Ktokolwiek Posted August 25, 2015 Share Posted August 25, 2015 Witam Wszystkich, Tytułem wstępu- domyślam się, że podobnych tematów na forach są tysiące, przez pewną część udało mi się już przebrnąć, mam nadzieję że będziecie dla mnie wyrozumiali. Otóż, w połowie ubiegłego miesiąca w naszym domu pojawił się kolejny członek- Gucio, maltańczyk miniaturka. Na tą chwilę piesek liczy sobie 14 tygodni życia. Bardzo fajny gość, straszny pieszczoch. Niestety nie mam żadnego doświadczenia w bezpośrednim obcowaniu z psami, stąd szereg moich może nie zawsze mądrych pytań. Niedawno zakończyliśmy proces szczepień, uznaliśmy więc że najwyższa pora na pierwszy spacer(odbył się w miniony weekend). Do tej pory pies z mniejszym lub większym sukcesem załatwia się w mieszkaniu w wyznaczonym do tego miejscu. O ile z sikaniem nie ma większych problemów to nigdy nie może trafić do celu z poważniejszą potrzebą. Ale do brzegu- jak wspominałem od kilku dni wychodzimy na spacery- wokół domu jest park, staw, więc warunki są fajne. Problem polega na tym że Gutek średnio zdaje sobie sprawę z celu takich wypraw. Za każdym razem jeśli załatwi się na zewnątrz od razu jest nagradzany. O ile w domu siku robi kilka/ kilkanaście razy w ciągu doby w czasie spacerów jakby w ogóle nie odczuwał takiej potrzeby. Ze względu na to, że w ciągu dnia zostaje sam na prawie 8 godzin zdecydowaliśmy się tymczasowo pozostawić matę pełniącą funkcję toalety. Tutaj chciałem zasięgnąć Waszej opinii- czy rozpoczęcie spacerów wiąże się z natychmiastowym "zlikwidowaniem" toalety domowej? Jak sprawić by szczeniak zaczął się załatwiać wyłącznie w czasie wyjścia na dwór? Przy okazji dodam, że na tą chwile każde wyjście to raczej mordęga- nieustannie trzeba go pilnować żeby nie jadł śmieci z chodnika i trawy (zwłaszcza upodobał sobie pety). Albo wyrywa się do przodu chcąc ciągle biec, albo w ogóle nie chce iść. Wiem że jest to spowodowane jego wiekiem, jest bardzo ciekawy świata, ale chyba najwyższa pora na nauczenie pewnych rzeczy. Jest bardzo towarzyski, aż zanadto. Staruszki w parku są wniebowzięte, ale niestety wyrywa się również do okolicznych meneli (z taką samą sympatią). Generalnie wychodzimy z nim o siódmej rano, później o 16, 19 i 22. Co zrobić żeby spacery stały się przyjemnością, przestały być koszmarem? Zdaje sobie sprawę że jestem laikiem w temacie czworonogów, więc jest ryzyko że to ja gdzieś popełniam błąd. Pozdrawiam, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted August 25, 2015 Share Posted August 25, 2015 Przeciętny 14-tygodniowy szczeniak miniaturowej rasy wytrzyma w dzień bez załatwiania potrzeb fizjologicznych najwyżej przez dwie-trzy godziny. A więc o likwidacji domowej toalety długo jeszcze mowy nie ma. Zachowanie na spacerach jest jak najbardziej typowe i normalne dla malucha dopiero poznającego świat; do tego wynudzonego tak długą samotnością. A że szczeniak nie rozumie naszych słów ani naszych wymagań - trzeba komunikować się z nim tak cierpliwie niczym z głuchoniemym, cofniętym w rozwoju umysłowym dwulatkiem, sprawnym tylko fizycznie i emocjonalnie. Proponuję wizytę w psim przedszkolu lub zaproszenie do domu dobrego trenera na co najmniej kilka godzin, w obecności całej rodziny - trenera, nie behawiorysty, bo w zachowaniu szczeniaka nie ma nic niepokojącego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ktokolwiek Posted August 26, 2015 Author Share Posted August 26, 2015 I o taką odpowiedź mi chodziło, dzięki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted August 27, 2015 Share Posted August 27, 2015 Napisz skąd jesteś - może łatwiej będzie wskazać kogoś, kto pokaże jak w zabawie uczyć szczeniaka tak, aby świata nie widział poza właścicielem. A na początek - na spacer bierz zabawki i smakole, zabawki na sznurku, żeby uciekały przed szczeniakiem - pościg ciekawszy niż szukanie petów. Zabawa z takim maluchem wymaga gimnastyki - przełamiesz własne opory na tyle, aby w parku, nie przejmując się spacerowiczami, usiąść na trawie i pozwolić, aby szczeniak po Tobie skakał? Aby podać mu smakol na czworakach, ustami? I uciekać tak, aby mógł Cię dogonić? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.