogłam dodawać lub odejmować jeden składnik i tym sposobem dowiedziałam się na jakie mięso mój pies ma alergię. Wcześniej był na karmie i cały czas jeździło się do weterynarzy..
Do BARFu oczywiście że jest potrzebna wiedza i na pewno ludzie ją zdobywają :) Ja też sporo dowiedziałam się przez ostatnie kilka miesięcy, a przez ostatnie kilka tygodni na temat karm :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

to moze mi pomozecie cos wybrac do tej ppory karmilam mojego psa eukanuba dla malych seniorow ale za duzo sie naczytalam o tej karmie i chcialabym zmienic karme tylko niewiem na jaka ..moze mi pomozecie cos wybrac...jest wybredny dodam i bosch dog odpada juz probowal i niechcial jesc ...:roll: ma niecale 6kg i 10lat nie jest na nic uczulony :roll:

Link to comment
Share on other sites

[B]gops2000 [/B]ja swojego karmię Acaną Salmon&Rice... to była najtańsza karma która nie ma tych tajemniczych tłuszczów drobiowych... Jestem z niej zadowolona, psu starcza dawka żywieniowa, smakuje (ładnie pachnie :) ) i sierść o którą się tak bałam że się pogorszy jest w super stanie :)

Link to comment
Share on other sites

dzieki :) tylko to ma byc karma specjalnie dla seniorow :) ale sprobuje znalezc acane dla starszych psow ;) musza miec drobne te kawaleczki bo on maly jest :roll: a cena mi nie przeszkadza zadna, czego sie nie robi dla psa :razz: zartuje moj i tak malo potrzebuje jedzenia wec cena nie robi roznicy ;)

Link to comment
Share on other sites

No i znów wracamy do starej sprawdzonej prawdy że to co jest dobre dla jednego , niekoniecznie musi być dobre dla drugiego.
Najpierw karmiłam mojego psa Bento Kronen , smakowało , sierść ładna ...
Do czasu , aż nie zżarła swojego własnego goowienka :shake:....
zrobiłam wyniki krwi -złe ....
Kupiłam eukanubę ,do tej pory nie wpadła jeszcze na to że może kupkę zjeść , ale pies wiecznie głodny ...
Przeszłam na BARFA - na razie jest SUPER !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

za to mój sznaucer BARFA nie cierpi , ma takie rewolucje żołądkowe :roll:że aż się wierzyć nie chce że taki mały pies tyle może :roll:
no i dostaje eukanubę ...

Link to comment
Share on other sites

[B]goops2000[/B] Acana jest w wersji senior i ma małe granulki. Miałam ją i była ok. Lepszy był chyba tylko RC, ale nie dawałabym go dłużej niż parę miesięcy ze względu na rakotwórcze BHA.

Ja po 2 tygodniach jestem zadowolona z BARFu. Pies nareszcie wcina z radością, skończyły się bąki i powoli odzyskuje linię utraconą mimo niskich porcji karmy dla seniorów.
Dla mnie najgorzej było na gotowanym. Nie mam nic przeciwko dobrym karmom, ale jeżeli pies dobrze czuje się na BARFie i mu smakuje to chyba jednak świeży pokarm jest lepszy od przetworzonego i konserwowanego. Zawsze zastanawiało mnie, czemu nikt nie wymyślił gotowej 100% zbilansowanej karmy dla ludzi :roll:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...