horacy Posted March 27, 2004 Share Posted March 27, 2004 zdecydowanie zrezygnować , zabrac zaliczke i nigdy juz nie przestąpic progu domu tego hodowcy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzidtka_Gl Posted March 27, 2004 Share Posted March 27, 2004 dokładnie, zrezygnować ale to sie nie często zdarza, raczej jak sie trafi przyszły wystawca dostaje co najlepsze (by nie robić sobie antyreklamy) a jak ktoś planował zostawić psa to nie odwidzi mu się na sukę bo to burzy jakiś tam plan hodowcy, oczywiście pisze o rozsądnym hodowcy, ale jeśli już mamy do czynienia z taką sytuacja to najlepiej sie wycofać Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KORONA Posted March 27, 2004 Share Posted March 27, 2004 Dlatego warto podpisywać umowę . U mnie jest paragrafik, który mówi iż jeśli nabywca nie zgłosi sie po psiaka traci zaliczkę, a jeśli ja nawale zaliczka ulega podwojeniu i muszę ją oddać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nice_girl Posted March 27, 2004 Share Posted March 27, 2004 Dlatego warto podpisywać umowę . U mnie jest paragrafik, który mówi iż jeśli nabywca nie zgłosi sie po psiaka traci zaliczkę, a jeśli ja nawale zaliczka ulega podwojeniu i muszę ją oddać. czyli obie strony powinny być zadowolone :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KORONA Posted March 27, 2004 Share Posted March 27, 2004 zabezpieczenie obustronne Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Skibi Posted March 27, 2004 Share Posted March 27, 2004 Dlatego warto podpisywać umowę . U mnie jest paragrafik, który mówi iż jeśli nabywca nie zgłosi sie po psiaka traci zaliczkę, a jeśli ja nawale zaliczka ulega podwojeniu i muszę ją oddać. a co jeśli sprawdzisz kupującego i ten okaże się np handlarzem lub osobą wyrzuconą z ZK? Bo i tak przecież bywa... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KORONA Posted March 27, 2004 Share Posted March 27, 2004 No niestety tak bywa, choć na szczęście nigdy nikt taki sie u mnie nie zjawił i mam nadzieje, ze tak będzie nadal. Jeśli juz do tego dojdzie, a podpisze z nim umowe to wole mu oddać kase i nigdy wiecej nie mieć z nim nic wspólnego. Tak na prawde nie wiem jak bym postąpiła, nigdy nie byłam w takiej sytuacji. Ale dobrze że zwróciłeś(aś) na to uwagę, moze trzeba zmienić trochę treść umowy i ustrzec sie przed takimi ludzmi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Godelaine Posted March 27, 2004 Share Posted March 27, 2004 Ja na szczęście takich doświadczeń nie miałam. Ale takie rzeczy niestety się zdarzają :( Sama będę brała wkrótce (czytaj: za rok :lol: ) szczeniaka i wolałabym się jakoś zabezpieczyć. Co prawda wydaje mi się, że trafiłam na naprawdę dobrą hodowczynię, więc nie powinno być tego typu problemów. Teraz to tylko cierpliwe czekanie pozostaje :) Co do umów... Właściwie to w którym momencie takową powinno się podpisać? I co wg Was jeszcze powinna zawierać? Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SZAMAN Posted March 27, 2004 Share Posted March 27, 2004 Nie tak dawno kupowałam szczeniaka, więc napiszę zainteresowanym :wink: jak to było... Ja podpisywałam wstępna umowę jak wpłacałam zaliczkę-w dniu wyboru szczeniaka(miał 3,5 tyg). Pełna umowę i resztę kasy - przy odbiorze psiaka. Wydaje mi się to rozsądne. Natomiast spotkałam się z czymś takim, że hodowca chciał, żebym przesłała zaliczkę przed narodzeniem szczeniąt. :o Dla mnie to było podejrzane, bo ani żadnej umowy na piśmie, ani gwarancji, że urodzi się szczenię odpowiedniej płci. A jak nie urodzi sie to co? Jakoś słowa, że "zwrócę wtedy zaliczkę" nie przemówiły do mnie. Bardzo się zresztą cieszę, bo wybrałam w końcu inną hodowlę. :) Być może mój brak zaufania wynikał także z tego, że hodowca utwierdzał mnie w przekonaniu, że po danej parze moze urodzić się szczenię szare, co było z pktu. widzenia genetyki niemożliwe(udało mi się o tym dowiedzieć), więc jeśli w takich sprawach mnie zwodzi, to tym bardziej trzeba ostrożnie jeśli chodzi o kasę. Myślę, że chciano zastosować trik: co prawda wymarzonego, szarego samczyka nie ma, ale jest urodziwa ruda sunia lub coś w tym stylu :-? Jeszcze jedno: czym innym jest pytanie się o plany hodowlane, rodziców szczeniat, planowany termin narodzin, cenę itp.