Hala Posted November 10, 2007 Share Posted November 10, 2007 Tigera poznałam gdy go zobaczyłam w izolatce. Pieski wiadomo przebywają tam, gdy in coś dolega. Zwrócił mojąuwagę, bo sięzaczął łasić. Chciał być blisko mnie i być głaskany. Cóż..zobaczyłąm wtedy jego łapę...straszny widok. Wystawała mu kość..była wręcz ogolona z mięsa.Łapa była wielka i opuchnięta, a Tiger pił wodę z miski i pił...widać miał gorączkę. POszłam do ludzi ze schronu i dowiedziałam się o co chodzi. Tiger próbował isę uwolnić z zamknietego boksu. Wsadził łapę pod drzwi..i utknął. Próbował ją ponoć wyrwać i zerwał wszystk do kosci. Miał łapę zeszytą. ale wszystko pozrywał pomimio zabezpieczeń. Kiedy go wtedy zobaczyłam był na antybiotykach. Łapa była cały czas leczona. Ale...ale to warunki schroniskowe... I nadal nie jest dobrze z łapą. [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img441.imageshack.us/img441/9592/img2674yw8.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hala Posted November 10, 2007 Author Share Posted November 10, 2007 [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img411.imageshack.us/img411/8757/img2677nk2.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hala Posted November 10, 2007 Author Share Posted November 10, 2007 [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img49.imageshack.us/img49/7537/img2678yz7.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted November 10, 2007 Share Posted November 10, 2007 Matko jaka okropna ta rana :placz::placz::placz: trudno bedzie ja wyleczyc w schronisku :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hala Posted November 10, 2007 Author Share Posted November 10, 2007 powiem szczerze....od kiedy zobaczyłam go ostatnio w schronie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BoWa Posted November 10, 2007 Share Posted November 10, 2007 To chyba trzeba znowu zszyć na początek ? I założyć kołnierz ! Kto zostawia psu mozliwość dojścia zębami do rany ! Tam jakiś wet jest na miejscu ? Nie można go tak zostawić:placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hala Posted November 10, 2007 Author Share Posted November 10, 2007 łapa była wszyta...ale tiger rozerwal wszystko. Od tego czasu rana się babrze. Ponoć była wzmianka o amputacji. :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BoWa Posted November 10, 2007 Share Posted November 10, 2007 Dlaczego mu nie założyli [B]kołnierza[/B]? Najlepiej uciąc....:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hala Posted November 10, 2007 Author Share Posted November 10, 2007 Nie znam szczegółów, dlatego nie wypowiem się. W schronie dbają o psaki, ale mają ich prawie 200. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hakita Posted November 10, 2007 Share Posted November 10, 2007 Kiedy zobaczyłam Tigera, właśnie tak jak na zdjęciu wyglądała łapa...i nie podobała mi się... Wszystko się stało ponoć w lipcu, wtedy widok był ponoć miliard razy gorszy...:shake: Rana się goiła, ale widać było, że łapka go boli, bo cały czas przychodził do miziania i podnosił tą łapkę...wtedy po raz pierwszy rozmawialiśmy o tym, że jak nie będzie lepiej, to trzeba będzie amputować... Dawno nie byłam w schronisku, więc nie wiem, jak się czuje Tiger, ale ponoć łapy nadal nie amputowali, co może oznaczać, że gorzej nie jest... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hala Posted November 10, 2007 Author Share Posted November 10, 2007 Kiedy ostatnio byłam w schronie...chyba ze dwa tygodnie temyu.....Tiger do mnie przyszedł i podał mi ta łapę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hakita Posted November 10, 2007 Share Posted November 10, 2007 Halinko, myślisz żeby go zabrać do siebie? :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hala Posted November 10, 2007 Author Share Posted November 10, 2007 Dokładnie...Corteza wydaję w śdorę. W środe też jade do wawy. ...Potemazjazd na studiach,.,,, i mogę brać...Tigera, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted November 11, 2007 Share Posted November 11, 2007 Halu jesteś kochana! Ciebie biedak napewno wydobrzeje! Łapka wygląda potwornie!!!! Ja pisałam do schroniska, czy