Jump to content
Dogomania

Po sterylizacji- urojona ciąża!!!


fridaoo

Recommended Posts

Witam. No to u mnie znowu się zaczeło.
Frida jest 3 miesiące po sterylizacji- i ma ciąże urojoną. Trochę [B]przypomnę-[/B] Była sterylizowana przed pierwszą cieczką w wieku 9 mies. Gdzieś po 3 tyg po zabiegu- miała bardzo nabrzmiały srom. Wet stwierdził,że przwdopodobnie ma syndrom 3 jajnika- że to sie zdarza, żadko ale się zdarza. No więc trwało to ok.1,5 tyg. Skończyło się to zapaleniem pochwy. Potem spokój- i gdzieś tak od 3 tyg. zaczęła się trochę inaczej zachowywać niż dotychczas. Tzn. zaczęła być bardziej poddenerwowana, niespokojna( choć zawsze była taka mało spokojna), zaczęła bardzo interesować się podusiami, kocykami- w życiu bym nie podejrzewała,że to ciąża, chociaż wiedziałam, że takie są objawy, ale mówię sobie- suka wysterylizowana, to nie będzie mieć ciąż urojonych. Mówię sobie- że takie zachowanie, to po prostu może być spowodowane np. nudą, brakiem w danym czasie zajęcia itp. Nic, myślę sobie,że może, niewiem, zmienia się jej charakter, no ale zaczęła również bardziej zwracać na siebie uwagę, chciała, żeby non stop się nią zajmować i zaczęła- i to mnie zastanawiało - a terza to już wiem- leżąc np. na kanapie- czego wcześniej nie robiła- tak jakby chowała głowę po kołdrę, piszczała z byle powodu, drapała miejsca,w których leżała, wierciła się. Nic, myślę sobie, że chyba moja suka trochę zwariowała. Aha, jeszcze zaczęła "gwałcić" poduszki. No i dopiero wczoraj, Frida leży na plecach, a ja ją tak zaczęłam głaskać po brzuchu i ścisnęłam jej sutka- tak odruchowo- wcześniej, tzn. gdzieś miesiąc temu też jej ścisnęłam, ale nic nie było, aż do wczoraj. W sutkach ma mleko. A ja- zamarłam i załamałam się. Sutek nie ma specjalnie jakis nabrzmiałych, ale teraz to juz mam pewność na 100%. I to wszystko tłumaczy jej zachowanie. Nawet wcześniej nie dopuszczałam myśli do tego. Bo z tego co wiem, to suki po kastracji nie mają ciąż urojonych. A jednak. Dziś rozmawiałam z wet, bo nie wiem co robić. I wychodzi na to że faktycznie ma syndrom 3 jajnika i te wszystkie objawy tzn. ten wcześniejszy opuchnięty srom- świadczył o tej "jakby" cieczce. No a teraz ta ciąża. Jezu, co jeszcze moją sukę czeka? Czy ona mało przeszła? Napiszcie, czy ktoś się również spotkał z takim przypadkiem. I jeszcze pytanie- ile trwa taka urojona ciąża?
pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='fridaoo']ile trwa taka urojona ciąża?
[/QUOTE]

U mojej suki ("normalna" ciąża urojona przed sterylką) trwała nawet 3 miesiące.:angryy::angryy::angryy:
Smaruj cycuszki altacetem, nie pozwalaj jej lizać sie po brzuchu (wzmaga to laktację), zajmuj jej wolny czas na maxa, zabawami, spacerami, żeby nie miała czasu myśleć! :mad:
My po sterylce, teraz licze na to, że urojone już nie wrócą, bo to koszmar dla suki i dla nas.:placz::roll:

