ula.p Posted September 25, 2007 Share Posted September 25, 2007 Hej :) W niektórzych rasach podkleja sie klapniete uszka szczeniakom aby wstały. A mnie nurtuje sytuacja odwrotna... Mam na mysli konkretnie pinczery miniturowe. Wzorzec mowi o zachowaniu przy małym wzroście wszelkich proporcji i budowy pinczera sredniego, a ten z kolei ma wpisane cyt:"uszy nie cięte wysoko usadzone, załamane do przodu z końcami w kształcie litery V". No i teraz: czy hipotetycznie mozna szczeniakowi tak podkleić uszy zeby utrzymac ucho w stanie załamanym do czasu stwardnienia chrząstki ? Niektórzy yorczkom sklejają koncowki wloskow na koncach uszu specjalnym klejem i potem sie to rozcina. Czy da się tak w drugą strone ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*hania Posted September 25, 2007 Share Posted September 25, 2007 [quote name='ula.p']No i teraz: czy hipotetycznie mozna szczeniakowi tak podkleić uszy zeby utrzymac ucho w stanie załamanym do czasu stwardnienia chrząstki ? ... [/quote] Da się. Przyklejasz końcówki ucha do głowy takim miejscu aby uzyskać odpowiedni jego kształt. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ula.p Posted September 25, 2007 Author Share Posted September 25, 2007 Dziękuję :) Czy ktoś dysponuje zdjęciami tak przyklejonego ucholka ? Klei sie w jednym punkcie czy w kilku? Jak często należy klej rozcinac w celu wyczyszczenia ucha ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
czapla Posted September 25, 2007 Share Posted September 25, 2007 Da sie tak uksztaltowac ucho. U wiekszosci terierow jest to praktykowane, z tym, ze terier ma wlos dosc szybko odrastajacy i nie ma problemu z odstrzyganiem w odpowiednim czasie i ponownym klejeniem - u pinczera moze to nastreczac pewnych problemow.Najczesciej wyglada to tak, ze kleisz uszka w miejscu zalamania, zeby utrwalic to zalamanie do przodu (jedna kropelka kleju na wlosach na brzegu od strony glowy), a potem przyklejasz koncowke ucha do srodka glowy. Tak chodzi piesek okolo miesiaca, dostrzygasz, czyscisz ucho i od nowa, az do momentu prawidlowego ulozenia - najczesciej jest to do calkowitej wymiany zebow, ale bywa i tak, ze ciezkie ucho klei sie nawet do roku.Jesli dotrzesz do biuletynu "Terrier" nr 1 chyba z 98 roku, to sa tam rysunki.Jak znajde fotki maluchow, to wstawie.Dodajmy, ze klej tez musi byc odpowiedni - ja uzywalam Copydex i Bizon, oba dobre nie wywolywaly zadnych podraznien. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted September 25, 2007 Share Posted September 25, 2007 U collie chyba też tak się robi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elitesse Posted September 27, 2007 Share Posted September 27, 2007 [IMG]http://img241.imageshack.us/img241/7766/uszyhc3.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elitesse Posted September 27, 2007 Share Posted September 27, 2007 to wzor klejenia uszu dla sznaucerow z tym ze uszu nie przykleja sie do wlosa a zlepia oba razem za pomoca plastra Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
czapla Posted October 4, 2007 Share Posted October 4, 2007 Plaster jak na moj gust jest malo trwaly, a poza tym uklada sie ucho bardzo nisko - dla sznaucera jest ok, ale dla terriera nie dobrze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elitesse Posted October 5, 2007 Share Posted October 5, 2007 wbrew wszytkiemu plastry sie calkiem dlugo trzymaja :) ale faktycznie terier ma zalamanie ucha nad linia glowy a sznaucer na rowni z glowa :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maxxel Posted October 31, 2007 Share Posted October 31, 2007 [quote name='Elitesse']wbrew wszytkiemu plastry sie calkiem dlugo trzymaja :) ale faktycznie terier ma zalamanie ucha nad linia glowy a sznaucer na rowni z glowa :roll:[/quote] Z tym trzymaniem to tak sobie.W zaleceniu od hodowcy moj piechu powinien lazic z klejonymi uszami na ksztalt "czapki iwanki"nawet trzy dni potem dzien przerwy.Po kilku godzinach plaster spada Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elitesse Posted November 6, 2007 Share Posted November 6, 2007 [quote name='maxxel']Z tym trzymaniem to tak sobie.W zaleceniu od hodowcy moj piechu powinien lazic z klejonymi uszami na ksztalt "czapki iwanki"nawet trzy dni potem dzien przerwy.Po kilku godzinach plaster spada[/quote] a jakim plastrem kleisz ?