( po prostu luźna rozmowa) a czym innym deklaracja, że jest się zdecydowanym. Piszę to, gdyż ktoś tu wcześniej wspominał, że czułby się zobowiązany do zakupu, gdyby sie wcześniej wypytywał o takie rzeczy, a nie byłby zdecydowany na 100% na daną hodowlę. Ja różnym hodowcom zawracał głowę na około pół roku przed zakupem i dzięki temu wiem, że mój wybór nie był na chybił-trafił. Co prawda, jakieś 3 miesiące po tym jak już wzięłam szczenię, zadzwonił inny hodowca, z którym rozmawiałam, że interesowałoby mnie szczenię po "X" suczce, ale termin porodu przesunął się właśnie o te 3 miesiące, a do tego dobrany został inny tatuś. Trochę było mi niezręcznie, że juz mam szczenię, ale przecież nie deklarowałam się, że wezmę na 100% tylko,że jestem zainteresowana,a hodowca nie wspomniał mi wcześniej o zmianie terminu(z netu się o tym dowiedziałam) ,i nawet mnie nie poinformował, że szczeniaki mają innego tatusia niż planowany.(też się o tym dowiedziałam z netu). Wniosek? Warto pytać się o różne sprawy hodowców, rozmawiać i podpisywać wstępne umowy. Wysyłanie zaliczki bez podpisanej umowy może tez być kłopotliwe dla hodowcy, bo np. nabywca deklaruje się, ale odwleka termin odbioru...i co wtedy? Sprzedać szczenię innej osobie i zwrócić kasę?- ale wtedy ten I nabywca moze się czuć oszukany.Czy czekać aż nabywca jednak się w końcu zgłosi (Słyszałam właśnie o takim przypadku). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
uziluna Posted April 16, 2004 Share Posted April 16, 2004 Witam. Ja biore zaliczkę wraz z pokwitowaniem, określam termin odbioru, a w przypadku jego niedotrzymania przez potencjalnego nabywcę zaliczka przepada - jak weźmiesz od takiego nabywcy 300 - 500 zł to żadko który nie przyjedzie po pieska !!! Pozdrowienia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SZAMAN Posted June 7, 2004 Share Posted June 7, 2004 Właśnie odkryłam coś dziwnego :o -sposób na niesłownych kupujących :wink: , którym posługuje się pewna hodowla. Regulamin rezerwacji szczeniąt jest powszechnie dostępny( czyli na stronie tej hodowli) więc go tutaj zamieszczam: "Rezerwacja Szczeniąt Regulamin 1.Sposób rezerwacji 1.1 Jeśli jesteście państwo zainteresowani naszymi pieskami warto zarejestrować się u nas jako wstępnie zainteresowani. Status wstępnie zainteresowanego nie pociąga za sobą żadnych zobowiązań. Jest to jedynie wyrażenie zainteresowania kupnem szczeniaka, ale nie oznacza jeszcze ani zawarcia jakiejkolwiek umowy ani nie jest to rezerwacja. Informacja taka daje nam wiedzę na temat bieżącego zapotrzebowania na rynku. Aby uzyskać status wstępnie zainteresowanego wystarczy wysłać e-maila lub fax do nas z podanym imieniem, numerem telefonu kontaktowego lub e-mailem. Informacja ta powinna zawierać dane dotyczące płci , koloru pieska jak, również czy interesuje państwa posiadanie przez szczenię metryki urodzenia (rodowodu -cena piesków z metrykami jest średnio 2 krotnie wyższa). 1.2 Jeśli jesteście państwo zdecydowani na zakup piesków z naszych ofert należy uzyskać status rezerwacji. Taki status uzyskuje się po wysłaniu mailem lub faxem stosownego zamówienia. Po otrzymaniu informacji na ten temat -zamówienie potwierdzamy kontaktując się z państwem. Jest to status przejściowy i w tym momencie macie państwo 7 dni na podjęcie decyzji o zakupie i wpłatę stosownej zaliczki. Po okresie 7 miu dni piesek rezerwowany dla państwa zostaje z powrotem zamieszczony w puli naszych ofert. 