Link to comment
Share on other sites

Cycuszków nie smaruję, bo wogóle nie ma nabrzmiałych ani bolących. Gdyby nie to, że ścinęłam jej, to nawet nie zauważyłabym, że ma mleko. Dzisiaj rano jej patrzyłam, to leci jej już mniej, praktycznie w dwóch cycusiach lej jeszcze tam poleci, dzwonie do weta,czy mam jej coś podac na to, czy nie.
A tak wogóle to sobotę i niedzielę miałam przekichaną. Frida daje tak popalić, że mam ochotę ją udusić. Tak się wściekłam na nią bo w ciągu dwóch dni zeżarła mi taki ładny sweter- wygryzła dziurę na plecach, cały kołnierz i rękaw.I to może przez 3 min. W sobotę została dosłownie na 10 min. sama i zeżarła telefon bezprzewodowy tzn. antenę od niego(nie wiem czy coś jeszcze będzie z niego) moje nowo zakupione okulary, normalnie czasem to już mam ochotę kupić klatkę, bo tak małpa dokazuje,że już ręcę mi opadają. Gdyby nie to ,że te klatki takie drogie- już dawno bym kupiła.
Pozabierałam jej wszystkie zabawki- tak mi poradzono-, to się nie ma czym bawić i szuka wszystkiego co by mogła zeżreć. No tak mi to działa na nerwy, że juz wczoraj to się poryczałam, bo strasznie mnie zdenerwowałą. Nawet na chwilę nie można jej samej zostawić. Nawt tez myślałąm o zakłądaniu jej kagańca jak ma zostawać sama. Nie wiem juz co robić?

Link to comment
Share on other sites

fridaoo, zabrałaś jej wszystkie zabawki, to sobie inne znajduje. Oddaj jej jedną. Oby tylko nie piszczącą. Jakąś piłeczkę czy coś.
U mojej tez mlekotok był w dwóch cycuśkach i tylko w dwóch! Zaczęło się właśnie tak niewinnie od pojedynczych kropelek, a później już "z górki" :| Pilnuj jej żeby nie lizała brzucha, bo pobudzi laktację na maxa :|

A jak tam w ogóle się czuje? Dzwoniłaś do tego weta, cos poradził?

Link to comment
Share on other sites

Dzwoniłam. Powiedział, że jeśli ma tak mało mleka, to nie będziemy jej juz faszerować specyfikami, powodują wymioty itp. Obserwować muszę. Czuje sie dobrze tzn. Wariuje po swojemu, ma głupawki- jak zwykle, ale zauważyłąm, że juz tak nie bierze poduszek, kocy- może to dobry znak, może tak ciąża się kończy? Dałam jej zabawki, z tych piszczących usunęłam środek żeby nie piszczały. Trochę się pobawi i zostawia. Najgorsze to to zostawianie jej samej, bo wtedy jej nie mogę kontrolować, chociaż mama przychodzi, to bierze ja na spacer, potem córka ze szkoły. No a potem to jak wróce z pracy to idę ją troche wymęczyć. Staram się żeby na wyrko nie wchodziła, bo tu miała to swoje gniazdko. Wczoraj była nawet grzeczna.Zobaczymy dzisiaj.
Nie wiesz czy psu można podawać hydroxyzinum?Tak na uspokojenie i ukojenie energii?

Link to comment
Share on other sites

[B]fridaoo[/B], moja dostała hydroxyzynę jak była po sterylce, wtedy jak ją mąż do lecznicy wiózł. Więc pewnie można ;)

Faktycznie po tych lekach na wstrzymanie laktacji, to się dzieją rózne cuda :| Bo to hormony są przecież.


Oby dalej ta urojona nie postępowała tylko żeby to był taki chwilowy skok hormonów i koniec.:mad:

Link to comment
Share on other sites

Psowa, wybacz, ale pytałam się mgr farmacji i uzyskałam informację, że jest to tzw. miękki psychotrop. Niestety uzyskałam informację także, że jest on nadużywany (szczególnie u dzieci), a prowadzi często podawany i używany do różnych zmian neurologicznych, anemii itp.Fridaoo jak chcesz to daj, ale przynajmniej porozmawiaj z lekarzem lub farmaceutą! Ja tego swoim psom nigdy nie dawałam, moja nieżyjąca już suka dostała to dosłownie 6 razy w życiu - w sylwestra (przez 6 lat).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='psowa']Cavisia, jaki psychotrop, co Ty piszesz? :o
Nawet kobietom w początkowej ciaży sie go podaje, wiem, bo w szpitalu dostawałam zastrzyki. To nie jest psychotrop, boszsz...[/quote]

A wiesz po co daje się to ludziom w szpitalu? Bo ja niestety wiem, że człowiek po tym jest spokojny, przesypia , nie dopomina się o nic, nie woła pielęgniarek.

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny- juz ok! Nie będziemy się dochodzić, bo nie o to tu chodzi. I tak nic jej nie dam bez konsultacji. Zresztą nie wiem czy wogóle cos jej podam. Wolę ją bardzo zmęczyć na spacerze, niż faszerować lekami. A jak będzie niegrzeczna w domu to wyjmę jej wroga- kochany odkurzacz :diabloti:i będzie po sprawie, nie? Wtedy jest ba....rdzo grzeczna.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...