Wojtecki Posted March 29, 2004 Share Posted March 29, 2004 Witam, czy macie jakiś patent na skuteczne oczyszczenie z psiej sierści wykładziny w bagażniku samochodowym ? :-? Całą podłogę w tylnej części mojego kombi pokrywają powbijane w welur psie włosy i za chorobę nie można tego wyczyścić :evilbat: Heeelp !!! :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted March 30, 2004 Share Posted March 30, 2004 Wojtecki, To bedzie tak: 1) bierzesz sobie odkurzacz; 2) kilka piw (zimniutkich); 3) siadasz na brzegu bagaznika; 4) zapuszczasz silnik w odkurzaczu; 4) odkurzasz non-stop przez jakas godzine, popijajac piwko; 5) dajesz odpoczac maszynie coby sie nie przegrzala; 6) ponawiasz odkurzanie przez kolejna godzine; 7) w razie potrzeby czynnosc powtorzyc do skutku. :lol: A nastepnie , jak juz doprowadzisz autko do stanu uzywalnosci, to pamietaj, zeby przed wpuszczeniem psa polozyc cos na podlodze. Najlepiej taki szpecjalny pokrowiec do ktorego sie futro nie czepia. Chyba, ze opcja z piwami i odkurzaczem spodobala Ci sie na tyle, ze gotow jestes ja powtorzyc za czas jakis... 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
argo Posted March 30, 2004 Share Posted March 30, 2004 :lol: Sposób drugi :wink: Jedziesz do myjki samochodowej. Zamawiasz mycie i odkurzanie samochodu. Pijesz 'zimne' piwko patrząc z satysfakcją :wink: , jak obsługa Ciebie /w 'duchu' przeklina :lol: / :wink: Czynnośc powtarzas po 3 tygodniach :lol: BTW.Mam 'specjalną' matę do samochodu. Kosztuje około 40 zł. :hand: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted March 30, 2004 Share Posted March 30, 2004 Wojtecki, jak widzę, jesteś w Wawki. Jedź na Grójecką, visa vi kina Ochota dokładnie po drugiej stronie ulicy jest rymarz. On sprzedaje też rózniste akcesoria dla psów i ma takie fajne metalowe „czesadła”, którymi nie tylko psa wyczeszesz ale i kłaki ściągniesz z wszelkiego rodzaju dywanów kocy i tapicerki podejrzewam też. Mnie „przelecenie” tym dywanu w mieszkaniu zajmuje 5 min. A moja się bardziej kłaczy jak ogar :wink: Acha i koszt tego też nie jest za wielki. W ubiegłym roku płaciłam za to 10 zł Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted March 30, 2004 Share Posted March 30, 2004 :lol: Sposób drugi :wink: Jedziesz do myjki samochodowej. Zamawiasz mycie i odkurzanie samochodu. Pijesz 'zimne' piwko patrząc z satysfakcją :wink: , jak obsługa Ciebie /w 'duchu' przeklina A zapomnij. Takich krotkich, wbitych wloslow nie wyciagna ci w zwyklej myjce. Kolezanka pojechala z samochodem po dalmatynczyku i niestety powiedzieli, ze sie nie podejma, bo to trzeba penseta, po kolei kazdy wlos po wlosie wyciagac. :niewiem: Wcale im sie nie dziwie zreszta. \Klaki po mojej poprzedniej psicy (mix ON-a) wychodzily bardzo latwo. Wystarczylo mokra reka przejechac po tapicerce i juz. Kenikowe wlosy niestety wbijaja sie jak szpilki i jedyna metoda jest upierdliwe odkurzanie do bolu. (najlepiej taka waska ssawka). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted March 30, 2004 Share Posted March 30, 2004 Pati, ale z tego co mi sie wydaje (z awataru, ale może sie mylę) to Wojtecki ma ogara, a więc nie ma takich "szpilek" jak od twojej Kenii Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted March 30, 2004 Share Posted March 30, 2004 Ok. Ja tylko mowie, ze jesli siersc sie wbila to w zwyklej myjce tego nie wyciagna, chyba, ze im sie extra zaplaci. Jesli wyjda zwyczajnie odkurzaczem to tak, ale podejrzewam, ze u Wojtka nie idzie tak latwo, skoro poruszyl ten temat. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelina Posted March 30, 2004 Share Posted March 30, 2004 PATI, to trzeba na psisko worek naciagac przed wlozeniem go do samochodu, jedynie glowe zostawic coby sie nie udusila. Worek co jakis czas wytrzepac i po klopocie :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted March 30, 2004 Share Posted March 30, 2004 PATI, to trzeba na psisko worek naciagac przed wlozeniem go do samochodu Juz na to wpadlysmy z kolezanka od dalmatynczyka :lol: Po dluzszych debatach jednak uznalysmy, ze wygodniej bedzie obkleic siedzenie samochodu scotchem. 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosia Posted March 30, 2004 Share Posted March 30, 2004 Wojtecki- napisz do Klekotków, oni mają jakąś sprawdzoną czyszczalnię, co nawet sierść dogo argentino potrafi do zera ściągnąć z tapicerki. Gosia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
argo Posted March 30, 2004 Share Posted March 30, 2004 :lol: Sposób drugi :wink: Jedziesz do myjki samochodowej. Zamawiasz mycie i odkurzanie samochodu. Pijesz 'zimne' piwko patrząc z satysfakcją :wink: , jak obsługa Ciebie /w 'duchu' przeklina A zapomnij. Takich krotkich, wbitych wloslow nie wyciagna ci w zwyklej myjce. Pati :lol: Masz rację :lol: Trzeba jeździć do 'porządnych' myjek. 8) A nie 'BYLE JAKICHCH' :wink: :gent: :hand: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelina Posted March 30, 2004 Share Posted March 30, 2004 Po dluzszych debatach jednak uznalysmy, ze wygodniej bedzie obkleic siedzenie samochodu scotchem. 8)Jest jeszcze jedno rozwiazanie, przeznaczyc jeden samochod tylko do przewozu psa i dac sobie spokoj z czyszczeniem. :hmmmm: moze wyjdzie taniej ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted March 30, 2004 Share Posted March 30, 2004 Wyjdzie taniej. Zwlaszcza jak bedziesz go chciala sprzedac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelina Posted March 30, 2004 Share Posted March 30, 2004 PATI, jesli przeznaczysz samochod tylko do przewozu psa, to przeciez siedzenia mozna wyjac :wink: . Wystarczy jedynie dla kierowcy zostawic. :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted March 30, 2004 Share Posted March 30, 2004 . Wystarczy jedynie dla kierowcy zostawic. :lol: Acha. To zostaje tylko kwestia wytlumaczenia wlosom psim, zeby sie fotela kierowcy nie czepialy. No chyba, ze to kierowcy tez wyjme i wstawie se taboret drewniany. 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chip Posted March 30, 2004 Share Posted March 30, 2004 . Wystarczy jedynie dla kierowcy zostawic. :lol: Acha. To zostaje tylko kwestia wytlumaczenia wlosom psim, zeby sie fotela kierowcy nie czepialy. No chyba, ze to kierowcy tez wyjme i wstawie se taboret drewniany. 8) Stołek drewniany jest niebezpieczny - pies może go pogryzać w czasie jazdy i co będzie jak zeżre nogę ? Można też kierowcę ubrać w worek z otworem na głowę, ręce i nogi :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelina Posted March 30, 2004 Share Posted March 30, 2004 Mozna jeszcze zainstalowac metalowy fotel dla kierowcy.. :lol: Bezpieczniejszy od stolka i "niegryzalny" :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
argo Posted March 30, 2004 Share Posted March 30, 2004 . Wystarczy jedynie dla kierowcy zostawic. :lol: Acha. To zostaje tylko kwestia wytlumaczenia wlosom psim, zeby sie fotela kierowcy nie czepialy. No chyba, ze to kierowcy tez wyjme i wstawie se taboret drewniany. 