1.3 Jeśli jesteście państwo zainteresowani zakupem szczeniaka od nas należy uzyskać status rezerwacji complex -oznacza on decyzję zamówienia szczeniaka potwierdzoną stosownym zamówieniem (e-mail,fax), potwierdzonym przez nas oraz wpłacenie zaliczki w wysokości 30% wartości. 2. W razie niedotrzymania umowy z naszej strony np. brak określonej płci szczeniaka w oferowanym miocie- zaliczka jest zwracana w całości . W razie rezygnacji z zakupu (odbioru szczeniaka )- zaliczka przepada. 3. Jeśli jesteście państwo zainteresowani zakupem szczeniaka a nie podjęliście jeszcze decyzji co do samej płci pieska lub może nie jest to dla Was istotne - warto zarejestrtować się jako status solo -jest to decyzja zakupu szczeniaka bez względu na płeć pieska - związane jest to z 30% upustem cenowym jeśli złożycie państwo zamówienie na pieska w dowolnym statusie z dopiskiem solo -czyli bez względu na płeć. 3.1 Uwaga status SOLO uzyskać można tylko przed urodzeniem piesków. Statusy : status rezerwacja oznacza - decyzję zamówienia szczeniaka potwierdzoną stosownym zamówieniem (fax), lub w innej formie status rezerwacja complex oznacza- decyzję zamówienia szczeniaka potwierdzoną stosownym zamówieniem (fax), zadatkowanie w wysokości 30% wartości status -wstępnie zainteresowany nie pociąga za sobą żadnych zobowiązań status solo - oznacza rezerwację pieska w miocie bez względu na jego płeć i wiąże się z 30% upustem " i jak wrażenia? :wink: To wytłuszczone to moja sprawka. Wiecie, pomimo wielu możliwości zadeklarowania się i wielu statusów, które można uzyskać,ja nie wybrałabym ŻADNEGO. Po lekturze odniosłam wrażenie, że jakoś tak przedmiotowo traktowane są te szczeniaczki. :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KORONA Posted June 7, 2004 Share Posted June 7, 2004 Dla mnie zabrzmiało to jak oferta handlowa jakiejś firmy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tufi Posted June 7, 2004 Share Posted June 7, 2004 A czy jak zamowie parke to otrzymam opust? :evilbat: A jak zamowie dwa psiaki bez wzgledu na plec, to opust wyniesie 60%? :evilbat: Ja piernicze :evilbat: A nie bylo dopisku ze rabaty i oferty promocyjne nie sunuja sie :evil: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agusia i Busiu Posted June 8, 2004 Share Posted June 8, 2004 Oferty ważne w lokalu i przy dostawie. Promocje nie łączą się ze sobą oraz z innymi ofertami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kayla Posted June 8, 2004 Share Posted June 8, 2004 Rece opadaja.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
helcia Posted June 8, 2004 Share Posted June 8, 2004 Jeżeli chodzi o zaliczkowanie szczeniąt przd urodzeniem -uważam że nie ma w tym nic dziwnego .Jest to kwestia dogadania się z osobami zainteresowanymi. w zeszłym roku miałam zaliczkowane pieski wcześniej niż była pokryta suka.Gdyby sie nie urodził żaden piesek ludzie ci byli skłonni czekać do nastepnego krycia-problemu nie było bo się urodziły pieski. Osoby składające zaliczki najczęściej przyjeżdźają do mnie oglądają matkę i inne moje psy ,rozmawiamy i jeżeli się decydują wpłacają 200-300 zł .Nie wiem może ja wyglądam na uczciwą osobę ,ale nigdy nikt nie chciał odemnie żadnego pokwitowania -wpisuję to do zeszytu hodowlanego -bo taki prowadzę .I na dzień dzisiejszy suka jest pokryta jedna sunia jest już zaliczkowana a pieska który pojedzie do Francji będę zaliczkowac na dniach. W poprzednim miocie miałam taką panią która kupiła wczęśniej sunię u mojej znajomej a miała zaliczkowaną przed urodzeniem u mnie(moja sunia jeszcze była w ciąży) i ja tą zaliczkę jej odesłałam.Ale