Jump to content
Dogomania

nasze staruszki


gayka

Recommended Posts

ciekawy temat wprawdzie sama mam 1,5 rocznego ONka ale w domu rodziców był pies ON ,który odszedł mając lat 18 z hakiem i też był schorowany na lekach przeciwbólowych (wtedy choroba nazywała się reumatyzm starczy ),lekarze nie dawali żadnych szans na wyleczenie więc mama zaczęła się rozglądać za jakimś towarzyszm w razie śmierci owczarka natrafił się sznaucer średni i w domku znalazły się 2 psy staruszek i szczeniol i wiecie co w staruszka nagle nowe życie wstąpiło żył,hasał bez bólu ok 5 lat lekarze byli zdziwieni ,gdy skończył 18 rok dopadl go nowotwór niestety wtedy nie do wyleczenia:(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher']Współczuję :shake: A co Kleksowi dolega? Może da się jakoś temu zaradzić i Twój staruszek jeszcze sobie pośmiga na spacerach? :kciuki:[/quote]
ciągłe problemy z dziąsłami... z nerkami (specjalna dieta)... jak idzie szybciej to na 3 łapach (bo ma chrobe więzadła i tak już będzie miał do końca życia)... problemy z wątrobą... itd... a nie bawi się bo żadnej zabawki w mordke nie weźmie (dziąsła)..

a na drugiego psa rodzice się nie zgadzają więc Kleksiu towarzystwa innego psa nie będzie miał.

Link to comment
Share on other sites

mój Bingo ma prawie 16 lat, ma chore serce, stawy mu dokuczają, ma problemy neurologiczne (jest bardzo pobudzony i czasem dostaje jakby szału, szczeka, lata wszędzie, nie wie co sie dzieje to jest koszmar:placz:) to mogą być takie napady padaczki gdyż miał parę lat od 5 roku zycia do ok 11 roku zycia ale mu na szczęście przeszła,
a jutro ma mieć zabieg pod narkozą usuwania bradawki na pysku i nie wiem czy obudzi się z narkozy :placz: ale nie ma już wyjścia:shake:, brodawka krawi, nie chce się zagoić, przeszkadzamu i pewnie go boli, wet powiedział, że może dojść do zakażenia i wetedy będzie źle, więc musi mieć zabieg, ja się tak bardzo boję o niego :placz: nie wyobrażam sobie jak go kiedyś zabraknie, on zawsze był moją jedyną rodziną i razem się wychowaliśmy :-(

Link to comment
Share on other sites

Moja sucz
[*] zyłaby pewnie do dzis...miała 14 lat, szalała jak ogłupiała, wszedzie jej było pełno :lol: nic tylko aportowanie jej w głowie i dzikie harce :roll: no wariatka:diabloti:
Wygrała nawet z nowotworem na kilka lat przed smiercia.
Rozumiałysmy sie bez słow...
Tylko ta smierc tak nieprzewidywalna zaskoczyła nas zupełnie.
Była wtedy zima, styczen i ogromne mrozy. Mama wzieła ja na poranny spacer - jak sie okazało ten ostatni :-(
Starczyła chwila, gdy weszła w zaspe sniegu i...koniec :shake::placz:
Organizm nie wytrzymał - szok termiczny czy cos w tym stylu (nie pamietam dokładnie co mowili weci-nie było mnie przy tym bo juz mieszkałam gdzie indziej)
Masaz serca nie pomogł, umarła w drodze do weterynarza...
Nie chciałam pisac na tym wątku o smierci naszych przyjaciół tylko zwrocic uwage na tą sytuacje - po tym wszystkim do dzis zwracam uwage włascicielom mniejszych psiakow, jestem przewrazliwiona ale do dzis dzien moja mama nie moze sie pogodzic z ta smierca, obwinia siebie i ja tez, choc mnie nie było wtedy...

Moj 9-letni ON na szczescie trzyma sie dzielnie i zachowuje jak szczenior i kompletny głupol :evil_lol:
Małe problemy ze stawami a poza tym ok i oby jak najdłuzej

Link to comment
Share on other sites

Diana79 trzeba byc dobrj mysli, moja sunia tez w wieku 16 lat miała dwie powazne operacje w krótkim czasie i szybciuko się pozbierała! Także nic się nie martw!! I koniecznie napisz jak zabieg.Moja sunia wczoraj tez miała narkoze, bo dostawała leki dostawowo, no i tez bidulka ciężko dochodzi do siebie.Tak już jest z tymi staruszkami....

Link to comment
Share on other sites

umieram ze stresu :placz: tak bardzo się boję, Bingo ostatnio miał narkozę ok 2 lata temu przy czyszczeniu zebów i bardzo długo nie mógł dojść do siebie, wybudzanie z narkozy było koszmarem, nie umiał chodzić, piszczał, skamlał, robił pod siebie, dopiero po ok 16 godzinach zaczął sam wstawać i kojarzyć co się dzieje :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='diana79']umieram ze stresu :placz: tak bardzo się boję, Bingo ostatnio miał narkozę ok 2 lata temu przy czyszczeniu zebów i bardzo długo nie mógł dojść do siebie, wybudzanie z narkozy było koszmarem, nie umiał chodzić, piszczał, skamlał, robił pod siebie, dopiero po ok 16 godzinach zaczął sam wstawać i kojarzyć co się dzieje :shake:[/quote]
Trzymam kciuki! :kciuki:
To będzie pełna narkoza? A nie dałoby sie usunąć tej brodawki w znieczuleniu miejscowym i ewentualnie na małej dawce głupiego jasia?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher']Trzymam kciuki! :kciuki:
To będzie pełna narkoza? A nie dałoby sie usunąć tej brodawki w znieczuleniu miejscowym i ewentualnie na małej dawce głupiego jasia?[/quote]

wet stwierdził, że przy znieczuleniu miejscowym raczej nie da rady, ale bede jeszcze o to dziś walczyć, ma dostać niewielką ilość narkozy ale to jednak narkoza :placz:

