Jump to content
Dogomania

Szczeniak nie daje mi spokoju


Emkacf

Recommended Posts

ja mam już 12 letnią sunie, mozna powiedziec że "pokrewnej" rasy ( border). Wzięłam ją od osoby, która chciała ją oddac do schroniska z tych samych powodów z którymi ty się borykasz, tyle ze sunia była w wieku 8 m-cy. Pamiętam jak rozmawiając z ta osobą, skarżyła się że nie ma spokoju, że bez przerwy broi. Dokładnie tak samo skarżyła sie na psa, jak ty piszesz. I od tamtego dnia można powiedzieć że "świat mi się przewrócił" (w sensie pozytywnym :) ). Ale ja nie narzekałam, tylko zmieniłam swoje życie dostosowując je do psa. Nie było wazne że wracając z pracy padałam na pysk, że byłam zmęczona, czy źle się czułam bo była chora. Brałam psa i szłyśmy na spacer, ale nie taki jak piszesz/opisujesz. To był spacer na którym bawiłam się, biegałam za psem, uciekałam prze nim, chowałam sie. Ćwiczyłam komendy, gubiłam jakieś zabawki, które szukałyśmy razem. RAZEM się bawiłyśmy, biagałyśmy, ćwiczyłyśmy. Starałam się być z tym psem na spacerach, wspólnie coś robić, ale i dać psu "prywatność". I dzięki temu moja sunia w wieku półtora roku, była najbardziej grzecznym i usłuchanym psem jeśli chodzi o psy w tym wieku. Nawet owa pani, która chciała ją oddać do schronu, była zaskoczona jej zmianą, ale to była moja praca, i nie przeszkadzało mi to że ludzie patrzyli na mnie jak na popi...oną babę która w wieku ..0+ , bawi się z psem "w ganianego", skacze, i łazi na kolanach, czy siada na trawie. Moja sunia nauczyła się co oznacza słowo "koniec", wiedziała że to oznacza na spacerze swobodę, że może "robić co chce", a w domu, że trzeba odpocząć. Ale to była cały czas moja praca, praca z psem.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Niektórzy chyba trochę się zagalopowali... 5 miesięczny szczeniak nie może mieć ciągle wymuszanego ruchu typu hamowanie, ostre zakręty itp. bo to łatwa droga do problemów zdrowotnych. W ogóle dozowanie aktywności na zasadzie "aż ze szczeniaczka będzie dętka i da spokój" też nie wróży nic dobrego. Mając szczeniaka w tym wieku również chuchałam, bo już mam starszego psa z dysplazją, zwyrodnieniami i w zupełności rozumiem obawy autorki, co do aktywności typu rzucanie piłki. Robiłam jeden dłuższy spacer, który polegał wyłącznie na swobodnym ruchu, szczeniak robił co chciał, zero piłki i patyków. Ale... fakt że taki spacer był codziennie, a nie 2-3 razy w tygodniu. Plus codziennie jakieś ćwiczenia pod psie sporty. I nie ma, że wracam z pracy, a pies niech się wysika i da spokój. W domu zaczepia i będzie zaczepiał, budzi się ze snu na najmniejszy mój ruch, taki urok owczarka.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

"ej", jest chyba różnica między szarpankiem i aportowaniem w ramach nauki, a męczeniem szczeniaka szarpankiem i aportowaniem tak, by go zmęczyć do upadłego. Jeśli ktoś wciąż szarpie się z psem i rzuca mu patyki czy piłkę tylko po to, żeby szczeniaka wybiegać i osiągnąć święty spokój, to powodzenia w dalszej nauce... Czy tu wszystko jest tylko czarno-białe?

Link to comment
Share on other sites

Jasne, jeżeli ktoś uważa, że jedynym sposobem na aktywność fizyczną psa jest np. rzucanie piłeczki to można sobie niezłego schizola wychować.

 

Niezmęczone psy bywają wkurzające, a już szczeniaki to na 100%. I nie rozumiem tego podejścia "mój pies nie może się zmęczyć, bo jest młody". Przecież jakby był teraz z rodzeństwem to szaleliby do oporu, aż para ujdzie i pójdą spać.

Rozumiem za to ideę nieforsowania szczeniaka i nie wymagania od niego cudów, ale wg mnie tu chodzi o coś w stylu nie urządzania mu treningów bikejoringu czy skakania przez półmetrowe przeszkody, bo to faktycznie przyniesie więcej szkód niż pożytku.