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karol Posted October 20, 2008 Share Posted October 20, 2008 Pytanie do Elitesse gdzie mogę znaleźć lepszą kopie tego obrazka. A zależy mi bardzo. Chyba że byś to fajnie wytłumaczyła. Dzięki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elitesse Posted October 27, 2008 Share Posted October 27, 2008 [quote name='karol']Pytanie do Elitesse gdzie mogę znaleźć lepszą kopie tego obrazka. [/quote] mam tylko taka :placz: kolezanka mi podeslala z niemieckiego forum o sznaucerach ale postaram sie wytlumaczyc kupujesz "papierowy" plaster w aptece - coby uszu nie odparzyc przyklejasz go od spodniej strony ucha zaczynajac przy glowie tak aby polowa plastra wystawala poza krawedz ucha ciagniesz plaster pod broda i lepisz go do drugiego ucha - ciasno coby nie fruwaly drugim kawalkiem robisz to samo ale od wierzchu tak aby plaster spodni zlepil sie z tym gornym na poczatku psy sie buntuja, chca lapami plaster zerwac, tarzaja sie itp ale dosc szybko sie przyzwyczajaja co jakis czas trza odlepic zeby sie ucho powentylowalo i sprawdzic czy nie robi sie stan zapalny ( zaczerwienienie) wskazane tez jest czeste masowanie ucha na jego zalamaniu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karol Posted October 28, 2008 Share Posted October 28, 2008 Elitesse. Dziękuje ślicznie za wytłumaczenie. :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zofia.Sasza Posted October 28, 2008 Share Posted October 28, 2008 [quote name='Ulaa']U collie chyba też tak się robi?[/quote] No tak. Jeśli ktoś jest nie do końca uczciwy i chce "przymaskować" wadę - to klei. Na gumę do żucia także. Tylko że pies cechę stojących uszu przekaże dalej - swojemu potomstwu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sylvia_76 Posted October 28, 2008 Share Posted October 28, 2008 Wtrącę się tylko w kwestii plastrów :) Najlepsze do klejenia ucholi były wg mnie jedwabne (silk). Droższe niż normalne, ale są mocne, jak zwykłe plastry, a przepuszczają powietrze jak papierowe. Zazwyczaj trzeba je zamówić w aptece. U nas sprawdziły się rewelacyjnie - żadnych odparzeń, trzymały kilka dni (uszy doga niemieckiego). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mona Posted November 1, 2008 Share Posted November 1, 2008 [quote] Cytat: Napisał [B]Ulaa[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/f989/klejenie-uszu-w-druga-strone-83911-post7271781/#post7271781"][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images_pb/buttons/viewpost.gif[/IMG][/URL] [I]U collie chyba też tak się robi?[/I] No tak. Jeśli ktoś jest nie do końca uczciwy i chce "przymaskować" wadę - to klei. Na gumę do żucia także. Tylko że pies cechę stojących uszu przekaże dalej - swojemu potomstwu.[/quote]U Collie to jest nieco inna bajka.Owszem bywają kolaki z totalnie stojącymi uszami i uważam że takie psy nie powinny być wystawiane i używane w hodowli.Osoba bywająca na wystawach i orientująca sie troche w rasie bez problemu zresztą wychwyci psa który ma uszy cały czas podklejane-takie uszko ma najczęściej w środku i na brzegach bardzo krótki włos,taki równiutki,nie ma wystających kłaczków.Ale zdecydowana większość to takie które jako małe szczeniaczki mają uszka dobre ale w momencie np wymiany zębów zaczynają im stawać.Uszko może(ale nie musi) pózniej z powrotem przybrać prawidłową forme ale "chuchamy"na zimne i dlatego podklejamy,masujemy itp Moja suka jest tego świetnym przykładem,jak była szczeniakiem przez chyba dwa tygodnie podklejałam JEDNO uszko bo zaczęło się windować w góre przy wymianie zębów,efekt?Uszka wyszły jej naprawde ładne,idealnie załamane.Przypuszczam że bez klejenia też by takie wyszły ale wolałam coś z tym zrobić żeby pózniej sobie nie wytykać że zaniedbałam,zresztą takie zalecenie jest we wszystkich książkach o collie Fotka Jako szczenie(okres podklejania) [IMG]http://images34.fotosik.pl/133/40b2b32017e3a31e.jpg[/IMG] Ok 6 mc I obecnie [IMG]http://i392.photobucket.com/albums/pp9/loreii/P1100201.jpg[/IMG] 14 mc Dodam że u suczek collie często w czasie cieczki i karmienia szczeniąt uszy stają na skutek przemian hormonalnych,póżniej wracają do dobrjej formy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zofia.Sasza Posted November 3, 2008 Share Posted November 3, 2008 Mnie się udało, nigdy nie mieliśmy problemu z uszami. I James (mój poprzedni [*]) i Sasza (obecny) mają perfekcyjnie załamane i bez tendencji do stawania. Ale wiesz przecież Mona, że nie wszyscy są uczciwi - jak Ty. A i sędziowie często jakoś tych wyłysiałych wewnątrz uszek nie dostrzegają... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Yorkomanka Posted December 30, 2010 Share Posted December 30, 2010 a gdybym ja miała colie to bym właśnie podklejała żeby stanęły:diabloti: bo takie mi się bardziej podobają:eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.