Link to comment
Share on other sites

Mój onek ma 11 lat, charakter szczeniaka,ale cóż widzę,że odciąża tylne kończyny,ale jest dzielny.
przeżył już skręt śledziony w 8 rż,krwawienie ciężkie z przewodu pokarmowego w 9 rż (łącznie z transfuzją krwi),a w 10 rż miał skręt żołądka.
Obecnie jest na przewlekłym leczeniu przewodu pokarmowego i dostaje witaminki z kw.glukozaminowym na stawy-i jest nieżle.

Jego fotka jest oczywiście w moim profilu

Link to comment
Share on other sites

moj Lancelot ma 10,5 roku i wciaz jest w doskonalej formie :)
lata po lesie jak mlodzik :eviltong:

tylko ostatnio odnosze wrazenie ze zaczal gorzej widziec na jedno oko - robi mu sie takie metno szare :roll:

[IMG]http://img221.imageshack.us/img221/8053/mwroclaw019yn7.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gayka']Diana79 czekamy na więci!! Melduj jak psina!
Trzymam kciuki!!!!!!!!!!!!![/quote]

Bingo już jest po zabiegu, wszystko ok ale wygląda okropnie :placz: cały posikany, cały się trzęsie, piszczy, szczeka, skomli, serce mi pęka jak go widzę i nie mogę mu pomóc :placz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher'][B]Diana79[/B], nie rycz, tylko się ciesz, że staruszek dobrze zniósł narkozę :multi::multi::multi:[/quote]

ale ja się jeszcze boję, że może mu się coś stać :placz: on tak przerażliwie skomli, wyje, szczeka :placz: znów cały się posikał :-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='diana79']ale ja się jeszcze boję, że może mu się coś stać :placz: on tak przerażliwie skomli, wyje, szczeka :placz: znów cały się posikał :-([/quote]
Oczywiście mogę się mylić (oby nie!), ale to co opisujesz, to nie są jakieś niezwykłe rzeczy. Tak się zdarza po narkozie.
Po pierwszej operacji moja Słoninka "śpiewała": zawodziła, pojękiwała, stękała. Po drugiej dostała drgawek. Po trzeciej się zasiusiała. Kolejne wychodzenia z narkozy już na szczęście były w miarę spokojne. Ja też byłam spokojniejsza, bo wiedziałam juz czego się spodziewać? ;)
Zapewnij psu spokój, przyćmione światło, koniecznie okryj go czymś (bo organizm się w narkozie wychładza). Jutro już powinno być dobrze :kciuki:
Ale jesli naprawdę niepokoi cię zachowanie psiaka, to po prostu zadzwoń do weterynarza i zapytaj, czy wszystko jest ok.

Link to comment
Share on other sites

leży na poduszkach, okryty kocem, posikał się już ale zmieniłam mu posłanko, ma sucho, ciepło, ciemno, ale on nie potrafi zasnąć, skomli przeraźliwie, szczeka, mruczy, przerabiałam już z nim parę razy narkozę ale im jest starszy tym gorzej to znosi :-( ale te objawy co ma to są ponoć normalnymi objawami ale mnie i tak to przeraża :placz:

Link to comment
Share on other sites

przeżyliśmy noc, choć nie było lekko:shake: ale Bingo rano wstał o własnych siłach prosto do miski, nie pił ale zdjadł trochę suchej karmy i poszedł spać na swoje miejsce czyli do łóżka :multi: teraz śpi spokojnie :lol:
dziękuję za wsparcie :loveu: że byliście ze mną :multi:
teraz już będzie wszystko dobrze :multi:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Niedawno adoptowałam ze schroniska starszego psa -Ariela, ma około 11 lat i był w schronisku ponad 2 lata. Jest ogólnie w dobrej formie. Myślałam nad tym, żeby mimo wieku wykastrować go, ponieważ jak sie okazało piesek nie słyszy, poza tym mieszka przy stajni, gdzie jest dużo przestrzeni i może się zdarzyć, że wyjdzie poza ogrodzony teren. Normalnie nie mam problemu z upilnowaniem go czy przywołaniem, ale różnie może być, gdy instynkt weźmie górę. Czy pies w tym wieku przejawia takie samo zainteresowanie suczkami co młody pies? Póki co nie obserwuję czegoś takiego, ale wiadomo, ze najbardziej będzie to widoczne na wiosnę. Co o tym myślicie? Trochę boje się zabiegu pod narkozą w jego wieku, ale jak czytałam powyżej to i starsze psy takie zabiegi przechodziły, ale ryzyko zawsze istnieje.:-(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...