8) Do drewnianego taboretu najlepszy jest ...WÓZ DRABINIASTY :lol: 8) :wink: :hand: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelina Posted March 30, 2004 Share Posted March 30, 2004 Do drewnianego taboretu najlepszy jest ...WÓZ DRABINIASTY :lol: 8) :wink: :hand: i jeden kon wystarczy, zeby pociagnac :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chip Posted March 30, 2004 Share Posted March 30, 2004 Szanowne Panie !!!! Dowcipasy sobie robimy a facet ma problem :lol: i to duży. Pierwsza poważna rada obejmowała piwo i odkurzacz - piwo to on pewnie chetnie przyjmie, ale odkurzacz :-? - a z której strony to sie trzyma, to nie każdy facet wie :wink: Tak więc WÓZ DRABINIASTY jest najlepszy. może mieć tylko problemy z parkowaniem, ale to już insza inszość. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wojtecki Posted March 30, 2004 Author Share Posted March 30, 2004 Wojtecki, To bedzie tak: 1) bierzesz sobie odkurzacz; 2) kilka piw (zimniutkich); 3) siadasz na brzegu bagaznika; 4) zapuszczasz silnik w odkurzaczu; 4) odkurzasz non-stop przez jakas godzine, popijajac piwko; 5) dajesz odpoczac maszynie coby sie nie przegrzala; 6) ponawiasz odkurzanie przez kolejna godzine; 7) w razie potrzeby czynnosc powtorzyc do skutku. :lol: A nastepnie , jak juz doprowadzisz autko do stanu uzywalnosci, to pamietaj, zeby przed wpuszczeniem psa polozyc cos na podlodze. Najlepiej taki szpecjalny pokrowiec do ktorego sie futro nie czepia. Chyba, ze opcja z piwami i odkurzaczem spodobala Ci sie na tyle, ze gotow jestes ja powtorzyc za czas jakis... 8) :lol: generalnie piwko to jest dobra rzecz,ale przy tak powbijanych kłakach,to: 1) wpadnę w alkoholizm :o 2) spalę kilka odkurzaczy :evilbat: 3) lub na odwrót :wink: A podkładkę na podłogę kładę,kładę ,tylko ta moja cholera tak się mości i kręci w czasie jazdy ,że zawsze w końcu uwali dupsko na tapicerce. Taka dama jest .... :evil: 0X Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wojtecki Posted March 30, 2004 Author Share Posted March 30, 2004 :lol: Sposób drugi :wink: Jedziesz do myjki samochodowej. Zamawiasz mycie i odkurzanie samochodu. Pijesz 'zimne' piwko patrząc z satysfakcją :wink: , jak obsługa Ciebie /w 'duchu' przeklina :lol: / :wink: Czynnośc powtarzas po 3 tygodniach :lol: BTW.Mam 'specjalną' matę do samochodu. Kosztuje około 40 zł. :hand: Ja nawet mogę się domyslić ,że ci z myjni coś będą imputować nt. pochodzenia ,czy prowadzenia się moich przodków 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wojtecki Posted March 30, 2004 Author Share Posted March 30, 2004 Wojtecki, jak widzę, jesteś w Wawki.Jedź na Grójecką, visa vi kina Ochota dokładnie po drugiej stronie ulicy jest rymarz. On sprzedaje też rózniste akcesoria dla psów i ma takie fajne metalowe „czesadła”, którymi nie tylko psa wyczeszesz ale i kłaki ściągniesz z wszelkiego rodzaju dywanów kocy i tapicerki podejrzewam też. Mnie „przelecenie” tym dywanu w mieszkaniu zajmuje 5 min. A moja się bardziej kłaczy jak ogar :wink: Acha i koszt tego też nie jest za wielki. W ubiegłym roku płaciłam za to 10 zł Dzięki za radę - mieszkam bardzo niedaleko stamtąd :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wojtecki Posted March 30, 2004 Author Share Posted March 30, 2004 Kolezanka pojechala z samochodem po dalmatynczyku i niestety .... Pati, przepraszam - czy ten samochód był po nieżywym dalmatyńczyku ? :wink: Kenikowe wlosy niestety wbijaja sie jak szpilki i jedyna metoda jest upierdliwe odkurzanie do bolu. (najlepiej taka waska ssawka). Pati,a nie myslałaś żeby z Kenijki zrobić nagiego psa afrykańskiego ?? :lol: Bo ja to już czasem mam ochotę ogolić tę moją ogarkę :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wojtecki Posted March 30, 2004 Author Share Posted March 30, 2004 Pati, ale z tego co mi sie wydaje (z awataru, ale może sie mylę) to Wojtecki ma ogara, a więc nie ma takich "szpilek" jak od twojej Kenii racja,nie mam ! 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.