Link to comment
Share on other sites

5-miesięczny szczeniak może spokojnie, przy dopasowaniu do możliwości zwierzęcia wysiłku psychicznego i fizycznego, uczyć się niemal wszystkich zachowań oczekiwanych od dorosłego psa. Nie jest za wcześnie na pracę węchową ani na naukę elementarnego posłuszeństwa, choćby takiego, jak wymagane na PT. Oczywiście naukę przerywa się wtedy, gdy szczeniak jeszcze bardzo chce - aby miał niedosyt, nie nadmiar współpracy z właścicielem. Szkolenie to nie jest nieustanne rzucanie piłeczki - rzucenie piłeczki powinno być nagrodą. Każda godzina zainwestowana w wychowanie szczeniaka oszczędza dziesiątek godzin pracy z dorosłym psem i pozwala na uniknięcie problemów w przyszłości.

Link to comment
Share on other sites

moj szczeniak jak miam pol roku, to juz napierdzielal zygzakiem na gwizdek-serio.

 

 

nie uwazam tez, ze rzucenie pileczki musi byc nagroda.

niby dlaczego.

zavawa i wspolne spedzanie czasu na zabawie jest nieodzownym elementem budowania wiezi.

zabawa z psem nie polega na tym, ze, gdy zrobi rownaj albo siad to da mu sie poszarpac albo przyniesc pilke.

Link to comment
Share on other sites

Rzucenie piłeczki może być zabawą, może być nagrodą i budowaniem więzi. Równaj i siad może być przepustką do zabawy. Sposób zabawy, nagradzania i budowania więzi zależy moim zdaniem od emocjonalnych preferencji psa; na szczęście nie ma dwóch takich samych psów - nawet w tej samej rasie.
Pięciomiesięczny duży szwajcarski pies pasterski startował w pierwszych mistrzostwach Polski psów towarzyszących. Konkurował z 25 dorosłymi psami różnych ras - zajął dziesiąte miejsce z wynikiem bardzo dobrym.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Psy, a już na pewno szczeniaki, można przekonać, że szkolenie jest formą fantastycznej zabawy :) Jeżeli będziemy bawić się z nimi w szkolenie szybko przestana odróżniać, co jest nauką, a co zabawą i współpraca z człowiekiem stanie się po prostu przyjemnością.

Link to comment
Share on other sites

Ale się temat rozwinął. Zaraz wszystko przeczytam ale małe update:

1. primo ktoś powoływał się na Antka Kariny - zapewniam, że jestem z nią w stałym kontakcie i na pewno zareagowałaby, gdyby psu działa się krzywda ;)
2. Wszystkie nasze problemy udało się rozwiązać. Olałam sąsiadkę i jeżeli pies po jakiejkolwiek aktywności chciał mnie męczyć dostawał wypad do drugiego pokoju + zauważyłam, że ona nie mogła zasnąć przez dziąsła, więc po krótkiej konsultacji z weterynarzem kupiłam żel na dziąsła i jak ręką odjął! Pies zaczął normalnie odpoczywać i nie budzi mnie już w nocy, więc po prostu burzliwa wymiana zębów na tyle jej dokuczała, że nie mogła odpoczywać.

 

Większość osób na owczarkowej grupie jest zdania, że szczeniaka nie powinno się nadmiernie przetrenowywać i istnieje zasada, żeby dawać szczeniorom tyle aktywności ile w przyszłości jej będą mieć.
 

Ja uważam, że to, aby pies rozróżnial, kiedy pracujemy a kiedy się bawimy jest bardzo ważne

Też uważam, że to bardzo ważne. Szczególnie w przypadku, jeżeli pies zostaje sam w mieszkaniu.

I żeby sprostować gadanie w stylu, że pisze, że szczeniak jest nienormalny - tak, na tamtą chwilę zachowywała się nienormalnie, ponieważ nagle zaczęła się zachowywać zupełnie inaczej niż przedtem, dlatego postanowiłam skonsultować się z kilkoma osobami i jak widać przyczyna się znalazła i pies wrócił do normalności. Z waszym podejściem miałabym psa, który nie potrafiłby odpoczywać, bo codziennie miałaby kilka godzin mocnej aktywności fizycznej. Trzeba wszystko wypośrodkować i jak już mówiłam mamy kilka dni w tygodniu, w których mamy intensywniejsze treningi/wypady/seminaria, ale mamy też dni takie jak chociażby wczorajszy, deszczowy, w które wyjścia na dwór ograniczają się do max 20 minut na spacer, a jakakolwiek aktywność psia odbywa się w domu.  Jeżeli macie jakieś wątpliwości, co do mojej aktywności z psem to zapraszam do naszej hodowczyni, na pewno chętnie z wami porozmawia.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...