mogę po Tijusi przejąć wirtualną adopcję Tigerka, ale jeszcze n ie dostałam żadnej odpowiedzi :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hala Posted November 11, 2007 Author Share Posted November 11, 2007 Jeszcze nie jestem pewna...musiałabym znać jakś opinię weta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Tosia_ Posted November 11, 2007 Share Posted November 11, 2007 Halu , jesteś wspaniała, ze chcesz go zabrać!!! jak można mu ją chcieć tak po prostu uciąc? rana nie wygląda na zakażoną, tylko niewygojoną. jeśli pies rozrywa sobie opatrunek, powinni go przetrzymać te kilkanascie dni w jakimś odosobnieniu, biurze, nie wiem... nie znam sytuacji dokladnie, nie wiem, jakie tam są warunki, ale... boze boze.. co za biedaczysko... Halu, oby się udało!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BoWa Posted November 11, 2007 Share Posted November 11, 2007 Hala, jesteś :angel: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hala Posted November 11, 2007 Author Share Posted November 11, 2007 Słuchajcie..ja jeszcze nie podjęłam decyzji. Muszę się weta poradzić, jak ta łapa wygląda i jakie są szanse. Przyznam, że boję się go zabrać. :cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hala Posted November 11, 2007 Author Share Posted November 11, 2007 Łapa obecnie wygląda tak... [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img401.imageshack.us/img401/9492/img3895dn3.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted November 11, 2007 Share Posted November 11, 2007 Nie dziwię Ci się że się boisz. Wiem sama jak to jest - znaleźć dom stały dla chorego psiaczka. Sama zostałam z potrzebującym leczenia już przez całe zycie Bonusikiem. Ale z drugiej strony - czy Tiger ma szanse na wyleczenie tam, gdzie jest? :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Tosia_ Posted November 11, 2007 Share Posted November 11, 2007 [quote name='Hala']Łapa obecnie wygląda tak... [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img401.imageshack.us/img401/9492/img3895dn3.jpg[/IMG][/URL] [/quote] jezus maria. ta łapa wygląda o wiele gorzej niż myslalam. boze, jak on musi cierpiec. czemu go nie przetrzymali gdzies do zagojenia.. matko kochana. jestem prawie pewna, ze jesli tam zostanie, to mu ją amputują.. rozumiem Twoje obawy Halu.. wrzucę go na też na mój wątek, może tam się ktoś zaoferuje z DT!! ps. czy ktoś potrafi i może zrobić mu baner?!!!! błagam, to też jest bardzo ważne!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Edi100 Posted November 11, 2007 Share Posted November 11, 2007 Rany! Ta łapka się nie zagoi w takich temperaturach.Jak będzie mróż to mu popęka albo odmarznie i odpadnie...:placz: Straszne cierpienie!!!! Jemu trzeba natychmiast pomóc. Kochane cioteczki,czas szybko działać-szukać lecznicy ( ze szpitalem) I na ciot zbierać kasę i szybko leczyć:placz::placz::placz: Zmieńcie tytuł:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Tosia_ Posted November 11, 2007 Share Posted November 11, 2007 Halu, wrzuciłam go na wątek: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=8792916#post8792916[/URL] może w łodzi znajdziemy mu dom. poproszę też o baner NA PIERWSZĄ!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mulinka Posted November 11, 2007 Share Posted November 11, 2007 poprosiłam o bannerek dla Tigera na wątku bannerkowym na miau: [url]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2617094#2617094[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hakita Posted November 11, 2007 Share Posted November 11, 2007 Słuchajcie, kiedy to się stało Tiger był leczony i był na kwarantannie... Jednak wiadomo, że w schroniskowych warunkach ciężko się leczy trudne przypadki. Tym bardziej, że tam nie leczy się jednego psa, a wiele... Decyzja o amptuacji nie została podjęta, a jedynie ją rozważaliśmy w przypadku, gdy nie będzie szans na wyleczenie tej łapy... Jeszcze raz powtórzę, nie wiem jak jest obecnie, ponieważ dawno nie byłam w schronisku. Hala jest trochę bardziej na bieżąco. Halu wiesz, że możesz na mnie liczyć i w miarę moich możliwości będę Ci pomagać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.