również miałam taki przypadek że mieli przyjechać po sunie(7tyg) i rano mi zadzwonili że ze względu na problemy rodzinne rezygnują i zaliczka wtedy przepadła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kayla Posted June 8, 2004 Share Posted June 8, 2004 Nie chodzi o zaliczkowanie, tylko o to, ze z rodowodem 2 razy drozej (czyli zachecanie do kupowania bez rodowodu) i o to, ze pies traktowany jest jak towar - dawany kazdemu, kto zaplaci. Nie tak sobie wyobrazam dobra hodowle. Natomiast nie mam nic przeciwko zaliczkom. Jako kupujacy nawet pewniej bym sie czula, wiedzac, ze moj szczeniaczek jest zaklepany dla mnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted June 8, 2004 Share Posted June 8, 2004 Kiedy 8 lat temu kupowałam moją pierwszą sunię to wstyd przyznać :oops: , ale była to nagła decyzja podjęta pod wpływem impulsu. Po prostu od pewnego czasu marzyłam o psie tej rasy, sporo czytałam o jej potrzebach ( a wtedy jeszcze nie było na ten temat zbyt wiele literatury po polsku a internet był w powijakach :baby: :wink: ) i kiedy zobaczyłam w lokalnej gazecie oferte sprzedaży szczeniąt po prostu zaetelefonowałam i umówiłam sie na wizytę. Na miejscu okazało się , ze jest to zupełnie amatorska hodowla prowadzona w mieszkaniu. Były tam dwie sunie i samiec-podrostek. Obie sunie odchowywały wówczas mioty z tym, że starsza miała zaledwie jedno szczenię a druga 5 maluszków (w tym 2 sunie w moim wymarzonym kolorze :) ). Hodowczyni chętnie i barwnie opowiadała o swojej kynologicznej przygodzie, pokazała wiele zdjęć , oceny z wystaw, rodowody rodziców itd. Byłam na prawdę pod wrażeniem :loveu: Ponieważ nie miałam przy sobie gotówki pozwalającej na zapłacenie pełnej kwoty zadatkowałam "moją" sunię - bez żadnego pokwitowania! Po dwu dniach przyjechałam odebrać moją małą Beni - dopłaciłam resztę pieniędzy i... zaraziłam się pełnoobjawowa chorobą kynologiczną :wink: :lol: Z hodowczynią jestem nadal w ścisłym kontakcie; wspierała mnie przy pierwszym porodzie, korzystam z jej reproduktorów i chociaż na ringu stanowimy dla siebie konkurencję jesteśmy dobrymi koleżankami. Mimo, że mam tak pozytywne doświadczenia sama stosuję wobec potencjalnych nabywców umowy wstepne i właściwe. Może dlatego, że utrciłam kontakt z jedną z suczek z pierwszego miotu, bo zaufałam nieodpowiedniej osobie :( A może to przychodzi z wiekiem :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kayla Posted June 8, 2004 Share Posted June 8, 2004 Kiedy 8 lat temu kupowałam moją pierwszą sunię to wstyd przyznać :oops: , ale była to nagła decyzja podjęta pod wpływem impulsu. Po prostu od pewnego czasu marzyłam o psie tej rasy, sporo czytałam o jej potrzebach Dobrze by bylo, gdyby ten impuls tak wygladal u kazdego. Zwykle "pod wplywem impulsu" wyglada tak - poszedlem na rynek kupic ziemniaki i wrocilem z psem :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted June 8, 2004 Share Posted June 8, 2004 No tak, niestety to częste przypadki :evil: Sama znam gościa, który pojechał na giełdę po telefon komórkowy a wrócił z husky bez papierów. Po pół roku urodziło mu sie dziecko (czego sie przecież mógł podziewać wiedząc, że żona jest w ciąży) i psiak zaczął przeszkadzać :evil: Na szczęście udało nam się (tzn. gronu husko- i malamutomaniaków) znaleźć psu nowy, odpowiedzialny dom. Pisząc o "impulsie" miałam na myśli to, że tak naprawdę nic nie wiedziałam o tej hodowli, o szczegółach pochodzenia szczeniąt (rodowodach) a mimo to podjęłam szybką decyzję - kupuję właśnie tu! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SZAMAN Posted June 8, 2004 Share Posted June 8, 2004 Chciałam podkreślić, że mój cytat nie miał na celu: zakwestionować słuszność zaliczkowania, tylko chciałam pokazać, do czego zdolni są ludzie, do jakich trików się posuwają by upchnąć szczeniaka jak zbędny towar. Na szczęście większość zrozumiała co autor miał na myśli :wink: :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zabajka Posted June 8, 2004 Share Posted June 8, 2004 Szaman- zrozumiałam (mam nadzieję) cel tego cytatu. Właściciele "Rezerwacji szczeniąt" - mają jakiś zakład produkcyjny i nazywanie tego "hodowlą" jest obraźliwe dla hodowcy !!! To jakiś Hiper-Super Tesco Korzystny Zakup lub Wyprodukowano Dla Biedronki !!!! Sz... trafia jak się pomyśli,że to nie fantastyka tylko real. I druga sprawa- zaliczkowanie. W mojej hodowli wygląda to tak: Najpierw rozmowy, kontakt tel i często osobisty (jeżdże po wystawach w różne miejsca Polski, a jeżeli akurat nie wybieram się w jakąś stronę gdzie mieszka chętny do zakupu szczeniaka- to proszę kogoś znajomego , kto mieszka w pobliżu, by podjechał i sprawdził co i jak) , a jeżeli uznaję, że dane osoby są odpowiednie do opieki dla niufa- proszę o wpłacenie zaliczki. W miocie który miałam w kwietniu tylko 1 zaliczka była przyjęta po urodzeniu szczeniąt. Pozostałe 5 zaliczek wpłynęło jeszcze gdy suczka była szczenna (2 ) a 3 zaliczki otrzymałam grubo przed kryciem suki ! Gdyby nie urodziło się akurat np. 3 suczki- to zaliczkę zwracam lub (co się często zdarza) staram sie poszukać innej uczciwej hodowli która ma lub spodziewa się szczeniąt. Krycia zagraniczne są tak drogie, niechcianych szczeniąt jest mnóstwo więc gdybym nie miała zamówionych co najmniej 3 szczeniaczków - po prostu nie kryłabym suki ... Zaliczkę można wpłacić na konto- z określeniem za co i w jakim celu została wpłacona (za szczenię po suce.....od psa.... z miotu w np. kwiecień 2004 ) więc ze zwrotem nie widzę problemu. W ciągu kilkunastu lat 2 x zdarzyło mi się ,że ktoś zrezygnował z zakupu - 1x wypadek i pobyt w szpitalu, drugi raz nabywca wymiękł widząc ile niufy gubią futra. Kasę oddałam w obu przypadkach , nie robiąc żadnych problemów. Myślę, że cały problem polega na tym by potrafić odróżnić hodowcę od "chodowcy" czy "hodowcy" ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KORONA Posted June 8, 2004 Share Posted June 8, 2004 Mam wrażenie, ze nie wszyscy "łapią" wklejony cytat...ja sama stosuje wszelkiego rodzaju umowy przy sprzedaży szczeniąt, które zabezpieczają zarówno mnie jak i przyszłych włascicieli...ale uwierzcie mi...nie brzmią jakbym sprzedawała np. pralkę automatyczną... :evil: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nice_girl Posted June 8, 2004 Share Posted June 8, 2004 Korona, Ja przynajmniej dobrze zrozumiałam ten cytat :roll: Ci "hodowcy" traktują szczenięta jako towar, który trzeba sprzedawać, wg mnie jest to po prostu załosne :evil: :evil: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JANOS Posted July 23, 2004 Share Posted July 23, 2004 Znam ten temat od podszewki ale to chyba NASZA WINA czyli wina hodowców. Trzeba po prostu określić jasne zasady i niestety muszą dotyczyć wszystkich .... Od jakiegoś czasu tworzę sobie własny "regulamin zamawiania" ...pewnie ma jeszcze jakieś luki ale .... zaczyna funkcjonować. W każdym razie osobiście ... rejestruję zaintersowanych ... i zgodnie z kolejnością wpływu zgłoszeń informuję co sie urodziło ...od tegoż momentu rejestruję zamówinia na pieski ...jeśli ktoś chce i decyduje się .... biorę zaliczkę ... Jesli rezygnuje ,....zaliczka przepada . Przy takim podejściu wszystko jest jasne i klarowne.... Niestety ...ludzie mnie nauczyli ...nie wierzyć na słowo . Rezerwują szczenię ..... hodowca odmawia innym a później nawet nie zadzwonią .....że już kupili. Tak jak pisze Kayla ... to kwestia charakteru... Po tym wzgledęm trzeba chyba się szanowac i mieć "twardą dupę" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.